Isabel Posted April 19, 2010 Posted April 19, 2010 Jak widać Rexiulek nie nadaje się już na dłuższe wycieczki. To smutne, że nie możecie cieszyć się wspólnie spacerami, zwłaszcza teraz, jak jest już ciepło i zielono. Quote
wisela1 Posted April 19, 2010 Author Posted April 19, 2010 Popatrzcie na tego mojego najdroższego połamańca...Jak on siedzi...Serce samo się kroi w plasterki.... Kiedy usiłuje poleżeć też ma takie powyciągane nózie............ Wracamy do Karsivanu...moze się uda raz jeszcze. [URL=http://img638.imageshack.us/i/mojamioe.jpg/][IMG]http://img638.imageshack.us/img638/3972/mojamioe.th.jpg[/IMG][/URL] Quote
Isabel Posted April 19, 2010 Posted April 19, 2010 Faktycznie, biedne ma te nózie :-( Ale pysio mimo wszystko uśmiechnięty :) Quote
wisela1 Posted April 22, 2010 Author Posted April 22, 2010 Bunieczka przynajmniej objawowo lepiej.... Już przez 3 kolejne nocki nie było kałuży w pokoju... No i z Ksieżniczką inaczej niż z Ksieciuniem, nie ma kłopotu z lekami. Nie szaleje przy zastrzykach, bez wiekszych problemów łyka paskudne wieeeelkie tabletki, Ipakitina też w jedzonku nie przeszkadza... Cukier skoczył ale to jeszcze daleko do czerwonego alarmu... Tyle ze nadal śpi, śpi i śpi.... Zobaczymy za czas jakiś co powiedzą nam wyniki..... Quote
Isabel Posted April 22, 2010 Posted April 22, 2010 Czyli nie jest najgorzej :) A to, że śpi można tłumaczyć wiekiem i ślepotą. Bunieczka nie widzi, więc nie ma specjalnych bodźców, żeby czuwać... Quote
wisela1 Posted April 23, 2010 Author Posted April 23, 2010 No tak.................... Nie wolno chwalić dnia przed zachodem słońca.......... :-( Do tego jeszcze Rexik jakoś tak dziwnie.... Marzę o jednym, jedynym dniu bez zgryzot i łez............ Quote
wisela1 Posted April 27, 2010 Author Posted April 27, 2010 Dziś byliśmu z Rexikiem u weta wyczyścić uszka.... Tradycyjnie HORROREK...... Bunieczka nereczkowo - stan stały, ale zaczyna mi sie dziewczynka "rozjeżdżać" :-( Quote
wisela1 Posted May 3, 2010 Author Posted May 3, 2010 Wczoraj byliśmy milimetr od nieszczęścia....Księciunio rozjechał się schodząc ze schodów....Szczęście moje i Rexiulka ze byłam tuż obok.... Złapałam obróżkę i wyhamowałam zjazd. Pomogła"pozbierać" nózie i jakoś jakoś udało się zejść i wejść..... Gdyby był sam... Strach myśleć.... Złamanie tylko 1 nózi byłoby wielkim szczęściem.... Biduś mamusin najsłodszy.... Quote
Isabel Posted May 3, 2010 Posted May 3, 2010 Tak to już niestety jest, że z czasem pokonanie nawet kilku schodów staje się problemem...:( Na szczęście nic się nie stało, ale wyobrażam sobie ile strachu się najadłaś. Moja Vega w zeszłym roku kilka razy rozjechała się na schodach, ale było to przy wchodzeniu na górę - po prostu wylądowała brzuchem na schodach. Też trudno było się jej pozbierać, ale "przygoda" Rexiulka była o wiele groźniejsza, bo zdarzyło się to przy schodzeniu ze schodów. Quote
wisela1 Posted May 4, 2010 Author Posted May 4, 2010 Takie "rozjazdy" przy wchodzeniu to rzec mogę - normalka od roku..... Ale to nigdy nie było groźne...A wczorajsza przygoda zmroziła mi krew w żyłach. Quote
wisela1 Posted May 4, 2010 Author Posted May 4, 2010 Książątko od dzisiaj ma włączony Tramal.... On wyraźnie chce jeszcze żyć a ja nie chcę żeby u schyłku musiał cierpieć.... Quote
shirrrapeira Posted May 4, 2010 Posted May 4, 2010 Witam, patrzę na pięknego Koksika i uśmiecham się. A i chciałam się pochwalić, że dostałam się na staż do ARiMR. Pozdrawiam cioteczki. Quote
wisela1 Posted May 5, 2010 Author Posted May 5, 2010 [quote name='shirrrapeira']Witam, patrzę na pięknego Koksika i uśmiecham się. A i chciałam się pochwalić, że dostałam się na staż do ARiMR. Pozdrawiam cioteczki.[/QUOTE] Cioteczki, a przynajmniej ta jedna gratuluje Quote
wisela1 Posted May 5, 2010 Author Posted May 5, 2010 O 21,07 minie 5 miesięcy..... Rexik nadal szuka Pana, a ja dalej płaczę.... Quote
wisela1 Posted May 8, 2010 Author Posted May 8, 2010 Dzisiaj Stanisława.............. Kochamy Cię Stasieńku gdziekolwiek jesteś.... Quote
Agn Posted May 8, 2010 Posted May 8, 2010 [quote name='wisela1']Dzisiaj Stanisława.............. Kochamy Cię Stasieńku gdziekolwiek jesteś....[/QUOTE] Pamiętam. Przytulam Eluś. Quote
wisela1 Posted May 13, 2010 Author Posted May 13, 2010 A dzisiaj nasza rocznica. Byłaby......................... Quote
wisela1 Posted May 14, 2010 Author Posted May 14, 2010 Na dzień dobry miałam dziś ...... horror- to delikatne słówko. Obudziłam sie i jak zwykle natychmiast nogi z łóżka....trafiłam na puszysty dywanik którego NIGDY tam nie było......... Dywanik to mój Księciunio. Jeszcze dobrze oczu nie przetarłam widzę......spod Rexika wypływa strumyczek siurków. Oczka jakieś takie trochę rybie, ale oddycha, szybciej ale oddycha. Ja stoję, Rexik leży. Normalnie się zrywa i pędzi ze mną do łazienki. Oczy przesuwają mi sie na mokre miejsce... Powycierałam, podłożyłam kocyk, obróciłam biedaka przez plecki, obmyłam ile pozwolił i w ryk.... Najpierw - Staszek, zabierz synusia do siebie zeby sie nie męczył.... Potem - pójdę po pomoc.......... ale łzy zalewały mi oczy i okulary, sama zaczęłam dyszeć jak ryba bez wody. Wtedy Synuś ruszył główką, spojrzał na mnie tymi ledwie co widzącymi ślepkami jakby chciał powiedzieć nie rycz głupia i............... wstał. Musiałąm wyjsć do sklepu. Poszłam z dusza na ramieniu, ale kiedy wróciłąm Książątko na mnie czekało przy drzwiach STOJĄC !. Teraz właśnie wróciliśmy z takiego średniodystansowego spacerku. Synuś nawet nie jest za bardzo zmęczony. Główkuję co to było..........i wykombinowałam ze może nóżka zdrętwiała i dlatego nie mógł wstać............ Już mam po czubek głowy atrakcji wszelkich. Quote
wisela1 Posted May 14, 2010 Author Posted May 14, 2010 [quote name='malawaszka']A może mu się spało tak mocno???[/QUOTE] No wiesz............. o tym nie pomyslałam, ale z otwartymi ślepkami.... W każdym razie tą hiptezę też trzeba brać pod uwagą............. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.