NiJaSe Posted December 8, 2009 Posted December 8, 2009 NiJaSe czyli wlasciwie O..a straszy razem ze swoja banda psio-kocia na grochowie :d Quote
Ewa Marta Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 Ja ze swoimi dwoma psiskami na Ursynowie:-) Podobnie Gusia, mieszkamy rzut beretem od siebie. Quote
izzie1983 Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 No ja niewiele pomogłam, bo nie zdążyłam na szczęście, ale dzięki, że i mnie uwzględniłaś :D Jak by co to ja jestem do dyspozycji w sprawach psich zazwyczaj wieczorami i co drugi weekend, ale mam nadzieję, że nie będzie potrzeby :) Mieszkam na Bielanach, ale jestem mobilna (komunikacją miejską :)). Quote
Agmarek Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 [quote name='kosu32']Jestem POTWORNIE [B]STRASZNA !!! [/B][/QUOTE] Potwierdzam :diabloti: [quote name='NiJaSe']NiJaSe czyli wlasciwie O..a straszy razem ze swoja banda psio-kocia na grochowie :d[/QUOTE] Ale jak wrzeszczysz na Grochowie to Cie w Otwocku słychać :evil_lol: Quote
sleepingbyday Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 potwierdzam ;-). chciałam jeszzce powiedziec, ze owszem, miszka jest śliczna, ale absolutnie nie az tak jak zosieńka. i kto twierdzi inaczej, ten... się sam oszukuje :-) Quote
NiJaSe Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 no kochani a tu mamy takiego slicznego czarnuszka , nawet ciut do Miszki podobny jako zwarta grupa pedzimy na jego watek [url]http://www.dogomania.pl/threads/1752...sko?p=13658048[/url] Quote
kosu32 Posted December 9, 2009 Author Posted December 9, 2009 [quote name='sleepingbyday']potwierdzam ;-). chciałam jeszzce powiedziec, ze owszem, miszka jest śliczna, ale absolutnie nie az tak jak zosieńka. i kto twierdzi inaczej, ten... się sam oszukuje :-)[/QUOTE] Ta zniewaga krwi wymaga !!! Quote
sleepingbyday Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 jakiej krwi? zosi nie zmienię.. to nie nasz wina, że jest taka piękna i cudowna, i tak bosko sie uśmiecha i w ogóle..... :-) Quote
kosu32 Posted December 9, 2009 Author Posted December 9, 2009 [quote name='sleepingbyday']jakiej krwi? zosi nie zmienię.. to nie nasz wina, że jest taka piękna i cudowna, i tak bosko sie uśmiecha i w ogóle..... :-)[/QUOTE] No nie no !!! Bo się pochlastam !!! To może ustalmy tak: Miszka i Zosia są naj[piękniejsze na świecie - koniec i kropka - PASI ???!!! Quote
izzie1983 Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 [quote name='kosu32']No nie no !!! Bo się pochlastam !!! To może ustalmy tak: Miszka i Zosia są naj[piękniejsze na świecie - koniec i kropka - PASI ???!!![/QUOTE] A moja Inka wygrywa w kategorii starszych pań. Bezdyskusyjnie :D Quote
sleepingbyday Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 kosu, absolutnie nie. bo pomięłaś nijkę linijkę ;-) Quote
UBOCZE Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 Witam dzielną brygadę poszukiwaczy Miszki!!! Wiem, że w tym wątku dużo osób z Warszawy, a ja mam (a raczej moja koleżanka) problem warszawski ze znalezionym, zziębniętym szczeniakiem z nużycą. Chodzi o płatny DT na czas jego wyleczenia. Wszelkie koszty ponosi Fundacja. Czy znacie kogoś, kto mógłby pomóc? Sprawa jest bardzo pilna!!! Help! [URL]http://www.dogomania.pl/threads/175254-Pilne-Szukam-pA-atnego-DT-dla-znalezionego-szczeniaka-z-nuA-ycAE-na-czas-leczenia[/URL] Przepraszam za tego offa. Mizianka oczywiście dla rudaski Miszki!!! Miszka, pilnuj się swej Pani!!! Quote
kasiulki Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 Dziewczyny przepraszam za off ale zajrzyjcie proszę :[url]http://www.dogomania.pl/threads/175146-Pracownicy-schroniska-z-Siedlisk-koA-o-EA-ku[/url] Quote
kosu32 Posted December 9, 2009 Author Posted December 9, 2009 Idę spać - bo to DOGO mnie dziś wykończy - na AMEN Quote
roleczka Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 hola! Nie idźcie jeszcze spać ! sprawdźcie , proszę swe wiadomosci na privat, nie mam do wszystkich telefonów, a niektórych w ferworze walki nie zapisałam, fatalne, musze to naprawić. Miszka , ma się całkiem całkiem, ogonek chodzi ładnie, czasem sie psuje , ale potem się naprawia zwłaszcza jak serek widzi.Mówiłam własnie Gusi że Miszka mi się cofa jak tz się pojawia....jak go nie ma to komitywa między nami kwitnie, wystarczy że próg przekroczy to juz ruda nawet mnie nie chce znać i wszystko mi (on) psuje....Gusia mówi że to normalne...ciekawe Quote
NiJaSe Posted December 9, 2009 Posted December 9, 2009 pewnie trzeba jej wiecej czasu na to zeby dojrzec do tego ,ze plec meska nie zawsze jest zla a czasem nawet do czegos sie moze przydac. Wg mnie nalezy dac jej czas Quote
mru Posted December 10, 2009 Posted December 10, 2009 TZ musi ja przekupić ;) a ja wpadłam podziękować za zaproszenie ;) dzięki, bo przecież dużo nie zrobiłam aha i wiecie co teraz robię z ulotkami o zaginięciu Miszki? notuję sobie na nich w pracy ;) Quote
Agmarek Posted December 10, 2009 Posted December 10, 2009 [quote name='roleczka']Mówiłam własnie Gusi że Miszka mi się cofa jak tz się pojawia....jak go nie ma to komitywa między nami kwitnie, wystarczy że próg przekroczy to juz ruda nawet mnie nie chce znać i wszystko mi (on) psuje....Gusia mówi że to normalne...ciekawe[/QUOTE] Roleczo to może pomyśl nad zamianą TZ-a :evil_lol: Żartuję oczywiście Tomku ;) Moja Szansa jest podobna. Myślę że więcej złego od tej męskiej strony doświadczyła i teraz musi minąć trochę czasu żeby zrozumiała że TZ nie gryzie. Jak jestem w domu sama z dziećmi to Szansa siedzi z nami, albo leży sobie gdzieś z boku i obserwuje, a jak tylko TZ pojawia się na horyzoncie, to nie doprosisz się żeby przyszła do domu. Leży u siebie i ani myśli nosa wystawić mimo że to właśnie on kupuje jej smakołyki (czyt. kości które uwielbia) i wychodzi z nią rano na spacer. Teraz jest i tak o niebo lepiej, bo kiedyś jak tylko wchodził do garażu to sikała pod siebie. Dajcie jej Roleczko trochę czasu. Ona się jeszcze boi. Quote
kosu32 Posted December 10, 2009 Author Posted December 10, 2009 [quote name='mru']TZ musi ja przekupić ;) a ja wpadłam podziękować za zaproszenie ;) dzięki, bo przecież dużo nie zrobiłam aha i wiecie co teraz robię z ulotkami o zaginięciu Miszki? notuję sobie na nich w pracy ;)[/QUOTE] mru Mam tych ulotek koło 3000 - jak chcesz to Ci podrzucę - będziesz miała na czym notować przez najbliższe 2 lata. P.S. Kto Ci robi takie zajefajne banerki które masz w podpisie ??? Ty sama ??? Quote
mru Posted December 10, 2009 Posted December 10, 2009 przynieś, jeśli mają się zmarnować :) lepiej, żeby je jeszcze wykorzystać ja robię całą MASĘ notatek :cool3: ta, to moje bannerki ;) Quote
sleepingbyday Posted December 10, 2009 Posted December 10, 2009 wiecie, mam dwa sprzeczne pomysły ;-). psy najbardziej zazwyczaj kochaja nie tych, co znosza smakołyki (od tego w końcu jest niewolnik, hehe), ale tych, co psa ignorują. nawet nie patrzą na niego. może to jest wyjście dla tomka? ignor dla miszki, a jak podejdzie to głask od niechcenia ale jest jeszcze druga mietoda - pyszności na dłoni, które trzeba zlizywać. np pasztet lub w/w serek :-). Quote
Kociabanda2 Posted December 10, 2009 Posted December 10, 2009 [quote name='Agmarek'] Moja Szansa jest podobna. Myślę że więcej złego od tej męskiej strony doświadczyła i teraz musi minąć trochę czasu żeby zrozumiała że TZ nie gryzie. Jak jestem w domu sama z dziećmi to Szansa siedzi z nami, albo leży sobie gdzieś z boku i obserwuje, a jak tylko TZ pojawia się na horyzoncie, to nie doprosisz się żeby przyszła do domu. Leży u siebie i ani myśli nosa wystawić mimo że to właśnie on kupuje jej smakołyki (czyt. kości które uwielbia) i wychodzi z nią rano na spacer. Teraz jest i tak o niebo lepiej, bo kiedyś jak tylko wchodził do garażu to sikała pod siebie. Dajcie jej Roleczko trochę czasu. Ona się jeszcze boi.[/QUOTE] Mój Fąfel reaguje podobnie. Ogólnie boi się ludzi, a zwłaszcza facetów i dzieci (co jest dla mnie zagadkowe, bo nic o tym nie wiem by miał w ogóle do czynienia kiedykolwiek z dziećmi...). Inne psy uwielbia :) Nawet te co chętnie by go połknęły w całości :D ale ludzi się boi. Obcemu nie da się dotknąć. Jest coraz lepiej (szybciej się oswaja z nowymi osobami), ale do dziś widać, że ma gdzieś głęboko w psychice zakorzenione, że facet to groźne i niebezpieczne zwierze, a miał zaledwie 3 miesiące jak do nas trafił ze schroniska w Krzyczkach! No i jak coś napsoci i ja na niego krzyknę to tylko spuści smutno ogon i uszy po sobie, ale jak mąż krzyknie (a męża Fąfel uwielbia - ciągle piłeczki mu do zabawy podsuwa) to Fąfel do dziś jeszcze (ma 1,5 - 2 lata) potrafi niekontrolowanie popuścić pod siebie :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.