Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 765
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

"Stoję przy Twoim łóżku,
przyszłam chociaż zerknąć,
widziałam jak płakałaś
i ciężko Ci było zasnąć,
zapiszczałam cichutko,
gdy ocierałaś łzę z policzka
"to ja"
nie zostawiłam Cię,
jestem tu i czuję się dobrze,
byłam przy Tobie gdy jadłaś śniadanie,
gdy nalewałaś herbatę
zamyślona sięgałaś dłonią
w pustkę by mnie pogłaskać
byłam przy Tobie,
gdy stałaś nad moim grobem
i delikatnie go pielęgnowałaś,
chciałam Cię zapewnić,
że ja tam nie leżę,
teraz jest możliwe,
żebym była stale blisko
i mogę Cię zapewnić,
że nigdzie nie odeszłam..........
................ "

bardzo bym chciała w to wierzyć Pinesiu,
tak bym chciała żebyś wróciła chociaż w snach, jak nasza Zorka -
Zorunia bardzo mi pomogła - jakis czas po smierci przysniła mi sie strasznie realnie, wróciła,
stała na ogrodzie między psami taka wesoła, radosna, na mój widok zaczęła biec w podskokach na zdrowych łapinkach!, zupełnie jakby mówiła - "wszystko jest dobrze, jestem szczęśliwa, nie zrobiłaś mi nic złego" - to mi bardzo pomogło.
Widze Pinesie ciągle i wszędzie, ale nie wróciła :(:( , może w snach przychodzą tylko psy, które nie mają o nic żalu...

Posted

Kasiu! I Pinesia przybiegnie do Ciebie...
I będzie radosna i będzie merdała ogonkiem...
Poczekaj Ona się tylko TAM zadomowi i wróci do Ciebie we śnie... I wszystko Ci opowie i będzie pięknie...
Zresztą:

[I]"chciałam Cię zapewnić,
że ja tam nie leżę,
teraz jest możliwe,
żebym była stale blisko
i mogę Cię zapewnić,
że nigdzie nie odeszłam..........
................ "

[/I]Zapewne tak jest, Pinesia jest cały czas przy Tobie... Bliżej niż myślisz...

Posted

rozliczenie bazarków wystawionych na leczenie Pinesi [']
Bazarek numer 1-suma uzyskana z bazarku 100zł-wpłacone
[url]http://www.dogomania.pl/threads/215839-do-usuni%C4%99cia[/url]!!!!
Bazarek numer 2-suma uzyskana z bazarku 204zł-wpłacone
[url]http://www.dogomania.pl/threads/216222-Dodane-nowe-rzeczy-Ubrania-na-d%C5%82ugi-za-leczenie-chorej-jamnikowatej-Pinesi-22-10.?p=17821551#post17821551[/url]

Posted

[quote name='danka1234']rozliczenie bazarków wystawionych na leczenie Pinesi [']
Bazarek numer 1-suma uzyskana z bazarku 100zł-wpłacone
[url]http://www.dogomania.pl/threads/215839-do-usuni%C4%99cia[/url]!!!!
Bazarek numer 2-suma uzyskana z bazarku 204zł-wpłacone
[url]http://www.dogomania.pl/threads/216222-Dodane-nowe-rzeczy-Ubrania-na-d%C5%82ugi-za-leczenie-chorej-jamnikowatej-Pinesi-22-10.?p=17821551#post17821551[/url][/QUOTE]

Dziękuje, dopisane do rozliczenia

Posted

bazarek na spłate długów za leczenie Pinesi [B][COLOR=dimgray] [']
[/COLOR][/B][B][COLOR=dimgray] [/COLOR][/B][url]http://www.dogomania.pl/threads/217673-!Ubrania-na-d%C5%82ug-za-leczenie-jamnikowatej-Pinesi-KUP-TERAZ-do-20-listopada.?p=17993870#top[/url]

Posted

[quote name='danka1234']bazarek na spłate długów za leczenie Pinesi [B][COLOR=dimgray] [']
[/COLOR][/B][B][COLOR=dimgray] [/COLOR][/B][url]http://www.dogomania.pl/threads/217673-!Ubrania-na-d%C5%82ug-za-leczenie-jamnikowatej-Pinesi-KUP-TERAZ-do-20-listopada.?p=17993870#top[/url][/QUOTE]

dziękuję Danusiu, bardzo Wam dziękuje,że jesteście i że pamiętacie

....moja kochana dziewczynka....
ledwo się te dni toczą Pinesiu :(:(:(:( .........

Posted

Dziś w nocy zostawiła mnie Dorotka, odeszła o 2.10 , niespełna miesiąc po śmierci Pinesi:placz::placz::placz:

Ciągle jeszcze jest 20ty październik a umarła moja kolejna dziewczynka, umarła,
umarła...:placz::placz::placz:

Dorotka zaczęła podupadać na zdrowiu jeszcze jak żyła Pinesia, już wtedy nie miała chęci podnosić się i
zaczęła robic siku pod siebie , wszystko trwało i trwało...,jeździlismy po weterynarzach, miała zrobionych tysiące badań i przeswietleń z których niby coś szczątkowo wynikało ale ciągle nie było własciwej diagnozy.
"Po drodze" Dorotka leczona była na trzustkę, która okazała się przewlekle chora,ogromne zapalenie pęcherza i anemie która wyszła w wynikach dwa tygodnie temu, kiedy pojechaliśmy do Grudziądza na tomograf kręgosłupa-
wtedy nie zrobili tomografu ze względu na fatalne wyniki z krwi.
Ostatnie dwa tygodnie walczylismy z anemią , powtarzaliśmy co pare dni badania zeby sprawdzić czy antybiotyk zwalcza zapalenie pęcherza, które wydawało sie być potencjalną przyczyną złych wyników i nietrzymania moczu.
Przedwczoraj wieczorem, Dorotka dostała paraliżu - wygięło głowę, przednie łapy zesztywniały,
kiedy udało mi sie podrzymać ją w pozycji stojącej , tylne łapy były bezwładne, przednie sztywne i nie umiały iść.
Wezwałam weterynarza do domu, dał zastrzyki rozkurczowe i przeciwbólowe, a wczoraj w drodzewyjątku przyjęli Nas "od ręki" w Grudziądzu na tomograf.
Liczyłam się z tym, ze weterynarz po badaniu powie, ze to przedawniony uraz i jest za późno na operację - bałam sie tego ale brałam pod uwagę jako najgorszą wersję, którą usłyszę. Lepsza miała byc taka, ze jest ucisk na kręgosłupie, który wszyscy podejrzewali,
ze ją zoperują i Dorotka będzie z nami, ale nie spodziewałam się..., do głowy mi nie przyszło, ze usłyszę: "Jest bardzo źle, nowotwór kości umiejscowiony na trzonie kręgosłupa, zjedzony jest piąty krąg, kregosłup nie ma stabilizacji, pies cierpi, doradzam jak najszybszą eutanazję"

Pokazali mi zdjęcia z tomografu , nawet dla mnie był jasny obraz, na którym widać kregosłup- krąg po kręgu a w pewnym momencie kregosłup jest "pusty" , w miejscu 5go kręgu jest wielka dziura, rak zjadł wszystko.

Dorotka wróciła do domu z wenflonem-nie wyjmowali bo wiedziałam ,ze nie powinnam przedłużać jej bólu, normalnie wygryzłaby sobie ten wenflon w jednej chwili, z każdego wenflonu,za kazdym razem kiedy miała zakładany do badań, rozbierała się w błyskawicznym tempie, ale wczoraj spała, całą droge do domu działała jeszcze narkoza, wróciliśmy około 18tej a Dorotka cały czas spała,
jeszcze koło 23ej była śnięta, więc dałam jej tylko przepisany tramal i położyłam się spać. Godzine później zbudziło mi popiskiwanie, Dorotka popiskiwała i ziała, bardzo ziała, kilka razy chciała się podnieść, była niespokojna, myślałam ze tramal nie pomógł i ją strasznie coś boli, siedziałam przy niej cały czas,
i mimo ze wydawała się wręcz zimna i była w dotyku "sztywna", to tknęło mnie żeby zmierzyć jej goraczkę, miała 40,5 ,myślałm ze
to od gorączki się tak starsznie czuje, obłożyłam ją mokrymi ręcznikami, po 15tu minutach leżała spokojniej, myślałm że
ulżyły jej te zimne okłady,ale po kolejnych kilkunastu minutach zrobiło sie za spokojnie-za cicho, oddech był płytki, wiedziałam ze umiera, w pewnym momencie poprostu ustał....
Bardzo szybko zesztywniało ciało, po godzinie było takie, jakby nie żyła od dwóch dni.
Nie wiem dlaczego umarła, tak nagle, nie wiem co się stało...........
:placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images41.fotosik.pl/1181/feb7ac5f39a054da.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1181/0304639d2dd84135.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images37.fotosik.pl/1177/b207e7027ca56a9a.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images45.fotosik.pl/1216/322c0cac3ade5a08.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/1215/6f93cbe604b78b79.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/1215/d7af182230d8f7b0.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images43.fotosik.pl/1215/2c408c3948c08989.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Kasiu bardzo mocno przytulam, cóż więcej mogę. Pozostaje pytanie dlaczego wszystko naraz, dlaczego Tobie, dlaczego zło chodżace po świecie sobie chodzi. Trzymaj sie Kasiu wiem jak cięźko.

Posted

Kasiu Kochana!
Po naszej rozmowie musiałam dojść do siebie, nawet za bardzo nie miałam siły, żeby wchodzić na dogo...
Musisz się Kasieńko jakoś trzymać, choć wiem jak bardzo Ci ciężko i jak bardzo boli...
[COLOR=indigo][B]Znajdź Kochana pocieszenie w tym, że dziewczynki i Pinesia(*) i Dorotka(*) tak bardzo Cię kochały, że postanowiły odejść same...
Uwolniły Cię od podejmowania decyzji o eutanazji...
I niech to będzie dla Ciebie dowód, jak bardzo Cię kochały!!!
[/B][/COLOR]
To dla dziewczynek...
[IMG]http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTbp8_zUs_fkWK2SKpfueARfKxC6s4YzfFINi3GtRJNpvu3NVA8[/IMG]

Posted

[IMG]http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS1kQ7fPo-X3Rbu36glsgq7Jmc9ZxocSS5Xe12QddS8YfsrX1bBtA[/IMG]
Przykro mi bardzo, że kolejna kochana psinka Twoja odeszła za TM
[*]. Razem z Pinesią niech biegają szczęśliwe już bez bólu :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...