Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

Ja mam z kolei odwrotny problem, najpierw ludzie na spacerach mi na psa cmokają i tiutają, zachęcają do skakania, a potem problem, jak ona się chce przywitać jak zawsze :roll: Może ich psy są tak mądre, ale moja wariatka nie odróżnia stroju wyjściowego od starego dresu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='An_ki']Hmm, my jako właściciele "kontrowersyjnej urody" ;) psiaka - często słuchamy różnych dziwnych słów :crazyeye: Najbardziej irytujące są właśnie hasła typu "...trzymaj psa, bo ten AMSTAfF (ew. PITBULL) go zagryzie..." :angryy:
Póki co Yoko jest megaciapą i ilekroć pies na nia warczy młoda stoi i się cieszy na zabawę :shake: Wcześniej się wkurzałam, teraz reaguję smiechem. Smutno, ze pomimo tego, ze gadzina moja jest na smyczy ludzie nie chcą, żeby ich pies się choć przywitał z moim :roll:[/quote]


mój rotek morderca, który pogryzł dziecko (podobno w wieku 5 miesięcy:-o) właśnie w bulku znalazł najlepszego kolegę, było trochę problemów z młodym, bo dla niego wszystkie psy były do obszczekania, a chyba nie zdajecie sobie sprawy jak rotek szczeka:diabloti:
I przesympatyczny facet, z jeszcze fajniejszym psiakiem, pomagali nam socjalizować mojego dzikusa. To był chyba najbardziej miziasty pies jakiego w życiu spotkałam, wyjątkowo też wylewny, po bardzo sympatycznie ze mną rozmawiał w trakcie zabawy:loveu: Jakoś chyba mam słabość do tych "gadających psów" .
Ale żeby było na temat, idziemy od weta z Rudzielcem i rotem, młoda miała kłosa, wbił się miedzy jednym palcem, a drugim, no i trzeba było to wyciągnąć, przy okazji byliśmy z młodym na kontroli wagi i taki przegląd zrobiliśmy. (bo ja z zasady jestem panikara i mam jakieś skłonności hipochondryczne;), ale tylko jeżeli o psy chodzi:evil_lol:)
więc wracamy sobie spacerkiem do auta, zaparkowane jakiś kawałek drogi no i zaczepia nas facet z teksem, "że on tą sprawę zgłosi do TOZu, bo jak można trzymać psa morderce i takiego maluszka, my pewnie walki psów urządzamy i ten mały piesek to będzie taki worek treningowy, jesteśmy podli i bez serca, i ze on w tej chwili żąda oddanie rudzielca, bo inaczej wezwie policję! "
ja osobiście stanęłam jak wryta, bo mnie zatkało totalnie, mój TZ dusił w sobie śmiech, za to Diego(rotek) zrobił to co zrobić trzeba było, znaczy się poszedł się przytulić, przy okazji obśliniając spodnie szanownego Pana, przy okazji wpatrzył sie w człowieka tymi swoimi ślepkami i rozmerdał mu się ogon :diabloti:
Ludzie się roześmiali, bo pewna publiczność się już zebrała, a facetowi się zrobiło głupio i uciekł :p

Link to comment
Share on other sites

Ja tam bym dorzuciła jakiś kolor, przecierek pomidorowy, pasta z tuńczyka :diabloti: olej z rybek , hmmm, ten zapaszek, jamiiiiiiii!!!! jak się będziesz Aina155 do niej zacieszać głupkowato to ręczę , że baba zdębieje i słowa z siebie nie wydusi, uśmiech jest dobry na wszystko , zawsze możesz powiedzieć "a pani piesek może?:evil_lol:a ja??" (i tu zrób oczy kotka ze shreka :cool1:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yuki']Ja tam bym dorzuciła jakiś kolor, przecierek pomidorowy, pasta z tuńczyka :diabloti: olej z rybek , hmmm, ten zapaszek, jamiiiiiiii!!!! jak się będziesz Aina155 do niej zacieszać głupkowato to ręczę , że baba zdębieje i słowa z siebie nie wydusi, uśmiech jest dobry na wszystko , zawsze możesz powiedzieć "a pani piesek może?:evil_lol:a ja??" (i tu zrób oczy kotka ze shreka :cool1:)[/quote]
A jeśli o kolorek chodzi, to dokoloryzować efekt warto buraczkami... (tzn. sokiem z buraczków-na skórze rąk da się ten intensywny barwnik donieść "do celu").

Link to comment
Share on other sites

sąsiadeczka będzie na pewno zachwycona :diabloti: z mniej drastycznych metod , może z nią porozmawiaj , żeby lepiej pieska wychowywała, żeby nie skakał po ludziach, a jeśli nie to niech Ci się dorzuca na : proszek , płyn do płukania, wodę, prąd, czas który stracisz itd. I będzieice kwita :p albo może niech jej Fiona hoopki na kolana robi :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Przypomniało mi się odnośnie skakania i zostawiania śladów, jak jedna z moich psic (na szczęście pierwszy i ostatni raz) odbiła swoje łapeczki na brzuchu pewnej kobiety.
Mój piesio wyswobodził się i z obroży i z szelek, bo pies wspomnianej wyżej kobiety prowokował ją do zabawy, a że moja psinka młodziutka była i z posłuszeństwem często na bakier, to wyrwała się i z psem zaczęła szaleć, kobieta zaczęła ją odpędzać, a suńka niewiele myśląc skoczyła na jej jaśniutkie spodnie i zostawiła tam dwa urocze ślady łapek. Kobieta była w szoku, to było podczas powodzi w 97r., brak wody, nie było mowy o praniu i to potęgowało efekt wkurzenia. Przeprosiłam najmocniej jak mogłam, a kobiecie odechciało się z psem w chaszcze w jasnych spodniach wchodzić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yuki']Ale my wszyscy złośliwcy jesteśmy :diabloti:[/quote]
ooooj tak :diabloti: jakie to by było piękne takie powitanie kochanej sąsiadki w uśmiechem na twarzy i wyściskanie jej i powiedzenie 'moja najdroższa sąsiadko jak ja cię dawno nie widziałam" :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='vege*']ooooj tak :diabloti: jakie to by było piękne takie powitanie kochanej sąsiadki w uśmiechem na twarzy i wyściskanie jej i powiedzenie 'moja najdroższa sąsiadko jak ja cię dawno nie widziałam" :diabloti:[/quote]
a ona wlepiona tymi swoimi galami i slyszac:''ale o co chodzi? pani pies moze, a ja... nie?'' i tu oczy kota ze shreka. cudnie :loveu::diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co na początku żartowałam , ale im dłużej to sobie wizualizuję, tym bardziej chciałabym zobaczyć taką sytuację na żywca :diabloti: :diabloti: :diabloti: i żeby jeszcze to ktos nagrał na kamerkę i wrzucił na dogo :mdrmed:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yuki']sąsiadeczka będzie na pewno zachwycona :diabloti: z mniej drastycznych metod , może z nią porozmawiaj , żeby lepiej pieska wychowywała, żeby nie skakał po ludziach, a jeśli nie to niech Ci się dorzuca na : proszek , płyn do płukania, wodę, prąd, czas który stracisz itd. I będzieice kwita :p albo może niech jej Fiona hoopki na kolana robi :eviltong:[/QUOTE]

Jestescie okropni :diabloti: Poplakalam sie przez was ze smiechu :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Wychowywac psa? :crazyeye: Ona go nawet ze smyczy w zyciu nie puszcza bo ucieka :angryy: To jest typ czlowieka srednio rozumiejacego ze z psem da sie pozytywnie wspolpracowac (tzn., ze z psem w ogole da sie pracowac).

Malo tego pies potrafi lapac ludzi za nogawki i obszczekiwac. Oczywiscie caly czas jest wtedy na smyczy :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote]Malo tego pies potrafi lapac ludzi za nogawki i obszczekiwac. Oczywiscie caly czas jest wtedy na smyczy :angryy:[/quote]

Aina155 błagam zastosuj się do naszych wcześniejszych rad , ale dodatkowo zacznij ją gryźć po nogawkach , sukience, spódnicy :diabloti: proszę proszę, proszę, i zacznij wydawać dziwne dźwięki z siebie , i powiedz jej , że taka jesteś zestresowana, np. swoim szefem z pracy , który nie daje Ci przerwy śniadaniowej albo na papierosa, że bardzo Cię w pracy ogranicza mentalnie i takie tam . I nagraj to jakoś błagam :multi::multi::multi:

[quote]Wychowywac psa? :crazyeye: Ona go nawet ze smyczy w zyciu nie puszcza bo ucieka :angryy: [/quote]

Biedne to psisko :shake:

Link to comment
Share on other sites

To zrób tak , najpierw niech jej pieseczek Cie porządnie wybrudzi i wytarmosi po nogawkach(oczywiście będziesz "bronić"), a potem Ty dokładnie zrobisz jej to samo :evil_lol: już widzę rozbawione miny policjantów, no co, krzywdy jej nie zrobisz, tylko obie będziecie brudne, ząb za ząb, Jak coś to im powiesz , że masz takie same problemy jak jej pies, że rodzice Cię nigdzie nie puszczają i że jesteś tym sfrustrowana :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...