majqa Posted August 13, 2010 Share Posted August 13, 2010 Wspaniale Wiolu, że i u Was się układa. :-) Niech Wasze szczęście nie ma końca! Dziękujemy za odwiedziny u Baszki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted August 16, 2010 Share Posted August 16, 2010 A dzień dobry tak sobie zaglądam do Baszeńki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted August 16, 2010 Author Share Posted August 16, 2010 To i ja się przywitam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amica Posted August 16, 2010 Share Posted August 16, 2010 [quote name='majqa']I jeszcze... [IMG]http://img186.imageshack.us/img186/9375/pict1874.jpg[/IMG] [IMG]http://img265.imageshack.us/img265/1885/pict1960.jpg[/IMG] [/QUOTE] Basza wyglada bardzo dobrze, a to zdjęcie z kotkiem tylko potwierdza to, co Majqa i inni o nim pisali, że jest niesamowity i wyjątkowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted August 19, 2010 Author Share Posted August 19, 2010 Dzisiaj wieczorem Basza powędrował za Tęczowy Most... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sonikowa Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 Jestem i ja na watku. Szkoda, ze tak pozno. Basza byl wspanialy. Mozemy sie pocieszac, ze odchodzil bez bolu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted August 19, 2010 Author Share Posted August 19, 2010 Tak. I że był szczęśliwy...Te ostatnie miesiące były chyba najpiękniejszymi w jego życiu...Śpij spokojnie Baszeńko... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sonikowa Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 Na pewno byl bardzo kochany i na pewno o tym wiedzial. Baszko [*] biegaj szczesliwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 Nie wierzę w to co czytam ! Ja to odszedł ? Czy on był na coś chory ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 [quote name='toyota']Nie wierzę w to co czytam ! Ja to odszedł ? Czy on był na coś chory ?[/QUOTE] O Jezuuuu...:-( Dzis dostalam wiadomośc, ze jest chory..ale ze odejdzie..??:( NAwet przez myśl mi nie przeszło..:(..Dlaczego tak nagle...:-(:-(:-(:-( MAjqa...tulę mocno.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 Baszko, śmigaj szczęśliwy tam za TM :(... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 [CENTER][B][SIZE=6]Basza ['][/SIZE][/B] [B] do zobaczenia na zielonych łąkach[/B][/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rencia42 Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 Nie wierze przecież nic nie wskazywało ze jest tak źle.Śledziłam watek od początku i tak się cieszyłam ze tak pięknie wygląda na zdjęciach.Co się stało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted August 19, 2010 Author Share Posted August 19, 2010 Nie znamy jeszcze przyczyny, jutro rano będą wyniki badań Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 Po prostu nie mogę uwierzyć, był taki szczęśliwy :-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 Któryś raz z rzędu zaczynam post i nie potrafię opisać tego, co się wydarzyło. :placz: Wcześniejszym popołudniem zadzwoniłam do Paulik (chciałam podpytać, jak domek stoi z lekami, czy trzeba w czymś pomóc), nie odebrała ale potem puściła sygnał, oddzwoniłam. Dowiedziałam się, że problemy ze zdrowiem Baszki zaczęły się dzień wcześniej ale dopiero dziś, mam nadzieję, że niczego nie pomyliłam, pan wet udzielił mu pomocy (leki, w tym i w kroplówkach i, o ile pamiętam, pobrano kał do zbadania). Pomimo mojej prośby, bo pan wet miał podjechać do Baszy po raz drugi, by pobrano samą krew do zbadania, nie zrobiono tego. Potem poszła lawina telefonów, w tym czasie Basza słabł z chwili na chwilę. Z objawów, o ile pamiętam były wymioty, krew w kale, gorączka i fakt, że Basza przestał wstawać, a... po jakimś czasie nie podnosił już głowy. Na szybko, na odległość, organizowany był wielotorowo transport. Najszybciej na miejsce mogła dojechać Sonikowa i zabrać Baszę do znanego sobie szpitaliku. Tak też się stało ale już wtedy Basza był w takim stanie, że ponoć miał 1% szans na przeżycie. Wiem, że tam, na miejscu, zrobiono Baszy badania, ratowano go. Wyników badań nie znam. Nie wiem, nie pojmuję, czemu mimo moich uprzednich próśb, by o każdej porze dnia i nocy dano mi znać, gdyby działo się coś złego, nie zrobiono tego od ręki. A dziś? W jakim momencie bym się dowiedziała, gdybym sama nie zadzwoniła? Może musiał odejść, a może zabrakło paru godzin... :-( Taka niepewność strasznie boli, co gorsza niepewnością pewno pozostanie. Przepraszam za chaos mojego przekazu... Nie ogarniam... [COLOR=Blue][I][B]Baszko - Kochanie, znajdę Twoje ślady, czekaj tam na mnie Śpiewający Oneczku... [/B][/I][/COLOR][CENTER][COLOR=Blue][I][B][COLOR=Black][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/5152/znicz34.gif[/IMG][/COLOR][/B][/I][/COLOR] [LEFT]Ogromnie dziękuję za pomoc Sonikowej, pospieszyła z nią natychmiast, równie gorąco dziękuję za anielską cierpliwość dla mnie Joli, Irenie, Smyku, Malibo57, Isadorce, Amice, Agacie-Air. Jeśli kogoś pominęłam, wybaczcie. [/LEFT] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 [B][URL="http://www.dogomania.pl/members/44396-majqa"][B]Majqa[/B][/URL][B], trzymaj się...[/B] [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 Majeczko...nie moge i tak uwierzyć w to, co czytam..no nie mogę:(:( Moge tylko Ci współczuć, bo domyslam sie, co czujesz..:(:(:( Wiem jak bardzo się staralaś..Ty i dziś "pól" dogomanii..kiedy rozmwaialm z Irenaka- w ciagu 30 min miala dwa telefony w sparwie Baszeńki...ale chyba nikt z nas nie przypuszczał, że to takie poważne..:( Ogromnie smutna wiadomośc...:(:( BASZEŃKO.... [*] [*] [*]...:(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 Czytam swój poprzedni post, Wasze wpisy, a jakbym czytała nie o Baszy. Chore, prawda? Moja głowa nie przyjmuje tej informacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gonia66 Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 [quote name='majqa']Czytam swój poprzedni post, Wasze wpisy, a jakbym czytała nie o Baszy. Chore, prawda? Moja głowa nie przyjmuje tej informacji.[/QUOTE]Skad ja to znam...tu takich "chorych" majeczko ogrom... Dla mnie i pewnie dla nas wszystkich tutaj-odejście Baszy, to szok:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 [quote name='majqa']Czytam swój poprzedni post, Wasze wpisy, a jakbym czytała nie o Baszy. Chore, prawda? Moja głowa nie przyjmuje tej informacji.[/QUOTE]Chyba normalne... Odrzucamy to, co koszmarne, co boli, co jest okropne, ... Tak mi przykro :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted August 19, 2010 Author Share Posted August 19, 2010 Izuniu, a ja siedzę i ogarnia mnie trzęsionka. Emocje związane z telefonicznymi rozmowami,ustaleniami, opadły i zaczyna do mnie docierać to, co się stało.I nie wierzę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 Oj, dziewczyny, tak bardzo chciałoby się Wam jakoś pomóc, ulżyć... Tylko, cholera, nie da się :(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 [quote name='maciaszek']Oj, dziewczyny, tak bardzo chciałoby się Wam jakoś pomóc, ulżyć... Tylko, cholera, nie da się :(.[/QUOTE] Oj, chciałby się i ta niemoc jeszcze bardziej boli......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted August 19, 2010 Share Posted August 19, 2010 [quote name='majqa']Czytam swój poprzedni post, Wasze wpisy, a jakbym czytała nie o Baszy. Chore, prawda? Moja głowa nie przyjmuje tej informacji.[/QUOTE] To nie jest chore, to świadczy o tym że czujemy, ze kochamy [quote name='gonia66']Skad ja to znam...tu takich "chorych" majeczko ogrom... Dla mnie i pewnie dla nas wszystkich tutaj-odejście Baszy, to szok:([/QUOTE] jakby na potwierdzenie tego co wyżej naskrobałam [quote name='maciaszek']Chyba normalne... Odrzucamy to, co koszmarne, co boli, co jest okropne, ... Tak mi przykro :(.[/QUOTE] tak, niestety, jedyny pozytyw w tym że jest nas więcej [quote name='jola od jadzi']Izuniu, a ja siedzę i ogarnia mnie trzęsionka. Emocje związane z telefonicznymi rozmowami,ustaleniami, opadły i zaczyna do mnie docierać to, co się stało.I nie wierzę...[/QUOTE] Do mnie tez mimo wszystko nie dociera. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.