Jump to content
Dogomania

Cudny Gufik-zostaje juz na zawsze w domu u Kate i Bea.


rytka

Recommended Posts

[quote name='Ajula']chociaż jak po operacji cierpiał, to płakałam razem z nim i żałowałam, że mu to zrobiłam - ale najgorsze są pierwsze 2-3 dni, potem z dnia na dzień coraz lepiej
za to jak zrobił pierwsze kroki na 4 nogach to płakałam rzewnymi łzami ze szczęścia[/quote]

Ja też (pomimo, że panikarą jestem wielką i boję się operacji, a nawet drobnych zabiegów) jestem za.
Miałam dokładnie tak jak Ajula, kiedy nasz pies był operowany. U nas najgorsze były 3 tygodnie po operacji.... Po prostu tragedia. A teraz wyrzucam sobie, że tak długo zwlekaliśmy z operacją. Moje ludzkie lęki przedłużyły niepotrzebnie cierpienia.

Trzymamy kciuki i łapki za Ciebie i Gufisia :lol: Najważniejsze, żeby znaleźć odpowiedni domek do rekonwalescencji.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[B]Ustosunkujcie się proszę od tego, co poniżej.[/B]
Pomysł poddała mi Irenka, ów pomysł uważam za jak najbardziej zasadny, co nie oznacza, że ktokolwiek nie może mieć innego zdania. Ja swojego forsować na siłę nie będę.

Dobrą rzeczą od strony wiarygodności zbiórki pieniędzy, jest zbiórka cegiełkowa (allegro) na [B]konto dowolnej fundacji[/B]. Pamiętać należy bowiem, że cegiełki kupują nie tylko dogomaniacy, a wpłaty na prywatne konto mają prawo budzić wątpliwości. Zrobiłam rozeznanie, kto mógłby służyć nam tutaj taką, fundacyjną pomocą. Zielone światło dostałam, za co ogromnie dziękuję, łódzkiej Fundacji Niechciane i Zapomniane.

[B]Jak musiałby się to odbyć, by miało tzw. ręce i nogi?[/B]
Drogą oficjalną fundacja ta wzięłaby Gufiego pod swoje skrzydła (inaczej nie może ot tak użyczyć konta).
Dla nas w praktyce, a w tym przypadku dla Rytki jako obecnego DT (i tu z góry proszę o wybaczenie, że napiszę co i wiem i myślę od A do Z) oznacza to, że nie może się zdarzyć, iż nagle spocznie się na laurach i np. z racji braku mocy przerobowych powie się tejże fundacji: "X-iński już nie daje sobie rady z Gufim, zabierajcie go skoro macie go pod opieką!" To byłby cios niżej pasa, ponieważ tylko na tzw. papierze pies będzie pod opieką fundacyjną, by ta mogła w pełni prawnie zbierać na niego pieniążki, sama jednak, na swoim, a tym samym i moim terenie, jest zagotowana psio - kocimi (i nie tylko) sprawami i nie wytrzaśnie na cito lokum dla Gufka. Tego, z racji wyświadczenia wiadomej uprzejmości, tej (czy innej gdyby nie ta) fundacji zrobić nie można.

[B]Idźmy dalej, jeśli taki obrót spraw spotka się z Waszą aprobatą:[/B]
1. Robię tekst dla Gufka pod kątem i allegro i ogłoszeń. Ja ogłaszam swoją drogą, a FNiZ wystawia cegiełki na allegro - pod kątem operacji i wydatków pooperacyjnych, ewentualnie płatnego tymczasu i DS.
2. W tekście jako dane kontaktowe podaję dane Irenki (irenaka). Uzasadnienie - Irenka wyraziła na to zgodę, a ja wiem, że ona dokładnie, wstępnie rzecz jasna, bo telefonicznie, przeprowadzi rozmowę z chętnym domkiem. Reszta to wiadomo wizyta przedadopcyjna etc.
3. Oczywiście fakt wystawienia cegiełek nie oznacza, że ktokolwiek chętny coś wpłacić nie może tego uczynić bezpośrednio na konto Rytki.
Tu droga wolna (tylko licytujący cegiełkowo zobowiązani są do wpłat na konto fundacyjne).
4. Korzyści - uwiarygodnienie aukcji, a przy oficjalnym wciągnięciu psa na poczet podopiecznych fundacji adopcja na umowę fundacyjną (o niebo lepszą niż prywatna).
5. Rozliczenie wpłat cegiełkowych - po zebraniu stosownej kwoty wet operuje, wystawia fakturę przelewową na fundację, a ta reguluje należność wetowi przelewem (faktura musi być wysłana do fundacji).
6. Minus - aby odzyskać pieniążki z fundacji należy mieć na fundację, w związku z Gufkiem, udokumentowane wydatki, czyli: Ileś jest w skarbonce - wydatek z rachunkiem na fundację - zwrot kosztów.
Jeśli potrzeby Gufka zostałyby zaspokojone, a na koncie fundacji pozostałyby jakieś środki, nie zostaną one zwrócone.

[B]Jeśli coś wymaga doprecyzowania, pytajcie. Jeśli jesteście przeciwni, piszcie o tym, a wtedy ten post uznajemy za niebyły.[/B]

Link to comment
Share on other sites

Elaborat faktycznie niezły:evil_lol:
Myślę, że mnie o zdanie nie musicie pytać. Jestem za.
Zawsze się tylko boję tych rozmów telefonicznych z kandydatami na właścicieli. Ludziska mają wyobraźnię i tak naprawdę dopiero u nich w domu wychodzą wszystkie kwiatki:mad: Ale damy radę.

Link to comment
Share on other sites

dla mnie bomba!chyba wszyscy widzą ,ze nie radze sobie organizacyjnie:oops:nie mam doświadczenia i wiedzy,takie rozwiązanie marzyło mi sie od początku:evil_lol:tz.ze ja tylko fizycznie zajmuje sie Gufem a 'reszta'spada na kogoś:oops:Z tym,ze jak dobrze zrozumiałam moja odpowiedzialność rosnie tzn.nie moge zrezygnować z opieki :roll:w zadnym wypadku?/jakies nieprzewidziane zdarzenie np.złamie obie nogi albo:flaming:/

Irenaka a mi przewidywane rozmowy z ew.chetnymi na Gufa spędzały mi sen z powiek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rytka'](...) Z tym,ze jak dobrze zrozumiałam moja odpowiedzialność rosnie tzn.nie moge zrezygnować z opieki :roll:w zadnym wypadku? (...).[/quote]
Nie, nie...mnie w tym, co napisałam chodziło wyłącznie o to, że gdyby coś się zadziało złego w Twoim życiu/ sytuacji i musiałabyś nagle zrezygnować z opieki na Gufkiem to ciężaru zmartwienia/ szukania mu na gwałt innego tymczasu nie wolno zrzucić na fundację (...że z racji wzięcia go pod swoje skrzydła fundacja ma go sobie zabierać i już).
Prawdziwa rola fundacji (i nasze oczekiwania wobec niej) ogranicza się tylko do użyczenia konta Gufkowi i pomocy w adopcji, czyli przeprowadzenia jej na zasadach fundacyjnych, ichniejsza umowa etc.
Poniekąd nic się tu nie zmienia, bo póki co też mogłoby się zdarzyć coś niesympatycznego i na cito musielibyśmy spod ziemi kołować inny tymczas.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']
Jeśli potrzeby Gufka zostałyby zaspokojone, a na koncie fundacji pozostałyby jakieś środki, nie zostaną one zwrócone.
[/quote]
Ja dodam tylko, że nie dlatego nie zostaną zwrócone bo fundacja oczekuje korzyści finansowych, tylko dlatego, że z każdej złotówki, która wychodzi z konta fundacji musimy się rozliczyć,na wszystko musimy mieć fakturę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rytka']A teraz zakumałam:oops:tępa jestem az wstyd :oops:
(...) [/quote]
Absolutnie nie jesteś tępa :shake: tylko zaganiana i zmęczona, a to, że pytasz, to bardzo dobrze. :lol: Ja się z kolei cieszę, że Irenka :loveu: wzięła na siebie wstępną selekcję. Ta Złota Kobieta ma cierpliwość i do ludzi i do zwierząt, u mnie ten pierwszy człon znacznie kuleje. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jola od jadzi']Ja dodam tylko, że nie dlatego nie zostaną zwrócone bo fundacja oczekuje korzyści finansowych, tylko dlatego, że z każdej złotówki, która wychodzi z konta fundacji musimy się rozliczyć,na wszystko musimy mieć fakturę.[/quote]
Dziękuję, że doprecyzowałaś. Przepraszam, że tego nie objaśniłam, jak należy :oops: choć to właśnie miałam na myśli.
A poza tym...[COLOR=blue][B]WITAJ JOLUŚ!!![/B][/COLOR] :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B][COLOR=blue]Raz jeszcze, ogromne podziękowania Jolu! Któryś to już raz... :lol:[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#0000ff][/COLOR][/B]
[IMG]http://img371.imageshack.us/img371/6227/kwiat.gif[/IMG]
[B][COLOR=blue][/COLOR][/B] [/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jola od jadzi']oj, to raczej ja nie dopełniłam etykiety, witajcie, ciesze się, że nasza fundacja będzie mogła pomóc kolejnemu biedakowi.[/quote]
jestem za! :multi:
i cieszę się, że to akurat na tą fundację "padło", bo już Was trochę znam, moje procenciki szły do Was ;)
tez dzis o tym myslałam, myslałam nawet, żeby poprosić o pomoc jakąs fundację z Poznania (myslałam bardziej pod kontem pomocy w znalezieniu lokum po operacji), ale jak już "Niechciane i zapomniane" pomogą, to super :lol:

no i na kogo mam teraz wpłacić te 20 zł które dostałam dzis od koleżanki na Gufika? (kazała podesłać wątek, może jeszcze cos dorzuci... ;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']

aby odzyskać pieniążki z fundacji należy mieć na fundację, w związku z Gufkiem, [B]udokumentowane wydatki[/B][B].[/B][/quote]
żaden problem, Rytka rachunki brała, ja wczoraj też
że po zaspokojeniu potrzeb Gufiego reszta zostaje w fundacji jest jak najbardziej w porządeczku, jak zostałaby kasa, to i tak nie poszłybysmy za to balować, tylko by poszło na innego psa :lol:

Link to comment
Share on other sites

Mi tez zostało z finansów Gufa 110zł./bo wizyty u ''wiejskiego weta'' 1 wizyta 140złz rtg+ 2 wizyta 40zł.zmaina na pysku,wziełam na siebie/czyli z 380zl wydalam tylko to co na wizyte w Poznaniu:razz:ale chyba trza Gufa zaszczepić i na wirusowe tez:roll:

Wyszło szydło z worka Gufi jest odmiennej orientacji:diabloti:mopem sie nie interesował a kiedys pisałam ,ze mi nawiał za kolegą/spanielek Tofik/ a to co dzisaj razem wyprawiali to ładna zabawa nie była:shake:musialam go siłą zabrac/metoda na ręce-on przytył wiecej niz 5kg./Tofik jest znany z tego typu zachowań a teraz Gufi:evil_lol:Mopem zaden sie nie zainteresowal chociaz próbowała zwacać na siebie uwage:roll:A ja juz widze co w nocy nawyprawia po takiej wieczornej dawce podniet:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rytka'](...) chyba trza Gufa zaszczepić i na wirosowe tez(...) [/quote]
Na bank powinno się przed operacją ale należy to skonsultować z wetem, bo wiem, że jeśli pies bierze jakieś leki odpuszcza się szczepienie ale dowiedz się proszę u źródła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rytka'] Wyszło szydło z worka Gufi jest odmiennej orientacji:diabloti: [/quote]
już wczoraj miałam powiedzieć, że chyba trzeba będzie mu kiedyś zafundować kastrację, bo wczoraj próbował zgwałcić moją nogę :mad:
młody pies, hormony buzują, ponieważ jest niewidomy, to chyba lepiej będzie, jak nie bedą go te wszystkie suczkowe zapachy nęciły i nie bedzie miał dodatkowych podniet

Rytka podaj nr konta, to przesle w poniedzialek te dwie dyszki od mojej koleżanki (która sama ma 4 psy, z czego 3 po przejsciach i znajdy)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa'][CENTER][B][COLOR=blue]Raz jeszcze, ogromne podziękowania Jolu! Któryś to już raz... :lol:[/COLOR][/B]

[IMG]http://img371.imageshack.us/img371/6227/kwiat.gif[/IMG]
[/CENTER]
[/quote]


Izuniu, i nawzajem, to i tak nie zrównoważy pomocy, której Ty udzielasz naszym niechcianym zwierzakom...

Link to comment
Share on other sites

Nie, ani słodki ani kochany:mad:taki to był na początku ,niesamowicie nabiera śmiałości.Poszliśmy na dłuzszy spacer ,zeby wymęczyć troche/bo bzikuje w nocy/i pusciłam psy na łące/bezluda za wsią:razz:/co on wyprawiał z mopem,juz nie delikatny:shake: chwycił mopa za ogon i przeciągnął na długośc boiska :mad:ale mop chyba lubi 'ostrą zabawe'bo tarzali sie tak godzine/w blocie tez/dośc ,ze mop wracał czarny nie biały i bez obroży:mad:/Gufiem zaliczam do strat; czyli 3 smycze załatwił i mopowom obroże/.Gufi jest sprawny bardzo-mop nie miał szans uciec temu ślepemu,kulawemu biedakowi i gdyby nie to,ze widze jak mocno krzywo chodzi/jak biegnie mniej sie to rzuca w oczy/i ,ze to w przyszłości moze spowodować kompilkacje to byłabym przeciwna operacji,w koncu z 'śmiesznym chodem i krzywym tyłekiem'mozna zyc:razz:po spacerze nie widziałam,zeby cierpiał/po wygłupach i biegach/zobaczymy jutro:roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...