Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='shirrrapeira']A ja mam dla cioć zła wiadomość. Nie ma już z nami Axla - mojego goldena. Odszedł 16 sierpnia o 15:32... Pojechał w ostatnią drogę...[/QUOTE]

Co się stało..? Tak mi przykro :(

Posted

To zawsze bardzo przykre.... Nie tak dawno pożegnałam Bunieczkę a i Rexiulek już się wybiera na drugą stronę tęczy....
Starość i dla NIEGO nie jest łaskawa....

Posted

Najstarszy i najmłodszy domownik....

[URL=http://img691.imageshack.us/i/modyi.jpg/][IMG]http://img691.imageshack.us/img691/6932/modyi.jpg[/IMG][/URL]

I najbiedniejszy................... :-(

[URL=http://img821.imageshack.us/i/starunio.jpg/][IMG]http://img821.imageshack.us/img821/5684/starunio.jpg[/IMG][/URL]

Posted

A więc to było tak. Ukochana Pani Axla wróciła z wakacji i Axel się bardzo ucieszył, a potem coś się Mu stało w tylne nóżki, jak by Go sparaliżowało. Nie był w stanie wstać, a jeszcze przed chwilą był jak młodzieniaszek.U psów też tak jest jak u ludzi, że przed śmiercią Mu się polepsza. Axel był w świetnej formie do soboty, czyli do przyjazdu Pani ukochanej. W niedzielę rano poszedł jeszcze jako tako na spacer, popołudniu już nie za bardzo chciał iść. Wieczorem już w ogóle nie poszedł na spacer. W nocy cały czas płakał, my z mamą wstawałyśmy do niego. Nawet w nocy próbowałyśmy Go na spacer do ogródka zabrać. Nie mógł wstać, płakał żałośnie, dostał chyba trzy tabletki przeciwbólowe, ale to nie pomogło... Przeszedł dosłownie kawałeczek i upadł, tylne nózie odmawiały posłuszeństwa. Następnego dnia rano też nie poszedł na spacer. Mama pojechała do weterynarza z pytaniem czy można Mu jeszcze pomóc. Weterynarz powiedział, że owszem można, ale musiał by brać co kilka godzin zastrzyki, ale że jest w bardzo złym stanie, że należy rozważyć, czy to już nadeszła pora na ostateczne pożegnanie. Niestety musieliśmy z ciężkim sercem się z nim pożegnać. I o godzinie 15:32 pojechał w ostatnią drogę. Nie mogliśmy znieść Jego płaczu.Ponadto stwierdzono u Niego wcześniej w badaniu USG nowotwór śledziony z przerzutem na wątrobę i coś z sercem. Nie było dla niego ratunku.

Posted

Rexiulek dziś nocą też płakał. Wieczorny Tramal niewiele dał... Ranna porcja pomogła na tyle ze nie płacze do tej pory....
Rexiulek jest poprostu chory na starośc.......Wyniki poza stanem zapalnym (opanowanym już na szczęście) trzustki nie wskazują na inne schorzenia.

Jeszcze ładnie je wiec nie dopuszczam do siebie niczego poza tym że jest dobrze...

[B][COLOR="Magenta"]Kocinek proszę Cioć szuka domku nieustająco[/COLOR][/B]

Posted

Nie udaje się zapanować nad trzustką.... Ale czy przy takiej ilości leków to jeszcze wogóle możliwe....


Enarenal
Acard
Aspargin
Furosemidum
Tramal
Lucetam
Anafranil
Stresnal
Kreon / Pancreatinum / Amylan
Arthroblock
Scanodyl

Niektóre nie tylko po jednej....

Posted

[quote name='supergoga']Eluś kochana, jestem też z Tobą, mimo że dawno nie pisałam. Bądź silna, a my s Tobą.
I pisz proszę...co się dzieje!!!

A kociaczek - jedzie do Warszawy?[/QUOTE]

Nie pojechał....
Domek nie był domkiem docelowym jak się okazało....
Kocina jest ogłaszany gdzie się tylko da... Ale głucha cisza.... Coraz bardziej sie przyzwyczaja, już walczy o miejsce najbliżej mnie.... Zaczyna ustawiać reszte kociszonów... A najgorsze jest to że "zwąchał" słabość Rexa. Za grosz respektu przed starszym i większym....

Posted

Ło matko...a skąd to ogarowate psisko wie gdzie mieszkam.........???????????? Właśnie przyszedł i stoi pod klatką.... Oby to był TYLKO przypadek... Boję się bo to podobno agresywny egzemplarz. Mówiono mi że bym była ostrożna bo "zjadł" już 2 psy. A tu w bloku jest psów duuuuużo. Jeśli jakiegoś uszkodzi to będzie na mnie bo karmię i ściągnęłam pod blok. Ja karmię ale ni tu. Znacznie dalej niż kociny...
Ale na sympatię ludzi nie mogę liczyc. Tu się kocha psy ale tylko WŁASNE...

Posted

Wczoraj nie schowałam odkurzacza... Rano leżał do góry kołami....
Chyba pora przestać się zastanawiać dlaczego akurat moje koty są do TEGO czy TAMTEGO zdolne bo i tak nie wymyślę . To już czas jakiś temu przekroczyło możliwości, wydajność i wydolność mojego mózgu...

Mój Ksiązę Jedyny..... myli dzień z nocką. Życzy sobie nocnych spacerków na zasadzie przewietrzenia futerka, bez konkretnych potrzeb, a we dnie śpi.
Zamieniam się w ćmę.... Cóż, Rexiunio w potzrzebie.

Posted

Dzisiaj kurier przyniósł paczke...
Nie wiemy dokładnie od kogo bo nadawca sie zakamuflował..... Wiemy żr to Ciocia nie od Wujek....no i nie ma co oszukiwać że sie domyślamy...
Kociny sa BARDZO wdzięczne a ja..... usczęśliwiona. Nie stracę jedynego kontaktu ze swiatem jaki mi został

Dzięki Ciociu M.

Posted

Rexiuynio dostałó od Cioci Supergogi leki ratujące JEGO życie. A moje przy okazji, bo co to byłoby za życie bez mojego Słonka...

Księciuno przyjmuje hołdy od Cioci Supergogi

[URL=http://img192.imageshack.us/i/ksiciunohody.jpg/][IMG]http://img192.imageshack.us/img192/8120/ksiciunohody.th.jpg[/IMG][/URL]


Ciocia Supergoga pozdrawia....

[URL=http://img38.imageshack.us/i/supergogapozdrawia.jpg/][IMG]http://img38.imageshack.us/img38/7190/supergogapozdrawia.th.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Rexik ma sublokatora.... Młody sie domeldował samowolnie....

[URL=http://img443.imageshack.us/i/sublokator.jpg/][IMG]http://img443.imageshack.us/img443/4314/sublokator.th.jpg[/IMG][/URL]

Pokot czworaczków

[URL=http://img185.imageshack.us/i/czworaczki.jpg/][IMG]http://img185.imageshack.us/img185/6295/czworaczki.th.jpg[/IMG][/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...