Jump to content
Dogomania

Cudowna *MOLLY* specjalnej troski - Pojechała do wspaniałegp DOMKU!!


fizia

Recommended Posts

Poniżej przypominany przez Fizię tekst do ogłoszeń:

[quote name='fizia']to ja przypomnę tekst, który napisała Naa:

Każdy ma w życiu swoje 5 minut. Wtedy jest na topie, w szczycie możliwości, prezentuje się najlepiej jak tylko może, wierząc, że ten czas będzie trwał jak najdłużej. Wiele zwierząt w schroniskach wypina dumnie pierś, pręży się patrząc błagalnie w oczy Człowieka. Często niestety, jest mijane z obojętnością, spisane na straty z powodu uprzedzeń, rozmiarów, czy też błędów i nieodpowiedzialności - zarówno potencjalnych właścicieli jak i prawnych opiekunów.

Jednak 5 minut Molly będzie krótkie, zbyt krótkie, by móc przejść obok obojętnie.
To czas pełen tragizmu, odwagi, walki ze śmiercią. Molly jest bowiem psem niezwykłym, naznaczonym przez los już od momentu poczęcia. Na świat przyszła prawdopodobnie z wadą genetyczną.
Dzięki wolontariuszkom, pomagającym psom w schronisku "As" w Kłomnicach, które wypatrzyły to śliczne szczenię, Molly niedawno opuściła boks i trafiła do domu tymczasowego we Wrocławiu. Teraz jest bezpieczna, ma dużo przestrzeni, odpowiednią karmę i ludzi o wielkim sercu, którzy z zamiłowania opiekują się potrzebującymi pomocy zwierzętami.
Dzięki przeprowadzce wiemy na temat tego ślicznego pieska nieco więcej, niż gdyby nadal przebywał za kratami schroniska. Konsultowana u najlepszych specjalistów, których słowa brzmiały jak wyrok:
Molly ma skrzywiony i skręcony kręgosłup, który spowodował przemieszczenie oraz nieprawidłowe umieszczenie miednicy, a co za tym idzie - stawu biodrowego.
To wada, która nie nadaje się do korekcji operacyjnej, każda próba ingerencji w organizm dziewczynki, może zakończyć się śmiercią lub poważnymi powikłaniami.

Mimo swojego kalectwa, Molly jest niezwykle radosnym, ekspresywnym szczeniakiem. Ma w tej chwili około 4 miesięcy i przypomina labradora (jej rodzeństwo jest większe i również w typie retrievera). Posiada niesamowite pokłady energii, szaleństwa, dziecięcej spontaniczności. Bardzo przywiązuje się do człowieka, chodzi za swoim ukochanym Panem jak cień. Akceptuje psy i koty. Nauczyła się żyć wraz ze swoją wadą, która naturalnie utrudnia jej codzienne czynności. Nie potrafi samodzielnie wchodzić po schodach (ze schodzeniem jest tym bardziej trudno, absolutnie nie może tego zrobić), skakać, prawidłowo siadać. Jednak swoim urokiem skutecznie maskuje swoje niedociągłości.
Niesamowita uroda, mnóstwo wdzięku, rozkoszny uśmiech, oddanie, zaufanie kształtują obraz psa wyjątkowego od początku do końca.

Molly jest psem, który wciąż nie ma swojego domu, szukamy dla niej wymarzonego , upragnionego Właściciela, który zapewni jej szczęście w czasie, który jeszcze został jej dany. Bo wady, z którymi się urodziła, zdecydowanie skrócą jej życie. Nikt nie wie, ile czasu jej zostało. Tygodnie? Miesiące? Boimy się wyrokować.



Potrafisz powiedzieć jej NIE..?
NIE Molly, nie zasługujesz na szczęście?


My absolutnie nie zgodzimy się na taką decyzję. Chcemy, by odnalazł się ktoś, kto pokocha sunię i będzie cieszył się jej obecnością aż do końca.
Molly jest przemiłym, uroczym maluchem, który natychmiast skrada serca wszystkich, którzy Ją poznają i w pełni zasługuje na szczęście.

Jeśli jesteś zainteresowany adopcją suni lub pomocą w opiece i utrzymaniu Molly - skontaktuj się z jej domem tymczasowym, który udzieli odpowiedzi na wszelkie pytania.


Warunkiem adopcji Molly jest wizyta przedadopcyjna oraz podpisanie umowy adopcyjnej. Prosimy o odpowiedzialne i racjonalne propozycje, bo tylko na takie będziemy odpowiadać.

W miarę naszych możliwości pomożemy w transporcie Molly na terenie naszego kraju.


Kontakt w sprawie adopcji:
Marta 509 759 692
@: [email][email protected][/email]

Kontakt w sprawie pomocy materialnej:
509 173 446
@: [email][email protected][/email]

filmiki z Molly

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=mSwaMUulZfk[/URL]

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=hlmi69ih3aI&feature=related[/URL]

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=GNvKl9STGDc&feature=related[/URL][/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Właśnie wróciłam z pojedynku z napalonym małym samczykiem, chętnym zapłodnić Mollkę. Ależ się namordowałam. A Molly? Pfff, też była zainteresowana jego propozycją. Odruch kopulacyjny przy nacisku na lędźwia jest, bardziej zmartwiło mnie to krwawienie z odbytu, więc prawdopodobnie USG dla świętego spokoju zrobię..

Link to comment
Share on other sites

No to tak jak moje pożeracze...

Sekunda nieuwagi na spacerze...a nie wiem dlaczego ludziom się wydaje, że wyrzucenie przed blok np. kości z kurczaka to dobry pomysł...że niby gołębie mają to jeść?...

Moja śrubka też kiedyś tak miała - miała biegunkę i potem w kupie pojawiła się krew, taka "żywa", mocno czerwona. Zdenerwowałam się bardzo, ale weterynarz powiedział, że to cos musiało ostrego ją uszkodzić, nic innego złego się nie działo.
Dostała wtedy jakiś zastrzyk i leki i na drugi dzień wszystko minęło

Podobnie pies moich przyjaciół - też krew w kupie, panika, a weterynarz powiedziała, że jeśli nic innego się złego nie dzieje, nie ma gorączki, nie jest osłabiony, apatyczny itp, to że pewnie coś ostrego zjadł

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NaamahsChild']Fiziu - też taką mam nadzieję - bo dzisiaj nic się nie działo.
A ona faktycznie ma tendencję do zżerania wszystkiego, wykończyła dwie nowe zabawki, które kupiłam jej przed Sylwestrem:)[/QUOTE] Tendencję? Ciągle jej coś z dzioba wyciągałam!!!! Drapak ogryzła!!! Tapetę!!!! :mad::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

A dla tych co wywalają na trawniki resztki żarcia to jakies kary powinny być. To jakieś chore przekonanie tępych ludzi, że do śmietnika się nie wywala, tylko na trawnik dla psów. Bo psy w domu nie są karmione tylko z trawnika sie pożywią.

Link to comment
Share on other sites

Molly wreszcie nauczyła się do czego służy kość:)
Wcina swoją namiętnie od wczoraj wieczora. Do tego obie pannice dostały w prezencie od matki twardą piłeczkę do męczenia i nowy sznurek - bo poprzedni w kilka dni Molly obróciła w gałganki;)
Nowa karma chyba jej służy - kupka bardzo satysfakcjonująca, a i problem z wypróżnianiem lepszy (chyba kuracje kilkutygodniowe Espumisanem i witaminami, wreszcie przyniosły jakiś efekt).

Czas brać się za ogłoszenia, panna musi dom wreszcie znaleźć, w końcu to już dorosły pies:)
Może przydałaby się też zmiana tematu na bardziej aktualny?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...