Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='_Kamila']Jak pies idzie na luźnej smyczy to chyba znaczy, że jest łagodny, czyż nie? Tylko nieopowiedzialny właściciel puszcza na luźnej agresywnego psa. Nie moja sprawa, że ludzie mają jakieś chore fobie, czy przesądy i z góry osądzają każdego owczarka, że musi byc agresywny, bo każdy własciciel owczarków niemieckich jest nieopowiedzialny i chowa swojego pupila na morderce. Bez przesady. Sama jestem dowodem, że mój ONek jest normalny i nie tknie zębami nawet największego ujadającego psa.[/QUOTE]
ale co mnie to obchodzi że jest łagodny ? moja nie jest i to widać , skoro ktoś widzi że moja się jeży i burka to czy nie powinien skrócić smyczy bym mogła spokojnie przejść ? dalej szła byś na 2 m luźnej smyczy i prowokowała mojego psa?(bo dla mnie to tak wygląda skoro nie skraca się smyczy)
moja suka nie jest agresywna do wszystkich psów ale obojętnie kogo mijam czy takiego psa na którego może się chcieć rzucić czy na takiego którego oleje całkiem ZAWSZE skracam smycz przy mijaniu bo tak nakazuję kultura.
czy to ciężko to zrozumieć że nie każdy pies chcę się witać czy też przyjaźnie się minie, chyba tak patrząc na niektóre posty.
ja nie szczuję mojego psa w żadnym wypadku więc dlaczego ja mam wchodzić na płot czy trawnik w psie kupy mijając Cię bo Twój pies jest łagodny .
serio dla mnie to bez różnicy jaki on jest . trochę zrozumienia.

Link to comment
Share on other sites

Guest _Kamila

[quote name='a_niusia']nie, nieprawda.

to po prostu znaczy, ze pies idzie na lunej smyczy i nic innego.

nawet to, ze pies jest na flexi nie oznacza, ze jest lagodny.

moje psy juz kilka razy doswiadczyly nieprzyjemnosci ze strony onkow na flexi.

oczywicie nie jestesmy rasistami, sa onki, z ktorymi dziewczyny sie bawia.[/QUOTE]

I dobrze ze idzie na luźniej smyczy. Owczarek niemiecki nie jest jakimś wyrzutkiem w psim społeczeństwie, że nie ma praw do zabawy, do dłużej smyczy, do kontaktu z innym psem. Oczywiscie nie mowie ze od razu mogą sie psy wąchac bo rozumiem jak ktoś sobie nie zyczy, ale wkurza mnie to jak mój pies idzie na luźniej smyczy i widzę jak ktoś gromi mnie za to wzrokiem.

Link to comment
Share on other sites

Guest _Kamila

[quote name='gops']ale co mnie to obchodzi że jest łagodny ? moja nie jest i to widać , skoro ktoś widzi że moja się jeży i burka to czy nie powinien skrócić smyczy bym mogła spokojnie przejść ? dalej szła byś na 2 m luźnej smyczy i prowokowała mojego psa?(bo dla mnie to tak wygląda skoro nie skraca się smyczy)
moja suka nie jest agresywna do wszystkich psów ale obojętnie kogo mijam czy takiego psa na którego może się chcieć rzucić czy na takiego którego oleje całkiem ZAWSZE skracam smycz przy mijaniu bo tak nakazuję kultura.
czy to ciężko to zrozumieć że nie każdy pies chcę się witać czy też przyjaźnie się minie, chyba tak patrząc na niektóre posty.
ja nie szczuję mojego psa w żadnym wypadku więc dlaczego ja mam wchodzić na płot czy trawnik w psie kupy mijając Cię bo Twój pies jest łagodny .
serio dla mnie to bez różnicy jaki on jest . trochę zrozumienia.[/QUOTE]

Tak szłabym na luźnej smyczy bo mój pies spokojnie przejdzie drugą stroną nie zwracając uwagi i to nie moja sprawa, że inny pies jest na tyle niewychowany żeby o nic rzucac sie na drugiego. Poza tym nie puszczam mojego psa do wąchania do każdego psa, tylko jak widzę, że ktoś również puszcza swojego pieska do mojego. I skoro ciebie nie interesuje jaki jest mój pies to dlaczego mnie by mialo interesowac jaki jest twój?

Link to comment
Share on other sites

[B]Dlaczego ta dyskusja zamieniła się w dyskusję o ONkach?[/B]

Pierwotnie było o tym,że męża i nasze dwa psy napadł 50-60 kg bullmastiff i to spowodowało, że zaczęłam zastanawiać się nad kupnem miotacza gazu, czytaj pistoletu gazowego (nie chodzi o pistolet na który trzeba mieć pozwolenie ale na miotacz gazu pieprzowego w formie pistoletu zwiększający zasięg).

Rzecz miała miejsce na odludziu, nie było nikogo, kto mógłby pomóc a właściciel po prostu zwiał i udawał ,ze nie słyszy naszego wołania, żeby zabrał psa.

Zostałam przez A_niusię zmieszana z błotem i nazwana frustratką rzekomo trzymajacą swoje psy na 'poplątanych linkach'.

Tymczasem z analizy postów A_niusi wynika, że ona sama profilaktycznie wali smyczą w ONki i czuje z tego powodu 'zwykłą ludzką satysfakcję'.

Rasa nie jest ważna. [B]Chodzi o to, że osoby, które same używają wobec obcych psów przemocy odmawiają innym prawa do użycia środków jednak bardziej humanitarnych niż okładanie metalową smyczą. I bardziej skutecznych.
[/B]

Edited by strix
Link to comment
Share on other sites

[quote name='_Kamila']Tak szłabym na luźnej smyczy bo mój pies spokojnie przejdzie drugą stroną nie zwracając uwagi i to nie moja sprawa, że inny pies jest na tyle niewychowany żeby o nic rzucac sie na drugiego. Poza tym nie puszczam mojego psa do wąchania do każdego psa, tylko jak widzę, że ktoś również puszcza swojego pieska do mojego. I skoro ciebie nie interesuje jaki jest mój pies to dlaczego mnie by mialo interesowac jaki jest twój?[/QUOTE]
i właśnie takich ludzi nie lubię spotykać na spacerach , nie widzących nic prócz swojego nosa .
jakby skrócenie na 5 sekund smyczy miało psu wyrządzić jakąś szkode .
mój pies jest wychowany , możliwe że lepiej niż Twój , nie wnikam bo was nie znam , agresja nie wzięła się z braku wychowania ale to nie ważne , nie chciałabym was spotkać na spacerze, tylko tyle.
chodnik nie ma 10m szerokości , trzeba się nim dzielić :) nawet z agresywnym psem które chcę was minąć , trochę zrozumienia serio .

Link to comment
Share on other sites

i jeszcze dodam że lubie owczarki , nie chciałabym mieć nie mój typ charakteru ale moja suka ma w 90% onkowy charakter , spotykam i łągodne onki i agresywne, agresywne częściej ale oczywiście to nie wina rasy , co nie zmienia faktu że moja suka ma do onów dużą awersje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='strix']Dlaczego ta dyskusja zamieniła się w dyskusję o ONkach?

Pierwotnie było o tym,że męża i nasze dwa psy napadł 50-60 kg bullmastiff i to spowodowało, że zaczęłam zastanawiać się nad kupnem miotacza gazu, czytaj pistoletu gazowego. Rzecz miała miejsce na odludziu, nie było nikogo, kto mógłby pomóc a właściciel po prostu zwiał i udawał ,ze nie słyszy naszego wołania, żeby zabrał psa.

Zostałam przez A_niusię zmieszana z błotem i nazwana frustratką rzekomo trzymajacą swoje psy na 'poplątanych linkach'.

Tymczasem z analizy postów A_niusi wynika, że ona sama profilaktycznie wali smyczą w ONki i czuje z tego powodu 'zwykłą ludzką satysfakcję'.

Rasa nie jest ważna. [B]Chodzi o to, że osoby, które same używają wobec obcych psów przemocy odmawiają innym prawa do użycia środków jednak bardziej humanitarnych niż okładanie metalową smyczą. I bardziej skutecznych.[/B][/QUOTE]

nie zostalas zmieszna z blotem.

sama sie z nim mieszasz.

wiec przestan juz wypisywac te glupoty o "profilaktycznym okladaniu smycza" (teraz doszlo jeszcze, ze metalowa-moze z drutu kolczastegoo???). wszyscy wiedza, ze kolejny raz napadl cie pies, ze chcesz kupic pistolecik. po co sie powtarzasz?

Edited by a_niusia
Link to comment
Share on other sites

[quote name='_Kamila']I dobrze ze idzie na luźniej smyczy. Owczarek niemiecki nie jest jakimś wyrzutkiem w psim społeczeństwie, że nie ma praw do zabawy, do dłużej smyczy, do kontaktu z innym psem. Oczywiscie nie mowie ze od razu mogą sie psy wąchac bo rozumiem jak ktoś sobie nie zyczy, ale wkurza mnie to jak mój pies idzie na luźniej smyczy i widzę jak ktoś gromi mnie za to wzrokiem.[/QUOTE]

nie, wcale niedobrze.

pies powinien byc prowadzony na smyczy tak, zeby nie narazac innych na nieprzyjemnosci.
nie uwazam, zeby prowadzenie psa chodnikiem na rozciagnietej flexi bylo dobrym pomyslem.

[quote name='_Kamila']Tak szłabym na luźnej smyczy bo mój pies spokojnie przejdzie drugą stroną nie zwracając uwagi i to nie moja sprawa, że inny pies jest na tyle niewychowany żeby o nic rzucac sie na drugiego. Poza tym nie puszczam mojego psa do wąchania do każdego psa, tylko jak widzę, że ktoś również puszcza swojego pieska do mojego. I skoro ciebie nie interesuje jaki jest mój pies to dlaczego mnie by mialo interesowac jaki jest twój?[/QUOTE]

no spoko, mozesz nie zwracac uwagi i prowadzac psa na dlugiej, luznej smyczy mijajac inne psy.
tylko ryzykujesz przez to, ze ktorys zrobi mu krzywde.

psy powinny mijac sie w takiej odleglosci, zeby zaden nie mogl do drugiego siegnac. jesli oczywiscie sa to obce sobie psy.

[quote name='gops']i właśnie takich ludzi nie lubię spotykać na spacerach , nie widzących nic prócz swojego nosa .
jakby skrócenie na 5 sekund smyczy miało psu wyrządzić jakąś szkode .
mój pies jest wychowany , możliwe że lepiej niż Twój , nie wnikam bo was nie znam , agresja nie wzięła się z braku wychowania ale to nie ważne , nie chciałabym was spotkać na spacerze, tylko tyle.
chodnik nie ma 10m szerokości , trzeba się nim dzielić :) nawet z agresywnym psem które chcę was minąć , trochę zrozumienia serio .[/QUOTE]

ale tez warto ostrzegac, ze twoja suka jest agresywna-wiesz ona nie jest duza, moze wyglada troche wrednie z mordy, ale moj mlodszy pies tez wyglada wrednie i to nawet bardziej niz misia. mysle, ze jak powiesz grzecznie (ale tak na maksa lodowato grzecznie), ze ktos ma skrocic smycz, bo sie obawiasz, to moze ci wiele ulatwic.

niektorzy ludzie sami nie mysla i trzeba im rozne rzeczy mowic.

Link to comment
Share on other sites

Guest _Kamila

[quote name='gops']i właśnie takich ludzi nie lubię spotykać na spacerach , nie widzących nic prócz swojego nosa .
jakby skrócenie na 5 sekund smyczy miało psu wyrządzić jakąś szkode .
mój pies jest wychowany , możliwe że lepiej niż Twój , nie wnikam bo was nie znam , agresja nie wzięła się z braku wychowania ale to nie ważne , nie chciałabym was spotkać na spacerze, tylko tyle.
chodnik nie ma 10m szerokości , trzeba się nim dzielić :) nawet z agresywnym psem które chcę was minąć , trochę zrozumienia serio .[/QUOTE]

Tylko powiedz mi po co mam skracac tą smycz, skoro pies na długiej lince zachowuje sie tak samo jak na zwiniętej? Nie będę sie tu kłócic i oceniac czyj pies jest lepiej wychowany, ale pewnie znasz moje zdanie, moge ci je nawet uargumentowac. Z tym że mój pies idzie po trawie, kiedy idzie po chodniku Libra ma obowiązek chodzenia przy nodze, więc ja nie wiem w czym ty wgl. widzisz problem. Chodnikiem poruszają sie ludzie, nie psy.

Link to comment
Share on other sites

Gops-ja Cię rozumiem. Jeśli widzę kogoś z psem na smyczy, prowadzącym go obok nogi to skracam swoim smycz. Nie trzeba być supermuzgiem aby zrozumieć, że ta osoba nie życzy sobie kontaktu z różnych powodów a jakie one są to mnie słabo interesuje. Korona mi z głowy nie spadnie jak moje psy wykonają komendę "równaj".Chronicznie nie znoszę ludzi popuszczających flexi na środku chodnika czy ulicy bo oni mają ich zdaniem łagodne pieski. Dziś taki "łagodny" bigiel zamienił się w monstera a mój TZ z psem musiał wpasować się w przyuliczny płot aby nasza suka nie dostała zębami.

Link to comment
Share on other sites

problem w tym, ze np. jakies dziecko moze sie libry bac.
albo np inny piesek moze sie bac.

dlatego libra nie powinna po chodniku lazic na zbyt dlugiej smyczy, a juz na pewno nie na dlugiej lince.

po prostu: elementarne zasady kultury.

Link to comment
Share on other sites

Guest _Kamila

[quote name='a_niusia']nie, wcale niedobrze.

pies powinien byc prowadzony na smyczy tak, zeby nie narazac innych na nieprzyjemnosci.
nie uwazam, zeby prowadzenie psa chodnikiem na rozciagnietej flexi bylo dobrym pomyslem.



no spoko, mozesz nie zwracac uwagi i prowadzac psa na dlugiej, luznej smyczy mijajac inne psy.
tylko ryzykujesz przez to, ze ktorys zrobi mu krzywde.

psy powinny mijac sie w takiej odleglosci, zeby zaden nie mogl do drugiego siegnac. jesli oczywiscie sa to obce sobie psy.



ale tez warto ostrzegac, ze twoja suka jest agresywna-wiesz ona nie jest duza, moze wyglada troche wrednie z mordy, ale moj mlodszy pies tez wyglada wrednie i to nawet bardziej niz misia. mysle, ze jak powiesz grzecznie (ale tak na maksa lodowato grzecznie), ze ktos ma skrocic smycz, bo sie obawiasz, to moze ci wiele ulatwic.

niektorzy ludzie sami nie mysla i trzeba im rozne rzeczy mowic.[/QUOTE]

Z tym, że to jest mój pies, ja go wychowałam i znam jego charakter mój pies nigdy sie nikomu nie naraza, tylko co najwyżej inne robią problemymojemu. I akurat flexi my nie posiadamy, ale tak, żeby załamac tutaj obecnych zamierzam kupic. A drugie zarzalenie mam odpowiedz powyższą, tą samą co do gops.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='_Kamila']Tylko powiedz mi po co mam skracac tą smycz, skoro pies na długiej lince zachowuje sie tak samo jak na zwiniętej? Nie będę sie tu kłócic i oceniac czyj pies jest lepiej wychowany, ale pewnie znasz moje zdanie, moge ci je nawet uargumentowac. Z tym że mój pies idzie po trawie, kiedy idzie po chodniku Libra ma obowiązek chodzenia przy nodze, więc ja nie wiem w czym ty wgl. widzisz problem. Chodnikiem poruszają sie ludzie, nie psy.[/QUOTE]
to my chyba o czym innym mówimy :)
ja mówię o mijanie się w środku miasta załóżmy, 2 psów na smyczach na wąskim chodniku , i jeśli czyjś pies idzie przy nodze bez skracania smyczy to super! w żadne sposób mi on nie przeszkadza mi chodzi o psy które maja luźne 2 m i je wykorzystują a ja przez takich muszę schodzić na trawnik i podduszać mojego psa.
nie zrozumiałyśmy się .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='_Kamila']Tylko powiedz mi po co mam skracac tą smycz, skoro pies na długiej lince zachowuje sie tak samo jak na zwiniętej? Nie będę sie tu kłócic i oceniac czyj pies jest lepiej wychowany, ale pewnie znasz moje zdanie, moge ci je nawet uargumentowac. Z tym że mój pies idzie po trawie, kiedy idzie po chodniku Libra ma obowiązek chodzenia przy nodze, więc ja nie wiem w czym ty wgl. widzisz problem. Chodnikiem poruszają sie ludzie, nie psy.[/QUOTE]
Choćby dla komfortu osoby nadchodzącej z naprzeciwka. Taki psiarski savoir vivre. Szanuję ludzi, którzy mnie szanują i szeroko się wtedy do nich uśmiecham.

Link to comment
Share on other sites

Guest _Kamila

[quote name='a_niusia']problem w tym, ze np. jakies dziecko moze sie libry bac.
albo np inny piesek moze sie bac.

dlatego libra nie powinna po chodniku lazic na zbyt dlugiej smyczy, a juz na pewno nie na dlugiej lince.

po prostu: elementarne zasady kultury.[/QUOTE]

Przecież powiedzialam, że po chodniku chodzi przy nodze.Z tym, że ona prawie nigdy nie chodzi po chodniku chyba ze jest taka droga. A to żedziecko nie jest socjalizowane z psami to nie mój problem tylko matki. Wiele razy zdazylo mi sie ze libra szła obok mnie a dziecko z rykiem polecialo do mamy bo ' duzy piesek idzie! '.

Link to comment
Share on other sites

Guest _Kamila

[quote name='badmasi']Choćby dla komfortu osoby nadchodzącej z naprzeciwka. Taki psiarski savoir vivre. Szanuję ludzi, którzy mnie szanują i szeroko się wtedy do nich uśmiecham.[/QUOTE]

Tylko, ze wy widzicie problem w niczym. Mówię, kolejny raz , że mój pies idzie trawą drugą stroną z dala od potencjalnego agresora. PRzypominając- chodnik nie został stworzony dla psów tylko ludzi, wiec jak idziemy chodnikiem Libra idzie przy nodze.

Link to comment
Share on other sites

ja tam nie wiem, moze jestem dziwna, ale juz wiele razy zdarzylo mi sie przekonac dzieciaka, ze duze pieski sa jednak spoko.

nie mowiac juz o moim tz, ktory nawet raz kiedys przy takim dzieciaku zademonstrowal caly szerek sztuczek naszej suki i sprawil, ze dzieciak ja polubil "od drugiego wejrzenia" i pozniez zastanawialam sie, co to za dzieciak wola mloda do piachu po imieniu jak stara ziomalke.

Link to comment
Share on other sites

Nie chwytam tych niuansów - luźna smycz, krótka smycz, flexi, krótko przy nodze albo nie.
Powinno być tak, że jak idzie drugi pies i któryś z psów ciągnie do drugiego, to się pyta - mogą się powąchać czy nie? Pada odpowiedź i już wiadomo jak trzymać smycz.

Link to comment
Share on other sites

Guest _Kamila

[quote name='filodendron']Nie chwytam tych niuansów - luźna smycz, krótka smycz, flexi, krótko przy nodze albo nie.
Powinno być tak, że jak idzie drugi pies i któryś z psów ciągnie do drugiego, to się pyta - mogą się powąchać czy nie? Pada odpowiedź i już wiadomo jak trzymać smycz.[/QUOTE]

Dokładnie! Tak samo jest na moim osiedlu, więc ja nie rozumiem jak można miec wgl. takie poglądy.

Link to comment
Share on other sites

a jak pies ciągnie zjeżony z zębami na wierzchu to też pytacie czy mogą się powąchać ? czy od razu skracacie smycz bo taka jest normalna reakcja :) lub też nie normalna że psa się nie skraca i pozwala przejść bardzo blisko agresywnego psa a osoba która ma agresywnego psa na smyczy musi się z nim szarpać , a wystarczyło by skrócic na 5 sekund smycz.
nie piszę w tej chwili o sobie ale widziałam nie raz takie sytuację i sama jak widzę yorka czy innego małego psa którego moja suka w żadnym wypadku nie chciałaby skrzywdzić a york ten szczerzy zęby to mimo że moja by chętnie się powąchała skracam smycz i nie pozwalam na to , nawet jeśli przeszłaby obok bez reakcji bo po co właściciel drugiego psa ma się denerwować .

a na osiedlu nie mam większych problemów bo znam się ze wszystkimi i każdy wie jakiego psa z jakim można spokojnie minąć a jakie się nie lubią, mówie o spacerze gdzieś gdzie nie znamy ludzi i psów.

Link to comment
Share on other sites

ja np. mam taka jedna suke, ktora jest w stanie do siebie przekonac KAZDEGO psa i czesto faktycznie jest tak, ze pies sie jezy, szczerzy i to na powaznie, a za chwile jest do niej calkowicie przekonany. my sie przez to ziomujemy prawie ze wszystkimi psamie z pod ciemnej gwiazdy z naszego osiedla.

ale i tak nie pozwalam jej sie z kazdym widac-szczegolnie na smyczy.

Link to comment
Share on other sites

Guest _Kamila

[quote name='gops']a jak pies ciągnie zjeżony z zębami na wierzchu to też pytacie czy mogą się powąchać ? czy od razu skracacie smycz bo taka jest normalna reakcja :) lub też nie normalna że psa się nie skraca i pozwala przejść bardzo blisko agresywnego psa a osoba która ma agresywnego psa na smyczy musi się z nim szarpać , a wystarczyło by skrócic na 5 sekund smycz.
nie piszę w tej chwili o sobie ale widziałam nie raz takie sytuację i sama jak widzę yorka czy innego małego psa którego moja suka w żadnym wypadku nie chciałaby skrzywdzić a york ten szczerzy zęby to mimo że moja by chętnie się powąchała skracam smycz i nie pozwalam na to , nawet jeśli przeszłaby obok bez reakcji bo po co właściciel drugiego psa ma się denerwować .

a na osiedlu nie mam większych problemów bo znam się ze wszystkimi i każdy wie jakiego psa z jakim można spokojnie minąć a jakie się nie lubią, mówie o spacerze gdzieś gdzie nie znamy ludzi i psów.[/QUOTE]

ide dalej na luźnej lince, bo mój pies i tak nie zwraca na agresywne psy uwagi. Tylko dlaczego od razu nie skracanie smyczy równa sie z przejsciem blisko drugiego psa? Mój pies idzie, i nie interesuje go agresywny pies, który wyje o nic. Po co ma na tekiego zwracac uwage, z tym, że to nie jest tak jak w twoich wyobrażeniach tylko Libra idzie z dala od tego psa, bo nie jest na tyle głupia zeby zaczepiac, niezrównoważonego psychicznie psa. Po prostu jak widze ze drugi pies sie jezy to przechodze dalej.
A na moim osiedlu tez znam wszystkich i z jednymi mam doskonaly kontakt, z drugimi zaś jestem skłocona własnie przez rasę i tylko przez rase, przez nic wiecej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='_Kamila']Dokładnie! Tak samo jest na moim osiedlu, więc ja nie rozumiem jak można miec wgl. takie poglądy.[/QUOTE]
A ja nie napisałam, ze na moim osiedlu tak jest, tylko że powinno być ;)
Ja też nie lubię, jak ktoś idzie z psem na całkiem luźnej smyczy, o nic nie pyta, i nawet nie próbuje ściągnąć tej smyczy gdy pies wybiera się w naszą stronę, a ja go nie znam. Wolę, jak ludzie zapytają. Czuję się wtedy bezpieczniej. Ale rzadko pytają.
Nie rozumiem, po co dyskutować, na jakiej smyczy i w jakim miejscu prowadzić psa. Powinno być tak, że bez zgody obu stron nie dochodzi do spotkania. I obie strony powinny to respektować. Czy to oznacza luźną, czy napiętą smycz, czy branie na ręce, czy nawet przyduszanie - to już obojętne. Niech idzie i bez smyczy o ile nie podchodzi bez pozwolenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']i właśnie takich ludzi nie lubię spotykać na spacerach , nie widzących nic prócz swojego nosa .

chodnik nie ma 10m szerokości , trzeba się nim dzielić :) nawet z agresywnym psem które chcę was minąć , trochę zrozumienia serio .[/QUOTE]

[QUOTE]moja suka nie jest agresywna do wszystkich psów ale obojętnie kogo mijam czy takiego psa na którego może się chcieć rzucić czy na takiego którego oleje całkiem ZAWSZE skracam smycz przy mijaniu bo tak nakazuję kultura[/QUOTE]

W pełni popieram gops. W gruncie rzeczy do tego się wszystko sprowadza - kultury i szanowania siebie nawzajem we wspólnej przestrzeni. Rasa ma tu najmniejsze znaczenie.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...