ninoi Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Nie martw się jakoś to będzie, a jesteś młoda i dasz sobie radę. Ja mam trzy psy w domu, prawie takie same utrzymanie jak jednego konia , i też słyszę żebym pozbyła się dwóch. Podziwiam cię i trzymam kciuki żeby ci się udało go utrzymać. Quote
Waga Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 cześć jestem tu nowa przeczytałam każdą jedną stronę tego tematu i uważam że jest to historia na wspaniały film lub książkę. Koniczynka wielki szacunek dla Ciebie, jesteś dla mnie wielka . Nie spotkałam jeszcze osoby gotowej na tyle wyrzeczeń i na takie poświęcenie. Masz wielkie serducho !!!! Czytałam i zastanawiałam się czy ta twoja opieka nad koniem nie przerodzi się w wielką miłość? Czy nie będzie Ci trudno oddać tego twojego szkraba? Zauważyła, że bardzo mocno zźyłaś się z Tornado i doskonale się rozumiecie. Tworzycie wspaniały duet. Znam wielu "miłośników " koni ale nigdy nie spotkałam osoby takiej jak ty , pomimo braku "końskiej " wiedzy , doświadczenia i trudnej sytuacji materialnej podjęłaś się opieki nad koniem. Jest wielu kochających konie ale nie każdy zrobiłby to co zrobiłaś ty. Będę śledzić nadal wasze losy i służę pomocą z niemalże drugiego końca Polski. Z ciekawości zapytam ile masz lat (może być na PW)? Z niecierpliwością czekam na zdjęcia. Quote
Iskierka93 Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Znam pewnego rolnika, który mógłby trzymać ci ogiera za małe pieniądze..warunki dobre, dużo pastwisk..Tylko kawałek od Gdańska.. opieke miałby również zapewnioną, od następnego roku przejmuję tą stajnie najprawdopodobniej, więc tym bardziej byśmy się dogadały. Jak coś to się odezwij. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 [quote name='ninoi']Nie martw się jakoś to będzie, a jesteś młoda i dasz sobie radę. Ja mam trzy psy w domu, prawie takie same utrzymanie jak jednego konia , i też słyszę żebym pozbyła się dwóch.[/QUOTE] Ja też jeszcze mam na utrzymaniu psinę - chorą na padaczkę 7 letnią pinczerkę, która jest tak samo "nieadopcyjna" jak Tornado. Udało mi się znaleźć dla niej DT gdzie ma bezpłatna opiekę a ja tylko kupuję karmę i leki oraz pokrywam koszty weterynatrza. Poprzednio na początku 2009r znalazłam nieuleczalnie rottkę, która ostatnie pół roku swojego życia a raczej ciągłej walki z chorobą spędziła ze mną. To był psi anioł - miała cudny charakter, po prostu pies marzenie. Nawet zamieszkała ze mną w akademiku (nie pytajcie jak to załatwiłam bo pewnie za to będę się smażyc w piekle:evil_lol:). Rodzina nie wie, gdyby się dowiedzieli ile wydałam na jej leczenie i utrzymanie (była dwa razy w szpitalu weterynaryjnym, miała dwie operacje, ciągła dieta) to wysłaliby mnie do psychiatry:razz: Jak to dobrze że są daleko, nie wiedzą co tu wyrabiam w przerwach między pracą, egzaminami i przygotowaniem się do obrony. Ale ten pies był tego wart, naprawdę zawsze chciałam mieć takiego zrównoważonego, mądrego, otwartego na świat i ludzi zwierzaka. I to rottweilerka. Jestem zakochana w tej rasie. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 [quote name='Waga']cześć Czytałam i zastanawiałam się czy ta twoja opieka nad koniem nie przerodzi się w wielką miłość? Czy nie będzie Ci trudno oddać tego twojego szkraba? Zauważyła, że bardzo mocno zźyłaś się z Tornado i doskonale się rozumiecie. Tworzycie wspaniały duet. Znam wielu "miłośników " koni ale nigdy nie spotkałam osoby takiej jak ty , pomimo braku "końskiej " wiedzy , doświadczenia i trudnej sytuacji materialnej podjęłaś się opieki nad koniem. Jest wielu kochających konie ale nie każdy zrobiłby to co zrobiłaś ty.[/QUOTE] To właśnie trudna sytuacja materialna to sprawiła. Gdybym miała pieniądze, to pewnie moja pomoc ograniczyłaby się do wynajęcia mu boksu w jakimś pensjonacie i odwiedzin raz na tydzień (albo rzadziej), pewnie nawet nigdy nie ucałowałabym chrapek z obawy, że może mi coś zrobić, patrzyłabym na niego z bezpiecznej odległości bez kontaktu. Tak by było, bo nigdy nie ciągneło mnie do koni, lubiłam tylko na nie patrzeć i podziwiać ich piękno. A tak, musiałam "zakasać rękawy" i wziąć się do roboty, a przede wszystkim przełamać lęk i obawę, szukać metod porozumienia aby wypracować kompromis. Świadomość, że jesteśmy zdani tylko sami na siebie, że nie ma innego wyjścia skutecznie sprawia że pomiędzy dwiema istotami różnymi gatunkowo musi zaistnieć współpraca. Poza tym... ja mam wady, koń ma wady, miewamy gorsze i lepsze dni ale to nie powód do rozwodu;) Grunt to pozytywne myślenie. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 5, 2010 Author Posted January 5, 2010 Nie udało mi się znaleźć kabelka. Pozostaje mi tylko wysłać komuś MMSem, żeby wstawił na ten wątek. Innej rady nie ma... Quote
ninoi Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 Mam dwie wiadomości jedna dobra druga mniej dobra. A więc pierwsza, dziewczyna ma pozytywną odpowiedź od banku ma przyznany kredyt, mniej dobra że pół miesiąca czekać na kasę trzeba. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 6, 2010 Author Posted January 6, 2010 Cieszę się. Pół miesiąca szybko zleci. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 6, 2010 Author Posted January 6, 2010 Dziś przyszła pierwsza paczuszka dla Tornado. Od Agaty i Lidera. Dziękujemy:loveu: Quote
ninoi Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 [quote name='KONICZYNKA 47']Dziś przyszła pierwsza paczuszka dla Tornado. Od Agaty i Lidera. Dziękujemy:loveu:[/QUOTE] Boże ma nadzieje że mi wybaczysz miałam wysłać, ale coś non stop. Ja ogólnie nie wychodzę na dwór jak jest na minusie, mój Wojtuś to ( jak chcesz to sama załatwiaj, nie znosi on załatwiania niczego na poczcie). Jestem astmatykiem, nie znoszę jak jest mróz za duży bardzo mnie wtedy dusi. Mam nadzieję że jakoś później będę mogła ci pomóc. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 6, 2010 Author Posted January 6, 2010 Tornado dostał jak na razie wędzidło, kopystkę i szczotkę do kopyt, gumowe zgrzebełko, plastikową szczotkę do grzywy. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 8, 2010 Author Posted January 8, 2010 Dotarła też paczka od Naciau z forum Re-Volta z uwiązem, kantarami, preparatami oraz akcesoriami do pielęgnacji. Również serdecznie dziękujemy:loveu: Quote
basia0607 Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 Szukam konia dla mojego kolegi, który kupił na wsi gospodarstwo .Nie jest to rolnik , pracuje w mieście i chce trzymać tam jakieś zwierzeta. Mówił o koniu, kozach, owcach. Po prostu chce aby pomieszczenia nie były puste. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 8, 2010 Author Posted January 8, 2010 [quote name='basia0607']Szukam konia dla mojego kolegi, który kupił na wsi gospodarstwo .Nie jest to rolnik , pracuje w mieście i chce trzymać tam jakieś zwierzeta. Mówił o koniu, kozach, owcach. Po prostu chce aby pomieszczenia nie były puste.[/QUOTE] A kto się będzie zajmował zwierzętami jak właściciel cały dzień w mieście? I w jakiej miejscowości jest to gospodarstwo? Quote
basia0607 Posted January 9, 2010 Posted January 9, 2010 W gospodarstwie mają dożywocie starsi ludzie, którzy sami dali ten pomysł, ponieważ chca sie czyms opiekować. Z uwagi na to, że koń mieszkałby dosyć blisko-Pasłek, można przyjechać i wszystko zobaczyć. Ja poszukuję konia, reszta to sprawa miedzy kolega a adoptujacym. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 9, 2010 Author Posted January 9, 2010 [quote name='basia0607']W gospodarstwie mają dożywocie starsi ludzie, którzy sami dali ten pomysł, ponieważ chca sie czyms opiekować. Z uwagi na to, że koń mieszkałby dosyć blisko-Pasłek, można przyjechać i wszystko zobaczyć. Ja poszukuję konia, reszta to sprawa miedzy kolega a adoptujacym.[/QUOTE] Brzmi interesująco. Tylko nurtuje mnie myśl czy starsi ludzie (pewnie mają ok 70 lat) poradzą sobie z temperamentnym Tornado... Mam na myśli jego umiłowanie do wspinania się, niechęć do zakładania kantara i parę innych grzeszków...:evil_lol: Quote
basia0607 Posted January 9, 2010 Posted January 9, 2010 Może masz rację, jeżeli to koń problemowy były by kłopoty, zwłaszcza, ze moze mi najśc chetka dosiadania go. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 9, 2010 Author Posted January 9, 2010 [quote name='basia0607']Może masz rację, jeżeli to koń problemowy były by kłopoty, zwłaszcza, ze moze mi najśc chetka dosiadania go.[/QUOTE] On jest nieujeżdżony...:roll: Quote
basia0607 Posted January 9, 2010 Posted January 9, 2010 cd. jeżdziec ze mnie marny. Prawdopodobnie kupimy w poliżu ziemie pod schronisko , więc konika widziała bym co dzień.W naszym schronisku przewiduje miejsce dla konia w potrzebie i leśnych zwierząt bo teren typowo leśny. Kolega nie ma większych wymagań co do konia. Koń ma być, chodzić po łące i być ozdobą. Tak samo kozy i owce.Wieś jest 8 km od naszego miasta, kolega byłby tam codziennie. Jest on osoba publiczną , godną zaufania. Dżzo pomaga mi w moim stowarzyszeniu. Quote
basia0607 Posted January 9, 2010 Posted January 9, 2010 Może przyjmiemy na dożywocie jakiegoś spracowanego konia lub dwa, nie wiem tego. Dopiero rozpuścilam wici, że poszukuje konia. Nam się nie spieszy. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 10, 2010 Author Posted January 10, 2010 Na Pomorzu zimno i wieje. Koń w boksie, wychodzi tylko na krótkie "rozprostowanie kości". Quote
ninoi Posted January 10, 2010 Posted January 10, 2010 [quote name='KONICZYNKA 47']Na Pomorzu zimno i wieje. Koń w boksie, wychodzi tylko na krótkie "rozprostowanie kości".[/QUOTE] W wawie pada śnieg , i ja z tego się cieszę, jak to mówi mój mężczyzna pieniążki spadają z nieba., bo on zajmuje się pracami wysokościowymi. Więc nich pada śnieg ,to tak jak by pieniążki spadały z nieba. Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 10, 2010 Author Posted January 10, 2010 Ja też lubię śnieg. Jest tak jasno i czysto. I drzewa pięknie wyglądają. Ale wiatru i dużego mrozu już nie lubię. A mój chrapek za śniegiem nie przepada. Wącha go głośno parskając. Quote
Canaveral-staff Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 [quote name='KONICZYNKA 47']Na Pomorzu zimno i wieje. Koń w boksie, wychodzi tylko na krótkie "rozprostowanie kości".[/QUOTE] Maksio przez kilka dni wietrzynych nie wychodził za stajni - poza tym 2 x dziennie wychodzi na 2 godziny Quote
KONICZYNKA 47 Posted January 12, 2010 Author Posted January 12, 2010 A ten szałaput to zimna nie lubi. Wyjdzie, przebiegnie się po dużym podwórku i łączce obok. Po kilkunastu minutach już stoi przy stajni, żeby go wpuścić. Nawet go rozumiem. Ja też lubie ciepełko:evil_lol:. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.