00000 Posted January 2, 2006 Share Posted January 2, 2006 Dziękuję serdecznie! :multi: Do maja jeszcze daleko, ale już teraz wiem, że jeśli nawet - to dla psa lepiej, by był z nami, nawet na jachcie, niż u rodziny, która wiadomo, że zajmie się nim z wielką troską. Jacht jest duży, komfortowy, z ogrzewaniem, i kocykiem Pani, na któym można spać - myślę więc, że Pagajowi krzywda się nie stanie..;) Poza tym pływamy z dziećmi, które po opuszczeniu pokładu poruszają się po lądzie wyłącznie biegiem (potrzeba ruchu jest większa niż u wszystkich znanych mi psów...;) ), więc częste postoje są nieuniknione i wpisane już w plan rejsu :lol: Pomysł z platformą rewelacyjny. Poproszę tatę majsterkowicza o pomoc. W samochodzie, który stoi, Pagaj zasypia. W pociągu (jechaliśmy w sierpniu w długą trasę) bał się na początku. Potem znalazł sobie zaciszne miejsce pod kanapą i zasnął, kiedy uznał, że kiwanie nie przekracza zdrowego rozsądku:cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 3, 2006 Share Posted January 3, 2006 [quote name='Pagaj'] Może i masz rację, że nie zaszkodzę, kiedy poprzestanę na odwiedzinach raz w tygodniu. Ale czy jesteś tego pewien? Bo ja nie. [/quote] Nie wiem bo nie określiłas swojego zaangażowania w sprawe ;-) - jesli fajnie wyszkolisz psa i bedziesz tam chodzic z terapeuta to jasne ze to ograniczenia nie ma sensu ... bedziecie optymalna parą biorac pod uwage Twoje wykształcenie i nabywana stopniowo praktyke ... zrozumiałem jednak, że chcesz to robić samodzielnie i stad ta krytyka ;-) bycia "troszkę" terapeutą ... bo "się nie da troszke" ;-) tzn. da sie - 98% tak robi ale to nie znaczy ze to dobrze i ze Ty tez masz tak robic prawda :-) pozdrawiam :-) LD Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 3, 2006 Share Posted January 3, 2006 [quote name='esthom'] Twoim zadaniem jest pomóc, ale nie masz zadnego prawa czuć sie odpowiedzialny za całokształt życia "klienta". Ważna jest świadomość, iż jestes ograniczony tylko swoja profesją.[/quote] Hej Jesli klientem jest 12 letni chlopak a Ty tworzysz jego środowisko "rodzinne" to [U]jestes[/U] za to odpowiedzialny. Dokladnie tak samo jak rodzice - ze stopniowym przekazywaniem odpowiedzialności od okresu prenatalnego ;-) rzecz jasna :-) na jego rzecz. Inaczej rzecz sie ma z "dochodzącym" instruktorem, trenerem etc. - tu jestes ograniczony profesja - jasne. Ale nie taka sytuacja miała miejsce. Generalnie - ja tego "ograniczenia" nie akceptuję w ogóle. Rzeczywistość placówek jest taka: - woźny - pielęgniarka - nauczyciel od tego - od tamtego - wychowawca - psycholog - terapeuta od tego - trener tamtego - fizjoterapeuta - dogoterapeuta? ;-) klient, rodzice, szersze środowisko w miejscu zamieszkania ... etc etc Wszystkie te elementy żyją własnym, życiem, każdy robi swoje, każdy jest "ograniczony własna profesją" no :-) - powodzenia - nie czujesz że to chore ??? Porównaj to z w miarę normalna rodziną - przecież takie dziecko nie może wyrosnąć na normalnego człowieka. Nie odkrywam tu żadnej eureki - gdyby w przypadku Kamila wystąpiła elementarna koordynacja kilku profesjonalistów nie siedziałby w tej chwili prawdopodobnie w kryminale - a tak to kazdy byl rozliczany za co innego - i jak sie zglosili chetni "sprzedawano" go jak rzodkiewke - sorry - i jak ja mam sie nie wkurzać Analogie do dogoterapii w jej obecnym kształcie nasuwają mi się same - dlatego po prostu zwracam uwagę na to, żeby nie patrzeć tak "po swojej profesji" i tyle ... Bo jeśli nie będziemy miec możliwości działać kompleksowo to jedyna uczciwą metodą pracy najlepszego nawet fachowca od psów jest to co robi Zosia - i dlatego tak mi sie spodobało, że tak własnie zareagowała na chory układ w "swojej" placówce - po prostu zamkneła drzwi "z tamtej strony" i robi to co mozna robić dobrze gdzie indziej. Tam gdzie ma to sens. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ElGreco Posted February 3, 2006 Share Posted February 3, 2006 [quote name='leszek']Hej Rzeczywistość placówek jest taka: - woźny - pielęgniarka - nauczyciel od tego - od tamtego - wychowawca - psycholog - terapeuta od tego - trener tamtego - fizjoterapeuta - dogoterapeuta? ;-) klient, rodzice, szersze środowisko w miejscu zamieszkania ... etc etc [/quote] Leszku rzeby rzeczywistosc była taka to by było całkiem, całkiem. A moze wyglądac tak: -Dyrektor środka -Gromadka dzieci -Wychowawca zmieniajacy sie codziennie z innym wychowawca (studenci pedagogiki) -Woźny Czego brak lub kogo? Kto zgadnie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted February 4, 2006 Share Posted February 4, 2006 ... paru butelek z benzyną ??? :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ElGreco Posted February 4, 2006 Share Posted February 4, 2006 Nadmienie jeszcze dla ulatwienia ze dzieci sa sierotami spolecznymi z roznymi chorobami (FAS, Down, Autyzm itp.) z czego ponad polowa jest nie zdjagnozowana. No wiec kogo brak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rafka Posted February 4, 2006 Share Posted February 4, 2006 Od dluższego czasu patrze z dystansem na to co sie w tej naszej dogoterapii dzieje i wiecie co? Nie walcze juz, nie namawiam, nie edukuję - robie swoje - czas pokaze kto mial rację... Pisze prywatnie z ludzmi których znam i szanuję - ElGreco, Zofia i innymi ludzmi, którzy wiedza o co w "dogo" chodzi. Wszystkie standardy jakie obowiazują w dogoterapii na swiecie wdrażam w mojej fundacji - i przynajmniej moge miec czyste sumienie... a z innymi nie wygram - jesli mam się spierac o to kto pierwszy użył słowa dogoterapia i komu sie prawo do dogoterapii nalezy, albo czytac jakim wspanialym "terapeuta" jest pies ratowniczy (bo jest tak ladny i madry...) lub tez czytac o "dogoterapii" z rotkami, chratmi polskimi, amstafami .... to mi raczki opadają... Po co mam sie dnenerowac - nie mam na to zdrowia. Zreszta w tej chwili dogoterapia jest za duzym biznesem , zeby mozna bylo powstrzymac nieuków i leniów, którzy chcą zbijac kase na robieniu nadziei. Od dzis slowo dogoterapia kojarzy mi sie tylko z tym co złe - profesjonalisci prowadza caniterapie lub kynoterapię - a dogoterapie pozostawmy amatorom. Od dzis zakładam KLUB - nieoficjalny, nierejestrowany, niekomercyjny. KLUB caniterapii/kynoterapii - gdzie podstawa jest profesjonalizm, dobro podopiecznego i przestrzeganie standardów. KTO SIĘ PRZYŁACZA? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted February 5, 2006 Share Posted February 5, 2006 [quote name='ElGreco']Nadmienie jeszcze dla ulatwienia ze dzieci sa sierotami spolecznymi z roznymi chorobami (FAS, Down, Autyzm itp.) z czego ponad polowa jest nie zdjagnozowana. No wiec kogo brak?[/quote] ElGreco Ty mnie nie denerwuj co ? :diabloti: :mad: ... ;) niedziela jest i mam prawo do odrobiny wypoczynku czy nie ?? ... :shake: No tak jak piszesz jest dokładnie w 99% wszelakich placówek opiekuńczo-wych, osrodków etc w PL ... no wiem :eviltong: - ale pytając o to kogo lub czego brakuje sugerujesz napisanie na dzieńdobry paru dokumentów w formie minimum Ustawy ;), potem paru statutów wyzszych uczelni a potem wdrożenie tego wszystkiego w życie etc etc ... no jeszcze moznaby jakie pole naftowe znaleźć ale lepiej może nie bo kasa z ropy poszlaby na zbudowanie marmurowych siedzib opieki spolecznej w kazdej gminie :diabloti: dlatego na serio potraktuj moją propozycję - butelka z benzyną i już :angryy: [SIZE=1][COLOR=wheat](no inteligentna dziewczyna jesteś i real Warszawianka od paru pokoleń więc wiesz, że TYM RAZEM :evil_lol: to przenosnia i żadnych czołgów ani komitetów palić nie bedziemy ;) ) [/COLOR][/SIZE] ... post niżej a właściwie post wyżej jeszcze nastepna kurcze koleżanka w depresje nam tu wpada :eviltong: :cool1: ... no to powiem Wam tak :bigok: [B]JUŻ[/B] wiecie w jakim świecie żyjecie :cool1: - i dalej chcecie robić swoje :bigok: uczciwie, rzetelnie i zgodnie z zasadami obowiązujacymi w cywilizowanym swiecie ... no i super :multi: więc róbcie tak jak my - u siebie, u siebie i tylko u siebie - niech to bedzie na poczatek nawet łączka i namiot ale własne - inaczej tak czy inaczej wypalicie sie zanim jeszcze na dobre zapłoniecie ... a chałtury i robienie wody z mozgu klientom w przeróznych "profesjonalnych" hehe placówkach ... zostawcie tej calej bandzie pazernych niedouków i porąbańców, którzy z pieknej idei pracy z psem zrobili szambo ... may I help You ? :ghost_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teska Posted February 8, 2006 Share Posted February 8, 2006 Jestem laikiem zupełnym jeśli chodzi o dogoterapie i wszelkie tematy z tym związane.mam więc pytanie:mam synka z ADHD.mam psa.siberian husky.czy ktoś mógłby mnie pokierować naprowadzić(jakieś lektury,kontakty),jak nauczyć mojego psa postępowania z moim synem i na odwró?czy jest jakaś szansa że pies mógłby pomóc mojemu dziecku rozładowywać napięcia agresje w nim skumulowaną? pozdrawiam;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted February 9, 2006 Share Posted February 9, 2006 Hej 1. - jesli jestes z Wwy - są na pewno dwie osoby ktore mocno moga Ci pomóc - ale niech same zdecyduja czy chca tu sie "ujawnić" ;) 2. Pytanie ode mnie - jestes zarejestrowana na forum ADHD ? - a jesli tak to napisz na priva pod jakim nickiem ... 3. Ja sam moge CI powiedzieć tak - sensownie ulozony (napakowany aktywnościa po sufit :) ) program zajęć z haszczakiem dla dziecka z ADHD daje super efekty - ALE ... ale na zajęciach - [SIZE=1](teoretycznie ktos zalozyl ze jak sie kolega wyszaleje to sie wyciszy ale jakos tego nie zauwazylem ;) - i teraz pytanie o poziom nakrecenia u Twojego dziecka) [/SIZE] - w koncu to taka para kumpli - dzieciak z ADHD i pies tez z ADHD ;) bo husky :diabloti: ale zycie domowe rzadzi sie innymi prawami i jednym z takich praw jest tesknota za wyciszeniem ... i tu juz mamy temat na dlugie zimowe wieczory bo techniki "psie" w tym temacie to akurat nie koniecznie z husky ... dobra - tutaj tego nie zalatwimy ;) - wiec po kolei jesli chcesz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teska Posted February 9, 2006 Share Posted February 9, 2006 niestety nie jestem z w-wy(albo i na szczescie:evil_lol: )nie jestem zarejestrowana na forum ADHD,ale chyba to nadrobie.....sama metoda prob i bledow cwicze z nimi to znaczy z Bartkiem i Gina,faktycznie oboje maja chyba ADHD,aczkolwiek psiuta jest powazniejsza niz moj 3 letni synek:lol: .jak na psa tej rasy jest usluchana,spuszczam ja ze smyczy nawet na otwartej przestrzeni,w stosunku do innych psow zaczyna miec zapedy dominatorki(ma rok i 4 miesiace i pierwsza cieczka przewrocila jej w glowie:evil_lol: )gdy popoludniu poswiecam czas tylko synkowi-ona grzecznie spi na swoim kocusiu i nosa stamtad nie wysciubia.ale zdarzalo sie ze probowala capnac Bartka gdy on za duzo biegal albo ja uderzyl.ostatnio troche sie wuciszyl(po przeprowadzce),chodzi do przedszkola integracyjnego,uwielbia malowac farbami i jest na niego jakis sposob:lol: !!!ale potrafi dac w kosc....jak mam z nimi postepowac???????zeby dotarli sie tez miedzy soba i zeby nie bylo kiedys jakies miedzy nimi akcji?jak wykorzystac tego mojego psiuta??czekam na wszelkie rady i dziekuje za nie:lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted February 10, 2006 Share Posted February 10, 2006 OK :) Coś postaram sie dopisać w przyszlym tygodniu tyle ze nie wiem czy sie dokopie do netu przez te zwaly sniegu w gorach ;) :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teska Posted February 10, 2006 Share Posted February 10, 2006 ok:multi: dzieki bardzo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted February 13, 2006 Share Posted February 13, 2006 Hej :) No i jak - poszperalas troche w necie ?? Okres hiperaktywny ;) for i stroniczek nt ADHD byl w zeszlym roku ale jak sie poszuka to mozna nawiazac troche fajnych znajomosci rowniez i teraz: bylas tu: ??? na wstepie masz kolezanke ;) etc etc ... [URL="http://portal.adhd.org.pl/phpbb/profile.php?mode=viewprofile&u=495"]http://portal.adhd.org.pl/phpbb/profile.php?mode=viewprofile&u=495[/URL] [URL="http://portal.adhd.org.pl/phpbb/viewtopic.php?t=941&postdays=0&postorder=asc&start=10"]http://portal.adhd.org.pl/phpbb/viewtopic.php?t=941&postdays=0&postorder=asc&start=10[/URL] [URL="http://www.adhd.info.pl/index.php"]http://www.adhd.info.pl/index.php[/URL] Ja powiem bez bicia, ze przy tak mlodym dzieciaku odpadam :roll: i nic specjalnie madrego Ci nie napisze - juz tak ok 6-7 lat robilismy rozne sztuki zwiazane z obsluga psa ale glownie ze wspolna mocno zwariowana zabawa :) na sniegu w lesie - szukanie skarbow, odnajdywanie znakow na drzewach kierujacych do krainy trolli etc ;) budowa budy dla psa (czyt. igloo ;) co oczywiscie po 3 minutach zamienilo sie w wykopywanie jamy po prostu hehe ... i wspolne tam zamieszkiwanie ) - oczywiscie jazda na sankach za futrem na okraglo ... [SIZE=1][COLOR=wheat]fascynowalo mnie jak doskonale dzieciaki rozumialy co oznacza ostrzegawcze warkniecie psa ;) i jakie byly dla niego grzeczniutkie ale pominmy ten temat bo mnie tu zaraz znowu ktos rozszarpie na sztuki ;) [/COLOR][/SIZE]oczywiscie to "mocno zwariowana" tlumaczyc nalezy stosownie do adhadowca :) czyli strasznie duzo ruchu i szumu ale wszystko ulozone jak w japonskim cyklu produkcyjnym ... tyle ze to sie nijak ma do codziennego zycia - chodzilo po prostu o to zeby rodzice mogli spokojnie isc sobie do knajpy i na spacer i miec 4 godziny swietego spokoju ... :loveu: jak poczytasz troche albo uda Ci sie z kims dogadac to tez chetnie sie dowiem jak wychodzi codzienne zycie 3 latka z haszczakiem - ja znam jeden przyklad niezbyt fajny gdzie dzieciak strasznie dokucza psom ale juz w linkach ktore Ci podalem wiekszosc ludzi wyraza sie pozytywnie :) tak czy inaczej gdybys chciala zatrudnic jakiegos dogoterapeute to zapytaj go 12 razy jak duzo pracowal z adhd ;) bo jak trafisz na ambitnego niedouka to beda jatki :diabloti: a tak w ogole to the best idea to "po prostu" zebrac ze 40 osob - rodzicow i zalozyc fizyczny nieformalny klub - to taka ulga ze hej - ja cos takiego tyle ze bardziej formalnego robie wlasnie dla rodzicow w Katowicach i juz widze ze sama perspektywa spedzenia paru godzin dziennie bez "potworka" :) wzbudza euforyczne stany :multi: dobra - to tyle :) PS jesli nie odpowiada Ci mój luzacki styl pisania to powiedz - poprawie sie - potrafie byc czasem okropnie nudny i powazny :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chalimala Posted May 7, 2006 Share Posted May 7, 2006 czy będa organizowane jeszcze jakieś kursy??? na terenie śląska :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda1211 Posted May 8, 2006 Share Posted May 8, 2006 z tego co ja się orientuję, to na Śląsku nic nie ma. Sama szukałam, ale niestety chyba z kursu u nas nici :shake: a szkoda... ale zawsze można się zapisać na jakiś np w Krakowie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chalimala Posted May 8, 2006 Share Posted May 8, 2006 ale zawsze można się zapisać na jakiś np w Krakowie no na razie bedę musiała zrezygnować bo troszke za daleko :) najpierw praca, potem studia, potem moja psinka, moja miłość a na końcu marzenia... niestety :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karolina_i_dogi Posted July 21, 2006 Share Posted July 21, 2006 Witajcie Oj nie było mnie na dogomani chyba z 1.5 roku... Dział dogoterapia - ciekawe, nareszcie Pewnie będę monotematyczna gdy zapytam: czy ruszyły studia podyplomowe? Jak wygląda sprawa kursów w Bydgoszczy? Czy cos się zmieniło w regulacjach prawnych dot dogo? I teraz kilka słów wstępu o sobie: Jestem lek.wet. Od 89roku mam dogi Przez rok szkolny 2004/2005 uczęszczałam na zajęcia do przedszkola integracyjnego ze swoim psem- 5letnią dożycą. rok szkolny 2005/2006 - niestety z przyczyn organizacyjnych nie było mnie w przedszkolu. Zastępował nas pointer. generalnie jestem zainteresowana poszerzaniem swoich umiejętności (niewielkich póki co) i myślałam o kursie w Bydgoszczy. Powoli też szykuję się - może za rok na podyplomówkę z pedagogiki specjalnej. Zaczynam się powoli rpzglądać nad nowym psem na przyszłośc - za 2-3lata jak się wszysko uda. Połączenia w przedszkolu doga niem z pointerem było bardzo interesujące. Mój dog jest jak to niektórzy określili autystyczny. Tzn. jest to siła spokoju i właścicwie prawie obojętności. Ale, zanudzać Was nie będę opowieściami w stylu amój piesek jest cudowny.... Miałyśmy kilka prób charakteru: dziecko ugryzło psa - chłopiec który poznaje świat smakiem. Wszystko brał do buzi. psa też Kilka razy była dosyć mocno pociągnięta za sutki i srom z uroczym pytaniem : "a cioo to"? No, to chyba tyle na początek Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego razu:) Cieszę się że jest taki wątek:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.