Jump to content
Dogomania

złamane serduszko Koruni..... teraz nazywa sie Shila i MA CUDOWNY DOM!!!


kikou

Recommended Posts

  • Replies 763
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wczoraj miałam straszny problem z dodaniem tych zdjęć i jeszcze dzisiaj widzę, że komentarz się jednak nie dodał. No własnie są to zdjęcia z parku wschodniego, gdzie ćwiczymy wszystko to co nam zalecono:). Zresztą cały czas ćwiczymy, czasami wychodzi nam to lepiej, a czasami gorzej:).Dzisiaj następna lekcja, więc musiałyśmy odrobic zadania domowe:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoskaGoska']a ja widzę, ze niunia się bawi z tobą - to chyba jakieś postępy[/QUOTE]

Postępy chyba robimy, bo jesli mam ze sobą jedzenie, to nawet jak Shila nie chce iśc na spacer, to w końcu i tak łakomstwo zwycięży i pójdzie ze mną chociaż na tyle, zeby sie porządnie załatwić.
W ogóle prawie nie dostaje już jedzenia w misce,wszystko daje jej w smaczkach podczas ćwiczeń czy spaceru. Do tego podaje jej środek na uspokojenie CALM AID(tak to się chyba nazywa)
Niestety bardzo pogorszyła się jej kupa. Ma problemy z wypróżnianiem, męczy się przy tym i jak do tej pory robiła 2-3 kupki dziennie,tak teraz zdarza się jej nie robic żadnej.Wiele sie w jej życiu zmieniło i myślę,że stąd te kłopoty.wcześniej dostawała jeść o dwóch stałych porach, teraz je w zasadzie przez cały dzień (porcje są te same). Do tego powolna zmiana karmy na hilsa i do tej pory jadła jeszcze mieszanke Eukanuby z Hilsem(od dzisiaj będzie jadła samego Hilsa), no i jeszcze to lekarstwo, które pewnie moze powodować jakieś efekty uboczne.Od wczoraj podaje jej jogurt naturalny, zobaczę,czy to przyniesie jakieś efekty, czy też trzeba będzie zwrócić sie po poradę do weterynarza.
Jazdę samochodem Shili też chwaliłam już głosno,ale niestety w weekend wszystko wróciło to stanu wcześniejszego, Shila zwymiotowała podczas jazdy, a wcześniej śliniła sie tak mocno, ze ślina leciała jej ciurkiem.
Także są i dobre i złe strony naszej współpracy:),ale wierzymy,że wszystko sie jakoś ułoży:)

Link to comment
Share on other sites

No własnie wczoraj w południe dałam jej 3 łyzki jogurtu i niestety nic to nie pomogło(nie pomogło do dzisiaj rana, może faktycznie zdziwie sie jak wróce po pracy do domu:)).Muszę próbować z różnymi środkami, bo widzę,że ona wyraźnie się męczy, odbyt ma zaczerwieniony i czesto go liże. W ostatecznosci pojade do weterynarza,ale nie chce jej narazie niepotrzebnie stresowac.

Link to comment
Share on other sites

Czyli ten jogurt może zostać i spróbuję z oliwą. poczekam jakieś 2-3 dni, może wszystko sie unormuje,a jak nie to będziemy działac bardziej radykalnie.

Yuki -Asia nie musztruje Shili tylko mnie:).Shilka zrobi przecież to, do czego ja ją przekonam:), a ja dopiero uczę się jak ją do tego przekonać:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoskaGoska']
ale jesli jogurt jej nie ruszy, to trochę mleka - bo to bardziej psa przeczyści, tylko nie wiem czy bolu brzucha nie będzie miec,[/QUOTE]

Są psy, które jakby nawet szklankę mleka wypiły nic im się nie stanie. Żeby pomogło (mleko czy jogurt) to musi być pies nie tolerujący kazeiny albo mało ją tolerujący. Moja nie ma ani problemów po mleku, ani po jogurtach. Był okres, że nic nie chciała jeść... oporostu, pies od 4 dni nic nie je, bo nie, żadnych problemów, wsyztsko dobrze, aktywna, wesoła itd. Jedyne na co się skusiła to był właśnie jogurt - żadnych brzydkich kup, nic nie było.

Naa... z dogo ma podobne problemy z Molly, tzn. Mollinka ma zaparcia. Podaje jej własnie oliwę do karmy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Korenia']Są psy, które jakby nawet szklankę mleka wypiły nic im się nie stanie. Żeby pomogło (mleko czy jogurt) to musi być pies nie tolerujący kazeiny albo mało ją tolerujący. Moja nie ma ani problemów po mleku, ani po jogurtach. Był okres, że nic nie chciała jeść... oporostu, pies od 4 dni nic nie je, bo nie, żadnych problemów, wsyztsko dobrze, aktywna, wesoła itd. Jedyne na co się skusiła to był właśnie jogurt - żadnych brzydkich kup, nic nie było.

Naa... z dogo ma podobne problemy z Molly, tzn. Mollinka ma zaparcia. Podaje jej własnie oliwę do karmy.[/QUOTE]

No to dodam jej dzisiaj trochę oliwy do jedzenia. Może faktycznie ten jogurt nie pomoże, bo shila generalnie wylizuje pudełka po jogurtach, które my jemy i nie szkodzi jej to.
Biedactwo to moje, zawsze musi mieć jakiś problem. ( w zasadzie powinnam już przwidzieć jakieś problemy, bo odkąd Shila je Hillsa to powoli ustępuje wszelakie drapanie-musiało więc pojawić się coś nowego:()

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yuki']Justynko, a może by jednak zastanowić się nad Barfem , wykluczając oczywiście kurczaka, bo pisałaś , ze jest na kuraki uczulona. Może zupełnie naturalne jedzenie by jej służyło ? Tak tylko gdybam :)[/QUOTE]

Nie wiem, czy w jej przypadku jest to możliwe, bo według testów ona jest uczulona na każdy rodzaj mięsa na jaki była badana:drób, konina, wieprzowina, wołowina,cielęcina(nie pamietam co z baraniną)a do tego na ryby. Także nie wiem, co ona w ogóle mogłaby jeść:)

Link to comment
Share on other sites

No właśnie tez myślałam,tak kupieniem takiego "ludzkiego"probiotyka i dawania jej go.Zobaczę jak dzisiaj sytuacja będzie wyglądała, spróbuje z tą oliwą. Tak jak pisałam, poczekam 2-3 dni, bo wczoraj wieczorem mała kupa była.
dzięki za wszystkie porady:)

Link to comment
Share on other sites

Już melduje się na wątku.
Molly ma zaparcia wynikające z anatomii jelit - kał zbyt długo jest przetrzymywany w okrężnicy.
Aby ją "odblokować" testowałam:
1) Jogurty, kefiry, maślanki - nie działało, a wywoływało obrzydliwe gazy;
2) Olej słonecznikowy - działa tak sobie, ale efekt lepszy;
3) Espumisan - ograniczyło pierdzenie, kału nie poprawiło;
4) Witaminy, probiotyki - nie zmieniły nic;

Atualnie, najlepsze z mojego punktu widzenia, i obecnie stosowane, są:
a) karma - musi być odpowiednia - ja polecam Joserę. Po jedzeniu puszkowym kupki są bardziej twarde i śmierdzące. Każdą porcję jedzenie zalewa się lekko ciepłą wodą (rozwadnia kał);
b) olej rycynowy - nie za dużo, bo trzeba sobie samemu ustawić odpowiednią dawkę;

raz na parę dni dodaje komplet witamin i trzeba przyznać, że w tej chwili sprawa jest ustabilizowana, a i pies zadowolony, bo nie musi tak się męczyć:)
Powodzenia:)

Link to comment
Share on other sites

Dzięki wszystkim. U nas chyba(oby nie zapeszać:))sie poprawiło, bo kupa była wczoraj po południu(troche spowodowana stresem,bo jechałyśmy samochodem do parku)i dzisiaj rano.Shila trochę jeszcze sie męczy, widzę,że nie może jakby do końca sie załatwić, ale kupa jest w miarę normalna.Wczoraj dałam jej jogurt i łyżkę oliwy z oliwek.Dzisiaj to powtórze. Mam nadzieję,że wszystko sie ustabilizuje.Myśle,że te problemy wynikają przede wszystkim z tego,że wcześniej ona jadła dość regularnie 2 razy dziennie, a teraz odkąd się szkolimy,to w zasadzie nie ma żadnego posiłku w misce,tylko jest jedzenie przez cały czas.
Raz jeszcze dziękuję wszystkim za porady:)

Link to comment
Share on other sites

Ależ my robimy postępy w nauce:).Shila jest bardzo mądra i szybko łapie o co mi chodzi,szczególnie,że jej głównym celem jest zdobycie smaczka,więc"po drodze" zrobi wszystko,czego się od niej oczekuje.Oczywiście mamy jeszcze mnóstwo braków i ktoś patrąc z boku może w ogóle nie zauważyć różnicy,ale moim zdaniem idzie nam całkiem dobrze:).Prawie w ogólne nie ma już problemów z wyjściem na dwór, bo przecież już od samych drzwi są smaczki,no to opłaca się pójść:).
Podaję jej nadal jogurcik, kupa sie w miarę ustabilizowała,chociaż i tak Shile trochę się męczy podczas.
Zadziwiające jest to,że ja o tych wszystkich sposobach, których używamy teraz podczas współpracy z Shilą, wcześniej czytałam,ale póki nie zobaczyłam jak to wygląda w praktyce, nie stosowałam ich prawidłowo. Mam nadzieję,że teraz będzie już tylko lepiej:)

Link to comment
Share on other sites

tak to właśnie bywa ze szkoleniem, jest masa sposobów, które są tak proste, że nawet do głowy nam nie przyjdzie, ze tak można, po to właśnie szkoleniowiec otwiera nam oczy :) ja też dzięki szkoleniu uzyskałam zupełnie inny punkt patrzenia na moje relacje z psem :) cieszę się bardzo nawet najmniejszym Waszym postepem, i cieszę się też ze Shilka ma takich fantastycznych właścicieli !!!!!:bluepaw::Rose:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...