Jump to content
Dogomania

Łódź{FNiZ} Basza odszedł...


jola od jadzi

Recommended Posts

[quote name='majqa']I jeszcze...

[IMG]http://img186.imageshack.us/img186/9375/pict1874.jpg[/IMG]

[IMG]http://img265.imageshack.us/img265/1885/pict1960.jpg[/IMG]

[/QUOTE]

Basza wyglada bardzo dobrze, a to zdjęcie z kotkiem tylko potwierdza to, co Majqa i inni o nim pisali, że jest niesamowity i wyjątkowy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Nie wierzę w to co czytam ! Ja to odszedł ? Czy on był na coś chory ?[/QUOTE]
O Jezuuuu...:-(
Dzis dostalam wiadomośc, ze jest chory..ale ze odejdzie..??:( NAwet przez myśl mi nie przeszło..:(..Dlaczego tak nagle...:-(:-(:-(:-(
MAjqa...tulę mocno....

Link to comment
Share on other sites

Któryś raz z rzędu zaczynam post i nie potrafię opisać tego, co się wydarzyło. :placz:

Wcześniejszym popołudniem zadzwoniłam do Paulik (chciałam podpytać, jak domek stoi z lekami, czy trzeba w czymś pomóc), nie odebrała ale potem puściła sygnał, oddzwoniłam. Dowiedziałam się, że problemy ze zdrowiem Baszki zaczęły się dzień wcześniej ale dopiero dziś, mam nadzieję, że niczego nie pomyliłam, pan wet udzielił mu pomocy (leki, w tym i w kroplówkach i, o ile pamiętam, pobrano kał do zbadania). Pomimo mojej prośby, bo pan wet miał podjechać do Baszy po raz drugi, by pobrano samą krew do zbadania, nie zrobiono tego.

Potem poszła lawina telefonów, w tym czasie Basza słabł z chwili na chwilę.
Z objawów, o ile pamiętam były wymioty, krew w kale, gorączka i fakt, że Basza przestał wstawać, a... po jakimś czasie nie podnosił już głowy.

Na szybko, na odległość, organizowany był wielotorowo transport. Najszybciej na miejsce mogła dojechać Sonikowa i zabrać Baszę do znanego sobie szpitaliku. Tak też się stało ale już wtedy Basza był w takim stanie, że ponoć miał 1% szans na przeżycie. Wiem, że tam, na miejscu, zrobiono Baszy badania, ratowano go. Wyników badań nie znam.

Nie wiem, nie pojmuję, czemu mimo moich uprzednich próśb, by o każdej porze dnia i nocy dano mi znać, gdyby działo się coś złego, nie zrobiono tego od ręki.
A dziś? W jakim momencie bym się dowiedziała, gdybym sama nie zadzwoniła?

Może musiał odejść, a może zabrakło paru godzin... :-( Taka niepewność strasznie boli, co gorsza niepewnością pewno pozostanie.

Przepraszam za chaos mojego przekazu... Nie ogarniam...

[COLOR=Blue][I][B]Baszko - Kochanie, znajdę Twoje ślady, czekaj tam na mnie Śpiewający Oneczku...

[/B][/I][/COLOR][CENTER][COLOR=Blue][I][B][COLOR=Black][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/5152/znicz34.gif[/IMG][/COLOR][/B][/I][/COLOR]

[LEFT]Ogromnie dziękuję za pomoc Sonikowej, pospieszyła z nią natychmiast, równie gorąco dziękuję za anielską cierpliwość dla mnie Joli, Irenie, Smyku, Malibo57, Isadorce, Amice, Agacie-Air. Jeśli kogoś pominęłam, wybaczcie.
[/LEFT]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Majeczko...nie moge i tak uwierzyć w to, co czytam..no nie mogę:(:(
Moge tylko Ci współczuć, bo domyslam sie, co czujesz..:(:(:(
Wiem jak bardzo się staralaś..Ty i dziś "pól" dogomanii..kiedy rozmwaialm z Irenaka- w ciagu 30 min miala dwa telefony w sparwie Baszeńki...ale chyba nikt z nas nie przypuszczał, że to takie poważne..:(
Ogromnie smutna wiadomośc...:(:(
BASZEŃKO....
[*]
[*]
[*]...:(:(:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Czytam swój poprzedni post, Wasze wpisy, a jakbym czytała nie o Baszy. Chore, prawda? Moja głowa nie przyjmuje tej informacji.[/QUOTE]Skad ja to znam...tu takich "chorych" majeczko ogrom...
Dla mnie i pewnie dla nas wszystkich tutaj-odejście Baszy, to szok:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Czytam swój poprzedni post, Wasze wpisy, a jakbym czytała nie o Baszy. Chore, prawda? Moja głowa nie przyjmuje tej informacji.[/QUOTE]

To nie jest chore, to świadczy o tym że czujemy, ze kochamy

[quote name='gonia66']Skad ja to znam...tu takich "chorych" majeczko ogrom...
Dla mnie i pewnie dla nas wszystkich tutaj-odejście Baszy, to szok:([/QUOTE]

jakby na potwierdzenie tego co wyżej naskrobałam

[quote name='maciaszek']Chyba normalne... Odrzucamy to, co koszmarne, co boli, co jest okropne, ...
Tak mi przykro :(.[/QUOTE]

tak, niestety, jedyny pozytyw w tym że jest nas więcej

[quote name='jola od jadzi']Izuniu, a ja siedzę i ogarnia mnie trzęsionka. Emocje związane z telefonicznymi rozmowami,ustaleniami, opadły i zaczyna do mnie docierać to, co się stało.I nie wierzę...[/QUOTE]

Do mnie tez mimo wszystko nie dociera.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...