Jump to content
Dogomania

Galeria sfory - czyli Luka, Chibi, Frotek i Hera (sic!) w pełnej krasie


zmierzchnica

Recommended Posts

[quote name='Ty$ka']Ustawienie psów pierwsza klasa, na taki efekt chyba było warto się napracować :D

Hehe... dobry sposób na jazdę pociągiem z psem, kiedyś wytestuję. ;) No właśnie u mnie ten sam problem, co u Ciebie z Twoim Tatem. No cóż...

Ktoś mówił, że nie ma upałów? Wycofuję to :siara:[/QUOTE]

U nas upały w końcu się skończyły :) Teraz za to nowa atrakcja - odpust. A na odpuście dzieciom sprzedają petardy. Od rana mam sylwestra, cholera, a Luka i Chibi zdychają ze strachu :roll:


Noo i mam wieści - nowy aparat :multi: Olympus VR-340 :) Aparat jest dobry, ale ja jestem beznadziejnym fotografem, więc fotki na razie takie sobie... Może się nauczę z czasem go obsługiwać jak trzeba ;) Wszystkie poniższe foty są próbne, próbowałam różne ustawienia i w ogóle ;)

Lusia na dobry początek ;)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8060010.JPG[/IMG]


I najlepszy york, jakiego poznałam ever ;) Nufik, na hotelu u znajomej, zachowuje się jak miniaturka Frotka - cuuudo :loveu:

[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8070051.JPG[/IMG]


Złe ustawienia aparatu dałam, ale nieważne - chciałam wam zaprezentować frotkowy sposób chłodzenia się w upały...:roll: Ta, ten krater wykopał sam w ogródku.
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8070055.JPG[/IMG]


Próba trybu nocnego, czyli moje piękne miasto o zmroku :diabloti: Nie jest tak źle ;)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8070059.JPG[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8080037.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No i już trochę lepsze foty, bo zaczęłam zmieniać ISO, balans bieli i takie tam :diabloti:

Przyzwyczajanie Herci do aparatu:
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8080007.JPG[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8080009.JPG[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8080011.JPG[/IMG]



I Frotka ;) Jemu się bardzo źle robi zdjęcia, bo sierść odbija światło..
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8080014.JPG[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8090056.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Na zdjęcia załapał się też Neruś od Piotrka ;)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8090065.JPG[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8090064.JPG[/IMG]


Dziewczyny w sianie...
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8080024.JPG[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8080029.JPG[/IMG]


I zdjęcie, jakie ZAWSZE robię na wakacje, tak na koniec:
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8090042.JPG[/IMG]

:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[URL]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8080007.JPG[/URL] - nochalek :loveu:
[url]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8060010.JPG[/url] - jaka dumna :lol:, tylko faktycznie trochę wyblakła na tej fotce ;)
Też chciałam dzisiaj zrobić zdjęcie na takim walcowatym snopku ale zwyciężyło lenistwo i nie poszłam tak daleko.


Gratuluję nowej zabawki i liczę na dużo fotek stadka (i nie tylko ;)).

Link to comment
Share on other sites

Gratuluję nowego sprzętu :)

[url]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8070055.JPG[/url] robi wrażenie :)

[url]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8080024.JPG[/url] uśmiech taki... morusowaty? :lol: :loveu:

A Neruś bardzo mi się podoba :)

Link to comment
Share on other sites

[B]*Monia* [/B]- właśnie ten aparat robi bardzo jasne zdjęcia. Mam balans bieli ciągle ustawiony na pochmurno, to wtedy te kolory nie są takie wyblakłe. Jest opcja "Sceny", czyli takie domyślne ustawienia: portret, zwierzaki, widok, w ruchu itd. I fajne są, ale nie można zmieniać w nich balansu bieli, praktycznie z nich przez to nie korzystam.. Wszystkie te foty są takie jakieś wyblakłe wtedy :roll:

[B]Paulina_mickey [/B]- to nawet nie jest kwestia tego, że sprzedają to dzieciom... Bo sprzedają rodzicom, a oni dają dzieciom. Dlatego mnie ten brak odpowiedzialności i wyobraźni dobija.

[B]trabeska -[/B] a dziękujemy, na razie to amatorszczyzna, ale się uczę :diabloti: Wczoraj dałam TZowi aparat i od razu jakieś ładniejsze te foty porobił...
[B]
Ty$ka[/B] - noo, Luka i Morus są bardzo podobni (tylko Lusia mniej ofutrzona). Raz mamie pokazałam zdjęcie Morusa, to była pewna, że to Luka :cool3:
Neruś jest świetny! Ładniejszy o wiele niż rottweiler, ale nie taki chudy jak doberman. No i z charakteru to najłagodniejszy pies jakiego znam ;)

Link to comment
Share on other sites

Hehe... zrobię podobny test na swoich rodzicach - ciekawe czy poznają, że pies na zdjęciu to nie Morus, a Luka? :siara:
I właśnie dlatego mi się podoba - dla mnie rotty są cudowne, ale jednak za masywne. A dobki z kolei za bardzo lekkie, Neruś jest więc dla mnie takim wyobrażeniem wspaniałego psa :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']Hehe... zrobię podobny test na swoich rodzicach - ciekawe czy poznają, że pies na zdjęciu to nie Morus, a Luka? :siara:
I właśnie dlatego mi się podoba - dla mnie rotty są cudowne, ale jednak za masywne. A dobki z kolei za bardzo lekkie, Neruś jest więc dla mnie takim wyobrażeniem wspaniałego psa :loveu:[/QUOTE]

Skrzyżuję go z Herą i dostaniesz szczeniaczka, chcesz? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica'][B]*Monia* [/B]- właśnie ten aparat robi bardzo jasne zdjęcia. Mam balans bieli ciągle ustawiony na pochmurno, to wtedy te kolory nie są takie wyblakłe. Jest opcja "Sceny", czyli takie domyślne ustawienia: portret, zwierzaki, widok, w ruchu itd. I fajne są, ale nie można zmieniać w nich balansu bieli, praktycznie z nich przez to nie korzystam.. Wszystkie te foty są takie jakieś wyblakłe wtedy :roll:
[/QUOTE]
Trochę się pobawisz i dojdziesz do perfekcji ;). U mnie o ile pamiętam dało się w domyślnych ustawieniach zmieniać, ale też sporo się nakombinowałam zanim doszłam do tego jak robić żeby jakieś ładniejsze fotki popstrykać. Moim zdaniem nawet fotki nocne wyszły super :), mi do tej pory nie chcą wyjść takie jak bym chciała.

[quote name='zmierzchnica']Brrr, pies wielkości Nera i drący się non stop jak Hera... Podziękuję! :cool3:[/QUOTE]
Biorę takiego, Hexa by miała towarzysza do darcia mordy bez powodu a Shina do powodowania stanów przedzawałowych przez nagłe rozdarcie paszczy bo słyszy/widzi przez okno wroga :mad:

Link to comment
Share on other sites

[B]*Monia*[/B] - ja i sprzęty się nie lubimy, czy to aparat, komórka, laptop... Nawet z lampką mam problemy :evil_lol: Chyba wysyłam złe fluidy dla sprzętu elektronicznego :cool3: Ale może ten aparat będzie wyjątkiem, spróbujemy :)

To zamiast szczeniaczka dam Ci Herę i Chibi :evil_lol: Hera będzie drzeć się non stop, a Chibi wyskakiwać w stronę okna spod stołu z dzikim "WRAAAU!!!", bo jej mignęła żaluzja z bloku obok w oknie :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica'][B]*Monia*[/B] - ja i sprzęty się nie lubimy, czy to aparat, komórka, laptop... Nawet z lampką mam problemy :evil_lol: Chyba wysyłam złe fluidy dla sprzętu elektronicznego :cool3: Ale może ten aparat będzie wyjątkiem, spróbujemy :)

To zamiast szczeniaczka dam Ci Herę i Chibi :evil_lol: Hera będzie drzeć się non stop, a Chibi wyskakiwać w stronę okna spod stołu z dzikim "WRAAAU!!!", bo jej mignęła żaluzja z bloku obok w oknie :razz:[/QUOTE]
Też często miewałam problemy z komputerami, zwykle polegały one na tym że śrubek po skręcaniu za dużo zostawało :evil_lol: albo wirusy mi ktoś sprowadzał, albo system siadał, zawsze musiało coś się dziać. Obecnie w komputerze stacjonarnym mam hasło na internet i instalowanie programów i za nic go sobie nie mogę przypomnieć, komp stoi nieużywany i służy co jakiś czas do odzyskiwania danych z zawirusowanych pendrive'ów.

W sumie masz rację, bo nie lubię szczeniaczków u siebie :evil_lol:. Biorę bo w sumie 2 szczekacze czy 4 to niewielka różnica, ale jak mnie któreś obudzi w nocy to zamorduję :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Też często miewałam problemy z komputerami, zwykle polegały one na tym że śrubek po skręcaniu za dużo zostawało :evil_lol: albo wirusy mi ktoś sprowadzał, albo system siadał, zawsze musiało coś się dziać. Obecnie w komputerze stacjonarnym mam hasło na internet i instalowanie programów i za nic go sobie nie mogę przypomnieć, komp stoi nieużywany i służy co jakiś czas do odzyskiwania danych z zawirusowanych pendrive'ów.

W sumie masz rację, bo nie lubię szczeniaczków u siebie :evil_lol:. Biorę bo w sumie 2 szczekacze czy 4 to niewielka różnica, ale jak mnie któreś obudzi w nocy to zamorduję :diabloti:[/QUOTE]

To może przeinstaluj system operacyjny albo coś? Szkoda, żeby sprawny sprzęt stał i się marnował ;)

Też nie lubię szczeniaków ;) Spotykam czasem takie, które są wyjątkowe (bardziej poważne, nieufne albo kombinujące) to wtedy jeszcze je uznaję - ale takie małe labradorki, goldenki i inne słodziuchne kuleczki mnie denerwują :evil_lol: Hera mnie jako szczyl zdobyła tym, że nie dawała się dotknąć, ale kombinowała, jak tu zwrócić na siebie uwagę i jak skontaktować się z człowiekiem mimo niechęci do dotykania... Wymyśliła łapanie za ciuchy i ciągnięcie :razz: Teraz mnie to aż dziwi, bo to największy przytulak z całego stada, nieraz łapię ją z zaskoczenia, wywalam na grzbiet i całuję po pycholu :diabloti: Z Chibi bym tego nie zrobiła, po prostu by się tak powyginała, że by zwiała ;) Luka by była przerażona, a Frotek skrajnie niezadowolony :cool3:

Wierz mi, JEST różnica, czy to cztery czy dwa szczekacze. I jest też, czy to cztery czy siedem mord... A takie stadko mi się zdarzyło mieć na podwórku :razz: W nocy mnie budzi tylko Luka, bo wieczorem odmawia czasem załatwienia się, a potem muszę ją w nocy wypuszczać. Albo Chibi, jak prosi, żeby wejść na łóżko, bo bez pozwolenia tak nie wolno. Więc o trzeciej nad ranem piszczy, żebym powiedziała "no właź" i jest ok :diabloti:

A teraz jeziorkowe zdjęcia, z Frotkiem, Herą, NatiiMar, TZtami, Dhorem i belgami :diabloti:


[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8110029 (Kopiowanie).JPG[/IMG]
Hera zmuszona do wejścia do wody, Nilek uznał, że nie ma zamiaru ryzykować ;)


I cud nad Wisłą! A raczej, Pławniowickim jeziorem ;) Frotek PŁYWAŁ! Kiedy to w domu nawet z miski nie pije, bo woda jest taka obrzydliwa... A jak deszcz pada, to na spacer nie pójdzie. No i kąpiel to katorga. Ale jak pańcia kilka razy wniosła do wody i piesek musiał sam na brzeg wrócić, to potem po piłeczkę nawet sam (z moimi okrzykami zachęty) płynął ;)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8110040 (Kopiowanie).JPG[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8110055 (Kopiowanie).JPG[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8110056 (Kopiowanie).JPG[/IMG]


Herciowo-belgowe towarzystwo było mniej chętne do pluskania się...
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8110041 (Kopiowanie).JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

I trochę widoczków :) Jak zawsze zachód+woda=piękny widok, nawet jeśli woda to zasyfione jeziorko :diabloti:
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8110047 (Kopiowanie).JPG[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8110066 (Kopiowanie).JPG[/IMG]


[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8110071 (Kopiowanie).JPG[/IMG]

Znowu ma być ciepło, to się może uda raz jeszcze tam wybrać na pływanie ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]Ty$ka[/B] - na Frotka podziałała magia stada - Dhoro od Natii pływa jak szalony, Nila i Taco Natii brała siłą do wody :diabloti: I Frotek to widział, spodobało się;) Na początku brałam go na ręce, wnosiłam do wody dość daleko od brzegu i puszczałam, żeby płynął, cały czas idąc obok niego i go asekurując. Kilka razy tak przepłynął i mu się spodobało :) Hera za to wykąpała się raz, potem ją wniosłam do wody, żeby przepłynęło do brzegu, to potem nie dała mi się złapać i darła ryja, że ona sobie nie życzy :diabloti: Pływała po piłkę jak już musiała, ale widzę, że jakoś ogromną fanką pływania nie jest. Za to we Frotku się żyłka pływacka obudziła :)

[B]Paulina_mickey [/B]- no, widoki fajne na zdjęciach, ale jeziorko raczej jest brudnawe, w krzakach pełno śmieci... Polska rzeczywistość ;) Nawet jeśli jest miejsce, do którego lubimy wracać, to i tak je zasyfimy - a co!

Frotek miał wyraźnie złe skojarzenia z wodą, ale już widzę, że się przełamuje ;) Haha, znam koty, które lubią wodę, to chyba indywidualne podejście :)

Link to comment
Share on other sites

To widzę, że za bardzo cackam się ze swoim - czekam aż sam wejdzie do wody. Ja naiwna nie chciałam go do niczego zmuszać, a tu widzę, że czasem trzeba podziałać siłą perswazji własnych rąk 8). Może wsadzenie go do wody podziała? Trochę boję się ryzykować, ale skoro u Was poskutkowało ;). Hehe, ale cieszę się niezmiernie, że Frotek się przekonał :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']To widzę, że za bardzo cackam się ze swoim - czekam aż sam wejdzie do wody. Ja naiwna nie chciałam go do niczego zmuszać, a tu widzę, że czasem trzeba podziałać siłą perswazji własnych rąk 8). Może wsadzenie go do wody podziała? Trochę boję się ryzykować, ale skoro u Was poskutkowało ;). Hehe, ale cieszę się niezmiernie, że Frotek się przekonał :)[/QUOTE]

Frotek jest bardzo delikatnym psychicznie psem, ale u niego się udało, traumy się nie nabawił ;) A macie jakiegoś znajomego psiaka, który lubi pływać? Może w towarzystwie będzie Morusowi raźniej. Tylko ważne, żeby psa do wody w żaden sposób nie wrzucać, nie zmuszać. Ja brałam psa na ręce, zanurzałam w wodzie, widziałam, że odruchowo zaczyna przebierać łapami, więc puszczałam go, trzymając pod brzuchem. Potem nie było problemu, wiedział o co chodzi. Możesz też pomyśleć o kamizelce, która psa utrzymuje na wodzie :) Nie są drogie, a pies się nie zanurza, nie topi, więc nie czuje stresu przy pływaniu. Pytanie, czy on lubi takie rzeczy nosić, bo jakbym kamizelkę np Chibi założyła, to by przez dwa dni się nie ruszała :evil_lol:

No i Morus ma gęste, długie futro, które może go ciągnąć w dół wody. Nati brała Nilka i Taco do wody, Nilek ma uboższą szatę, nie było z pływaniem problemu, chociaż średnio mu się spodobało. Ale Taco NIE UMIE pływać. Nie wie co robić, sierść go ciągnie w dół, nie przebiera łapami, ale próbuje w tej wodzie skakać. Gdyby ktoś go wrzucił do wody, to pewnie by się utopił :roll: Dlatego trzeba uważać.

Link to comment
Share on other sites

Morus też jest miękkim psem. Bardzo miękkim. Przecież boi się nawet głupiej kładki :P.
Dziękuję Ci za rady, są niezwykle cenne. Kamizelka odpada - mój jedyne co akceptuje to szelki (a i tak ledwie ledwie), kiedy ma na sobie obrożę to cyrki odstawia, nigdy na sobie nie miał innych rzeczy, ale mniemam, że nieźle by mi wstydu narobił swoim głosnym krzykiem, że mu się to nie podoba. Z tą długą sierścią - trafna uwaga, o której nawet nie pomyślałam. Tak czy inaczej ta sierść jego nie jest mega przemakalna - w deszcz zazwyczaj od strony skóry sierść ma suchą, tylko końcówki ma mokre, jego podszerstek nieźle zabezpiecza sierść przed całkowitym przemokonięciem ;). Będziemy jakoś go przekonywać do wody.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']Morus też jest miękkim psem. Bardzo miękkim. Przecież boi się nawet głupiej kładki :P.
Dziękuję Ci za rady, są niezwykle cenne. Kamizelka odpada - mój jedyne co akceptuje to szelki (a i tak ledwie ledwie), kiedy ma na sobie obrożę to cyrki odstawia, nigdy na sobie nie miał innych rzeczy, ale mniemam, że nieźle by mi wstydu narobił swoim głosnym krzykiem, że mu się to nie podoba. Z tą długą sierścią - trafna uwaga, o której nawet nie pomyślałam. Tak czy inaczej ta sierść jego nie jest mega przemakalna - w deszcz zazwyczaj od strony skóry sierść ma suchą, tylko końcówki ma mokre, jego podszerstek nieźle zabezpiecza sierść przed całkowitym przemokonięciem ;). Będziemy jakoś go przekonywać do wody.[/QUOTE]

Co innego na deszczu, nawet ulewie, a co innego w wodzie, która wdziera się w każdy zakamarek psiej sierści ;) Dlatego bym uważała na wodę, najlepiej próbować na płyciznach i psa zawsze asekurować :)


Bawię się aparatem, to i zdjęcia mam ;)

Uroczy kościółek i uroczy piesek :)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8140114.JPG[/IMG]


Uroczy piesek został na łyso opitolony, co by mu gorąco nie było. Nie docenił tego i dwa dni wściekły łaził, denerwował się na wszystkie psy, nie dawał się dotknąć ;) Może też skórę miał obolałą od tego, chociaż to tylko maszynka, więc raczej podrażniony nie był...
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8140128.JPG[/IMG]



Odpoczynek :)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8140142.JPG[/IMG]



Jeden, jedyny kwiatek wyróżniający się pośród morza żółtych nawłoci... Nawłoć to jakaś masakra, trzy lata temu było tego troszkę gdzieniegdzie, teraz lasy, pola, nieużytki zarastają tylko tym zielskiem. Przywieźli to bartnicy z Ameryki Południowej, bo miód nawłociowy jest faktycznie pyszny, ale jej ekspansja i wypieranie innych gatunków to jakaś masakra :roll:
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8140144.JPG[/IMG]


Z bliska :)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/P8140147.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...