terra Posted August 1, 2009 Posted August 1, 2009 Piękny pies, widać radość w jego oczach i swobodę ruchu.:loveu: Metamorfoza. Quote
terra Posted August 2, 2009 Posted August 2, 2009 Ogłoszenie: [URL="http://www.przygarnijzwierzaka.pl/ogloszenia/?id=2892"]Szarik pies w typie Owczarka Niemieckiego szuka domu - Og�oszenia adopcyjne zwierz�t - Przygarnij Zwierzaka - Adopcje zwierz�t[/URL] Quote
Asiaczek Posted August 2, 2009 Posted August 2, 2009 Ewidentnie widac poprawę.:multi::lol: [url]http://img291.imageshack.us/img291/8015/img6388x.jpg[/url] Pzdr. Quote
Cantadorra Posted August 3, 2009 Posted August 3, 2009 Duza przemiana, ciesze sie bardzo. Hopaj po domek. Quote
Zbójini Posted August 3, 2009 Posted August 3, 2009 O! Kolezanka Cantadorra wróciła do żywych!:p Quote
Mal Posted August 5, 2009 Posted August 5, 2009 Uff, udało mi się odzyskać net i zalogować na dogo :) Jakieś problemy tepsa ma w moim regionie :angryy: No więc Szariś zostaje jeszcze u mnie. Na stałe, niestety, zostać nie może :-( Te obojętne koty to, ekhem, no trochę nie tak ;) Jak kot zwiewa to Szaruś chętnie pogoni :diabloti: Jak mój kot sobie siedzi na wysokości metra nad ziemią i nie ucieka to Szarik niucha, co to, ale nic więcej. W niedzielę byliśmy na dość długim spacerku. Poszliśmy nad wodę, coby psy nieco świeżości złapały. Szarik, bieduś, chciał się napić, ale brzeg stromy i tak kombinował, tak się kręcił, nachylał i próbował aż wpadł do wody :roll: wyjść na brzeg nie umiał sam, więc się musiał pokąpać :evil_lol: Jak już się zlitowałam nad zwierzakiem i wywindowałam go na suchy ląd to, o dziwo, wyglądało na to, że jest zadowolony z faktu ochłodzenia ;) Aż sobie galopki pouprawiał i za sarnami próbował ganiać :mad: Na szczęście jest odwoływalny od takich pogoni :) Szaruś nadaje się do domu z ogrodem, w mieszkaniu na parterze lub w bloku z windą również dałby radę. Po schodach schodzi ostrożnie i powoli, więc lepiej byłoby, gdyby nie miał ich za dużo do pokonywania. Jaki jest w stosunku do dzieci - nie wiem. Dwa razy tylko dorwała go 3,5 letnia córa sąsiadów, która wygłaskała go, poprzytulała itd - Szary nie wykazywał żadnych negatywnych reakcji, uprzejmie dał się potarmosić i polizał małą po ręce. Sądzę, że przy nieco starszym dziecku, które nie będzie psem poniewierać ;) mógłby sobie spokojnie mieszkać. Szarik nie sprawia żadnych problemów z jedzeniem. Zjada błyskawicznie swoje racje. Można mu grzebać w misce, zabrać ją, można go głaskać przy jedzeniu - merda lekko ogonem, czasem przewie jedzenie, by dać buzi i wraca do michy :) Kilka dni temu znalazł dość świeżą kość na spacerku, bez najmniejszego problemu puścił ją na polecenie (był bez smyczy). Jest psem karnym, posłusznym. Nie słucha każdego, jedynie tego, kto poświęca mu ciut uwagi. Obcych ma w nosie ;) Za odrobinę zainteresowania odpłaca posłuszeństwem i przyjaźnią :loveu: Z moim psem bezproblemowo chodzi na spacerki, biega po ogródku. Sporna jest tylko piłeczka lub zbytnie moje zainteresowanie Wegasem, wtedy Szary dopomina się uwagi. Piłkę usiłuje przechwycić lub choć złapać za drugi koniec sznurka ;) Po rzuconą piłkę biega, przynosi. Nie oddaje :diabloti: trzeba wyłuskać z pomiędzy ząbków ;) Wymiana za żarcie skutkuje olaniem piłki i poszukiwaniem żarcia :razz: Szarika mogę ocenić jako dość prawostronnego psa, otwartego do ludzi, przyjaznego, ciekawego świata. Nie ma w nim agresji w stosunku do człowieka. Daje sobie zrobić wszystko, zabrać wszystko. Łatwo się uczy. To przemiły psiak, który przez kilka lat może komuś dać dużo radości :loveu: Quote
Asiaczek Posted August 5, 2009 Posted August 5, 2009 Przypominam, że dla Szarika z mojego bazarku przelał;am 170 zł na konto wskazane w I poscie. Może te pieniądze przydadzą się na Szarika... Pzdr. Quote
Mal Posted August 6, 2009 Posted August 6, 2009 Szarikowi trzeba postawić kojec w przytulisku, jeśli nie znajdzie domu będzie musiał tam wrócić :placz: Każde pieniążki się przydadzą. Ja od września będę miała taki zapier.. że nie dam serio rady z dwoma psami, choćbym chciała. Z pozytywnych wiadomości - Szariczkowa skóra zaczyna pomału nabierać różowych plamek :D słoniowo-nosorożcowy odcień znika ;) Z informacji ciekawych inaczej - dochodzę do wniosku, że Szary to taki sam psychol, jak mój poprzedni pies :angryy: On się drapie, bo LUBI :mad: Znalazł sobie, gupol jeden, sposób na rozładowanie napięcia... A Mal sobie znalazła sposób, jak dziada tego oduczyć :diabloti: wystarczy go psiknąć ciut wodą z butelki z przedziurawioną nakrętką - zaraz mu głupoty z głowy wypływają ;) Poza tym z kąpielami już sie Szariczek pogodził, w tym czasie wtranżala sobie smakole z trawnika. Zrezygnowany, ale chociaż trochę ma pociechy ;) Quote
NatiiMar Posted August 6, 2009 Posted August 6, 2009 Mal,coś Ty zrobiła z tym Szarikiem, którego znałam?! Wow! Piękniś z niego się zrobił. Gratuluję dobrej roboty. Teraz zabieramy się za szykowanie kojca psiakowi. Porozlądam się po producentach i potarguję ceny. Quote
Cantadorra Posted August 6, 2009 Posted August 6, 2009 Szkoda psa do schronu, taki wykurowany. Czy ktos moglby go wziac na DT? Quote
NatiiMar Posted August 7, 2009 Posted August 7, 2009 Cioteczki,help! Pilnie potrzebny domek dla labradorki Luny! [url]http://www.dogomania.pl/forum/f1169/labradorka-do-adopcji-143563/index2.html#post12745461[/url] Quote
Mal Posted August 19, 2009 Posted August 19, 2009 Szarik śpi po spacerku ;) Ciągle szuka domu, miejsca docelowego. Jak się nie znajdzie będzie musiał wrócić do przytuliska :-( W niedzielę Szarikosław był prezentowany na wystawie, w ringu specjalnym psów do przygarnięcia. Zaprezentował się chłopina tak, że potem zbierał same słowa pocieszenia. Pewnie przez upał i hałas, ujadanie psów itd humor się Szarikowi popsuł, za duże skojarzenie ze schroniskiem. I wyszedł na biedne, maltretowane zwierzątko :diabloti: Jakaś pani nawet mi tłumaczyła, że widać, że on bity, że ma świeże ślady na głowie. A Szarutki dwa dni wcześniej zwyczajem swoim się na kamyczkach potarzał i łepek trochę poharatał. Na spacerach jak go komar użre potrafi gruchnąć momentalnie na polną drogę i trzeć głową. I potem tak wygląda jakby go kto katował :mad: Poza tym Szarik dalej się trochę drapie, choć już NIC nie widać brzydkiego na skórze :roll: Coraz bardziej zarasta, coraz więcej różowego wychodzi spod słoniowatego koloru. A uprze się czasem na jakieś miejsce i drapie, drapie. Kurcze, może przez to liche futerko komary go żrą? Brak mi już pomysłów. Łupieżu nie ma, łojotoku nie ma, skóra i sierść normalna w dotyku.. Weterynarze zgodnie twierdzą, że nie ma powodów do drapania. Pod koniec tego lub początkiem przyszłego tygodnia zwizytujemy gabinet, to może coś ustalimy ciekawego. Chiba, że to pchepchełki siakieś się przyplątały. O, zakroplę łobuza i się okaże. Quote
terra Posted August 19, 2009 Posted August 19, 2009 Biedaczek, może faktycznie te komary go gryzą i drażnią. A przecież skórę ma delikatną. Quote
bazylowa Posted August 19, 2009 Author Posted August 19, 2009 [quote name='Mal']Chiba, że to pchepchełki siakieś się przyplątały. O, zakroplę łobuza i się okaże.[/quote] przeca preventic na szyi dynda i to całkiem świeży... no dobra, preventic nie jest na pchły... Ja myślę, ze jemu to drapanie przyjemność sprawia, bo minę ma przy tym błogą :evil_lol: Mam kilka zdjęć z pierwszej wystawy naszego champina, wtawię, dajcie mi się tylko ogarnąć z tym psio-fotosowym bałaganem :roll: Quote
terra Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 To czekam cierpliwie na zdjęcia słodziaka.:p Quote
pietrucha204 Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 hehehe dawaj bazylowa zdjęcia ;) fane som :d:evil_lol: w sobotę mamy imprezę TOZu to ustalimy co i jak z kojcem dla szarika, żeby nie wracał w te same warunki... Quote
wilczyca Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 [B]bazylowa[/B] daj się pocieszyć widokiem Szarika, nie każ czekać w niecierpliwości Quote
bazylowa Posted August 20, 2009 Author Posted August 20, 2009 Nasz champion [IMG]http://images47.fotosik.pl/184/200fb88c519efcd1.jpg[/IMG] [IMG]http://images49.fotosik.pl/184/4addf752cb58173d.jpg[/IMG] [IMG]http://images39.fotosik.pl/180/26b139dba5c6a3ac.jpg[/IMG] [IMG]http://images49.fotosik.pl/184/7f96fe692c227fac.jpg[/IMG] Quote
pietrucha204 Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 eeee mało bazylowa mało:mad: chyba wstawię moje - jutro ;) Quote
terra Posted August 21, 2009 Posted August 21, 2009 Ale Szarik ma już piękne futro:crazyeye: Co znaczy być w dobrych rękach:lol: Quote
Mal Posted August 24, 2009 Posted August 24, 2009 Szarutki dalej bez domku stałego :-( Szarik obecnie drapie się trochę mniej, jutro kolejna kąpiel, chyba już ostatnia. Postaram się jakoś nakręcić, jak chłopak aportuje piłkę :razz: Już zupełnie bezproblemowo wymienia ją na smakola. A widać, że lubi sobie biegać za piłeczką, aż mu się oczka błyszczą i pysio ma uhahane ;) Młodnieje momentalnie, gdy ma okazję na coś "zapolować" :loveu: W weekendy robimy już całkiem długie spacerki, po 1,5 godzinki łazikowania wzdłuż Odry. Szary spokojnie daje radę, idzie sobie razem ze mną a młody wariat biega po okolicznych krzakach :p Szkoda tylko, że sezon kąpielowy w pełni, bo poszlibyśmy nad czyściuteńkie jeziorko, może Szary dałby się namówić na pluski. A tak do niepewnej wody wolę go nie namawiać. Komu miziatego Szariśka? :loveu: Quote
pietrucha204 Posted August 25, 2009 Posted August 25, 2009 jutro jadę do przytuliska ogłosić panu b., że szarik wraca. będziemy też jeździć po producentach siatek ogrodzeniowych i szukać jak najtańszej. przy okazji montowania kojca dla szarika będziemy tam robić nowe wybiegi i ogrodzenia dla pozostałych psów... Quote
pietrucha204 Posted August 28, 2009 Posted August 28, 2009 sprawa wygląda tak: jeśli gmina nie da kojca (w poniedziałek będzie wiadomo) to szarik wraca w swoje stare warunki:/ niestety. chyba że z kasy co mu zostało zrobić z najtańszej siatki coś - jakąś zagrodę albo coś. pan bernard stwierdził, że wystarczy kupić coś do odkażania stodoły z ptactwem i nic mu się nie stanie. jak będzie w typowym kojcu - nikt nie będzie miał czasu na wyprowadzanie go a on się nie załatwi w klatce. co robić?:???::confused: co robić?? Quote
NatiiMar Posted August 30, 2009 Posted August 30, 2009 Ja szczerze wątpię,żeby znalazł się nowy dom dla niego...nie chcę pisać szarych scenariuszy,ale ludzie nie chcą starych,schorowanych psó. Wolę młode i ładne. Więc Szarik ma marne szanse... Niestety nie widzę innego wyjścia,musi wrócić do warunków jakie miał,w których raczej już nie wydobrzeje... Dobrze,że jego życie nieco się zmieniło,będzie mu teraz lżej... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.