Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Tia...trochę mam wrażenie, że rozmawiamy o wielu różnych sprawach. Chyba głównie dlatego, że każdy mówiąc "psi park" ma przed oczami coś innego. Ktoś wspomniał o obszarze 1 hektarze, ja znam niestety tylko biedny 10 arowy park. I powiem tak: tak owszem w tak dużym jak 1 ha parku miejsce na to, aby ktoś w rogu poćwiczył jest. Jest też miejsce na dzikie gonitwy. Generalnie...na wiele rzeczy ;)

@kol.mak wybacz, przykro mi, że masz problemy ze zrozumieniem ;) ale pomogę Ci: otóż widzisz, wysypywanie śmieci w krzaki jest nielegalne, tak samo karalne jest nie sprzątanie po swoim psie. Natomiast puszczenie psa luzem na psim wybiegu jest legalne jak najbardziej ;) Toteż niezależnie jak wiele osób będzie śmieci wysypywało w krzaki to nie zmieni to nielegalności tego procederu. Natomiast w przypadku psich parków to większość użytkowników wyznacza reguły zachowania tam. Czy Ci się to podoba, czy nie. Pojąłeś? ;)

Posted

W Lesznie jest taki, nazwijmy to, psi wybieg (czyt. malutki skrawek trawy, ze śmietnikiem i ławką ogrodzony płotem). Przejeżdżam obok niego dość często i nigdy nie widziałam tam dużej, bawiącej się grupy psów. Właściwie zawsze widzę jedną osobę, z jednym czworonogiem. Raz był wyjątek, bo na "wybiegu" było prowadzone jakieś szkolenie, więc psiaków było więcej. Ja na ten wybieg nie chodzę, bo takiej potrzeby nie widzę skoro niedaleko mam fajne tereny gdzie też psa spuścić mogę. Owszem tam spotykamy różne psy, ale gdy takowego widzę - Nico na smycz i czekamy, aż inny czworonóg oddali się na bezpieczną odległość. Kilka razy mieliśmy już takie sytuacje, że mijał nas inny czworonóg i nigdy żadnej kłótni bądź nie miłej sytuacji nie było. ;)

Posted

[quote name='a_niusia']postawili tam te kladki dla picu:)))
zeby to lepiej wygladalo, a nie jak ogrodzony gownoplac.[/QUOTE]

tak to na pewno dlatego...

Tak właściwie to ja za bardzo nie mam pojęcia czemu te psy tak latają ze sobą? To niebezpieczne bo jeszcze w kogoś wpadną (wcześniej było nadmienione że są nieodwoływalne) a masa 10 psów potrafi porządnie uszkodzić człowieka.

Posted

[quote name='dance_macabre']
Tak właściwie to ja za bardzo [B]nie mam pojęcia czemu te psy tak latają ze sobą[/B]? To niebezpieczne bo jeszcze w kogoś wpadną (wcześniej było nadmienione że są nieodwoływalne) a masa 10 psów potrafi porządnie uszkodzić człowieka.[/QUOTE]

Bo dla wielu ludzi to jedyna opcja, żeby się pupilek zmęczył odrobinkę i nie truł dupy w domu. A najlepiej, żeby się jeszcze męczył bez aktywnego udziału pańcia. I już masz wyjaśnienie fenomenu psich wybiegów i przewalających się tam stad psów, nad którymi nikt nie panuje, które często jadą po najsłabszych jednostkach i takie tam, a pańciuszkowie się cieszą, że się pieski tak ładnie bawią a oni mogą postać i spalić papieroska czy dwa, ewentualnie siedem ;)

Posted

wiesz co evel, ja wiem, ze ty masz psa jakiego masz i dlatego glosisz takie, a nie inne poglady, ale sa na swiecie psy, ktore lubia miec psich kumpli, lubia sie razem bawic i wcale niekoniecznie polega to na jechaniu po najslabszych jednostkach i panciuszach palacych faje.

my mamy bardzo fajna wyzlowa grupe spacerowa i zwykle raz w tygodniu spotyka sie nawet kilkanascie psow i to zrobilismy sie tak popularni w miescie, ze w tej chwili sa to juz nie tylko wyzly. i np. moje psy chwile sie pobawia, a potem ida sie zajac wlasnymi sprawami bez mojego aktywnego udzialu-bo przeciez nie bede "pracowac z psem w rozproszeniu" na spacerze grupowym, gdzie wszystkie psy maja dziki fun, ale sa pieski, ktore przez caly spacer potrafia zaczepiac inne psy do zabawy i bardzo takiego kontaktu potrzebuja.
dodatkowo panciuszkowie sa wtedy zajeci kynologicznymi pogawedkami o nowinkach w psim swiecie, kto gdzie jedzie na show itd i tylko kundla sie pilnuje o tyle, zeby dymu nigdzie nie bylo.
i chyba jednak cos takiego jest potrzebne, skoro co tydzien kolejni ludzie pisza na nasza skrzynke i pytaja, czy mogliby sie przylaczyc i juz w naszej grupie zostaja, bo ich pies sie zwykle doskonale na takim spacerze bawi.

Posted

Jakoś sobie nie wyobrażam, że chodzicie po łąkach z kundlami, nad którymi nikt nie panuje - a takie sytuacje właśnie opisuję, bo je widuję codziennie. Jeśli Wasze wyżły i cała reszta się zachowują co najmniej w połowie tak jak Twoja najstarsza suka to ekstra - u mnie jest to zwykle masa kotłującego się "róbta co chceta" i to jest niefajne. Zwłaszcza dla tych gnębionych psów. Ale pewnym ludziom niczego nie wytłumaczysz. Od czasu do czasu jest draka, jak się krew gdzie poleje, wtedy zazwyczaj jakiś piesek wypada z wyczilowanej grupki popijaczy piwka/popalaczy fajeczek w krzakach a reszta przyjmuje to zupełnie bezrefleksyjnie. Trochę to słabe moim zdaniem ;)

Posted

I jeszcze - dla mnie czym innym jest spacer w jakimś otwartym terenie (i takie sama praktykuję z różnym składem psim) a czym innym przewalające się stadko zamknięte na jakimś terenie ;)

Posted

bardzo czesto to stadko konczy spacer na zamknietym boisku, gdzie chetni-a jest sporo chetnych, wlasnie orzewalaja sie zamknieci na jakims terenie. serio. sa psy co cisna przez caly parczek, zeby jak najszybciej moc zaczac przewalac sie z kolegami.

wlasnie o to chodzi: na psi wybieg wbijaja pieski chetne ta taka aktywnosc.


zwykle co rano jak wychodze z psami na tym boisku jakies pieski sie przewalaja i dobrze sie bawia.
nas to bawi srednio i krotkotrwale i to tylko niektorych czlonkow stada-wiadomo, mlodziez, wiec idziemy sobie na lake.

Posted

[quote name='evel']Bo dla wielu ludzi to jedyna opcja, żeby się pupilek zmęczył odrobinkę i nie truł dupy w domu. A najlepiej, żeby się jeszcze męczył bez aktywnego udziału pańcia. I już masz wyjaśnienie fenomenu psich wybiegów i przewalających się tam stad psów, nad którymi nikt nie panuje, które często jadą po najsłabszych jednostkach i takie tam, a pańciuszkowie się cieszą, że się pieski tak ładnie bawią a oni mogą postać i spalić papieroska czy dwa, ewentualnie siedem ;)[/QUOTE]
No nie wiem, ja zawsze na spacerze szukałam kumpli dla swoich psów. To jest wspaniała rzecz, kiedy pies może się wyszaleć z innym psem i żadna praca z człowiekiem mu tego nie zastąpi. Psy miałam różne, czasem trzy o różnych temperamentach i też dobrze było spotkać np. jakiegoś naprawdę nakręconego dla Mins, bo pozostałe dwa moje nie miały takiej werwy i takich pomysłów.

Posted

[quote name='rozi']No nie wiem, ja zawsze na spacerze szukałam kumpli dla swoich psów. To jest wspaniała rzecz, kiedy pies może się wyszaleć z innym psem i [B]żadna praca z człowiekiem mu tego nie zastąpi.[/B] Psy miałam różne, czasem trzy o różnych temperamentach i też dobrze było spotkać np. jakiegoś naprawdę nakręconego dla Mins, bo pozostałe dwa moje nie miały takiej werwy i takich pomysłów.[/QUOTE]

Pozwolę się sobie nie zgodzić, mam w zanadrzu co najmniej kilka żywych przykładów, dla których wściekanie się z kumplami jest średnio atrakcyjne ;)

Edit: co nie oznacza, że nie ma psów, które uwielbiają się przewalać, gonić, bawić z innymi psami. Po prostu są psy/rasy/typy, dla których inne psy mogą być, ale nie są konieczne do pełni szczęścia ;)

Posted

[quote name='evel']Pozwolę się sobie nie zgodzić, mam w zanadrzu co najmniej kilka żywych przykładów, dla których wściekanie się z kumplami jest średnio atrakcyjne ;)[/QUOTE]


no spoko, ale to nie znaczy, ze zaden pies tego nie lubi.

Posted

[quote name='a_niusia']no to nie chodz tam ja sie boisz, ze pieski w ciebie wpadna:))))[/QUOTE]



Sytuacja z przewróceniem kogoś się zdarzyła. Kobieta z chorym biodrem weszła z psem a następnie psy wpadły na nią. Czyli logicznie nie mogą wychodzić ludzie którzy cenią swoje zdrowie, małe dzieci(bo albo trauma albo połamane nóżki), ludzie z problemami zdrowotnymi(czyli jak bym złamała nogę i chciała żeby mój pies się gdzieś pobawił to nie mogę) psy chcące pracować z właścicielem, psy z problemami i pewnie parę jeszcze innych osób. Ale te wybiegi dla każdego są elitarne. Tylko oszalała zgraja psów z niepanującymi nad nimi właścicielami ma prawo przebywać.

[B]evel [/B]ja wiem byłam ciekawa jak wytłumaczy mi to ktoś kto ma takiego psa bo nie jak nie mogę zrozumieć punktu widzenia takich ludzi.

Posted

no kuurde tak, jak ma sie chore biodro to nie wlazi sie tam, gdzie biega stado psow.
tak, to jest LOGICZNE.
tak samo z dziecmi:na wybiegu dla psow trzeba dzieciaka pilnowac albo go tam nie zabierac.

Posted

Wciąż nie rozumiem, dlaczego ludzie tak bardzo wierzą w innych ludzi i liczą na ich odpowiedzialność i/czy inteligencję.
Jak masz jakiś (jakikolwiek) problem, to się sam o siebie martw, no bo niestety świat się nie dostosuje.

Posted

[quote name='a_niusia']no kuurde tak, jak ma sie chore biodro to nie wlazi sie tam, gdzie biega stado psow.
tak, to jest LOGICZNE.
tak samo z dziecmi:na wybiegu dla psow trzeba dzieciaka pilnowac albo go tam nie zabierac.[/QUOTE]

Nawet jak jesteś zdrowy to strach wejść na taki plac(przepraszam nie mam czasu na chodzenie w gipsie) i ogólnie co to za pomysł że to normalne żeby psy wpadały na ludzi spokojnie stojących. A dzieci nawet jak staną obok ciebie to co z tego jak wpadnie na ciebie taka wataha.
Ja nie wiem czemu to jest normalne. Jakby to był plac zabaw z dziećmi i biegała taka szarańcza i wpadała na inne dzieci i ludzi o by było że one są niewychowane i rodzice mają je zabrać albo ogarnąć a nie niedobre spokojne dzieci co się spokojnie bawią i inni ludzie bo śmią stanąć na drodze.

Posted

[quote name='omry']Wciąż nie rozumiem, dlaczego ludzie tak bardzo wierzą w innych ludzi i liczą na ich odpowiedzialność i/czy inteligencję.
Jak masz jakiś (jakikolwiek) problem, to się sam o siebie martw, no bo niestety świat się nie dostosuje.[/QUOTE]

Jaki świat? Do czego dostosować?
Od czegoś istnieje prawo i z tego co pamięta za szkody spowodowane przez psa odpowiada właściciel. Złamie mi nogę z a zapłaci za leczenie i jak mnie wkurzy to jeszcze podam do sądu. Wtedy się dwa razy zastanowi jak puści swojego niewychowanego psa.

Posted

[quote name='a_niusia']no na plac zabaw dla dzieci pieski maja wstep wzbroniony:))))))[/QUOTE]

przykład: szarańcza [B]dzieci. [/B]Myślałam że się domyślisz, wybacz. Następnym razem wezmę pod uwagę.

Posted

[quote name='dance_macabre']Jaki świat? Do czego dostosować?
Od czegoś istnieje prawo i z tego co pamięta za szkody spowodowane przez psa odpowiada właściciel. Złamie mi nogę z a zapłaci za leczenie i jak mnie wkurzy to jeszcze podam do sądu. Wtedy się dwa razy zastanowi jak puści swojego niewychowanego psa.[/QUOTE]

nfz zaplaci za leczenie twojej zlamanej syry, spokojnie:))))))))

juz widze w sadzie "poszlam na psi wybieg, gdzie psy biegaja luzem i wbiegl we mnie pies" mega dziwna, nieprawdopodobna, niemozliwa do przewidzenia sytuacja:)))))))))))

Posted

[quote name='Faustus']Tia...trochę mam wrażenie, że rozmawiamy o wielu różnych sprawach. Chyba głównie dlatego, że każdy mówiąc "psi park" ma przed oczami coś innego. Ktoś wspomniał o obszarze 1 hektarze, ja znam niestety tylko biedny 10 arowy park. I powiem tak: tak owszem w tak dużym jak 1 ha parku miejsce na to, aby ktoś w rogu poćwiczył jest. Jest też miejsce na dzikie gonitwy. Generalnie...na wiele rzeczy ;)

@kol.mak wybacz, przykro mi, że masz problemy ze zrozumieniem ;) ale pomogę Ci: otóż widzisz, wysypywanie śmieci w krzaki jest nielegalne, tak samo karalne jest nie sprzątanie po swoim psie. Natomiast puszczenie psa luzem na psim wybiegu jest legalne jak najbardziej ;) Toteż niezależnie jak wiele osób będzie śmieci wysypywało w krzaki to nie zmieni to nielegalności tego procederu. Natomiast w przypadku psich parków to większość użytkowników wyznacza reguły zachowania tam. Czy Ci się to podoba, czy nie. Pojąłeś? ;)[/QUOTE]

jasne, urządzanie burdy przez psa jest legalne :) problem w tym że własciciel dostanie po kieszeni :) jednego tak raz ścigałem jak mi jego kundel skoczył do mastifa i podczas rozdzielania załatwił mi kurtkę i spodnie :evil_lol: biedny facio, nie dosc ze mi opylił 1000 zł to jeszcze koszty sądowe poniósł, schade :evil_lol: swoja droga to u mnie przed wybiegiem dla psow jest regulamin korzystania z tego przybytku wiec nie jest tak ze wiekszosc wyznacza reguly.

ale spoko, rozumiem o co chodzi :) i tak uważam, że to jakie zwyczaje panują na wybiegach to po prostu przejaw buractwa innych ludzi i serio nie umiem zczaić dlaczego tego typu procedery usprawiedliwiacie pieprzac o jakichs historiach o cudownych zgrajach bawiacych sie psow ktore sie dzieja w waszej okolicy jakby to w ogole mialo jakikolwiek zwiazek z tematem :D

Posted

[quote name='a_niusia']nfz zaplaci za leczenie twojej zlamanej syry, spokojnie:))))))))

juz widze w sadzie "poszlam na psi wybieg, gdzie psy biegaja luzem i wbiegl we mnie pies" mega dziwna, nieprawdopodobna, niemozliwa do przewidzenia sytuacja:)))))))))))[/QUOTE]

spoko,mialem ostatnio sprawe polamania reki przez psa ktory wbiegl niechcacy w przechodnia na spacerze :) smiejaca sie wlascicielka przestala byc taka radosna jak sie okazalo ile bedzie musiala zabulic :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Posted

[quote name='a_niusia']nfz zaplaci za leczenie twojej zlamanej syry, spokojnie:))))))))

juz widze w sadzie "poszlam na psi wybieg, gdzie psy biegaja luzem i wbiegl we mnie pies" mega dziwna, nieprawdopodobna, niemozliwa do przewidzenia sytuacja:)))))))))))[/QUOTE]

Nie będę się powtarzac z poprzedniczką.

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...