Margi Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 Może spróbuj poprosić Poker,ona ma na kliniki blisko,może by się dowiedziała,bo przez telefon to nie wiem czy się dowiesz. Ja mam dość daleko na kliniki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 [quote name='Margi']Wydaje mi się,że byłoby taniej.Mogę to stwierdzić tylko po usg serca,bo takie mam porównanie.W gabinecie około 100 zł a na klinikach 30 parę zł.U tego samego lekarza.Oczywiście parę lat temu.[/QUOTE] Nie rozumiem czemu taka różnica?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 Ja to mam inne wrażenie. Że na klinikach wszystko drożej. (przynajmniej niż w moim stałym gabinecie, do którego chodzę), USG to w ogóle zazwyczaj gratisowe, rtg prawie zawsze też, zabiegi operacyjne trzycyfrowe, nawet skomplikowane, kilkugodzinne. Ale fakt, że jestem od 5 lat stałą i częstą klientką. Ale warto się skonsultować, jakie ceny są na klinikach za taki zabieg, skoro cenę w klinice N. znasz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margi Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 Ja osobiście też wolę swój gabinet wet bo jest tak jak mówisz.Moje doświadczenie jest z przed kilku lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 1, 2014 Author Share Posted April 1, 2014 Ja dziś cały dzień prowadzę konsultacje :lol: Pysia też popytała znajomej z Wro i zostajemy tak jak jest, nic juz nie sprawdzam, nie szukam... czekamy 2 tygodnie, usuwamy dziadostwo, płacimy krocie i wracamy całe i zdrowe do domu :grins: HOWGH!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 Byłam dziś z dziewczynkami na szczepieniu, żeby oddać już parę dni po tym zabiegu a nie np. następnego dnia. Wracałam przez wieś z nimi na smyczkach. Cudownie sznaucerowo się zachowywały - warczały na podejrzane osoby (z torba na kółkach), szczekały na psy, machały ogonkami do ludzi. Przyjrzałam się im dobrze i znów serce mi pęka, że żadna nie zostanie, a zwłaszcza różowa - cudnie się rozwija, jest króciutka, zgrabna, odpowiednio szeroka, ma gęstą, ale dość twardą sierść. Przebojowa i odważna (już się trochę uspokoiła, jest o wiele słodsza, niż była, a nadal odważna). Po prostu ideał wystawowy i nie tylko. Miło na nią patrzeć. I znów się waham. Nie dałam jeszcze chętnej pani odpowiedzi na tak. Gdyby mogła zostać gdzieś blisko, żebym mogła obserwować jej rozwój i gdyby była wystawiana... Ach... A jak na złość wszystkie domki brały psy na kolanka. To po co ja tak żyłowałam poziom tego miotu? Mogłam pokryć po sąsiedzku, 30 km ode mnie, 3 x taniej i efekt ten sam, a mniej żal byłoby oddawać na kolanka nie tak udane wystawowo szczeniorki niż te. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 Boziu pieski idą na kolanka! co za kara! biedne pieski!:placz: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margi Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 Marako zostaw różową.Przecież kiedyś trzeba przedłużyć ród.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 [quote name='malawaszka']Ja dziś cały dzień prowadzę konsultacje :lol: Pysia też popytała znajomej z Wro i zostajemy tak jak jest, nic juz nie sprawdzam, nie szukam... czekamy 2 tygodnie, usuwamy dziadostwo, płacimy krocie i wracamy całe i zdrowe do domu :grins: HOWGH!!![/QUOTE] będzie dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 [quote name='malawaszka']Ja dziś cały dzień prowadzę konsultacje :lol: Pysia też popytała znajomej z Wro i zostajemy tak jak jest, nic juz nie sprawdzam, nie szukam... czekamy 2 tygodnie, usuwamy dziadostwo, płacimy krocie i wracamy całe i zdrowe do domu :grins: HOWGH!!![/QUOTE] Takie podejście mi sie podoba!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 [quote name='malawaszka']Ja dziś cały dzień prowadzę konsultacje :lol: Pysia też popytała znajomej z Wro i zostajemy tak jak jest, nic juz nie sprawdzam, nie szukam... czekamy 2 tygodnie, usuwamy dziadostwo, płacimy krocie i wracamy całe i zdrowe do domu :grins: HOWGH!!![/QUOTE] Tak ma byc!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 Super Wasia!!!!!!!! Marako... 3mam kciuki za decyzję jaka by nie była :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JankaBezZiemii Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 będzie jak z Myszorem - dużo strachu mała rzecz ;) a dzisiaj moja kropkowana idiotka przeszła samą siebie ... polazłam do bramy bo ktoś przyszedł - no w trakcie robienia obiadu ... i ta debilka w groszki ściągnęła z blatu kurczaka :angryy: żeby chociaz zjadła ale nie! pożarł to diabołek :placz: udka były cztery ... ostatnie mu z paszczy wyrwałam ... kurczak z kościami no ... teraz się boję i gapię na niego - wygląda ok mam nadzieję że nic się mu nie stanie ... nie wiem co się robi w takiej sytuacji? czekać po prostu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 ja słyszałam ze to głównie poddane obróbce termicznej kości kurczaka łamią sie na ostro... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 [quote name='JankaBezZiemii'] nie wiem co się robi w takiej sytuacji? czekać po prostu?[/QUOTE] jak surowe to nic się nie powinno stać. moje jedzą bardzo często ćwiartki z kurczaka i im służy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JankaBezZiemii Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 [quote name='Saththa']ja słyszałam ze to głównie poddane obróbce termicznej kości kurczaka łamią sie na ostro...[/QUOTE] [quote name='agaga21']jak surowe to nic się nie powinno stać. moje jedzą bardzo często ćwiartki z kurczaka i im służy ;)[/QUOTE] no surowe były Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 [QUOTE]JankaBezZiemii [INDENT] [QUOTE] [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Zamieszczone przez [B]Saththa[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=22026438#post22026438"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL] ja słyszałam ze to głównie poddane obróbce termicznej kości kurczaka łamią sie na ostro... [/QUOTE][QUOTE] [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Zamieszczone przez [B]agaga21[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=22026444#post22026444"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL] jak surowe to nic się nie powinno stać. moje jedzą bardzo często ćwiartki z kurczaka i im służy ;-) [/QUOTE]no surowe były [/INDENT] [/QUOTE] No to nie martw mocno się... szczeniory weszki też ćwiartki surowe wpierdzielały... jak surowe a martwiłas się tylko o to ze się na ostro łamią to się surowe nie powinny łamać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JankaBezZiemii Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 [quote name='Saththa']No to nie martw mocno się... szczeniory weszki też ćwiartki surowe wpierdzielały... jak surowe a martwiłas się tylko o to ze się na ostro łamią to się surowe nie powinny łamać.[/QUOTE] no martwię się o te igły połamane ... no ale z drugiej strony matołek na chorego nie wygląda a ta larwa biała polazła szczęśliwa na łowy :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 1, 2014 Author Share Posted April 1, 2014 kupole tylko obserwuj czy robi a ja dziś wzięłam rudzielca na szczepienie na wściekłość bo zapomniałam że zrobiłam jej tylko wirusy... masakra jak to się wiło :mdleje: mało brakowało a to mnie by dr zaszczepił... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JankaBezZiemii Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 [quote name='malawaszka']kupole tylko obserwuj czy robi a ja dziś wzięłam rudzielca na szczepienie na wściekłość bo zapomniałam że zrobiłam jej tylko wirusy... masakra jak to się wiło :mdleje: mało brakowało a to mnie by dr zaszczepił...[/QUOTE] ale tzn co? może nie robić? a rude jak diablik weta kocha :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted April 1, 2014 Author Share Posted April 1, 2014 no niektóre psy mogą mieć zatwardzenia po kościach... jak wiadomo ja nie mam ogrodzenia i przychodzą mi tu paskudzić czasem psy wiejskie... aż mi się coś robi jak widzę czasem ich kupy - bialusieńkie - same gnaty jedzą :shake: no i jakby mu gdzieś kość skaleczyła w przewodzie pokarmowym to będziesz widzieć czy nie krwawi, ale to już wersja dla panikarzy :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JankaBezZiemii Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 [quote name='malawaszka']no niektóre psy mogą mieć zatwardzenia po kościach... jak wiadomo ja nie mam ogrodzenia i przychodzą mi tu paskudzić czasem psy wiejskie... aż mi się coś robi jak widzę czasem ich kupy - bialusieńkie - same gnaty jedzą :shake: no i jakby mu gdzieś kość skaleczyła w przewodzie pokarmowym to będziesz widzieć czy nie krwawi, ale to już wersja dla panikarzy :roll:[/QUOTE] aaaaaaaaaaaaaaa!!!! babcię jutro wyślę na zwiady - mnie nie będzie :placz: jakoś babcia poczłapie - kwiatki popodziwia i kupsko przy okazji ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted April 1, 2014 Share Posted April 1, 2014 Marako ale jako hodowca wyhodowałaś bardzo udany miot i to ważne :) Malawaszka zaszczepiona na wściekliznę :roflt: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted April 2, 2014 Share Posted April 2, 2014 [quote name='malawaszka']kupole tylko obserwuj czy robi masakra jak to się wiło :mdleje: mało brakowało a to mnie by dr zaszczepił...[/QUOTE] W razie ewentualnego pogryzienia nie musiałabyś przechodzić serii bolesnych zastrzyków...mogłabyś powiedzieć ze byłaś szczepiona:evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted April 2, 2014 Share Posted April 2, 2014 [quote name='malawaszka']no niektóre psy mogą mieć zatwardzenia po kościach... jak wiadomo ja nie mam ogrodzenia i przychodzą mi tu paskudzić czasem psy wiejskie... aż mi się coś robi jak widzę czasem ich kupy - bialusieńkie - same gnaty jedzą :shake: no i jakby mu gdzieś kość skaleczyła w przewodzie pokarmowym to będziesz widzieć czy nie krwawi, ale to już wersja dla panikarzy :roll:[/QUOTE] Jak byłam keidys uweta to przyjachał ONek własnie z zatwardzeniem... masakra... po kosciach, włąsciciele dobrze chcieli m uzrobic a tak mu sie zbiło ze ani okruszek wyjsc nie chciał... lewatywe dwa razy robili i tez nic... nie wiem jak sie skonczyło ani na ilubo ja juz pojechałam, ale pies az wył z bólu. Wet mu probowałam pomóc takimi szczypcami to mówił ze normalnie jak beton :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.