__Lara Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [quote name='ick']Streszczę Wam krótko diagnozę mojego świetnego weta ( od 10 lat leczy mje psiaki ), po wnikliwej analizie materiałow które mu dostarczyłam : Molly dla niego to kalekie szczenię . Wygłada to na wadę genetyczną i dlatego prawdopodbnie w 75 % wewnętrzne organy dopasują się do reszty i może to być nawet bezbolesne. Czy bóle wystąpią nie jest powiedziane. ( porównajmy to zmniejszonych stóp gejszy ) Obserwacja psiaka konieczna i trzeba odczekać. Leczy obecnie kota , ktory funcjonuje całkiem normalnie na trzech łapach. Najważniejsze to dobry i stały domek dla Molli aby nie nastapiła żadna kontuzja i infekcja ( otracie nózek) itp) Eutanzji można zawsze zrobić i po problemie.... Molly nic nie bóli, oddawanie moczu to napewno na tle emojonalnym , bo nigdy takiego dobrego domku jak teraz nie miała . Kalekie psiaki mogą również szczęśliwie żyć z nami jeżeli zaakceptuje się ich kalectwo :loveu:[/quote] :loveu::multi: to jest wreszcie jakaś dająca szansę opinia :lol: Quote
fizia Posted September 11, 2009 Author Posted September 11, 2009 Oh tak bym chciała, żeby właśnie ta diagnoza się potwierdziła Quote
majqa Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 Każdy tego chciałby Fiziu...eh... :-( Póki co, bardzo się cieszę, że Naa stworzyła małej psi raj!!! Niech z niego korzysta kruszyna. :loveu: Z beczki innej nieco. Wcześniej pojawił się post odnoszący się do, że tak to nazwę, sytuacji prawnej Molly. Jak to dokładnie wygląda? Kto ma głos decyzyjny w sprawie Molly? Quote
fizia Posted September 11, 2009 Author Posted September 11, 2009 Prawnie Molly jest cały czas pod prawną opieką schroniska As w Jamrozowiźnie - w razie adopcji to własnie ze schroniskiem adoptujący będzie podpisywał umowę adopcyjną. Jest tak w przypadku wszystkich psiaków z tego schroniska, którym szukamy domów. Oficjalnie wolontariuszką w schronisku są Truskawa, która bezpośrednio kontaktuje się z Kierownikiem i Zuzia. Natomiast my pomagamy. Nigdy wcześniej nie było tak poważnej sytuacji, żeby decydować o życiu jakiegoś psiaka. Decyzje o wyborze domów są na naszej głowie, bo oczywiście Kirownik schroniska daje u wolną rękę i nawet nie miałby czasu się tym zajmować. Quote
truskawa144 Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [quote name='majqa'] Kto ma głos decyzyjny w sprawie Molly?[/quote] W obecnej chwili - Kierownik. Tak jak napisała Fizia, kierownik przyjmuje nasze (moje) decyzje o wysłaniu psa do konkretnego hoteliku/dt. Informuję go gdzie i z kim pies jedzie itd. Ma do mnie (do nas) zaufanie i przekonał się w ciągu ostatnich 3 lat, że nie wysyłam(y) psa byle gdzie itd. Można powiedzieć, że w takich kwestiach mamy wolną rękę, w schronisku doskonale sobie zdają sprawę z tego jak wielka jest to pomoc dla nich i że psy są pod dobrą opieką u zaufanych ludzi. Natomiast każdy pies który nie został formalnie adoptowany jest nadal "własnością" schroniska. Molly nie została adoptowana, jest na DT. Więc w razie konieczności decyzje podejmuje kierownik. Naa (czy ktokolwiek inny) przykładowo gdyby sama chciała taką decyzje podjąć to była by usprawiedliwiona tylko w jednej sytuacji - w razie "wypadku", gdyby trzeba było o losie psa zadecydować natychmiast. Na szczęście do tej pory żadne wypadki nie miały miejsca nigdy na naszych DT i oby się tak nie zdarzyło. Quote
__Lara Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [quote name='truskawa144']W obecnej chwili - Kierownik. Tak jak napisała Fizia, kierownik przyjmuje nasze (moje) decyzje o wysłaniu psa do konkretnego hoteliku/dt. Informuję go gdzie i z kim pies jedzie itd. Ma do mnie (do nas) zaufanie i przekonał się w ciągu ostatnich 3 lat, że nie wysyłam(y) psa byle gdzie itd. Można powiedzieć, że w takich kwestiach mamy wolną rękę, w schronisku doskonale sobie zdają sprawę z tego jak wielka jest to pomoc dla nich i że psy są pod dobrą opieką u zaufanych ludzi. Natomiast każdy pies który nie został formalnie adoptowany jest nadal "własnością" schroniska. Molly nie została adoptowana, jest na DT. Więc w razie konieczności decyzje podejmuje kierownik. Naa (czy ktokolwiek inny) przykładowo gdyby sama chciała taką decyzje podjąć to była by usprawiedliwiona tylko w jednej sytuacji - w razie "wypadku", gdyby trzeba było o losie psa zadecydować natychmiast. Na szczęście do tej pory żadne wypadki nie miały miejsca nigdy na naszych DT i oby się tak nie zdarzyło.[/quote] Dlatego uważam, że sprawę Molly musicie omówić z kierownikiem osobno. Przedstawić mu całą sytuację, łącznie z tym zapytać czy wyraża zgodę żeby ewentualną decyzję o jej eutanazji podjęła osoba, u której pies obecnie przebywa (ze względu na możliwość pojawienia się nagłego cierpienia zwierzęcia i ogromnego bólu). Uważam, że w razie czegoś niedobrego trzeba się zabezpieczyć. Quote
2010 Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 Jeśli takie bóle rzeczywiście wystąpią.... Ale chyba TO NAJLEPIEJ POSZUKAĆ TEMU KALEKIEMU STWORZONKU DOBRY STAŁY DOMEK ! Kalectwo to nie wyrok śmierci ! Quote
NaamahsChild Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [quote name='fizia']Oh tak bym chciała, żeby właśnie ta diagnoza się potwierdziła[/quote] Ja też! Och, bardzo tego chcę!:loveu: Przed chwilką wróciłam do domu i.. powroty to szaleństwo, Molly świruje, biega, próbuje skakać (muszę tu stopować), liże mnie, nawet po podeszwach butów. Przed chwilą wszamała 2 parówy drobiowe, leży na kolanach i czeka na spacerek, zaraz idziemy:loveu: Uwielbiam w niej ten optymizm. Chciałabym choć 1/3.. Quote
truskawa144 Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [quote name='__Lara']Dlatego uważam, że sprawę Molly musicie omówić z kierownikiem osobno. Przedstawić mu całą sytuację, łącznie z tym zapytać czy wyraża zgodę żeby ewentualną decyzję o jej eutanazji podjęła osoba, u której pies obecnie przebywa (ze względu na możliwość pojawienia się nagłego cierpienia zwierzęcia i ogromnego bólu). Uważam, że w razie czegoś niedobrego trzeba się zabezpieczyć.[/quote] Kierownik wie,to on pierwszy badał Molly. Natomiast jeśli chodzi o uśpienie w tej chwili to nawet bez pytania mogę stwierdzić,że ma takie samo zdania jak ja. Przecież gdyby kierownik postawił na Molly krzyżyk to uśpiłby ją już u nas a tego nie zrobił. U nas bardzo niechętnie usypia się zwierzaki i kierownik musi mieć na prawdę ogromną pewność,że nie da się nic więcej zrobić i że zwierzak cierpi bez sensu, żeby podjąć taką decyzję. Wiadomo też że gdyby nastąpiła nagła sytuacja i np. Naa musiałaby podjąć decyzje to nikt by do niej nie miał pretensji. Natomiast w obecnej sytuacji nie ma podstaw do uśpienia Molly. Quote
majqa Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [quote name='truskawa144'](...) U nas bardzo niechętnie usypia się zwierzaki i kierownik musi mieć na prawdę ogromną pewność,że nie da się nic więcej zrobić i że zwierzak cierpi bez sensu, żeby podjąć taką decyzję. (...) [/quote] Imponująca postawa, czapka z głowy. Quote
Poker Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 nie będę się wymądrzac, bo piszecie tu o wszystkich za i przeciw.Dopóki Molly ewidentnie i przewlekle nie cierpi, powinna żyć.Jeżeli sie cieszy, biega , skacze, to znaczy ,że jest jej dobrze. Pytałam wcześniej na czyje konto wpłacać pieniądze na Molly? Quote
__Lara Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [quote name='majqa']Imponująca postawa, czapka z głowy.[/quote] Dokładnie. Nieczęsto się to zdarza w schroniskach... Quote
fizia Posted September 11, 2009 Author Posted September 11, 2009 [quote name='Poker']nie będę się wymądrzac, bo piszecie tu o wszystkich za i przeciw.Dopóki Molly ewidentnie i przewlekle nie cierpi, powinna żyć.Jeżeli sie cieszy, biega , skacze, to znaczy ,że jest jej dobrze. Pytałam wcześniej na czyje konto wpłacać pieniądze na Molly?[/quote] Ja odpisałam,ale może nie zauważyłaś, bo wątek się dość szybko rozrasta. Konto jest cały czas to samo - podać Ci numer czy masz? Quote
Poker Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [quote name='fizia']Ja odpisałam,ale może nie zauważyłaś, bo wątek się dość szybko rozrasta. Konto jest cały czas to samo - podać Ci numer czy masz?[/quote] Pewnie,że nie zauważyłam :oops:, podaj mi proszę jeszcze raz :lol: Quote
2010 Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 Musze jeszcze dodać,że przekazałam Wam opinię weterynarza, nie po to aby zrobić jakąś bezpodstawną nadzieję, ale ten weterynarz ( fizja ma nr. kontaktowy i adres ) uratował już parę pisiaków dzięki swojej trafnej i często odmiennej od innych wetów diagnozie...I dlatego te psiaki żyją do dnia dzisiejszego. I dlatego też chciałam i dla Molly zasięgnąć u niego porady... Quote
majqa Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [quote name='ick'](...) I dlatego chcialam i dla Molly zasięgnąć u niego porady...[/quote] Jestem Ci bardzo wdzięczna za taką pomoc. :lol: Quote
fizia Posted September 11, 2009 Author Posted September 11, 2009 Oj ja tez jestem bardzo wdzięczna, Mam te numery - może Naa chciałaby jeszce coś sie wypytać, to prześlę Quote
Poker Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 już wpłaciłam na malutką,trzymaj się suniu i ciesz się zyciem Quote
agnieszkal2 Posted September 11, 2009 Posted September 11, 2009 [IMG]http://img222.imageshack.us/img222/9129/rotationof60909082aaaa.jpg[/IMG] :loveu::loveu::loveu: Quote
Kaaasiaaa Posted September 12, 2009 Posted September 12, 2009 supe ta fota :P :loveu: Molly pokazuje jezyk tym ktorzy w nia nie wierzyli :eviltong: Quote
agnieszkal2 Posted September 12, 2009 Posted September 12, 2009 [quote name='Kaaasiaaa']supe ta fota :P :loveu: Molly pokazuje jezyk tym ktorzy w nia nie wierzyli :eviltong:[/quote] właśnie! :evil_lol: Quote
karoluch Posted September 12, 2009 Posted September 12, 2009 Moll jest boska :loveu: przypomniała mi się historia tego psa [url=http://www.youtube.com/watch?v=gOCD5nUVDQ4]YouTube - Unbelievable Pet Dog That Walks Just On Her 2 Legs[/url] urodził się bez przednich łap - wiem, że jego organy wewnętrzne nie są poskręcane, jak u Molly, ale z pewnością jama brzuszna i kości tylnych łap i kręgosłupa ma ukształtowane inaczej niż psy chodzące na 4 łapach. Jesteśmy z Molly całym sercem, żeby mogła żyć bez bólu jak najdłużej.. Quote
fizia Posted September 12, 2009 Author Posted September 12, 2009 niesamowita ta sunia:crazyeye: Quote
Erazm Posted September 12, 2009 Posted September 12, 2009 Dziewczyny, entuzjazm entuzjazmem, czy ktos wyslal zdjecia do Brna? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.