Jump to content
Dogomania

roleczka

Members
  • Posts

    221
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by roleczka

  1. Znalazłam w jej ksiązeczce szczepienie na choroby zakaźne ze stycznia 2008, więc była w schronisku o wiele dłużej niz sądzimy.Nie moge sobie tego wyobrazić/
  2. Psiakrew, Miszka ma włosogłówki, czy jak tam ten syf zwą. To chyba to samo co kiedyś dopadło Nikona? Podobno ciężko to wybić u psów schroniskowych, i lubi nawracać, tzn za jednym odrobaczeniem się niekoniecznie wybijaja wszystkie. To też są minusy jak grzeczny piesek biega bez smyczy, bo zawsze cos tam schrupie po drodze niefajnego , no a mój oczywiście biega , bo jest najgrzeczniejszy ze wszystkich no i najmądrzejszy , oraz wybitnie inteligentny.
  3. No z Miszki juz prawie nic nie zostało, jak by kto ja spotkał to sie proszę nie przestraszyc , bo kłaków ma jedna dziesiata tego co miała, i co sie okazuję, ona jest pieskiem malutkim eską a nie emką, a ja myślałam że to pokaźne psisko jest. Nawet ostatnio( stróż domu) głowę wystawiła z kanapy do listonosza, zaraz bedę musiała chyba napisac uwaga zły pies.Byłyśmy ostatnio w lesie i musiałam ją trzymac na smyczy , bo lisia natura dawała znać o sobie i chetnie by pies pomknał za jaka zwierzyną, a potem kapiel w jeziorku nastapiła( psia kąpiel oczywiście). Uwazajcie na te p... kleszcze, bo sa juz masakryczne.
  4. Kosu, ja wrzucę 30zeta dla Boryska, niestety na razie jednorazowo
  5. oooooooooooo A kto i komu wpadł w oko????? Opowiadajcie!
  6. No Kochana, to ja sie pytam? Byłas w tym schronie i co??? Tylko mi nie mów że znowu próżnowałaś ......? No w każdym razie Miszka lnieje na potegę, i takich zwałów kłaków nie widziałam przez 13 lat zycia z goldenem. Nawet mnie to troche niepokoi bo , rozumiem że wiosna, ale ilosciowo jest to niedoopisania. Co ona chce łysa chodzic w lecie? Poza tym wszystko dobrze, jest ulubienicą i osiedlową księżniczką. Teraz juz jesteśmy sami ,wszystkie pieski wróciły do swoich domków a Miszka wygląda jakby jej ulzyło, teraz ma obie kanapy do swojej tylko dyspozycji.zauważyłam tez że nie przepada za psimi wizytami u nas w domu, nie jest zbyt gościnna i ani wylewna, przybiera pozę niedostępnej pani domu i nie raz zęby swe mizerne pokazała. Chodzimy z nią po osiedlu juz bez smyczy i bardzo się pilnuje, nie odchodzi nigdy zbyt daleko, choc raz jak ja cos spłoszyło, odeszła szybkim krokiem prosto pod dom. Wogóle mam wrażenie że bardziej jest przywiazana do domu, w sensie miejsca , niz do nas , do ludzi.Ubóstwia byc w domu i najchetniej by z niego nie wychodziła nigdy, chociaż fajny spacerek tez może być.
  7. Przecież On jest tricolor,! Co za oryginalne i niespotykane umaszczenie. Trzymam kciuki za eleganta.
  8. Dzięki za przypomnienie, przepraszam wyleciał mi z głowy biedny Samsung, ale poprawie się. pozdr.

  9. Tak , Kochana, mamy w gośćiach małego pieska, a wcześniej mięlismy bardzo dużego pieska, więc jest taki kontrast że sąsiedzi jak nas widzą to mają taki moment wachania, czy aby z nimi wszystko wporządku i nie maja zwidów. albo czy z naszymi psami wszystko wporządku... albo z mami, na dodatek duży był czarny cały , a mały jest biały cały. Miszka teraz zadowolona, bo małego traktuje z wyższoscią, ale tej dużej suni sie troche obawiała, choc wiele się od niej nauczyła , to z duża ulga przyjęła jej powrót do domu.
  10. Ja też moge oddać! Tylko nie wiem gdzie są , chyba u NiJaski zostały. NIjasko, czy możesz sprawdzic czy nie zostawiłam u Ciebi miszkowych szelek takich niebieskich , nam napewno nie będa potrzebne Mi ich nie cierpi.Mogą byc na Boryska za duże , ale może dla innego psiaka sie przydadzą. Kosu, te inne sprawy w schronisku , które masz załatwic..........to wiesz??????........buuuuuuuuuuziak
  11. Masz rację Agmarku,nie mysle o tym jakos obsesyjnie ale czasem, mnie nachodzi, zwłaszcza że wszyscy mówia że Miszka może mieć spokojnie , nie 3 , a 5 latek. Wiadomo że ważniejsza jest przyszłośc, choć licze jeszcze na to Kosowe karate... Teraz robie z Miszką daj łape, ale to jakoś trudniejsze niz siad. Bardzo ostatnio znormalniała, mięliśmy pod opieka sunie sasiadów , a teraz też mamy małego pieska i w Miszce kiełkują normalne psie zachowania, nikt by jej już nie poznał sprzed 5 miesięcy.Jest naprawde cudowna. Twoja sunia tez wygladała na nieźle zmarnowaną, ale pamietam też fotki z kanapy z ogonem napuszonym , to szcun!
  12. Cześc Marzenuś, Nie czytałam całego wątku, ale rozumiem że niebezpieczeństwo mineło? Rozumiem Cie doskonale, mój pies umarł na raka i znam masakre kroplówek , leczenia , badań itd, trudno opisac taką traumę, posyłam Wam 50 zeta, mam nadzieje że się przyda, ściski dla Niuni!
  13. Wspaniałe wieści! Wrzuciłam na facebook.
  14. Wspaniałe wieści! Ja wrzuciłam na facebook.
  15. E, no to nie jest takie hop siup. Gwiazda się peszy w obecności aparatu lub komórki i dekoncentruje. więc troszke cierpliwości. Ale za to czasem siada wcześniej niz sie ja poprosi bo wie co sie święci. Odkąd przestała się bać zaczyna wyłazic jej inteligencja NIEPRZECIĘTNA. Kosu, to musiało byc przyjemne bardzo dla tej Pani, bo z tego co pamiętam ona nie dawała raczej Miszce szans na normalne życie, super satysfakja! A może ktoś pamietał stamtąd cos o przeszłości Miszki, skad sie tam znalazła, lub cokolwiek?????? Straszmnie mi to doskwiera że nic nie wiem....
  16. No dobra, ale czy idzie do tej rodziny co go weekendowała , czy jeszcze nie zdecydowane?
  17. hej, powiesz wreszcie co z ta adopcją?ile można brać psa na weekendy, to juz chyba lekka przesada, nie uważacie?
  18. co ja gadam , nie w jeden dzień tylko w pół godziny.!
  19. A teraz z ostatniej chwili, Miszka jest małym geniuszem! W jeden dzień nauczyła się robić SIAD!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  20. Właśnie mamy pod opieką suczkę sąsiadów , sporej wielkosci żywa panna i chcąc zrobic zarówno dobry uczynek jak i przyjemnosć mojej, to jakiez jest moje rozczarowanie,że Miszka zamiast z nią imprezowac , ( tak jak u Orpchy) chodzi nadąsana, zaniepokojona , lekko obrażona....cdn
  21. Właśnie mamy pod opieką suczkę sąsiadów , sporej wielkosci żywa panna i chcąc zrobic zarówno dobry uczynek jak i przyjemnosć mojej, to jakiez jest moje rozczarowanie,że Miszka zamiast z nią imprezowac , ( tak jak u Orpchy) chodzi nadąsana, zaniepokojona , lekko obrażona....cdn
  22. No co Ty Kosu , jaka Twoja wina? Często za przyjemności się płaci bólem brzucha! Zresztą to nic poważnego , nawet goraczki nie miała, ani odwodnieia, dzisiaj juz normalnie wszystko jest, a przyjemności w życiu trzeba mieć!
×
×
  • Create New...