Jump to content
Dogomania

16 letni Kubuś po śmierci swojej Pani oddany do schroniska...MA DOM! juz za TM


iwona213

Recommended Posts

nIE...NO...zaraz mnie szczescie rozniesie...mam takiego ppowera w środku w tej chwili ze chaialbym skakac, tanczyc drzec sie na caly glos!!!!!!!tylko rodzinka jest i jakos by na mnie dziwnie patrzyli..oni juz sluchaja moich opowiadan..nawet nie raz sie wzruszaja..ale nieraz patrza na mnie z malym politowaniem....poczekam az wyjda z domu i biore telefon do łapki....mam nowy okres rozliczeniaowy- bede dzwonila zeby jeszcze raz sie upewnic ze to co czytam jest prawda......:multi::multi::multi::multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 432
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Gjalpo poczciwy - chce Kubusiowi umyć uszy - próbuje go oblizywać.
Kubuś się złości - szczeka i kłapie. Gjalpo odsuwa pysk - jakieś 2 cm poza zasięg wszystkich trzech zębów Kubusia - i zastyga. Pół minuty później Kubuś przysuwa się o 2 cm do Gjalpa, kłapie i warczy. Gjalpo cofa się, to znaczy wykonuje nieznaczny ruch głową, odsuwając pysk o centymetry. I tak dalej.
Słowem straszna wojna nerwów...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Florentynka']Gjalpo poczciwy - chce Kubusiowi umyć uszy - próbuje go oblizywać.
Kubuś się złości - szczeka i kłapie. Gjalpo odsuwa pysk - jakieś 2 cm poza zasięg wszystkich trzech zębów Kubusia - i zastyga. Pół minuty później Kubuś przysuwa się o 2 cm do Gjalpa, kłapie i warczy. Gjalpo cofa się, to znaczy wykonuje nieznaczny ruch głową, odsuwając pysk o centymetry. I tak dalej.
Słowem straszna wojna nerwów...[/quote]
Obejrzalam oczywiscie foteczki...i taka jestem happy....faktycznie Gjalpo jest wyraźnie zainteresowany i bardzo chce miło i serdecznie powita kolegę..a Kubus to"prawdziwa bestia", zwlaszzca na jednej fotce...ale co sie dziwic..to pewnie jest syndrom schronu- on nie wie jeszcze ze jest w raju na ziemi...Asiu..jak ja Ci zazdroszcze tego domu i tej "małej sfory"...te psiaki...one do tego domu tak pasuja, jakby byly wprost przypisane w jego wystrój...kazdy inny i kazdy cudo...zebym ja mogla tak miec...bardzo Ci juz Florentynko dziekujemy za serce...ale czy slowo dziekuje to naparwde wyraza???raczej nie..no i Ihabe bardzo wielkie dzieki za pomoc w transporcie(normalnie szybsza jest niz pogotowie)...no i Iwonce za zalozenie watku i pokazanie nam dziadziusia..no i.....coż??Teraz trzymamy kciuki aby wszystko bylo ok.....:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

No to Kubuś dorobił się osobistego wroga.
Wszedł starowina do kuchni, wody się napił i zwiedza sobie spokojnie, a tu z piekarnika łypie na niego jakaś potwora - garbate, pokrzywione, patrzy spode łba. Kubuś zawarczał ostrzegawczo - a tamten zamiast ogon pod siebie i uciekać też warczy...Kubuś nie wytrzymał i rzucił się na pokrakę - pokraka też na niego skoczyła i uderzyła go w nos zimną szybą! Kubuś długo walczył, ale pokraka z piekarnika też nie byle jaka i nie dała sobie w kaszę dmuchać. W końcu sobie poszli, każdy w swoją stronę, ale Kubuś co chwilę chodzi i zagląda "jest tam jeszcze ta paskuda?"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Florentynka']No to Kubuś dorobił się osobistego wroga.
Wszedł starowina do kuchni, wody się napił i zwiedza sobie spokojnie, a tu z piekarnika łypie na niego jakaś potwora - garbate, pokrzywione, patrzy spode łba. Kubuś zawarczał ostrzegawczo - a tamten zamiast ogon pod siebie i uciekać też warczy...Kubuś nie wytrzymał i rzucił się na pokrakę - pokraka też na niego skoczyła i uderzyła go w nos zimną szybą! Kubuś długo walczył, ale pokraka z piekarnika też nie byle jaka i nie dała sobie w kaszę dmuchać. [B]W końcu sobie poszli, każdy w swoją stronę, ale Kubuś co chwilę chodzi i zagląda "jest tam jeszcze ta paskuda?"[/QUOTE][/B]
ale pewnie co Kubuś zaglądnie do tego piekarnika to ta cholera znowu tam jest :evil_lol:, jak tylko Kubek próbuje mu pokazać swoje ostre kły to ona też sie bezwstydnie wystrzeża :diabloti:. Jak nic Kubuś będzie musiał obmyslić jakiś plan strategiczny, żeby sie go pozbyć :cool3::cool3:
Florentynka podpowiedz mu żeby zaglądał tam nocą lub przy zgaszonym świetle. Niech poczuje smak zwycięstwa :p:p:p przecież nalezy mu się :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marysia55'][/b]
ale pewnie co Kubuś zaglądnie do tego piekarnika to ta cholera znowu tam jest :evil_lol:, jak tylko Kubek próbuje mu pokazać swoje ostre kły to ona też sie bezwstydnie wystrzeża :diabloti:. Jak nic Kubuś będzie musiał obmyslić jakiś plan strategiczny, żeby sie go pozbyć :cool3::cool3:
Florentynka podpowiedz mu żeby zaglądał tam nocą lub przy zgaszonym świetle. [B]Niech poczuje smak zwycięstwa :p:p:p przecież nalezy mu się :lol:[/quote]
[/B] Coś mi sie zdaje, że Kubuś to ju z jest zwyciezcą i to jakim!!!!Jestem w szoku i aż trudno mi uwierzy w to szczescie jakie zobaczyłam na tym wątku...Florentynko..mowił Ci już ktos, że jestes kochana??No..o Twoim TZcie nie wspomnę, ale mi nie wypada, bo jeszcze w rylca oberwę:eviltong::eviltong::eviltong:Piszesz o swoich pociechach tak cieplo i cudnie, ze az się je wszystkie tulic chce natychmiast...ciekawe jak przygotowania Kubusia do wieczornej toalety i do spanka..???przyznam, ze jestem bardzo zdziwiona momentami, jak czytam opowiesci Florentynki o naszym Dziadziusiu...ma na pewno trudnosci z chodzeniem i nie jest mu łatwo, a w domku odkad przyechal caly prawie czas spaceruje, poznaje, szuka i bada teren...normalnie nowe sily w niego wstapily juz w pierwszym dniu..a ciekawe co będzie po tygodniu...:eviltong::eviltong::eviltong::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Kubuś zmiótł miseczkę chrupek - namoczyłam mu w rosole, bo te jego wszystkie trzy zęby to mi tak wyglądają słabiutko - i parę kawałków mięsa.
Spać się chyba jeszcze nie wybiera - dostał kocyk w zacisznym kąciku, ale twardo tupie wszędzie. Spał w ciągu dnia - w ogrodzie, pod krzaczkiem.
Mam wrażenie, że to taki typ, co ludzie go nie interesują. Nie zwraca na nas uwagi, zauważył mnie dopiero jak trzymałam miskę. Chyba żyje w swoim wewnętrznym świecie po prostu. Od nas chce miski z jedzeniem i kącika do spania. Ale wyraźnie go cieszy towarzystwo suczek - drepce za nimi i poszturchuje nosem. Gjalpa za to uporczywie chce sprać na kwaśne jabłko - ale tylko jak Gjalpo stoi - na leżącego nie zwraca uwagi w zasadzie - ot - kolejna przeszkoda na drodze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Florentynka']Kubuś zmiótł miseczkę chrupek - namoczyłam mu w rosole, bo te jego wszystkie trzy zęby to mi tak wyglądają słabiutko - i parę kawałków mięsa.
Spać się chyba jeszcze nie wybiera - dostał kocyk w zacisznym kąciku, ale twardo tupie wszędzie. Spał w ciągu dnia - w ogrodzie, pod krzaczkiem.
Mam wrażenie, że to taki typ, co ludzie go nie interesują. Nie zwraca na nas uwagi, zauważył mnie dopiero jak trzymałam miskę. Chyba żyje w swoim wewnętrznym świecie po prostu. Od nas chce miski z jedzeniem i kącika do spania. Ale wyraźnie go cieszy towarzystwo suczek - drepce za nimi i poszturchuje nosem. Gjalpa za to uporczywie chce sprać na kwaśne jabłko - ale tylko jak Gjalpo stoi - na leżącego nie zwraca uwagi w zasadzie - ot - kolejna przeszkoda na drodze.[/quote]
POwiem Ci kochana Florentynko, ze masz naprawdę dobrze wychowane to swoje stadko:loveu::loveu:Pisałaś, że to takie "małe, kochane harpagany"a One jakby Kubalonka wyczaiły i jakos takie stonowane..czy mnie sie tylko wydaje:eviltong::eviltong: Ale tak- masz rację- prawie wszystkie dzaidziusie wyrwane ze schronu- przynajmnije na poczatku wydają sie życ w swoim swiecie..nauczone przez lata pobytu...zapomnialy pewnie co to milóśc człowieka i serce własnego opiekuna...czlowiek- to dla niego taka "maszynka" do dawania "jeśc"....a tu..cos zupelnie innego....pewnie troche minie zanim Kubuś uwierzy w to co otrzymal od Losu....ale jestem pewna w 100% ze Jego psia intuicja juz to doskonale wyczuwa....tylko moze jeszcze nie potrafi uwierzy i przyjąc...ja chyba na jego miejscu tez bym nie potrafila...bo to co mial do wczoraj...a to co ma dzis...to...dwa światy..:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Florentynko, spoko, spoko, jak Poldek do mnie przyszedł, to kompletnie nie zwracał uwagi na ludzi, tylko micha sie liczyła, myślałam, że on nie słyszy, że mało co widzi... stopniowo jednak sytuacja się zmieniała i po ok. 1,5 miesiąca okazało się , że jednak Poldziu i słyszy i widzi i wogóle nie jest psem autystycznym i do tej pory z dnia na dzień coraz bardziej pokazuje , że jednak ludź fajny jest, na spacerkach chodzi bez smyczy pilnuje się mnie, jest wciąż uśmiechnięty, na początku to na spacerze szedł przed siebie ze spuszczona głowa i wogóle nie wiedział co się dzieje, i te akcje z odbiciem w lustrze też były:evil_lol: Kubuś na pewno sie u Was otworzy, zobaczycie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Florentynka']Gonia - ja mam najwspanialsze psy na świecie, naprawdę. Rzeczywiście czują, że Kubuś stareńki i słaby. Obawiam się, że on ich sterroryzuje - właśnie go zastałam na legowisku Gjalpa! A Gjalpo biedak obok na podłodze...[/quote]
Hhahahhaha...no nie wytrzymam zaraz..a Ty się martwilas zeby to Twoje Kochania nie "zamęczyły" Kubula..a Gjalpa to juz juz kocham od "pierwszego czytania"..to wg mnie takie duze, wielkie Szczescie..ma gdzies swoj watek??Czy to jest Wasze Kochanie od urodzenia????Strasznie fajowy jest naprawde..zreszta faktycznie wszystkie sa cudne:loveu::loveu::loveu:...ale ja ci zazdroszcze....normalnie nie moge:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majuska']Florentynko, spoko, spoko, jak Poldek do mnie przyszedł, to kompletnie nie zwracał uwagi na ludzi, tylko micha sie liczyła, myślałam, że on nie słyszy, że mało co widzi... stopniowo jednak sytuacja się zmieniała i po ok. 1,5 miesiąca okazało się , że jednak Poldziu i słyszy i widzi i wogóle nie jest psem autystycznym i do tej pory z dnia na dzień coraz bardziej pokazuje , że jednak ludź fajny jest, na spacerkach chodzi bez smyczy pilnuje się mnie, jest wciąż uśmiechnięty, na początku to na spacerze szedł przed siebie ze spuszczona głowa i wogóle nie wiedział co się dzieje, i te akcje z odbiciem w lustrze też były:evil_lol: Kubuś na pewno sie u Was otworzy, zobaczycie...[/quote]
No baaaaaaaaa..jasne ze sie otworzy..juz sie otwiera..skoro zajał legowisko najpoteżniejszego Kolegi w stadzie:eviltong::eviltong::eviltong:Jejjjjjjjuuuuuu..gdybym ja mieszkala blizej Krakowa, to bym Folorentynce nie dawala spokoju:lol::lol::lol:Ale kto wie??Moze kiedys sie pokusze:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Kubuniu bądź grzeczny... obawiam się że te warki mogą być spowodowane walką o przetrwanie wyniesione ze schroniska, jak poczuje się bezpiecznie i nie będzie musiał rywalizować o jedzonko, napewno przestanie straszyć swoich braci ;)

wiecie co wczoraj w schronisku Kasia wyprowadziła mi kolejnego ślepka, ale nigdy nie widziałam tak radosnego starego, ślepego, schroniskowego psa... ten biedak tak się cieszył, wskoczył na Kasie, rozdawał całusy, po czym złapał smycz i do zabawy... taki biedak a taki optymista, cudne to było...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwona213']Kubuniu bądź grzeczny... obawiam się że te warki mogą być spowodowane walką o przetrwanie wyniesione ze schroniska, jak poczuje się bezpiecznie i nie będzie musiał rywalizować o jedzonko, napewno przestanie straszyć swoich braci ;)

wiecie co wczoraj w schronisku Kasia wyprowadziła mi kolejnego ślepka, ale nigdy nie widziałam tak radosnego starego, ślepego, schroniskowego psa... ten biedak tak się cieszył, wskoczył na Kasie, rozdawał całusy, po czym złapał smycz i do zabawy... taki biedak a taki optymista, cudne to było...[/quote]
Iwonko..prosze Cię przestań..nic juz nam nie opowiadaj..plisssssssssss:p

Link to comment
Share on other sites

hehe, Gjalpo to jedyny pies planowany i z rozmysłem nabyty w tym stadzie.
Nasz to on był nawet nie od urodzenia, ale jeszcze w fazie prenatalnej. Pojechaliśmy go obejrzeć jak miał 3 tygodnie i od razu wlazł nam na głowy
(dosłownie). Powinniśmy wiedzieć jak to się skończy. Zresztą jego imię to "król" po tybetańsku. Koniec końców - to on rządzi w tym domu. Ale na nasze i reszty stada szczęście jest to władca mądry, wyrozumiały i wspaniałomyślny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Florentynka']hehe, Gjalpo to jedyny pies planowany i z rozmysłem nabyty w tym stadzie.
Nasz to on był nawet nie od urodzenia, ale jeszcze w fazie prenatalnej. Pojechaliśmy go obejrzeć jak miał 3 tygodnie i od razu wlazł nam na głowy
(dosłownie). Powinniśmy wiedzieć jak to się skończy. Zresztą jego imię to "król" po tybetańsku. [B]Koniec końców - to on rządzi w tym domu. Ale na nasze i reszty stada szczęście jest to władca mądry, wyrozumiały i wspaniałomyślny.[/quote][/B]
Hmmmm...no tak....no czyli kolejny raz stwierdzenie, ze psy upodabniaja się do wlascicieli- jest prawdziwe:loveu::loveu::loveu:Zresztawidac tą mądrosc i takie dobro po Jego mordeczce..no jest taki kochany i już....ciekawe jak to teraz bedzie z tym rzadzeniem przy Kubusiu..pewnie wrodzona goscinnosc sprawi, ze Gjalpo pozwoli Kubalinkowi porzadzic, rozgościc się, poznac teren... kilka dni- na przyzyczajenie, potem pokaze mu jego miejsce w stadku:loveu::loveu:Ale mam tez nadzieję , ze kbus okaże madrośc wrodzoną-jak to Senior rodu- i z pokorą przyjmie swoje miejsce w hierarchii:loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Wiadomości wspaniałe:multi::multi::multi::multi:

Ale fotki Kubusia i podpisy pod nim i oraz opis "osobistego wroga Kubusia", sprawiły, że ze śmiechu w środku nocy, "oparskałam" cały monitor:roflt::roflt::roflt:


[B]ciotki kochane, dziadeczko-ślepaczkowe, kolejna bida Iwonki, zajrzyjcie do niego:modla::modla::modla:
kto tam zajrzy, jeśli nie my?:oops:
Bambaryłek jest cudny...i samotny strasznie:-(:-(:-(
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/czy-slepota-musi-oznaczac-dozywocie-w-schronisku-143076/[/url][/B]

Link to comment
Share on other sites

Kubuś noc przespał grzecznie. A w dzień nie chce siedzieć w domu i ucieka do ogrodu - znajduje sobie jakieś zaciszne miejsce pod krzaczkiem i idzie spać. Przynosimy go z powrotem, a on ucieka znowu. W sumie niech sobie leży w ogrodzie, póki ciepło jest - teraz śpi pod krzakiem róży, więc nic mu nie grozi, ale już go dziś raz namierzyłam pod jabłonką z której czasem spadają jabłka.
A w ogóle to przedsięwziął samowolną wyprawę na sam koniec ogrodu - został wytropiony dzięki przytomności umysłu Gjalpa, ale pełna podziwu jestem - kawal drogi zrobił!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Florentynka']Kubuś noc przespał grzecznie. A w dzień nie chce siedzieć w domu i ucieka do ogrodu - znajduje sobie jakieś zaciszne miejsce pod krzaczkiem i idzie spać. Przynosimy go z powrotem, a on ucieka znowu. W sumie niech sobie leży w ogrodzie, póki ciepło jest - teraz śpi pod krzakiem róży, więc nic mu nie grozi, ale już go dziś raz namierzyłam pod jabłonką z której czasem spadają jabłka.
A w ogóle to przedsięwziął samowolną wyprawę na sam koniec ogrodu - został wytropiony dzięki przytomności umysłu Gjalpa, ale pełna podziwu jestem - kawal drogi zrobił![/quote]
Kochana Asieńko- przeczytalam juz wczesniej twoj wpis ale nie mialam czasu musialam uciekac..na szczewscie pojechalam z coreczka spokojna i szczesliwa- bo po tym co przeczytalam taka sie czulam i czuje...to cudowne wiedziec, ze Kubus tak wspaniale sie czuje i tak daleko spaceruje(biorac pod uwage jego klopoty z chodzeniem- to naprawde nie lada wyczyzn..a nie mowilam ze nam chlopak odzyje>>>>:loveu::loveu:no i tej Wasz Gjalpo..to dopiero kochane psisko...normalnie prawdziwy gospodarz i w dodatku madry:loveu::loveu::loveu:Pelen szacun dla calej rodzinki:lol::lol::lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...