niceravik Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 [quote name='basia0607']Kilka dni temu od osoby zorientowanej w sprawie problemu bezdomnosci zwierzat w Polsce usłyszałam o sytuacji Palucha. Powiedziano mi, że jest tam [B]mordownia działająca w imię prawa[/B].[/quote] Racja. Mordownia zaczyna się tu: [URL="http://www.sejm.gov.pl/"]Sejm Rzeczypospolitej Polskiej[/URL] a zwłaszcza tu: [URL="http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/skladzesp?OpenAgent&56"]PARLAMENTARNY ZESPÓŁ PRZYJACIÓŁ ZWIERZĄT - skład zespołu[/URL] a ta kobieta kieruje posłami, "przyjaciółmi" psów: [URL="http://www.sejm.gov.pl/poslowie/posel6/248.htm"]Posel: Joanna Mucha[/URL] :angryy: Quote
lavinia Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 [B]kopiuję z oficjalnej, ogólnodostepnej strony wolontariuszy schroniska na Paluchu[/B] [I][B]Jazz jest taki szczęśliwy na spacerach. [/B] Ale nie podoba się to lekarzom. Za dużo szczęścia to niezdrowo. Lepszy zwierzak mniej szczęśliwy, ale przysparzający mniej kłopotów... Jazz ma zakaz wychodzenia na spacery. Do kliniki na zmianę opatrunku to absolutnie wystarczy w mniemaniu lekarzy z Palucha. My to znamy. Po co psom spacery, po co wybiegi, po co głaskania... Ciasna klatka i basta. Nie trudno zrozumieć dlaczego prawie każdy chory psiak przywieziony do schroniska umiera... Przynajmniej te, które my przywozimy. Do wyzdrowienia przecież jest oprócz chemii potrzebna wola życia, odrobina czułości i serca... a nie tylko zastrzyki i ciasna, przerażająca klatk[/I] [I][B]Udało się go wyrwać z licznej klatki daleko w rejonie 13.[/B] Co za pomysł aby tak daleko umieszczać takie maluchy? Dziś pani pytała o małego pieska - "proszę sobie poszukać w schronisku" - nikt tego nie polecił... Pani wyszła, a mogło być o jednego psa mniej na stanie schnroniska. Tylko po co? Schronisko absolutnie nie jest zainteresowane zwiększeniem adopcji.[/I] [I][B]To bardzo tragiczna historia.[/B] Tę sunię przyprowadziła właścicielka. Starsza Pani. Już jej nie chce... Schronisko nie przyjęło... Co stanie się z sunią... Czy to ważne? Może zostanie wyrzucona gdzieś poza miastem, może uśpiona... My, podatnicy, nie zgadzamy się na takie traktowanie niechcianych psów.[/I] [I][B]Pogryzienie w rejonie 13.[/B] Jest to odległy rejon, do którego mało kto dociera i pogryzienia są częste. Znowu pogryzienie i to w tej samej klatce, o której pisaliśmy w piątek - jak się okazuje to w klatce obok jest sunia, która z wyglądu jest słodka, ale niestety jak się okazuje gryzie inne psiaki powodując u nich ciężkie rany, a wręcz doprowadzając do kalectwa. Wczoraj pogryzła naszego podopiecznego - starszego psiaka- powodując u niego jednocześnie poważne złamanie nogi - nie wiadomo jeszcze czy łapkę da się uratować :([/I] [I][B]NASZYM DARCZYŃCOM MÓWIMY - NIE[/B] niech kości jadą do utylizacji - psy z Palucha ich nie zjedzą - będą zdrowsze W schronisku na Paluchu dba sie o zdrowie psiaków odmawiając im tej jednej na tydzień przyjemności. Chociaż są teorie, że psy mogą jeść tylko kości bo to jest naturalne - tak kiedyś jedli ich przodkowie. Chociaż w większości schronisk w Polsce psy jedzą TYLKO kurze łapki i głowy.. TAKIE SMUTNE MAJĄ ŻYCIE. TAK MAŁO MAJĄ PRZYJEMNOŚCI - TYLKO JEDZENIE... A co jest najsmutniejsze, pozbawianie tych biednych psich nieszczęśników tej tak dużej przyjemności jest dla urzędników ważniejsze niż: skręcone łańcuchy...[/I] [IMG]http://www.psy.warszawa.pl/podstrony/aktualnosci2009/akt20090404/zakaz10.jpg[/IMG] [I]przepełnione klatki... w tej klatce gryzą się psy... gryzą się też w XXI...[/I] [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/3152/zakaz9resizev.jpg[/IMG] [I]niesprzątnięte boksy...[/I] [IMG]http://img193.imageshack.us/img193/8291/domki5.jpg[/IMG] [B]to nie są wpisy szalonych nawiedzonych, nienawidzących p dyrektor. to są wpisy z oficjalnej strony wolontariuszy !!!!!! Takich wpisów i zdjęć jest mnóstwo !!!!![/B] opisy i zdjęcia skopiowałam z ogólnodostępnej strony wolontariuszy www. psy. warszawa. pl Dorota Smith Quote
lavinia Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 świetny pomysł Epe.... musisz zmienić banerek - bestialstwa - ma być jak się wkleja baner ? Quote
epe Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 Mam pomysł - sejm jeszcze pracuje,może zorganizujmy "wycieczkę" posłom na Paluch? Pani Mucha i inni- zaprośmy ich. Skoro wystąpienie Kariny w Sejmie się odwleka,może udałoby się posłom pokazać "szczęśliwe psy w schronisku XXI wieku,w stolicy jednego z krajów UE? Quote
Sylwia K Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 Dopiero teraz trafiłam na ten wątek. [B][SIZE=3]Leni, jesteś wielka!![/SIZE][/B] Quote
ciborka Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz001.jpg.jpg[/url] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz003.jpg[/url] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz004.jpg[/url] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz005.jpg[/url] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz006.jpg[/url] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz007.jpg[/url] Quote
Yana Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 te zdjęcia...:shake: tragedia !!! piszmy maile do tego programu, może jak puszczą ten reportaż, to coś sie ruszy w tej sprawie Quote
furciaczek Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 [quote name='ciborka'] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz001.jpg.jpg[/url] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz003.jpg[/url] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz004.jpg[/url] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz005.jpg[/url] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz006.jpg[/url] [url]http://przytulpsa.home.pl/sggw/obraz007.jpg[/url][/quote] Czy to jest to jedno z nowoczesniejszych schronisk w Europie?? Czy takie obrazki sa juz normalne w tym kraju?? Czy naprawde nic nie mozna zrobic by polepszyc sytuacje tych zwierzat?? Quote
sacred PIRANHA Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 do wawy nie pojade ale jeśli bedziecie wysłac jakies petycje ja rowniez wysle... Quote
cavallo Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 Jestem wstrząśnięta po przeczytaniu tych informacji... :-( Mam nadzieję, że cała akcja się powiedzie, trzymam kciuki.... Quote
lavinia Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 proponuję ignorowanie tych postów - są ewidentnie zaczepne, po to, by wywołać awanturę, żeby wątek mozna było wtedy zamknąć wracając do schroniska XXI wieku..... ze strony wolontariuszy [I][B]21 marca 2009 r. - Bullik już kolejnyi raz poraniony...[/B] Zdaniem wolontariuszy nie wygląda aby był pogryziony. W ostatnią sobotę gdy zobaczyłam 5 szwów na jego policzku powiedziano mi, że wybiegł z klatki podczas sprzątania... Dziś otrzymałam informację, że to usunięty guzek... [B]Naszym zdaniem to człowiek zadał mu te rany...[/B] Prosimy o bezpieczeństwo dla Bullika. Tak, jest energetyczny i nieznośny, ale to nie powód[/I] aby go krzywdzić. Bullik jest w niebezpieczeństwie. [IMG]http://img194.imageshack.us/img194/4554/bul6resize.jpg[/IMG] [IMG]http://img194.imageshack.us/img194/8320/bul5resize.jpg[/IMG] Dorota Smith Quote
Ninka Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 Boze ale mi przykro :-( Piszcie jesli bede mogla kaos pomoc, petycje, wyjazdy... Zaznaczam Quote
lavinia Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 list skopiowany z ogólnodostępnej strony www[I] Szanowna Pani Wanda Dejnarowicz Dyrektor Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt ul. Paluch 2 02-197 Warszawa Szanowna Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz Prezydent m st. Warszawy Plac Bankowy 3 00-142 Warszawa Sprawa dla większości społeczeństwa będzie z pewnością nieistotna, gdyż odszedł tylko kolejny pies. Jednak odszedł, ponieważ nikomu nie chciało sie pochylić nad jego losem. Sprawa dotyczy psa z Palucha, o numerze 296/09. Dla mnie, dotyczy mojej ukochanej Dianki, która odeszła po 8 dniach od adopcji ze schroniska "Na Paluchu". Nie musiało tak być, a wystarczyło tylko trochę dobrej woli. Diana pierwszy raz trafiła na "Paluch" w październiku 2006 roku. Trafiła jako pies z problemami neurologicznymi. Była adoptowana kilkakrotnie i w końcu miała znaleźć swój ukochany dom 2 lata temu, w styczniu 2007 r. Wydana została przez schronisko jako pies specjalnej troski, ale nikt, przez te 2 lata, nie sprawdził tej adopcji !!! Trafiła znów na Paluch jako wyrzucony pies w dniu 28 stycznia 2009 r. Miała czip więc wiadomo było kto jest właścicielem, wiadomo było też, że pies jest psem przewlekle chorym. Gdyby nie mój upór pewnie nigdy by do mnie nie trafiła. Kiedy zadzwoniłam pierwszy raz w sprawie adopcji usłyszałam od pracownika schroniska o nazwisku Maj, że on nie wie, żebym mu głowy nie zawracała, ze pies ma niejasną sytuację prawną itd". Arogancja i brak wiedzy na temat psa spowodował mój telefon do Dyrektora. schroniska. I cóż, nagle okazało sie, że można wydać psa, że sprawy z poprzednim właścicielem da się szybko uregulować. [B]Zabrałam Diankę w niedziele 22 lutego br. Diana była w bardzo złym stanie, lekarz wypisujący psa dał mi wyniki badań sprzed 2 lat !!!!. Przez 3 tygodnie pobytu w schronisku nie zrobiono NIC !!!! Pomimo, że wiedziano po numerze czip co to za pies i jakie ma problemy zdrowotne. Pytam dlaczego??? Dlaczego nikt nie leczył i nie diagnozował tego psa???[/B] Schronisko utrzymuje sie z pieniędzy podatników, wiec chyba mam prawo zapytać dlaczego nikt nie podjął leczenia tego psa ??? Diana odeszła wczoraj, odeszła, ponieważ dla ludzi, pod których opiekę trafiła była tylko numerem 296/09. Sprawa Diany nie jest odosobnionym przypadkiem w schronisku Na Paluchu. Portera adoptowałam ze schroniska " Na Paluchu" latem 2007 roku. To był starszy, schorowany pies ..... schronisko go leczyło..... W sierpniu, po adopcji, miał jeszcze szwy po zabiegu, który lekarze w schronisku wykonali mu w maju !!!.Trzeba było zrobić mu kolejny zabieg żeby je usunąć, gdyż schronisko tego nie dopilnowało. Dla schroniska nie był Porterem, psem który czuje, ale kolejnym NUMEREM. Axxxx Pxxxxx; [/I]zródło [url]www.psy.warszawa.pl[/url][I] Dorota Smith [/I] Quote
izzie1983 Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 Nie czytałam całego wątku. Nadrobię to później. Przeczytałam tylko pierwszą stronę i obejrzałam zdjęcia. W 1993 czy 1994 roku byłam na Paluchu, bo chciałam zaadoptować pieska. Schronisko wyglądało wtedy dokładnie tak samo. Żeby przez ponad 15 lat nic nie dało się poprawić... :shake: Quote
zenobiusz flores Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 Paluch wymaga nowego projektu, generalnego remontu a nie montowania kolejnych deseczek............... Jesli rzeczywiscie chcecie cos zmienic a nie kreowac kolejna rozrobke, ktora obroci sie koniec koncow przeciw Paluchowi i bezdomnym zwierzetom to trzeba wywierac nacisk na wladze miasta...... Taka mantra ........ bez tego nic nie bedzie. Warto zrozumiec, ze bez uregulowania statusu prawnego i terenu na ktorym sie Paluch znajduje zaden sesowny remont nie bedzie przeprowadzony . A tego w tym programie jakby brakuje........ Quote
Anazka Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 przecież chyba wszyscy biorący udział w dyskusjach na forum Dogomanii są przede wszystkim zainteresowani dobrem zwierząt, mam nadzieję, że takie było założenie twórców tej strony. A czy jedna emisja telewizyjna im zaszkodzi, chyba nie, nikt z nas nie chce ich krzywdy, jedynie chcemy wpłynąć na poprawę ich trudnej sytuacji. NIE BÓJMY SIĘ PRAWDY !!! Quote
lavinia Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 [B]Słuchajcie - bardzo, bardzo proszę - skupmy się na wysyłaniu maili do Celownika i na dzwonieniu tam !!!! Popierajmy emisję tego reportażu !![/B] Bardzo proszę, nie mogę więcej napisać, ale to co robimy i nasze słowa poparcia dla tego materiału wysyłane do redakcji są zauważane - [SIZE="5"][B]TO DZIAŁA !!!![/B][/SIZE] Quote
Maszaberla Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 [quote name='lavinia'][B]Słuchajcie - bardzo, bardzo proszę - skupmy się na wysyłaniu maili do Celownika i na dzwonieniu tam !!!! Popierajmy emisję tego reportażu !![/B] Bardzo proszę, nie mogę więcej napisać, ale to co robimy i nasze słowa poparcia dla tego materiału wysyłane do redakcji są zauważane - [SIZE=5][B]TO DZIAŁA !!!![/B][/SIZE][/quote] I jeszcze jedna sprawa - jesli potrzebujecie wsparcia ze strony medialnej - prosze o kontakt na pw Wspolpracuje z kolega z Polskiego Radia, ktory (tak mysle) chetnie naglosni sprawe Quote
lavinia Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 ta sunia [IMG]http://img133.imageshack.us/img133/5924/img0205resizege3.jpg[/IMG] [IMG]http://img133.imageshack.us/img133/2840/img0208resizexr7.jpg[/IMG] długo jeszcze będzie mi się śniła po nocach sunię zauważyłyśmy w poniedziałek o 12.30 - siedziała w zbiorczym boksie, niedaleko biura - w miejscu doskonale z biura widocznym. Siedziała w kącie, bez możliwości poruszenia się - wokół niej biegały psy reagujące agresją na najmniejszy ruch, psy całe we krwi - jej krwi Noga tej suni obgryziona była do kości - nie było na tej nodze ani mięsa, ani ścięgien, ani skóry - sama kość i zaschnięta już krew - bo sunia musiała tak siedzieć od kilku godzin, wbita w kąt boksu, a nie od kilku sekund. Ta sunia była biało - czarna, ale cała pokryta była własną, zaschniętą już krwią...taki czerwony, trzęsący się pies, z nogą obgryzioną do kości.... Pobiegłyśmy natychmiast do biura i do gabinetu weta błągając o pomoc...i [B] nikt nie miał czasu dla nas ani dla tej suni.[/B]..po może 15 minutach udało nam się znależć [B]wolontariusza[/B] ( nie pracownika, bo byli zbyt zajęci ), który krzycząc do psów [B]"a wy k....y znów to zrobiłyście"[/B] wpadł do boksu i bijąc inne psy na oślep pasem wyciągnął z niego naszą sunię..... sunia na pasku poszła za nim na trzech łapkach do szpitala...nie mogłyśmy jej zabrać, mimo tego, ze proponowałyśmy to i w biurze i u weta. Powiedziano nam, że już w szpitaliku się nią zaopiekują... zostawiłyśmy namiary na siebie, prosiłysmy, by pozwolono nam ją zaadoptować, nawet, jeśli łapa będzie amputowana...do szpitala nas nie wpuszczono.... następnego dnia rano, gdy przyjechałyśmy na Paluch, powiedziano nam, że - cytuję - [B]suka zdechła z szoku po doprowadzeniu do szpitala[/B] Czy nie wydaje się to dziwne. podpisuje się pod tym postem imieniem i nazwiskiem - [B]Dorota Smith[/B] - to co tu opisałam to fakty, z dnia 13 stycznia 2009 roku, ze schroniska na Paluchu w Warszawie. Oprócz mnie, w sytuacji tej uczestniczyła osoba towarzysząca mi i wolontariusz schroniska. Quote
lavinia Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 ostatnia droga....zanim [B]ZDECHŁA Z SZOKU[/B] w schronisku z XXI wieku [IMG]http://img207.imageshack.us/img207/8321/img0209resizeym9resizee.jpg[/IMG] Dorota Smith Quote
kuba123 Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 czytam, czytam, czytam i... i zaczynam dochodzić do wniosku,że ( mimo wszystko) nasze schronisko to raj w porównaniu do Palucha lavinio to zdjęcie suni poruszyło nawet mojego TZ-a ( a jego mało co rusza) Quote
Certusowa Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 Czy ktos pisal w sprawie emisji materialu do tv i dostal jakas odpowiedz? Quote
Polla Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 [quote name='Certusowa']Czy ktos pisal w sprawie emisji materialu do tv i dostal jakas odpowiedz?[/quote] kilka znanych mi osób dostało (w tym mój mąż i kuzyn) Quote
andzia69 Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 [quote name='Certusowa']Czy ktos pisal w sprawie emisji materialu do tv i dostal jakas odpowiedz?[/quote] ja pisałam...ale jeszcze nic nie dostałam Quote
Yoda i Tos Posted June 1, 2009 Posted June 1, 2009 [quote name='Polla']kilka znanych mi osób dostało (w tym mój mąż i kuzyn)[/quote] Ja pisałam i dostałam odpowiedź Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.