Jump to content
Dogomania

leszek

Members
  • Posts

    818
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by leszek

  1. Dzieńdobry :loveu: Co za radość ;) - świat się zmienia a TO się nie zmienia ... :bigok: Zosia & ElGreco ... :bye:
  2. [quote name='ElGreco'] / ... / Tu zacytuję:" Tylko świadectwo ukończenia kursu w Bydgoszczy jest państwowym dokumentem stwierdzającym umiejętności dogoterapeutyczne nowego pracownika i dające mu uprawnienia do pracy jako dogoterapeuta"-koniec cytatu. / ... / [/quote] nie zebym sie czepiał - bo w sumie zyczliwie dzis do swiata jestem nastawiony ;) - ale ja nie lapie - skad ten cytat ??? - jesli z dokumentow ktore trafiaja do instytucji i osob prywatnych jako oficjalna informacja lub oferta etc ... to to jest przestepstwo przecież ... hmmm ... powiedzcie, ze to zart co :roll:
  3. [quote name='ElGreco'] [FONT=MS Mincho][FONT=Courier New]I nie obruszaj się proszę, to jest tylko dążenie do prawdy i rzetelności, z którą niektórzy mają problem, odpowiadając na wiele pytań wymijająco lub ignorując je.[/FONT][/FONT][/quote] łoł ... nic sie nie zmieniło ;) :shake: ... jak myslisz - zmieni sie ??? :cool1:
  4. Hej :) No i jak - poszperalas troche w necie ?? Okres hiperaktywny ;) for i stroniczek nt ADHD byl w zeszlym roku ale jak sie poszuka to mozna nawiazac troche fajnych znajomosci rowniez i teraz: bylas tu: ??? na wstepie masz kolezanke ;) etc etc ... [URL="http://portal.adhd.org.pl/phpbb/profile.php?mode=viewprofile&u=495"]http://portal.adhd.org.pl/phpbb/profile.php?mode=viewprofile&u=495[/URL] [URL="http://portal.adhd.org.pl/phpbb/viewtopic.php?t=941&postdays=0&postorder=asc&start=10"]http://portal.adhd.org.pl/phpbb/viewtopic.php?t=941&postdays=0&postorder=asc&start=10[/URL] [URL="http://www.adhd.info.pl/index.php"]http://www.adhd.info.pl/index.php[/URL] Ja powiem bez bicia, ze przy tak mlodym dzieciaku odpadam :roll: i nic specjalnie madrego Ci nie napisze - juz tak ok 6-7 lat robilismy rozne sztuki zwiazane z obsluga psa ale glownie ze wspolna mocno zwariowana zabawa :) na sniegu w lesie - szukanie skarbow, odnajdywanie znakow na drzewach kierujacych do krainy trolli etc ;) budowa budy dla psa (czyt. igloo ;) co oczywiscie po 3 minutach zamienilo sie w wykopywanie jamy po prostu hehe ... i wspolne tam zamieszkiwanie ) - oczywiscie jazda na sankach za futrem na okraglo ... [SIZE=1][COLOR=wheat]fascynowalo mnie jak doskonale dzieciaki rozumialy co oznacza ostrzegawcze warkniecie psa ;) i jakie byly dla niego grzeczniutkie ale pominmy ten temat bo mnie tu zaraz znowu ktos rozszarpie na sztuki ;) [/COLOR][/SIZE]oczywiscie to "mocno zwariowana" tlumaczyc nalezy stosownie do adhadowca :) czyli strasznie duzo ruchu i szumu ale wszystko ulozone jak w japonskim cyklu produkcyjnym ... tyle ze to sie nijak ma do codziennego zycia - chodzilo po prostu o to zeby rodzice mogli spokojnie isc sobie do knajpy i na spacer i miec 4 godziny swietego spokoju ... :loveu: jak poczytasz troche albo uda Ci sie z kims dogadac to tez chetnie sie dowiem jak wychodzi codzienne zycie 3 latka z haszczakiem - ja znam jeden przyklad niezbyt fajny gdzie dzieciak strasznie dokucza psom ale juz w linkach ktore Ci podalem wiekszosc ludzi wyraza sie pozytywnie :) tak czy inaczej gdybys chciala zatrudnic jakiegos dogoterapeute to zapytaj go 12 razy jak duzo pracowal z adhd ;) bo jak trafisz na ambitnego niedouka to beda jatki :diabloti: a tak w ogole to the best idea to "po prostu" zebrac ze 40 osob - rodzicow i zalozyc fizyczny nieformalny klub - to taka ulga ze hej - ja cos takiego tyle ze bardziej formalnego robie wlasnie dla rodzicow w Katowicach i juz widze ze sama perspektywa spedzenia paru godzin dziennie bez "potworka" :) wzbudza euforyczne stany :multi: dobra - to tyle :) PS jesli nie odpowiada Ci mój luzacki styl pisania to powiedz - poprawie sie - potrafie byc czasem okropnie nudny i powazny :cool1:
  5. OK :) Coś postaram sie dopisać w przyszlym tygodniu tyle ze nie wiem czy sie dokopie do netu przez te zwaly sniegu w gorach ;) :crazyeye:
  6. Hej 1. - jesli jestes z Wwy - są na pewno dwie osoby ktore mocno moga Ci pomóc - ale niech same zdecyduja czy chca tu sie "ujawnić" ;) 2. Pytanie ode mnie - jestes zarejestrowana na forum ADHD ? - a jesli tak to napisz na priva pod jakim nickiem ... 3. Ja sam moge CI powiedzieć tak - sensownie ulozony (napakowany aktywnościa po sufit :) ) program zajęć z haszczakiem dla dziecka z ADHD daje super efekty - ALE ... ale na zajęciach - [SIZE=1](teoretycznie ktos zalozyl ze jak sie kolega wyszaleje to sie wyciszy ale jakos tego nie zauwazylem ;) - i teraz pytanie o poziom nakrecenia u Twojego dziecka) [/SIZE] - w koncu to taka para kumpli - dzieciak z ADHD i pies tez z ADHD ;) bo husky :diabloti: ale zycie domowe rzadzi sie innymi prawami i jednym z takich praw jest tesknota za wyciszeniem ... i tu juz mamy temat na dlugie zimowe wieczory bo techniki "psie" w tym temacie to akurat nie koniecznie z husky ... dobra - tutaj tego nie zalatwimy ;) - wiec po kolei jesli chcesz :)
  7. [quote name='ElGreco']Nadmienie jeszcze dla ulatwienia ze dzieci sa sierotami spolecznymi z roznymi chorobami (FAS, Down, Autyzm itp.) z czego ponad polowa jest nie zdjagnozowana. No wiec kogo brak?[/quote] ElGreco Ty mnie nie denerwuj co ? :diabloti: :mad: ... ;) niedziela jest i mam prawo do odrobiny wypoczynku czy nie ?? ... :shake: No tak jak piszesz jest dokładnie w 99% wszelakich placówek opiekuńczo-wych, osrodków etc w PL ... no wiem :eviltong: - ale pytając o to kogo lub czego brakuje sugerujesz napisanie na dzieńdobry paru dokumentów w formie minimum Ustawy ;), potem paru statutów wyzszych uczelni a potem wdrożenie tego wszystkiego w życie etc etc ... no jeszcze moznaby jakie pole naftowe znaleźć ale lepiej może nie bo kasa z ropy poszlaby na zbudowanie marmurowych siedzib opieki spolecznej w kazdej gminie :diabloti: dlatego na serio potraktuj moją propozycję - butelka z benzyną i już :angryy: [SIZE=1][COLOR=wheat](no inteligentna dziewczyna jesteś i real Warszawianka od paru pokoleń więc wiesz, że TYM RAZEM :evil_lol: to przenosnia i żadnych czołgów ani komitetów palić nie bedziemy ;) ) [/COLOR][/SIZE] ... post niżej a właściwie post wyżej jeszcze nastepna kurcze koleżanka w depresje nam tu wpada :eviltong: :cool1: ... no to powiem Wam tak :bigok: [B]JUŻ[/B] wiecie w jakim świecie żyjecie :cool1: - i dalej chcecie robić swoje :bigok: uczciwie, rzetelnie i zgodnie z zasadami obowiązujacymi w cywilizowanym swiecie ... no i super :multi: więc róbcie tak jak my - u siebie, u siebie i tylko u siebie - niech to bedzie na poczatek nawet łączka i namiot ale własne - inaczej tak czy inaczej wypalicie sie zanim jeszcze na dobre zapłoniecie ... a chałtury i robienie wody z mozgu klientom w przeróznych "profesjonalnych" hehe placówkach ... zostawcie tej calej bandzie pazernych niedouków i porąbańców, którzy z pieknej idei pracy z psem zrobili szambo ... may I help You ? :ghost_2:
  8. ... paru butelek z benzyną ??? :multi:
  9. [quote name='ElGreco']Wcale nie musi, uniwersytet im.Kazimierza Wielkiego miał już jakieś kłopoty z MEN. Doczytałem ze są to studia KWALIFIKACYJNE. Pytanie do czego?[/quote] Popatrz ElGreco ;-) a my ciagle o tym samym nie ;-) ??? ... ehh te słowa ... wymyśliła Czerwińska "dogoterapia" 10 lat temu i mamy pasztet :roll: :diabloti: .. gdyby tak po prostu napisać: instruktor z psem ... przewodnik psa ... i świat byłby piekny :buzi: wiadomo by było, że pies bezpieczny ma być i porzadnie przeszkolony ( a niech Wam bedzie ;-) ), człowiek zbadany w miare przepustowości słuzb psychiatrycznych i spoko :bigok: zgłaszałby się takowy przewodnik ( a niechby nawet z podstawówka ) do dyspozycji lekarza, psychologa czy pedagoga i razem by robili fajne pozyteczne rzeczy :cool2: ale nie ... musi byc "po naszemu" :terazpol:
  10. [quote name='dogomAnka']Odnośnie konkretów związanych ze studiami proponuję kontak z panią Magdaleną Grabowską (adres podawalam) a w sprawie kursu podaję adres strony organizatora i proponuję zasięgnąć informacji u źródla. [URL="http://www.rce.pl"]www.rce.pl[/URL] .Przepraszam, że nie odpowiadam na posty, ale nieczęsto odwiedzam listę. Gdybyś mial pytania proszę o kontakt bezpośredni.[/quote] Hej :) Pamiętam, że na ten kurs można było zapisać się posiadajac dokument zwany potocznie maturą ... czyzby zaszły jakieś radykalne zmiany ??? ktoś cos wie na ten temat ??? bo na tej (w/w) stronie przeczytałem to: [I][COLOR=blue]dla nauczycieli, wychowawców, psychologów, pedagogów, rewalidatorów, nauczycieli w klasach integracyjnych[/COLOR][/I] [I][COLOR=#0000ff][/COLOR][/I] [COLOR=black]chyba, że jak zwykle przemyślność światka oświatowego i tym razem :diabloti: niezwykłą jest ;-) bo ... bo mamy "wychowawców" czyli np. "absolwentów" 3 dniowych szkoleń na wychowawców kolonijnych ;-) [/COLOR] [COLOR=black]... znaczy tak:[/COLOR] nie masz studiów stary - no problem .. najpierw kursik na wychowawce: stówka, no a potem kursik na dogoterapeute 14 stówek i jesteś gość - możesz pracować LEGALNIE w placówkach oświatowych jako pedagog, fizjoterapeuta, lekarz, psychoterapeuta, psycholog, nauczyciel ... luzik :multi: tylko psa musisz zabrać ze soba ;-) KONIECZNIE! na cholere studia, dyplomy, prace dyplowmowe, staże, specjalizacje ... i po co tyle wysiłku - to dla frajerów :bigok: dobra - już nie rozrabiam ;-) - ktoś wie serio czy coś się zmieniło i wracamy do cywilizacji ???
  11. [quote name='esthom'] Twoim zadaniem jest pomóc, ale nie masz zadnego prawa czuć sie odpowiedzialny za całokształt życia "klienta". Ważna jest świadomość, iż jestes ograniczony tylko swoja profesją.[/quote] Hej Jesli klientem jest 12 letni chlopak a Ty tworzysz jego środowisko "rodzinne" to [U]jestes[/U] za to odpowiedzialny. Dokladnie tak samo jak rodzice - ze stopniowym przekazywaniem odpowiedzialności od okresu prenatalnego ;-) rzecz jasna :-) na jego rzecz. Inaczej rzecz sie ma z "dochodzącym" instruktorem, trenerem etc. - tu jestes ograniczony profesja - jasne. Ale nie taka sytuacja miała miejsce. Generalnie - ja tego "ograniczenia" nie akceptuję w ogóle. Rzeczywistość placówek jest taka: - woźny - pielęgniarka - nauczyciel od tego - od tamtego - wychowawca - psycholog - terapeuta od tego - trener tamtego - fizjoterapeuta - dogoterapeuta? ;-) klient, rodzice, szersze środowisko w miejscu zamieszkania ... etc etc Wszystkie te elementy żyją własnym, życiem, każdy robi swoje, każdy jest "ograniczony własna profesją" no :-) - powodzenia - nie czujesz że to chore ??? Porównaj to z w miarę normalna rodziną - przecież takie dziecko nie może wyrosnąć na normalnego człowieka. Nie odkrywam tu żadnej eureki - gdyby w przypadku Kamila wystąpiła elementarna koordynacja kilku profesjonalistów nie siedziałby w tej chwili prawdopodobnie w kryminale - a tak to kazdy byl rozliczany za co innego - i jak sie zglosili chetni "sprzedawano" go jak rzodkiewke - sorry - i jak ja mam sie nie wkurzać Analogie do dogoterapii w jej obecnym kształcie nasuwają mi się same - dlatego po prostu zwracam uwagę na to, żeby nie patrzeć tak "po swojej profesji" i tyle ... Bo jeśli nie będziemy miec możliwości działać kompleksowo to jedyna uczciwą metodą pracy najlepszego nawet fachowca od psów jest to co robi Zosia - i dlatego tak mi sie spodobało, że tak własnie zareagowała na chory układ w "swojej" placówce - po prostu zamkneła drzwi "z tamtej strony" i robi to co mozna robić dobrze gdzie indziej. Tam gdzie ma to sens.
  12. [quote name='Pagaj'] Może i masz rację, że nie zaszkodzę, kiedy poprzestanę na odwiedzinach raz w tygodniu. Ale czy jesteś tego pewien? Bo ja nie. [/quote] Nie wiem bo nie określiłas swojego zaangażowania w sprawe ;-) - jesli fajnie wyszkolisz psa i bedziesz tam chodzic z terapeuta to jasne ze to ograniczenia nie ma sensu ... bedziecie optymalna parą biorac pod uwage Twoje wykształcenie i nabywana stopniowo praktyke ... zrozumiałem jednak, że chcesz to robić samodzielnie i stad ta krytyka ;-) bycia "troszkę" terapeutą ... bo "się nie da troszke" ;-) tzn. da sie - 98% tak robi ale to nie znaczy ze to dobrze i ze Ty tez masz tak robic prawda :-) pozdrawiam :-) LD
  13. [quote name='Melisa'] Chyba mam mały problem z przekazaniem tego co mam do powiedzenia.... / ... / Jeśli proponujesz mi pomoc -bardzo chętnie skorzystam,bo potrzebna jest mi bardzo :oops:[/quote] I tak jesteś dzielna, że się na mnie nie obraziłaś :Cool!: To OK - jestem do Waszej dyspozycji ale w części "ludzkiej" ;-) bo w psiej to masz tu hoho :-) - co najmniej 3 osoby ze ścisłej czołówki z Zosią na czele :-) i ja moge tylko grzecznie trzymać smycz na wymiane ;-) Szczescia w NOWYM ROCZKU dla wszystkich :popcorn:
  14. [quote name='Pagaj'] / ... / choć skończył rok, jego rozwój fizyczny i psychiczny bliski jest dziecku trzy - cztero miesięcznemu. Od razu pomyślałam o psie. I jak się domyślacie - pozostaję w wielkiej kropce. Po prostu boję się zaszkodzić. A z drugiej strony widzę, jak zwykłe przytulenie się mojego syna do Pagaja działa cuda z jego skomplikowanym systemem wartości i nadwrażliwością. / ... / Jest w planach juz następny pies. Labrador. I tak dojrzewa powoli we mnie myśl o Dogoterapii. / ... / (Choć po "przygodzie" z Kamilem, nie wiem, czy Wam mówiłam, dyrektor palcówki, do jakiej go odstawiłam z miejsca proponował mi pracę u siebie...:) [/quote] Hej Odpowiem Ci właśnie w kontekście Kamila choć może to dziwne polączenie ... Widzisz - dla tego chlopaka przez kilka lat "zrobiono wszystko co było w danych warunkach możliwe" - i na dodatek z psami w roli głównej :cool1: Pierwsze miejsca w zawodach etc... cała kupa sukcesów, wszystko zgodnie z zasadami sztuki - po prostu podręcznikowy "przypadek" nie było mowy o żadnym "szkodzeniu" ... no bo niby jak ?? no i ?? ano - taki fajny nakręcony, przemiły dzieciak szybko został "kupiony" przez adopcyjna rodzinke ... jedną ... drugą ... trzecią ... jest pare slow na "k" i "p" ktorych chetnie bym tu użył :mad: nie ma takiego czlowieka na ziemi ktory po takiej serii kopów w d... i ciosów prosto w serce w dziecinstwie nie zeswirowałby i nie został bandyta, ćpunem albo ... po co o tym piszę ? ano pewnie się domyślasz - bo tak czasem o nim mysle - "ehh gdyby po prostu siedzial jak ten kolek w bidulu do 18 roku zycia to bylby pewnie niezbyt moze szczesliwym ale jednak w miarę normalnym w sensie spolecznym czlowiekiem" ano skoro budzimy w kimś nadzieję to nie zostawiajmy go potem ... z sama nadzieją ... i z psem dla rodziny z chorym dzieckiem i z Twoim w tym udziałem jest podobnie ... - jeśli chcesz cos zrobić w tym kierunku to weź pod uwagę WSZYSTKO ... (jesli to w ogole mozliwe) NAJPIERW zastanów się czy Ty chcesz się tym NAPRAWDE zająć ? bo to sie nie da raczej zrobić "tak troszke" jak piszesz - tak troszke to w ogole nie ma sprawy - raz na tydzien wpadniesz do nich z wizyta, czasem pies polize dziecko po rączce albo i nie i tyle ... nie ma o czym gadac - przeciez wiesz dobrze ze to nie zaszkodzi a bedzie miłe... :-) Natomiast jesli chcesz zrobić z tego regularna terapię? No to zostań profesjonalnym terapeutą - wtedy bedziesz OK. Jesli masz być "troszke" terapeuta to daj se siana ;-) - czyż mozna być "troszke" lekarzem ??? ;-) to akurat dziecko nie pozwala na jakąkolwiek taryfe ulgową ... albo pelen profesjonalizm albo: - nakrecisz rodziców - najbardziej racjonalni ludzie w takiej sytuacji chcą wierzyc w cuda a o dogoterapii czesto mowi sie ze dziala cuda - a to bzdura, terapia tego dziecka to bedzie katorga, zadne tam fajerwerki z pieskiem w roli glownej tylko katorga - jak nie daj Boze wpadnie im do glowy jeszcze zafundowac sobie teraz psa to juz w ogole slabo mi sie robi - znienawidza tego psa i Ciebie bardzo szybko Więc przemysl czy na serio chcesz w to wejść - jesli tak - musisz przejąc CAŁĄ odpowiedzialność za swój pomysl pn. "dogoterapia dla dziecka siostry" potrafisz? Jesli podejmiesz taka decyzje - oczywiscie Ci (a właściwie Wam) pomozemy :bigok:
  15. [quote name='Pagaj'] :lol: [/quote] Heeeeeeeeeeeeeeej :laola: .... cześc Pagajku - po wiekach - :lol: - pozdrówka od Majeczki i licznie zgromadzonych futer też :-) Muszę Ci napisać mądrze i dużo więc poczekasz do jutra ?? :-)
  16. [quote name='Melisa'] Kiedy pies ma "nauczyć się",że nagły pisk dziecka to oznaka radości?Wiem ,że nawet kilkuletnie psy zaczynają dogoterapię. Łatwiej jednak szczeniakowi przyzwyczaić się do pewnych sytuacji...ale tego tutaj chyba nie muszę pisać :oops: Do tylu drzwi już pukałyśmy,że powoli zaczynamy tracić nadzieję :roll:[/quote] Hej :-) Chciałbym Ci zaproponować, żebyś popatrzała na to troche inaczej: 1. od "drugiej strony" czyli klienta (pacjenta) 2. od drugiej strony czyli terapeuty obecnie pracującego z klientem Ad. 1 - Ten "trójkąt" ew. literka DELTA stoi podstawą na gruncie ;-) a wierzchołek jest wysoko wysoko - na tym wierzchołku "siedzi" klient, a Ty i Twoj pies (i my wszyscy też) jesteśmy na dole :-) - zgadzasz sie ze mna? :-) A więc to naprawdę z punktu widzenia klienta nieistotne, że Twoj pies ma rok i szkoda Ci czasu, niecierpliwisz sie etc ;-). Masz dbać o klienta. OK ? :-) Więc poczekaj aż Twój piesio dojrzeje na tyle, żeby stał się w miarę stabilny i przewidywalny. W międzyczasie czytaj literaturę, ucz się, dbaj o psa socjalizację, ćwiczenia w normalnym zakresie, dużą ilość bodzców etc ... (możesz przecież bez problemów i delikatnie zeby psa nie przeciązyć symulować rózne zachowania prawda? - są też pewnie jakies specjal czwiczonka dla takich szczeniaków ale to juz Zosi działka czy innych szkoleniowców) ... ale "nie używaj" do tego celu klientów - to byłoby nie fair. Mówiąc po mojemu ;-) - nieetycznie zawodowo. Jeżeli swoja przygodę z dogoterapia zaczniesz od łamania etyki ... hmm Ad. 2 Personel placówki do której sie zgłosiliscie zachował się jak najbardziej OK. Zadbał o przestrzeganie reguł i o dobro klientów. Jest taka reguła w pracy z psem i klientem, że zaczyna sie ją jak pies ma juz "rozum tam gdzie powinien" ;-). Ja nie jestem fachowiec od psiej psychiki wiec się głebiej w tym temacie nie wypowiadam. Nie traktuj tego co napisałem jako jakiejś krytyki czy "osobistych wycieczek" ;-) - Ja tak już mam ;-) - jak czytam: "ach - chcialabym juz zaczac a tu ....." to mi sie zapala czerwone światełko i myslę sobie - o! znowu świat staje na głowie ... pozdrawiam :-) - i chetnie pomoge w czymś konkretnym.
  17. [quote name='PW']oczywiście że myslałam o tym zeby zabrac sie za szkolenie osobiście 8) ale obecnie w tym temacie jestem "zielona" dlatego zadałam pytanie czy ktoś zna kogoś z woj. lubelskiego kto się na tym zna. Wiec po pierwsze chciałam w pierszym etapie poczytac czysto teoretycznie o tym, ale w razie jakichs napotkanych problemów chciałabym miec osobę do której moge się zwrócić twarzą w twarz (i chodzi mi tu o osobe która ma w tym doświadczenie i zna temat. Bo nie wyobrażam sobie że będę pytać o to na forum ;) / ... / [/quote] :sg168: A czemu nie na forum :question: ;-) - masz tu możliwośc skonfrontowania swojej wiedzy i poglądów z innymi - to bardzo ważne bo na etapie na jakim jest polska "dogoterapia" szansa znalezienia tego "jednego jedynego" nauczyciela akurat w okolicach Lublina jest raczej marna ;-) ... masz tutaj wlasnie co najmniej 3 osoby, które "w temacie ścieżki dogoterapeutycznej" ;-) należą niewątpliwie do tych 10, ktore w ogole wiedza o co chodzi - korzystaj :bigok: skoro jesteś pedagogiem i jednoczesnie "kręci" Cie temat szkolenia psa to jak rozumiem chcesz pracować w układzie "fachowiec z wlasnym psem" a nie fachowiec wspolpracujacy z fachowcem od psa ;-) ... wiec tak czy inaczej ścieżką dla Ciebie jest to co napisala Zosia (mrzewinska) - naucz sie uczyc wlasnego psa - fajna sprawa :bigok: - i jak sie nauczysz - sama sobie wystawisz bajeranckie świadectwo (moze być z pieczatką :cool2: ) i będzie to wiecej znaczyć niż kolejny fikcyjny kursik i kwit :sg168: PS nie traktuj tego co pisze tak doslownie - to jest forum po prostu i tak sobie głosno mysle ;-)
  18. A gdyby tak zabrać sie za szkolenie samemu ? :bigok: Powiem Ci, że gdybym sam mial hodowle to byloby to dla mnie oczywiste - co do zaś ras to IMHO nie jest tak, ze te sie nadaja a te nie - Jesli np. ja mam osrodek dogoterapii ze specjalizacją "niepelnosprawność ruchowa" to raczej rotka nie zakupie jako swojego psa flagowego ;-) skoro są takie slodkie istoty jak GR ale gdybym hodował takowe pieski jak R to chcac pracowac z podopiecznymi wyspecjalizowalbym sie w zajeciach typowo edukacyjnych na przyklad albo pracy z tzw. trudną młodzieżą :cool2: i byloby OK ... ciekaw jestem czemu nie podejdziesz do tego tak wlasnie ??? :sg168: (tak tylko pytam :-D )
  19. [quote name='PW']dokładnie, chodzi mi o wyszkolenie psa który mógłby uczestniczyć w dogoterapii[/quote] OK - jakie masz konkretne oczekiwania? - czy pies ma umieć coś konkretnego pod konkretne zapotrzebowanie? - piszesz ze jestes pedagogiem - to wazne - rozumiem ze w zakresiem podstawowym szkolenia to dla Was nie problem - jako dla hodowców - i pewnie pies czy psy bez wiekszych problemow spelnia standardy chocby takie jak tu [URL="http://www.dogtor.iq.pl/terapia/page3.html#_Toc109288445"]http://www.dogtor.iq.pl/terapia/page3.html#_Toc109288445[/URL] tak wiec podejrzewam, ze chodzi o jakies specjalne "patenty" i to by było ciekawe - wiec napisz: jaki pies i o jakie konkretne umiejetnosci chodzi - namiar jest z Lublina ale to ta pani sie z Toba skontaktuje bo nie chce sie tutaj reklamowac - nie wnikam w przyczyny histeryczno/historyczne ;-) ;-) jej problem ;-) sama do Ciebie napisze - pozdrawiam :-)
  20. Ciekaw jestem jakimi elementami szkoleniowymi jestescie zainteresowani ? W moim wykazie osób i instytucji zajmujacych sie w miarę profesjonalnie szkoleniami psów jest troche osób i z okolic Gniezna i Poznania oczywiscie nie mowiac juz o Bydgoszczy ale sa takze sensowne osoby z lubelskiego - tak więc podajcie CZYM konkretnie jestescie zainteresowani a wtedy coś wymyslimy. Bo rozumiem, że chodzi o szkolenie psów w nie ludzi. Pozdrawiam
  21. [quote name='Mrzewinska'] I zademonstrowac cos, co wlasciciel wymyslil dla swojego psa - to wazne, bo to znaczy, ze wlasciciel sam stawia dodatkowe zadania Mysle, ze terapeutom trzeba by dac pokaz mozliwosci psiej pracy, zeby umieli wspolpracowac z przewodnikami - bo u nas ciagle, jesli pies siada na haslo siad, to szczęka wielu opada z wrazenia - alez ten pies wyszkolony... Zofia[/quote] a co zrobić jak oni potem powiedzą: ;-) ;-) ;-) ... "my też tak chcemy" !! 8-) :bigok: jak tu: [URL="http://www.maxior.pl/?p=index&id=7059&8"]http://www.maxior.pl/?p=index&id=7059&8[/URL]
  22. [quote name='Berek'] / ... / Rozumiem że dzieci pod "dziki" rozumieją - niewychowany tuman ktory nie wchodzi w interakcje z wlaścicielem. :lookarou: / ... / [/quote] Dokladnie tak to rozumieją z mala ale istotną poprawką na slowo "tuman" ... slowa sa tu bardzo wazne wiec wyjasnie Ci dokładniej co dzieci rozumieja pod pojeciem "dziki": niezalezny, nieposluszny, smutny, odwazny, głodny, sam(otny), wolny, da sobie rade, taki jak my ... Pies opisany przez Ciebie z miejsca uruchamia agresje. Pies "dziki" ale bardzo przyjazny i o takiej misiowatej mordzie jak malamut uruchamia w dziecku zupełnie inne procesy - np. rozbija dotychczasowy patologiczny schemat myślenia o tym, że silny musi oznaczać agresywny ... i wiele innych -( to nie aula wydzialu NS wiec sobie daruje ;-) ) Moze troszke nie zrozumiałes poprzedniego mojego wywodu? ( niestety czesto za duzo gadam i mozna zgubic to co wazne - sorry :flasings: ) Na tym poziomie rozwoju (12-15 lat) zajecia z psem polegajace na "tresurze" i z psem ktory jest "padnij - powstań" budzą w chlopakach fatalne skojarzenia. Ta bajka odpada. Opisałeś jak to ludzie z duma pokazuja ze ich pies jest "dziki" - znam takich ludzi bardzo dużo ;-) - traktuję ich z przymrużeniem oka bo jasne, że pies jest "ich uzupełnieniem" ;-). Zdecydowanie jednak bardziej boję się ludzi, którzy własne "kompleksy" (znowu - darujmy wykłady) "leczą" tresurą psów i gnojeniem wszystkiego co nie jest "padnij powstań". Znam sporo takich "damskich bokserów" i bywalców internetowych aptek ze srodkami co to ja wiem a Ty sie domyslasz - widuję ich czesto z rotkami albo owczarkami n. idącymi równiótko przy nodze, słysze te cedzone z jadem przez zęby komendy (mam szkółke niedaleko i agencje ochrony na terenie) - to już nie jest "fuj" ... to jest "brrr" :vamp: Co do zajęć opisywanych przeze mnie poczytaj trochę na ten temat - po polsku znajdziesz szczątkowo ale po angielsku jest duzo fajnych rzeczy. To bardzo ciekawy proces -znam go z literatury (USA i Skandynawia) i własnych paroletnich doświadczeń i jeszcze dłuzszych pewnej znanej hodowli husky w Szwecji. To fajna, dobra robota. A wychodzi się własnie od tego trudnego do zrozumienia układu "dziki" ;-) Podejrzewam, że tak jak ja miałem do czynienia z kiepskimi trenerami do tej pory tak Ty nie byłeś nigdy na zawodach psich zaprzegow w wydaniu proff. i może nie wiesz, że poziom wytrenowania (posłuszenstwa, współpracy) zaprzegu z 14 psów który ma do pokonania 1000 km bije na głowe 99% adeptów psich szkółek najbardziej wyselekcjonowanych ras i osobników. No ale to arystokracja :bigok: W każdej dziedzinie życia mamy do czynienia z elitą i szarą masą - szara masa chetnie poucza innych (także siłą) stroniąc od pracy nad sobą - elita zaczyna zawsze od siebie i od słynnego "wiem, że nic nie wiem". Pozdrawiam i czekam na namiary na trenerską elitę :bigok: - w zamian jestem do dyspozycji w pokazywaniu psich akcji w pracy z ludźmi - nie wiem kim jesteś i skąd jesteś bo to forum niestety pozwala na anonimowośc - ale jesli z okolic to byłoby fajnie gdybyś odwiedził/ła parę ciekawych tutejszych "dzielnic cudów" typu Bobrek, Załęże, Batory, Szopienice, Dabrówke ... - niezapomniane wrażenia :cool2: - ale jednak da sie coś zrobić - to jest jednak Śląsk! - w rzeczywistości post PGR owskiej na północy odpadli nawet ludzie, których uważałem za cudotwórców resocjalizacji ... wiec zapraszam do współpracy :bigok:
  23. [quote name='Berek'] / ... / O kurczę. To jedynym co mogę rzec jest że mialeś dotąd do czynienia z jakimś fatalnymi psimi trenerami. [/quote] To bardzo mozliwe - podobnie jak w innych dziedzinach ;-) mało jest dobrych 8-) to poprosze o namiary - jak znasz kogoś na Górnym Śląsku kto szybko i sprawnie nauczy malamuty robic przydatne "sztuczki" to bede bardzo wdzieczny :bigok: - najlepiej podaj to tutaj - niech inni tez ew. mają szansę ... Chodzi mi np. o takie proste akcje: - dzieciaki na wozkach (szpital) siedza w kółku na sali - pies posrodku - dziecko rzuca pilke - pies odbija ja tak, ze trafia do kolejnego dziecka ... etc ... - dwa, trzy psy w szeregu w pozycji "waruj" a naprzeciwko dzieci z zadaniem "robimy powolutku kroczek do przodu" ... po kroczku klienta, pies cofa sie samodzielnie 50 cm do tylu, dziecko robi kolejny kroczek, pies powtorka ... zadanie na dzien brzmi 4 kroczki - po czwartym wiec cofnieciu pies nie cofa sie tylko daje sie poglaskac, potem odczynic ma taniec radosci ze skakaniem, ujadaniem ze szczescia, rolowaniem etc. i potem znowu przyjsc i sie przytulic /podkreslam ze rzecz odbywa sie w szpitalu - pies ma byc wiec sterylny - takze BEZBŁĘDNY - poza sala cwiczen "ma go nie być" - jak znasz kogos kto nauczy malamuta czegos takiego powiedzmy w pol miesiaca i da gwarancje ze nie odbije mu palma i nie poleci np za mopem pani salowej bo to niby kot (cos takiego przezylem ;-) ) to bedziesz wielki - to jest wlasnie ta ekonomia - jesli goldena naucze tego w 2 tygodnie ??? A moze w dwa dni? - tak niektorzy mi mowia - nie wiem - nie znam sie dobrze na treningu psow do takich celow - mlodego goldena nauczylem w dwa tygodnie w domorosly sposob ale dziala w warunkach domowych - do szpitala bym go nie wziął. Wiec dawaj namiary :bigok:
  24. [quote name='Mrzewinska'] / ... / [B][B][SIZE=5][COLOR=#ff0000]A[/COLOR][/SIZE][/B] [/B]I zademonstrowac cos, co wlasciciel wymyslil dla swojego psa - to wazne, bo to znaczy, ze wlasciciel sam stawia dodatkowe zadania, sam umie porozumiec sie ze swoim zwierzeciem. [B][SIZE=5][COLOR=#ff0000]B[/COLOR][/SIZE][/B] Nie ucze psa - ucze czlowieka, co ma robic, aby pies rozumial sygnaly. [B][B][SIZE=5][COLOR=#ff0000]C[/COLOR][/SIZE][/B] [/B]Mysle, ze terapeutom trzeba by dac pokaz mozliwosci psiej pracy, zeby umieli wspolpracowac z przewodnikami - bo u nas ciagle, jesli pies siada na haslo siad, to szczęka wielu opada z wrazenia - alez ten pies wyszkolony... Zofia[/quote] ooo!!! :multi: :Dog_run: [SIZE=5][COLOR=red][B]SUPER :bigok: [/B][/COLOR][/SIZE] [B][SIZE=5][COLOR=#ff0000]A[/COLOR][/SIZE][/B] [COLOR=black]super sprawdzian - wiele mowi o czlowieku :bigok: [/COLOR] [B][SIZE=5][COLOR=#ff0000]B[/COLOR][/SIZE][/B] :beerchug: no! to tak jak ja :bigok: :buzi: [SIZE=5][COLOR=#ff0000][B]C[/B][/COLOR][/SIZE] [SIZE=5][COLOR=#ff0000][SIZE=2][COLOR=#000000]jaki ze mnie kołek!! ło matko !!! :puppydog: ze ja na to sam nie wpadłem !!!! :vamp: przeciez to jest proste jak drut i genialne! :bigok: - dokładnie - dwa super wyszkolone psy i ekipa madrych ludzi .....[/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE] szczegóły na priva bo zaraz odjade :thinkerg:
  25. [quote name='Mrzewinska']Roznumy sie chyba tym, ze moim zdaniem najlepszy specjalista od spraw ludzkich nie moze miec taryfy ulgowej dla swojego psa. Jesli chce z psem pracowac - pies musi odpowiadac pewnym standardom. Podobnie najlepszy trener nie ma wydawac opinii, na co dziecko jest chore. Tylko realizowac zalecenia innego fachowca. Co do tego drugiego punktu jestesmy zgodni. [/quote] Co do pierwszego punktu też jesteśmy zgodni tyle, że pod warunkiem okreslenia swego rodzaju specjalizacji i adekwatnych do tego wymagań - i na przykład [SIZE=1][I](nie mowie o psach lawinowych czy NF do wody i asystenta dla niewidowych - to sa inne bajki - i prawda wychodzi na jaw po 3 minutach)[/I][/SIZE] jesli mamy przygotowac psa do wspomagania fizjoterapii to trzeba go wyposażyc w olbrzymi zestaw umiejetności żeby to nie bylo zwykłe oszustwo prawda? - a zwykle tym jest i tu niestety prym wioda ku mojemu zbolałemu sercu :vamp: wlasciciele zaprzegowcow ... :puppydog: ale jesli mamy natomiast uzywać psa do akcji ktore ja opisalem to przyznasz chyba, ze "wystarczające" jest sprawdzenie czy pies jest serdeczny i kontaktowy, zdrowy psychicznie i fizycznie i jednoczesnie wytrzymały i czy np. przy naglym i dzikim wrzasku połaczonym z wystrzałem z kałacha nie odgryzie dziecku głowy - nie mam nic przeciwko temu zeby na polecenie "zostań" siedział grzecznie w tym samym miejscu i przychodził na wołanie etc etc ... ale uczenie go rozróżniania przedmiotów i aportowania etc ??? Jak widzisz - jestem raczej elastyczny i nie trzymam sie kurczowo hasła "wolny dziki pies dingo" ;-) - ja tez sie czegos ucze caly czas i rok temu uwazalem ze to glupie te nauki ale po zetknieciu sie z kolejna setką "dogoterapeutow" wole juz sam poddac sie procedurom sprawdzania mojego psiego geniusza ;-) niz patrzec na gosci ktorzy ze spanielem w total histerii albo krecacym sie jak glupi w kolko haszczakiem lecą zbawiać świat 8-) Tyle, że zdecydowanie wazniejszy dla mnie jest poziom czlowieka - ale to jest moim zdaniem OK - uzupełniamy sie :bigok: Bardzo intersujace jest natomiast dla mnie co sądzicie - i tu juz uprzedzam, ze nie mam bladego pojecia o tym jak to zrobić - o systemie szkolenia - zakladam, że np. Ty Zosiu opracowujesz testy ? Szkolisz psy? Szkolisz ludzi ktorzy potem maja szkolic psy ? Jak patrze na obecne wymagania to jak dla mnie sa zanizone a nie zawyzone ... jest jakis rozsadny schemat ktory juz działa? Bo mnie bardzo by interesował system szkolenia w psim temacie wlasnie dla terapeutow - nie po to zeby koniecznie pracowali ze swoim psem tylko po to, zeby potrafili sie dogadac z trenerem/przewodnikiem ... To jest ciekawy temat - ktos to robi w Polsce? Bo temat szkolenia dla terapeutow w temacie ludzkim i standaryzacji placówek to juz moja działka ... [quote name='Mrzewinska'] Natomiast z tym wyciaganiem dziecka za uszy - przepraszam co dalej??? Odbierasz rodzicom prawa, dziecko zmienia miejsce zycia, mieszkania, siada codziennie przy nowym stole wsrod zyczliwych ludzi, dajesz dziecku normalny dom, normalna szkole, wspierasz pozniej przy znalezieniu pracy i pomagasz w zalozeniu normalnej ludzkiej rodziny? Jesli masz takie mozliwosci - czapka z glowy. Jesli dziecko wraca do domu, gdzie jak chce Droscher, los przestepcy wyspiewano mu nad kolyska, jesli wraca w sytuacje, ktore go zdeprawowaly - to nie zmienisz nic. Zofia[/quote] Hmm - a skąd taka czarna wizja nt. moich przekonań ??? :cool2: - aż mnie zatkało :question: to co piszesz jest oczywiste - i taki system nazywa sie rodzicielstwo zastepcze albo przynajmniej stabilna rodzina zaprzyjaźniona ... ... a że jak to sie "je w praktyce RP" to nie rozwijajmy tego tematu bo bedziemy źle spali :vamp: ... ale jak sie nic nie robi to sie samo nie zrobi wiec trzeba robić ... i oparcie tego procesu na pasji pn pies i psie zaprzegi nie jest zadnym odkryciem a wrecz abecadlem starej dobrej przedwojennej ;-) pedagogiki ... powiem Ci, że ja mam smutniejsze skojarzenia - takich wariatów co to im sie chce montowac psie zaprzegi z porzuconych istot to ja znam raptem kilku natomiast znam ze dwa tuziny "dogoterapeutów" i z 5 setek "pedagogow" ktorzy rozgrzebuja prace z uruchamianiem dziecka niesprawnego lub opoznionego i przygladaja sie jak potem to dziecko jest skutecznie w rodzinnym czesto zasobnym domu wtlaczane w stary schemat "roslinki" - i jakos kurde d... im sie nie chce ruszyć zeby cos z tym zrobić bo juz sie wypalili do cna zanim jeszcze zdążyli zapłonąc :vamp: :drinka: Pozdrawiam Cie serdecznie :bigok: LD
×
×
  • Create New...