Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jak widać Rexiulek nie nadaje się już na dłuższe wycieczki. To smutne, że nie możecie cieszyć się wspólnie spacerami, zwłaszcza teraz, jak jest już ciepło i zielono.

Posted

Popatrzcie na tego mojego najdroższego połamańca...Jak on siedzi...Serce samo się kroi w plasterki....
Kiedy usiłuje poleżeć też ma takie powyciągane nózie............
Wracamy do Karsivanu...moze się uda raz jeszcze.

[URL=http://img638.imageshack.us/i/mojamioe.jpg/][IMG]http://img638.imageshack.us/img638/3972/mojamioe.th.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Bunieczka przynajmniej objawowo lepiej.... Już przez 3 kolejne nocki nie było kałuży w pokoju... No i z Ksieżniczką inaczej niż z Ksieciuniem, nie ma kłopotu z lekami. Nie szaleje przy zastrzykach, bez wiekszych problemów łyka paskudne wieeeelkie tabletki, Ipakitina też w jedzonku nie przeszkadza... Cukier skoczył ale to jeszcze daleko do czerwonego alarmu... Tyle ze nadal śpi, śpi i śpi....
Zobaczymy za czas jakiś co powiedzą nam wyniki.....

Posted

No tak.................... Nie wolno chwalić dnia przed zachodem słońca.......... :-(
Do tego jeszcze Rexik jakoś tak dziwnie....

Marzę o jednym, jedynym dniu bez zgryzot i łez............

Posted

Dziś byliśmu z Rexikiem u weta wyczyścić uszka.... Tradycyjnie HORROREK......
Bunieczka nereczkowo - stan stały, ale zaczyna mi sie dziewczynka "rozjeżdżać" :-(

Posted

Wczoraj byliśmy milimetr od nieszczęścia....Księciunio rozjechał się schodząc ze schodów....Szczęście moje i Rexiulka ze byłam tuż obok.... Złapałam obróżkę i wyhamowałam zjazd. Pomogła"pozbierać" nózie i jakoś jakoś udało się zejść i wejść..... Gdyby był sam... Strach myśleć.... Złamanie tylko 1 nózi byłoby wielkim szczęściem....
Biduś mamusin najsłodszy....

Posted

Tak to już niestety jest, że z czasem pokonanie nawet kilku schodów staje się problemem...:( Na szczęście nic się nie stało, ale wyobrażam sobie ile strachu się najadłaś. Moja Vega w zeszłym roku kilka razy rozjechała się na schodach, ale było to przy wchodzeniu na górę - po prostu wylądowała brzuchem na schodach. Też trudno było się jej pozbierać, ale "przygoda" Rexiulka była o wiele groźniejsza, bo zdarzyło się to przy schodzeniu ze schodów.

Posted

Takie "rozjazdy" przy wchodzeniu to rzec mogę - normalka od roku..... Ale to nigdy nie było groźne...A wczorajsza przygoda zmroziła mi krew w żyłach.

Posted

[quote name='shirrrapeira']Witam, patrzę na pięknego Koksika i uśmiecham się. A i chciałam się pochwalić, że dostałam się na staż do ARiMR. Pozdrawiam cioteczki.[/QUOTE]

Cioteczki, a przynajmniej ta jedna gratuluje

Posted

[quote name='wisela1']Dzisiaj Stanisława..............
Kochamy Cię Stasieńku gdziekolwiek jesteś....[/QUOTE]

Pamiętam.

Przytulam Eluś.

Posted

Na dzień dobry miałam dziś ...... horror- to delikatne słówko.
Obudziłam sie i jak zwykle natychmiast nogi z łóżka....trafiłam na puszysty dywanik którego NIGDY tam nie było......... Dywanik to mój Księciunio. Jeszcze dobrze oczu nie przetarłam widzę......spod Rexika wypływa strumyczek siurków. Oczka jakieś takie trochę rybie, ale oddycha, szybciej ale oddycha. Ja stoję, Rexik leży. Normalnie się zrywa i pędzi ze mną do łazienki. Oczy przesuwają mi sie na mokre miejsce... Powycierałam, podłożyłam kocyk, obróciłam biedaka przez plecki, obmyłam ile pozwolił i w ryk....
Najpierw - Staszek, zabierz synusia do siebie zeby sie nie męczył.... Potem - pójdę po pomoc.......... ale łzy zalewały mi oczy i okulary, sama zaczęłam dyszeć jak ryba bez wody.
Wtedy Synuś ruszył główką, spojrzał na mnie tymi ledwie co widzącymi ślepkami jakby chciał powiedzieć nie rycz głupia i............... wstał.
Musiałąm wyjsć do sklepu. Poszłam z dusza na ramieniu, ale kiedy wróciłąm Książątko na mnie czekało przy drzwiach STOJĄC !. Teraz właśnie wróciliśmy z takiego średniodystansowego spacerku. Synuś nawet nie jest za bardzo zmęczony.
Główkuję co to było..........i wykombinowałam ze może nóżka zdrętwiała i dlatego nie mógł wstać............
Już mam po czubek głowy atrakcji wszelkich.

Posted

[quote name='malawaszka']A może mu się spało tak mocno???[/QUOTE]

No wiesz............. o tym nie pomyslałam, ale z otwartymi ślepkami.... W każdym razie tą hiptezę też trzeba brać pod uwagą.............

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...