wisela1 Posted September 7, 2010 Author Posted September 7, 2010 Wszystko na dobrej drodze Elu ;-) Wszystko w transportowym Quote
ania14p Posted September 8, 2010 Posted September 8, 2010 Oczywiście, że się uda, tak jak z moim Panterkiem! Quote
shirrrapeira Posted September 8, 2010 Posted September 8, 2010 A ja mam dla cioć zła wiadomość. Nie ma już z nami Axla - mojego goldena. Odszedł 16 sierpnia o 15:32... Pojechał w ostatnią drogę... Quote
Gonitwa Posted September 8, 2010 Posted September 8, 2010 [quote name='shirrrapeira']A ja mam dla cioć zła wiadomość. Nie ma już z nami Axla - mojego goldena. Odszedł 16 sierpnia o 15:32... Pojechał w ostatnią drogę...[/QUOTE] Co się stało..? Tak mi przykro :( Quote
wisela1 Posted September 8, 2010 Author Posted September 8, 2010 To zawsze bardzo przykre.... Nie tak dawno pożegnałam Bunieczkę a i Rexiulek już się wybiera na drugą stronę tęczy.... Starość i dla NIEGO nie jest łaskawa.... Quote
wisela1 Posted September 9, 2010 Author Posted September 9, 2010 Najstarszy i najmłodszy domownik.... [URL=http://img691.imageshack.us/i/modyi.jpg/][IMG]http://img691.imageshack.us/img691/6932/modyi.jpg[/IMG][/URL] I najbiedniejszy................... :-( [URL=http://img821.imageshack.us/i/starunio.jpg/][IMG]http://img821.imageshack.us/img821/5684/starunio.jpg[/IMG][/URL] Quote
shirrrapeira Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 A więc to było tak. Ukochana Pani Axla wróciła z wakacji i Axel się bardzo ucieszył, a potem coś się Mu stało w tylne nóżki, jak by Go sparaliżowało. Nie był w stanie wstać, a jeszcze przed chwilą był jak młodzieniaszek.U psów też tak jest jak u ludzi, że przed śmiercią Mu się polepsza. Axel był w świetnej formie do soboty, czyli do przyjazdu Pani ukochanej. W niedzielę rano poszedł jeszcze jako tako na spacer, popołudniu już nie za bardzo chciał iść. Wieczorem już w ogóle nie poszedł na spacer. W nocy cały czas płakał, my z mamą wstawałyśmy do niego. Nawet w nocy próbowałyśmy Go na spacer do ogródka zabrać. Nie mógł wstać, płakał żałośnie, dostał chyba trzy tabletki przeciwbólowe, ale to nie pomogło... Przeszedł dosłownie kawałeczek i upadł, tylne nózie odmawiały posłuszeństwa. Następnego dnia rano też nie poszedł na spacer. Mama pojechała do weterynarza z pytaniem czy można Mu jeszcze pomóc. Weterynarz powiedział, że owszem można, ale musiał by brać co kilka godzin zastrzyki, ale że jest w bardzo złym stanie, że należy rozważyć, czy to już nadeszła pora na ostateczne pożegnanie. Niestety musieliśmy z ciężkim sercem się z nim pożegnać. I o godzinie 15:32 pojechał w ostatnią drogę. Nie mogliśmy znieść Jego płaczu.Ponadto stwierdzono u Niego wcześniej w badaniu USG nowotwór śledziony z przerzutem na wątrobę i coś z sercem. Nie było dla niego ratunku. Quote
wisela1 Posted September 9, 2010 Author Posted September 9, 2010 Rexiulek dziś nocą też płakał. Wieczorny Tramal niewiele dał... Ranna porcja pomogła na tyle ze nie płacze do tej pory.... Rexiulek jest poprostu chory na starośc.......Wyniki poza stanem zapalnym (opanowanym już na szczęście) trzustki nie wskazują na inne schorzenia. Jeszcze ładnie je wiec nie dopuszczam do siebie niczego poza tym że jest dobrze... [B][COLOR="Magenta"]Kocinek proszę Cioć szuka domku nieustająco[/COLOR][/B] Quote
shirrrapeira Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 W sumie Axel też ładnie jadł i miał niesamowicie mocny pęcherz. Nie zrobił siusiu przez 26 godzin i 32 minuty, ale był już bardzo chory i nie mógł wstać, a nosić się Go nie dało. Za dużo ważył. Quote
wisela1 Posted September 12, 2010 Author Posted September 12, 2010 Dajcie nam siłę, pomóżcie przez TO przejśc.... Quote
jadwiga Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 mój Boże, obawiam się najgorszego...wiem,że to bardzo trudne, ale proszę pomyśleć o jego cierpieniach... Quote
wisela1 Posted September 12, 2010 Author Posted September 12, 2010 Nie udaje się zapanować nad trzustką.... Ale czy przy takiej ilości leków to jeszcze wogóle możliwe.... Enarenal Acard Aspargin Furosemidum Tramal Lucetam Anafranil Stresnal Kreon / Pancreatinum / Amylan Arthroblock Scanodyl Niektóre nie tylko po jednej.... Quote
supergoga Posted September 12, 2010 Posted September 12, 2010 Eluś kochana, jestem też z Tobą, mimo że dawno nie pisałam. Bądź silna, a my s Tobą. I pisz proszę...co się dzieje!!! A kociaczek - jedzie do Warszawy? Quote
wisela1 Posted September 12, 2010 Author Posted September 12, 2010 [quote name='supergoga']Eluś kochana, jestem też z Tobą, mimo że dawno nie pisałam. Bądź silna, a my s Tobą. I pisz proszę...co się dzieje!!! A kociaczek - jedzie do Warszawy?[/QUOTE] Nie pojechał.... Domek nie był domkiem docelowym jak się okazało.... Kocina jest ogłaszany gdzie się tylko da... Ale głucha cisza.... Coraz bardziej sie przyzwyczaja, już walczy o miejsce najbliżej mnie.... Zaczyna ustawiać reszte kociszonów... A najgorsze jest to że "zwąchał" słabość Rexa. Za grosz respektu przed starszym i większym.... Quote
wisela1 Posted September 14, 2010 Author Posted September 14, 2010 Musimy się pochwalic. Ciocia Supergoga obiecała Rexiuniowi Ksieciuniowi że GO odwiedzi w piątek..... Quote
wisela1 Posted September 14, 2010 Author Posted September 14, 2010 Ło matko...a skąd to ogarowate psisko wie gdzie mieszkam.........???????????? Właśnie przyszedł i stoi pod klatką.... Oby to był TYLKO przypadek... Boję się bo to podobno agresywny egzemplarz. Mówiono mi że bym była ostrożna bo "zjadł" już 2 psy. A tu w bloku jest psów duuuuużo. Jeśli jakiegoś uszkodzi to będzie na mnie bo karmię i ściągnęłam pod blok. Ja karmię ale ni tu. Znacznie dalej niż kociny... Ale na sympatię ludzi nie mogę liczyc. Tu się kocha psy ale tylko WŁASNE... Quote
Isabel Posted September 14, 2010 Posted September 14, 2010 Może przyszedł za jakąś suczką z cieczką :cool3: Quote
wisela1 Posted September 15, 2010 Author Posted September 15, 2010 Wczoraj nie schowałam odkurzacza... Rano leżał do góry kołami.... Chyba pora przestać się zastanawiać dlaczego akurat moje koty są do TEGO czy TAMTEGO zdolne bo i tak nie wymyślę . To już czas jakiś temu przekroczyło możliwości, wydajność i wydolność mojego mózgu... Mój Ksiązę Jedyny..... myli dzień z nocką. Życzy sobie nocnych spacerków na zasadzie przewietrzenia futerka, bez konkretnych potrzeb, a we dnie śpi. Zamieniam się w ćmę.... Cóż, Rexiunio w potzrzebie. Quote
wisela1 Posted September 16, 2010 Author Posted September 16, 2010 Dzisiaj kurier przyniósł paczke... Nie wiemy dokładnie od kogo bo nadawca sie zakamuflował..... Wiemy żr to Ciocia nie od Wujek....no i nie ma co oszukiwać że sie domyślamy... Kociny sa BARDZO wdzięczne a ja..... usczęśliwiona. Nie stracę jedynego kontaktu ze swiatem jaki mi został Dzięki Ciociu M. Quote
wisela1 Posted September 17, 2010 Author Posted September 17, 2010 Rexiuynio dostałó od Cioci Supergogi leki ratujące JEGO życie. A moje przy okazji, bo co to byłoby za życie bez mojego Słonka... Księciuno przyjmuje hołdy od Cioci Supergogi [URL=http://img192.imageshack.us/i/ksiciunohody.jpg/][IMG]http://img192.imageshack.us/img192/8120/ksiciunohody.th.jpg[/IMG][/URL] Ciocia Supergoga pozdrawia.... [URL=http://img38.imageshack.us/i/supergogapozdrawia.jpg/][IMG]http://img38.imageshack.us/img38/7190/supergogapozdrawia.th.jpg[/IMG][/URL] Quote
wisela1 Posted September 21, 2010 Author Posted September 21, 2010 Rexik ma sublokatora.... Młody sie domeldował samowolnie.... [URL=http://img443.imageshack.us/i/sublokator.jpg/][IMG]http://img443.imageshack.us/img443/4314/sublokator.th.jpg[/IMG][/URL] Pokot czworaczków [URL=http://img185.imageshack.us/i/czworaczki.jpg/][IMG]http://img185.imageshack.us/img185/6295/czworaczki.th.jpg[/IMG][/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.