Jump to content
Dogomania

UWAGA !! POJAWIŁY SIĘ JUŻ KLESZCZE (Marzec 2005)


chip

Recommended Posts

A ja wykręcam zgodnie z ruchem wskazówek zegara i też wychodzą 8)

Instrukcję pozostawiłabym z jednym słowem - wykręcać!
Kierunek to już jakaś... :hmmmm: brak mi słowa... tio jak z czarnym kotem... przebiegnie drogę i gotowe nieszczęście :lol:

Co do urwanego odwłoka i pozostawionej główki, zdarza się, że takie miejsce zaczyna ropieć itp. lepiej postarać się wyjąć do końca. Jednakże pić ani zarażać to on już nie może :evilbat:

Kleszcze są już wszędzie ale na szczęście choroby odkleszczowe jeszcze nie... pytałam swoją wet i o przypadkach babejszjozy w Szczecinie jeszcze nie słyszała.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 149
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Madziara']W życiu!!
Wystarczy przecież kontakt z krwią[/quote]

Jakby wystarczał sam kontakt z krwią to preparaty typu Frontline nic by nie dawały. Przecież w tym preparacie kleszcz ginie dopiero po pewnym czasie. Więc jaki byłby sens kropic psa skoro i tak będzie zarazony???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosiaak'][quote name='Madziara']W życiu!!
Wystarczy przecież kontakt z krwią[/quote]

Jakby wystarczał sam kontakt z krwią to preparaty typu Frontline nic by nie dawały. Przecież w tym preparacie kleszcz ginie dopiero po pewnym czasie. Więc jaki byłby sens kropic psa skoro i tak będzie zarazony???[/quote]
a jaki widzisz sens pies w obrozy i spryskany frontlinem dolsownie przez caly rok, obroze zmieniane co 2 mies a pies chory 4 raz??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='donya'][quote name='Maya&Alex']Żadna rewelacja - delikatnie masować kleszcza w przeciwną stronę do ruchu wskazówek zegara. Sam wychodzi, cały![/quote]

Nie masować tylko delikatnie wykręcać w przeciwną stronę do ruchu wskazówek zegara :P[/quote]

A właśnie, że nie wykręcać :D - masować. To moja metoda, ale każdy może mieć inną.

Link to comment
Share on other sites

[quote]a jaki widzisz sens pies w obrozy i spryskany frontlinem dolsownie przez caly rok, obroze zmieniane co 2 mies a pies chory 4 raz??[/quote]

Nie ma 100% metody na kleszcze, krople i obroże zmniejszają ryzyko, że kleszcz się wkręci i być może zarazi, dlatego warto te preparaty stosować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maya&Alex'][quote name='donya'][quote name='Maya&Alex']Żadna rewelacja - delikatnie masować kleszcza w przeciwną stronę do ruchu wskazówek zegara. Sam wychodzi, cały![/quote]

Nie masować tylko delikatnie wykręcać w przeciwną stronę do ruchu wskazówek zegara :P[/quote]

A właśnie, że nie wykręcać :D - masować. To moja metoda, ale każdy może mieć inną.[/quote]

Nie wiem co w tym przypadku rozumiesz przez masowanie :roll: ale ucisk na odwłok kleszcza może chyba spowodować "wymioty" i większe prawdopodobieństwo zarażenia psa jeśli kleszcz jest nosicielem :roll:

Link to comment
Share on other sites

A ja Wam powiem pewną nowość, którą dzisiaj usłyszałam od weterynarza...
Pytając o preparat od kleszczy od razu walnęłam Frontline, a ona mi na to,że te preparaty nie działają na kleszcze :-? ,a jedynie na pchły.
Kupiłam, więc poradzony przez nią- [b]Tick-fence[/b].Nie działa to na pchły natomiat. Czy znacie to coś? Dodam,że nie chodziło o "naciągnięcie" mnie, bo to drugie jest tańsze.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem po co pytać weterynarza o to, która działa na kleszcze a która na psy, skoro wszystko jest napisane na opakowaniu i skład i działanie a weterynarzom nie zawsze chce się studiować informacji na opakowaniach. Frontline które ma mój pies jest i na jedno i na drugie. Z tym, że na kleszcze działa o połowę krócej.
Poza tym zachodniopomorskie jest w czołówce zachorowań na choroby pokleszczowe, więc ostrożnie z tą radością :wink:
Poza tym jakiekolwiek maltretowanie kleszcza, czy masowanie, czy polewanie, mietolenie i co tam sobie ktoś nie wymyśli powoduje,że kleszcz zwraca zawartość odwłoka i w ten sposób roznosi zarazki. Im dłuzej jest na psie, tym większe ryzyko zarażenia, dlatego tak ważne jest przeglądanie i psa i siebie po każdym spacerze. Im szybciej tym lepiej.
Jedna z naszych suk złapała kleszcza przed blokiem, jest teraz chora na psią boleriozę, druga mimo posiadanej obroży złapała kleszcza i w miejscu ukąszenia nastąpił stan zapalny i czekamy na antybiotykoterapię. Nie ma siły.

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Kiltix u mojego psa sprawdza sie jak narazie bez zarzutów-byłem z nim na długim spacerze(wzdłuż rzeki,na mokradłach i bagnach,w polu i w lesie)wczepił sie jeden kleszcz,ale po krótkim czasie przestał wymachiwac swoimi odnóżkami i odpad :evilbat: -i po co mu to było 8) Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marta Chmielewska']
Poza tym zachodniopomorskie jest w czołówce zachorowań na choroby pokleszczowe, więc ostrożnie z tą radością :wink:
[/quote]

:hmmmm: o cio chodzi?

Jeśli chodzi o Szczecin, pytałam w dwóch klinikach... i babejszjoza u nas jeszcze nie występuje (wet spotkał się w zeszłym roku z 1 przypadkiem)

A borelioza jest i owszem :roll: zastanawiam się właśnie nad zbadaniem siebie i psów w tym kierunku... kleszczy już sporo się złapało a borelioza nie ma chyba szybkich wyraźnych objawów i latwo ją przegapić :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maga100']Frontline jest i na kleszcze i na pchły.[/quote]

Słuchajcie, warszawiacy - rozmawiałam wczoraj z wetem i niesamowitą rzecz mi powiedział - że na Bielanach i Żoliborzu kleszczyska tak się już zmutowały, że frontline przestaje działać!!!
(a do tej pory był najlepszy - zdaje się? Ja osobiście wypróbowywałam też obroże Bayera - ale to bajer na kółkach - i wiele osób, które te obróżki kupiły też to potwierdziły - tyle, że po fakcie, bo zdążyłam wydać sporo forsy na dwie dla dużych psów...)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

odgrzebalam temat, bo zaraz jade z psiakiem do weterynarza kupic cos na kleszcze. w ostatnich dniach mial ich srednio po 6-8 dziennie :( kupie chyba obroze bayerowska - koszt ok 60 zl ale ponoc starcza na ok 6 miesiecy. moglby ktos wyrazic swoja opinie na jej temat?? czy ktos stosowal ??

Link to comment
Share on other sites

Obroża ta działa ok. 7 miesięcy,niestety u mnie się niesprawdziła- Negro miał żywego kleszcza:angryy: Co nieznaczy, że u ciebie się niesprawdzi, bo podobno to zależy od psa.Warto jednak zastosować co najmniej dwa różne preparaty.
Insane-na weterynarii jest cały wątek o kleszczach-tam zapytaj.

Link to comment
Share on other sites

Ja obrożę będę zamawiać dopiero w połowie czerwca, a przez 3 dni złapaliśmy już 5 kleszczów =/ Więc dzisiaj się zdenerwowałam i poszłam do zoologicznego kupić krople (12zł)do zakropienia na kark - nie wiem czy pomogą, mam nadzieję, że chociaż do momentu, aż nie przyślą nam obroży. Kleszcze w tym miesiącu są wyjątkowo upierdliwe:angryy:

Link to comment
Share on other sites

no moj psiak hasa juz wlasnie w obrozy :smile: kosztowala 50zl ale wlasnie ponoc jest dlugotrwala. zobaczymy, mam nadzieje ze u nas tez sie sprawdzi, no bo wczoraj 7 kleszczy wyciagnelam, dzisiaj dopoludnia chyba 3 - no to przegiecie lekkie. o wodzie tez juz wlasnie wiem, dlateog bede uwazac, ale tylko jak bedzie deszcz padal, na spacerki normalnie sciagac nie bede, bo podejrzewam ze wtedy wlasnie najwiecej ich lapie. zreszta moj psiak jest w duzej mierze na dworze, dlatego tez miedzy innymi kupilam obroze. nic, jestem dobrej mysli :smile:
acha i czy to normalne, ze po wyciagnieciu kleszcze na skorze psa zostaje jeszcze wyraznie odczuwalna "gulka", ktora z czasem schodzi?? no bo moj to ma ich teraz sporo po tych wszystkich kleszczach ktore juz wyciagnelam i tak sie zastanawiam wlasnie...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]acha i czy to normalne, ze po wyciagnieciu kleszcze na skorze psa zostaje jeszcze wyraznie odczuwalna "gulka", ktora z czasem schodzi?? no bo moj to ma ich teraz sporo po tych wszystkich kleszczach ktore juz wyciagnelam i tak sie zastanawiam wlasnie...[/QUOTE]

Kilkanascie dni temu moj Aygo mial kleszcza, i po jego usunieciu, takze byla taka gulka, wiec to chyba normalne. Zniknela na 2 dzien.
Fuj, wczoraj, zdjelam z Suczy 2 kleszcze, na szczescie jeszcze nie wbite w skore. Odrazu pobieglam po kropelki. Wet polecil mi Exspot. Zakroplilam i zobaczymy. Niepokoii mnie tylko to, ze w miejscu zakroplenia wypada siersc. Czy to normalne???:roll:

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"insane_19y10"'] acha i czy to normalne, ze po wyciagnieciu kleszcze na skorze psa zostaje jeszcze wyraznie odczuwalna "gulka", ktora z czasem schodzi?? [/QUOTE]

To normalne, ze takie gulki sie pojawiaja, wkoncu jest to miejsce, w ktorym kleszcz sie wbil i moze utrzymywac sie jeszcze przez pare dni. Najlepiej zaraz po wyjeciu kleszcza zakropic miejsce woda utleniona.

Jesli jednak pojawi sie wyrazna opuchlizna, ktora nie bedzie chciala zniknac to radze udac sie to weterynarza.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...