Golden Evita Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='ladySwallow']Evita, Madallena - idźcie z pretensjami na PW. Całe dogo miało nieciekawą okazję poznać Wasze przepychanki na czarnych kwiatkach (co nota bene nieźle zawaliło wątek, który i tak jest nieczytelny), więc każdy wie, o co Wam chodzi - darujcie więc sobie w imię tych wszystkich psów, które trzeba ratować...[/QUOTE] Wybaczcie ale to nie ja zaczynam... Quote
LadyS Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='Golden Evita']Wybaczcie ale to nie ja zaczynam...[/QUOTE] Więc Ty skończ. Quote
al'akir Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='Madallena']Trzeba sprobowac. Nie macie kogos z krakowa kto ma klatke pozyczyc? Mysle, ze dwa tygodnie wystarcza... Jest tam jakas Fundacja czy co? [/QUOTE] mi też się wydaję , że warto spróbować . Do tego jakieś kongi / kości do gryzienie (jeżeli jest łakomy) , może włączone radio ? o klatkę można zapytać tutaj : [url]http://www.dogomania.pl/threads/32052-KrakA-w-wAE-tek-pom-plakat-rozlicz-dla-psA-w-i-kotA-w-bezd-w-KR-owie-LINKI-Pwp-str-1[/url] Quote
leni356 Posted January 18, 2010 Author Posted January 18, 2010 [quote name='ladySwallow']Evita, Madallena - idźcie z pretensjami na PW. Całe dogo miało nieciekawą okazję poznać Wasze przepychanki na czarnych kwiatkach (co nota bene nieźle zawaliło wątek, który i tak jest nieczytelny), więc każdy wie, o co Wam chodzi - darujcie więc sobie w imię tych wszystkich psów, które trzeba ratować...[/QUOTE] [COLOR=Red][B] Popieram reszta na pw [/B][/COLOR] [COLOR=Black]Inaczej zaproszę na wątek moda i naprawdę nie interesuje mnie czy ktoś dostanie bana. Proszę usunąć posty z pretensjami - jeśli nie znikną zgłoszę jako raport złego postu. EOT [/COLOR] Quote
malawaszka Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 nie wiedziałam nawet, że Szejk miał wątek na dogo - nei działa link leni!!!!!! wstaw działający plizzzzz Quote
magdola Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Może z tą klatką rzeczywiście dobra rzecz, ale to zależy od psa, żeby się nie bał... Moja sunia jak sie boi, albo jak jej smutno, bo np. wychodzimy z domu to sama wchodzi do takiej torby transporterka (jest otwarty cały czas) i wtedy czuje się bezpiecznie ;) Quote
malawaszka Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 no do klatki tez psa trzeba przyuczyć a nie zamknąć i zostawić - musi ją zaakceptować, poczuć się bezpiecznie, mieć tam jedzenie, picie, zabawki, swój kocyk czy coś - to też wymaga zaangażowania żeby pies chciał w klatce być i czuł się tam dobrze Quote
leni356 Posted January 18, 2010 Author Posted January 18, 2010 [quote name='malawaszka']nie wiedziałam nawet, że Szejk miał wątek na dogo - nei działa link leni!!!!!! wstaw działający plizzzzz[/QUOTE] Przed chwilą działał, znowu Dogo coś "urozmaiciło" :roll: Pewni wszystkie inne linki też nie działają, a dopiero niedawno zmieniałam w pierwszych postach :angryy: [url]http://www.dogomania.pl/threads/174787-jest-dom-dla-suczki[/url] Quote
Onaa Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Ale to nie jest wątek Szejka, tylko wątek na którym szukano pieska dla domku i jakimś cudem spodobał się tam właśnie Szejk. Quote
Onaa Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 A tutaj podaję wątek ślepaczka [B]Opala[/B] z Palucha, bo ktoś pytał: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/175266-NiegdyA-piAE-kny-teraz-A-lepy-2-maA-a-puszysta-kuleczka-OPAL-Czy-znajdzie-chociaA-DT?p=13901382[/URL]. I może jeszcze ktoś do [B]Snoopiego[/B] zaglądnie, też biedak samotnie czeka na dom: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/174212-Przekochany-psiak-ze-sA-abymi-tylnymi-A-apkami-szuka-DT-DS?p=13860026[/URL]. Quote
al'akir Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='malawaszka']no do klatki tez psa trzeba przyuczyć a nie zamknąć i zostawić - musi ją zaakceptować, poczuć się bezpiecznie, mieć tam jedzenie, picie, zabawki, swój kocyk czy coś - to też wymaga zaangażowania żeby pies chciał w klatce być i czuł się tam dobrze[/QUOTE] właśnie też mi o to chodzi , dlatego napisałam , że pies musi to traktować jako miejsce spokoju, wyciszenia, a nie jako kare. tutaj jest taki poradnik : [url]http://www.karusek.com.pl/poradnik/kennelklatka.html[/url] Quote
Madallena Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Czy oni w ogole probowali i chca probowac cos z klatka czy klamka zapadla? :( Quote
zerduszko Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='malawaszka']no do klatki tez psa trzeba przyuczyć a nie zamknąć i zostawić - musi ją zaakceptować, poczuć się bezpiecznie, mieć tam jedzenie, picie, zabawki, swój kocyk czy coś - to też wymaga zaangażowania żeby pies chciał w klatce być i czuł się tam dobrze[/QUOTE] Tylko zrobienie tego z psem z lękiem nie jest takie proste i szybkie. Zostawania w klatce o wiele dłużej się uczy niż zostawania w duzym pomieszczeniu. Wiele psów z lękiem odmawia jedzenia jak zostają same, dlatego nie poleca się zostawiania im jedzenia. To nie jest jojczenie i niszczenie z nudów, kiedy takie patenty skutkują. Quote
leni356 Posted January 18, 2010 Author Posted January 18, 2010 [quote name='zerduszko']Tylko zrobienie tego z psem z lękiem nie jest takie proste i szybkie. Zostawania w klatce o wiele dłużej się uczy niż zostawania w duzym pomieszczeniu. Wiele psów z lękiem odmawia jedzenia jak zostają same, dlatego nie poleca się zostawiania im jedzenia. To nie jest jojczenie i niszczenie z nudów, kiedy takie patenty skutkują.[/QUOTE] Tak, to prawda. Trzeba rozsądnie podejść, bo można psu tylko zaszkodzić przy dużym lęku separacyjnym wszystko jest możliwe. Przechodziliśmy przez to ostatnio i przyznam szczerze - to chyba była najtrudniejsza sytuacja w moim życiu. Powtórzę tylko - dobry i sprawdzony behawiorysta, taki który pracował już z sytuacjami lękowymi. Ktoś podawał już namiary na kogoś dobrego w Krakowie, przypomnijcie nazwisko tego behawiorysty. Ja osobiście bałabym się użyć w tym przypadku klatki kenelowej Quote
Talcott Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Też sądzę że byłoby gorzej tylko. To jest terrierek a one są uparte - klatka pogorszy tylko stres. Mój Jagdt ze schroniska długo przekonywał się że nie dzieje się nic strasznego i że wracam. W międzyczasie dwa razy przeżarł sie przez tapicerke na drzwiach - a 350 zł każda. To wymaga czasu i jeszcze raz czasu. Quote
zerduszko Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='leni356']Ja osobiście bałabym się użyć w tym przypadku klatki kenelowej[/QUOTE] Myślę, że to jest sprawa dyskusyjna - jednak jeśli pies miałby wrócić do schroniska, zmieniac domy bez końca, rozważyłabym to. Andrzej Kłosiński [URL="http://www.coape.pl/terapia-zachowania-zwierzat.html"]http://www.behawioryscicoape.pl/d/szukaj/malopolskie/84[/URL] A tu jego tekst o klatkach [URL]http://www.coape.pl/kennelklatka.html[/URL] Quote
Asior Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='Madallena']Paluch to najwiekszy koszmar, ktory przezylam :( nie wytrzymalam, dlatego juz mnie tam nie ma :( a bylam tam co tydzien i obserwowalam wszystko co sie dzieje. [/QUOTE] no proszę.. a takie piękne programy o nich parę lat temu były, ze takie wspaniałe przyjazne miejsce to jest :roll: [quote name='mamanabank']Przedstawiam Wam jeszcze cos jakby mix maltańczyka z Łowicza, nie wiem, czy wpada do kudłaczy...? [/QUOTE] wrzuć go na wątek mikro psów :) [url]http://www.dogomania.pl/threads/176778-MIKROPSY-w-potrzebie?p=13920608[/url] [quote name='Madallena']Trzeba sprobowac. Nie macie kogos z krakowa kto ma klatke pozyczyc? Mysle, ze dwa tygodnie wystarcza... [/QUOTE] Ulka ma pożyczoną od Amigi klatkę , na taki krótki czas pewnie będą mogli pożyczyć..... dziołszki...... uwaga.. kolejny koszmar :( [quote name='Helga&Ares']Promyczka poznałam dzisiaj. Do tej pory mam łzy w oczach. To co zobaczyłam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania... To maleńkie, zaledwie ok. [B]kilku kilogramowe ciałko[/B] nosi na sobie tyle krzywdy wyrządzonej przez człowieka, że nie sposób sobie tego wyobrazić. Takie maleńkie ciałko, a tyle cierpienia:placz: W tej chwili [B]pojechał na cito do kliniki[/B], bo w schronisku nie miał szans na przeżycie... Promyczek to piesek, który wygląda na starszego, ale może być przecież skutecznie wyniszczony. Nie wiemy jakie życie miał do tej pory, ale szczęściem nazwać tego nie można... Przywieziono go z Kościana. Tyle wiem. Tam go porzucono. Nic więcej o Nim nie wiadomo. [B]Jak wygląda Promyczek?[/B] Zagłodzony, cały w kołtunach, poraniony, miejscami łysy(szczególnie brzuszek i uszka) - ma jakieś ektopasożyty, za długie pazury, jest cały wygięty, nie stoi prosto, przewraca się, marznie... TO STRASZNE, DO JAKIEGO STANU MOŻNA DOPROWADZIĆ PSA! Kiedyś musiał być piękny... Maleńki, puchaty piesek, pozwalający na wszystko:placz: Mam nadzieję, że przeżyje, że ktoś go pokocha i będzie żył jak na psa przystało, ze będzie szczęśliwym i kochanym pieskiem... Zobaczcie Promyczka: [IMG]http://i650.photobucket.com/albums/uu226/photodomi/p9-5.jpg?t=1263844060[/IMG] [IMG]http://i650.photobucket.com/albums/uu226/photodomi/p8-7.jpg?t=1263844061[/IMG] [IMG]http://i650.photobucket.com/albums/uu226/photodomi/p4-12.jpg?t=1263844068[/IMG] [IMG]http://i650.photobucket.com/albums/uu226/photodomi/p2-13.jpg?t=1263844069[/IMG] [IMG]http://i650.photobucket.com/albums/uu226/photodomi/p-14.jpg?t=1263844071[/IMG] [/QUOTE] Quote
mshume Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 O matuchno:placz: Dawno mnie tak nie powaliło :-( Moz zrobcie jakies cegielkowe Allegro Quote
Vitka Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 :crazyeye::crazyeye: :-( Straszne!! :placz: Quote
matrioszka2 Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Tu potrzebne wsparcie na cito.Jakaś skarpeta dla Promyczka, gdzie wrzucimy po 5,10,20, czy więcej ... ile kto może. Osobny wątek. I nie komentuję tego , co widzę.Nie wierzę, że to widzę. Quote
matrioszka2 Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Oczywiście musiało się zdublować.:shake: Quote
Talcott Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 To poproszę konto na PW. W jakim mieście jest? Quote
Madallena Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Bardzo biedny piesek :( Bardzo bardzo :( Ja dzisiaj widzialam i dotykalam 2 kg babcie. Jej stan ... - koszmarny :( tak samo. Jak mozna takie malenstwa i takie staruszki tak krzywdzic :( Quote
matrioszka2 Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 Ten wygięty grzbiet, schowany brzuch świadczy o ogromnym cierpieniu zwierzęcia właśnie wskutek bólu jelit. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.