agaga21 Posted December 16, 2011 Posted December 16, 2011 [quote name='kkasiiiar']No tak tak.. a moze masz duzo pokarmu..i cisnienie tez jest wieksze i duzo mleka "lyka na raz" ? Mi np lekarz kazal odciagac bo tez mialam nawal pokarmu i mowil ze czasami jak dziecko np duzo "cmoka" przy jedzeniu z piersi to wlasnie wtedy lapie powietrze i to tez moze byc problem ulewania, oraz wlasnie taki nawal pokarmu.[/QUOTE] no niby mam dużo ale nawał już przerabiałyśmy i takich reakcji nie było. muszę ją poobserwować czy faktycznie nie pije zbyt szybko. ostatnio zjadłam kawałek ananasa i myślę czy to nie przez niego, bo też jej jakieś krosteczki na buzi powyłaziły. Quote
kkasiiiar Posted December 16, 2011 Posted December 16, 2011 [quote name='agaga21']no niby mam dużo ale nawał już przerabiałyśmy i takich reakcji nie było. muszę ją poobserwować czy faktycznie nie pije zbyt szybko. ostatnio zjadłam kawałek ananasa i myślę czy to nie przez niego, bo też jej jakieś krosteczki na buzi powyłaziły.[/QUOTE] Tego wlasnie analizowania wszytskiego co zjadlam mi najbardziej brakuje ;) Bo ja tylko "produkowałam" pokarm do 5 mies a później jak sie pojawil tak zniknął ..nie wiedziec czemu :( Quote
Ania+Milva i Ulver Posted December 16, 2011 Posted December 16, 2011 [quote name='agaga21']no niby mam dużo ale nawał już przerabiałyśmy i takich reakcji nie było. muszę ją poobserwować czy faktycznie nie pije zbyt szybko. ostatnio zjadłam kawałek ananasa i myślę czy to nie przez niego, bo też jej jakieś krosteczki na buzi powyłaziły.[/QUOTE] a widzisz, te krostki może mają coś na rzeczy...bo raczej skazę białkową wykluczasz? Quote
agaga21 Posted December 16, 2011 Posted December 16, 2011 [quote name='Ania+Milva i Ulver']a widzisz, te krostki może mają coś na rzeczy...bo raczej skazę białkową wykluczasz?[/QUOTE] nie wykluczam ale czy nie pojawiłaby sie od samego początku? lenka 10 grudnia skończyła już miesiąc. Quote
bira Posted December 16, 2011 Posted December 16, 2011 [quote name='Florentynka']Ma któraś jakieś doświadczenie z pieluchami wielorazowymi i chustami do noszenia dziecia? Przymierzam się powolutku do jakiegoś wstępnego opracowania projektu "wyprawka".[/QUOTE] Z pieluchami wielorazowymi mam takie doświadczenie, że podkładałam je młodej, żeby mnie nie obżygiwała po każdym jedzeniu. Za to o chuśie mogę dużo napisać. Dwoje dzieci w tym wynosiłam i baaardzo chwalę sobie ten sposób noszenia dzieciaków. Quote
agnieszka32 Posted December 16, 2011 Posted December 16, 2011 [quote name='agaga21']nie wykluczam ale czy nie pojawiłaby sie od samego początku? lenka 10 grudnia skończyła już miesiąc.[/QUOTE] Skaza białkowa może pojawić się później. Zośka zaczęła okropnie ulewać właśnie jak miała ok miesiąca, też z niej chlustało, przebierałam ją kilka razy, ulewała nawet 2 godziny po karmieniu. Położna kazała zmienić mleko i ulewanie się zmniejszyło (mleko HA). Też podejrzewała właśnie skazę białkową. Mam nadzieję, że to nie skaza u Lenki. Agata, wiem przez co przechodzisz, ulewanie było moim ogromnym koszmarem i tak naprawdę skończyło się dopiero niedawno, kiedy Zośka zaczęła siadać i więcej czasu spędza w pozycji pionowej i je stałe pokarmy (czyli jest lepiej od ok 2-3 tygodni). Co do fałdki po CC, to ja niczego nie zauważyłam, bo mam więcej fałdek na brzuchu :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
agaga21 Posted December 16, 2011 Posted December 16, 2011 [quote name='bira']Z pieluchami wielorazowymi mam takie doświadczenie, że podkładałam je młodej, żeby mnie nie obżygiwała po każdym jedzeniu. [/QUOTE]dokładnie! do tego służą pieluszki tetrowe :) i są niezastąpione. a na pupkę to tylko jednorazowe ;) [quote name='agnieszka32']Skaza białkowa może pojawić się później. Zośka zaczęła okropnie ulewać właśnie jak miała ok miesiąca, też z niej chlustało, przebierałam ją kilka razy, ulewała nawet 2 godziny po karmieniu. Położna kazała zmienić mleko i ulewanie się zmniejszyło (mleko HA). Też podejrzewała właśnie skazę białkową. Mam nadzieję, że to nie skaza u Lenki. Agata, wiem przez co przechodzisz, ulewanie było moim ogromnym koszmarem i tak naprawdę skończyło się dopiero niedawno, kiedy Zośka zaczęła siadać i więcej czasu spędza w pozycji pionowej i je stałe pokarmy (czyli jest lepiej od ok 2-3 tygodni). [/QUOTE]nie straszcie mnie tą skazą! ja żyć nie mogę bez jogurtów i mleka do kawy Quote
jukutek Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 [quote name='agaga21']nie wykluczam ale czy nie pojawiłaby sie od samego początku? lenka 10 grudnia skończyła już miesiąc.[/QUOTE] nam się pojawiła ok. 3 mies. dopiero (ewidentna). Ponoć rzadko kiedy objawia się na samym początku. Też ulewanie, malutkie krostki, sucha skóra i tendencja do odparzeń. Quote
Rodzice Maciusia :) Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 co do metod cięcia to z tego co czytam najkorzystniejsza jest Misgav Ladech i właśnie ją najczęściej teraz stosują. Jest jeszcze jakaś Cohena czy coś takiego.. Ja się tak o wszystko wywiaduję, bo jak już wcześniej pisałam, nie ufam mojemu miejskiemu szpitalowi i chcę jak najwięcej "ugrać" przed operacją (mam nadzieję, że mój "tnący" się nie wycofa w ostatniej chwili). Idę w przyszłym tygodniu na wizytę ostatnią przed cc, gdy mamy już ustalić ostateczny termin (chcę 6.01 czyli dzień przed terminem z USG). Chcę mieć znieczulenie zzo a nie podpajęczynkowe a do tego chcę zapewnić sobie, że ładnie mnie zaszyje tak abym potem nie miała żadnej fałdy :) Blizna już jest dla mnie mniej ważna.. Ulga, że nie macie fałdek, bo mimo że nie jestem jakąś "modnisią" :) i nie dbam przesadnie o wygląd, to jednak figura jest dla mnie bardzo ważna, chcę wrócić do płaskiego brzucha oraz zachować nieobwisłe piersi :) Moja mama ma bardzo ładne po ciążach, ale babcia niestety jak sama przyznaje ma dwa cienkie zwisy do pasa :( Kupiłam już stanik do karmienia i nawet w nim śpię.. Ale troszkę boję się jak będą wyglądać po karmieniu przez tyle czasu (bo chcę to robić tak długo jak się da) Czy Wasze biusty wyglądają ok? Quote
gameta Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 Rodzice a ty pałcisz za cc? Bo masz taki koncert życzeń, że za darmo to nie masz na co liczyć. CC standardowo robi się w podpajenczynówkowym (zzo jest do aktywnego porodu głównie)... Prawda jest taka, że w Polsce nic nie zależy od rodzącej, chyba że rodząca płaci 5000zł za poród w prywatnej klinice. A i wtedy wpływ na cokolwiek jest minimalny, bo lekarze uważają, że wiedza lepiej. I często jednak wiedzą lepiej... Quote
Alicja Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 [quote name='gameta'] I często jednak wiedzą lepiej...[/QUOTE] ...................... :cool2: A cycki to się nie obwieszają czasem z wiekiem :hmmmm: Quote
Rodzice Maciusia :) Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 Tak, płacę :) Mam do wyboru znieczulenie ogólne albo nie, już na pewno zdecydowałam, że to nie będzie pełna narkoza, ale jeszcze wahałam się między pp a zzo. No i z tego co wiem to przy zzo jest mniej komfortowo, bo czuć wyszarpywanie dziecka, ale znowu bezpieczniej. Piersi wiem, że z wiekiem obwisają, ale oglądałam program gdzie śliczna młoda dziewczyna w ciąży nie dopilnowała, olała sobie sprawę, i piersi jej spadły do pasa :( Quote
Alicja Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 Rodzice , podstawa hartowanie piersi od początku , uwierz ze skutkuje , druga rzecz nie odchudzanie się potem na szybko , bo to dla piersi też zabójstwo , wszystko z umiarem plus pielęgnacja i gimnastyka. Dasz radę , jeśli teraz dbasz to nic się dziać nie będzie ...a za jakieś 30 lat i tak ci polecą w dół . Ja mam już lat sporo a spokojnie mogę śmigać bez biustonosza i nikt się nie zorientuje . Quote
pepsicola Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 Ja mam napisane w wypisie, że miałam podpajęczynówkowe, a szarpanie i tak czułam. Tak czy inaczej było dużo bardziej przyjemne niż zeszłoroczna narkoza. Quote
ewajanka Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 Ja po wychowaniu dwójki dzieci (karmiłam obydwoje tylko do pół roku) na piersi nie narzekam, a że nigdy nie miałam dużych to i zwisać nie ma co, hehehhe. Ja przy pierwszym cc spałam ale przy drugim miałam znieczulenie podpajęczynówkowe i czułam jak wyszarpywali małą ze środka. Tego uczucia to chyba nie ominiesz, no chyba że Cię uśpią. Quote
modliszka84 Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 a ja tak z ciekawości czystej - jakie muszą być wskazania do narkozy pełnej podczas cc ? Quote
agaga21 Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 [quote name='Rodzice Maciusia :)'] Moja mama ma bardzo ładne po ciążach, ale babcia niestety jak sama przyznaje ma dwa cienkie zwisy do pasa :( Kupiłam już stanik do karmienia i nawet w nim śpię.. Ale troszkę boję się jak będą wyglądać po karmieniu przez tyle czasu (bo chcę to robić tak długo jak się da) Czy Wasze biusty wyglądają ok?[/QUOTE] chyba sporo zależy od rozmiaru i kształtu. ja zawsze miałam b/c więc nie ma co "zwisać" ;) nawet po karmieniu (pierwsze dziecko karmiłam kilka miesięcy, lenę też karmię póki co) w każdym razie w ciąży i teraz mój biust urósł do rozmiaru d wygląda fantastycznie :) nic nie wisi :eviltong::evil_lol: gdy zakończyłam karmienie kamila(pierwszego dziecka) i gdy schudłam, biust wrócił do rozmiaru z przed ciąży czyli b i nic nie wisiało ale zdecydowanie wolę taki jaki jest teraz. jednak jak ktoś ma bardzo duży biust i kształt taki bardziej podłużny niż okrągły, to pewnie różnie może być po karmieniu. Quote
nefesza Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 [quote name='modliszka84']a ja tak z ciekawości czystej - jakie muszą być wskazania do narkozy pełnej podczas cc ?[/QUOTE] Ja znam jedno - jak cc musi byc wykonane natychmiast ze wzgledu na dobro matki i/lub dziecka, takie jest najszybsze po prostu. Ja mialam miec, ale anastezjolog "zdazya" zrobic podpajeczynowkowe. Quote
bira Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 Agaga, to na pewno nie żadna skaza. Ulewanie jest fizjologiczne i mija do szóstego miesiąa życia. Moje dziewczyny obie ulewałuy tak, że chodziłam wiecznie obżygana, pomimo tego, że przebierałamn się kilka razy w iągu dnia. Inga potrafiła tak chlusnąć, że nawet łydki miałam w wymiocinach. Z Bianką specjalnie do polski pojechałam do pediatry, bo już siły nie miałam na to ulewanie. I powiedział mi to samo co w Holandii, że samo minie. Jeżeli mi przeszkadza, to mogę raz dziennie podawa młodej bebilon AR, ale ją po tym tak brzuch bolał, że to odpuściłam. Także cierpliwości, na pewno minie. A co diet eliminayjnych karmiących, to tutaj w ogóle czegoś takiego nie ma. W ogóle nie wiedzieli o czy ja do nich mówię. Po porodzie często serwują jajeznicę na boczku... Położna i lekarze kazali mi jeść wszystko nawet pomarańcze. I młoda była zdrowa i nigdy nie miała żadnych alergii. W Polsce natomiast katowałam się jakimiś dietami i ciągle chodziłam głodna. Dlatego zdeydowanie wolę Holendersie podejśie, żeby jeść wszystko poza wzdymającymi warzywami, fasolą, grochem itp. Quote
agaga21 Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 [quote name='bira']Agaga, to na pewno nie żadna skaza. Ulewanie jest fizjologiczne i mija do szóstego miesiąa życia. Moje dziewczyny obie ulewałuy tak, że chodziłam wiecznie obżygana, pomimo tego, że przebierałamn się kilka razy w iągu dnia. Inga potrafiła tak chlusnąć, że nawet łydki miałam w wymiocinach. Z Bianką specjalnie do polski pojechałam do pediatry, bo już siły nie miałam na to ulewanie. I powiedział mi to samo co w Holandii, że samo minie. Jeżeli mi przeszkadza, to mogę raz dziennie podawa młodej bebilon AR, ale ją po tym tak brzuch bolał, że to odpuściłam. Także cierpliwości, na pewno minie. A co diet eliminayjnych karmiących, to tutaj w ogóle czegoś takiego nie ma. W ogóle nie wiedzieli o czy ja do nich mówię. Po porodzie często serwują jajeznicę na boczku... Położna i lekarze kazali mi jeść wszystko nawet pomarańcze. I młoda była zdrowa i nigdy nie miała żadnych alergii. W Polsce natomiast katowałam się jakimiś dietami i ciągle chodziłam głodna. Dlatego zdeydowanie wolę Holendersie podejśie, żeby jeść wszystko poza wzdymającymi warzywami, fasolą, grochem itp.[/QUOTE]dzisiaj było już lepiej, tzn. mała też ulewała ale już nie tyle i bez tego "chlustania". starałam się ją karmić z przerwami, jak widziałam że łyka za szybko, robiłam chwilkę przerwy. może to o to chodziło? wysypka nadal jest ale już bledsza więc też pewnie te 3 dni temu zjadłam coś, co jej nie pasowało (stawiam na ananasa i więcej go nie zjem). Quote
bira Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 Agaga, a może to zwykły trądzik niemowlęcy. Dzieci dostają to ok. 4 tygodnia. Moje dostały równo w czwartym tygodniu życia. schodzi to samo po kilku tygodniach. Trądzik powodują nasze hormony, które jeszcze są w dziecku. Faktycznie wygląda to kiepsko, ale mija szybko. Jak Indze to wyszło pediatra dała mi maść i kazała skończyć z nabiałem. Więc zaczynałam przymierać głodem. Moja koleżanka mnie uświadomiłam, że to dooopa nie alergia i dzięki temu nie zeszłam z tego świata dzięki mojej dietce ;-) Quote
agaga21 Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 [quote name='bira']Agaga, a może to zwykły trądzik niemowlęcy. Dzieci dostają to ok. 4 tygodnia. Moje dostały równo w czwartym tygodniu życia. schodzi to samo po kilku tygodniach. Trądzik powodują nasze hormony, które jeszcze są w dziecku. Faktycznie wygląda to kiepsko, ale mija szybko. Jak Indze to wyszło pediatra dała mi maść i kazała skończyć z nabiałem. Więc zaczynałam przymierać głodem. Moja koleżanka mnie uświadomiłam, że to dooopa nie alergia i dzięki temu nie zeszłam z tego świata dzięki mojej dietce ;-)[/QUOTE] tyle że na brzuszku też jej powyskakiwało. Quote
bira Posted December 17, 2011 Posted December 17, 2011 To może faktycznie ten ananas. Odstaw na kilka tygodni i zobaczysz... Quote
jukutek Posted December 18, 2011 Posted December 18, 2011 jak blednie, a nie nasila się - to nie jest skaza. A zalecana przez położne dieta eliminacyjna "na zapas" jest głupotą i zdrowia nie dodaje. Inaczej, gdy rzeczywiście jest więcej objawów skazy - i widać różnicę po zmianie diety. Quote
Sybel Posted December 18, 2011 Posted December 18, 2011 No więc nasze młode ma 6 cm i w sobotę na USG musiałam prawie skakać, zeby się jakoś przyzwoicie ułożyło. Zdradza już niestety odziedziczoną po mnie tendencję do pakowania łapki do buzi (obgryzam paznokcie, z czym walczę), ale po kim ma wsadzanie drugiej łapki pod tyłek, to nie wiem :P Generalnie ruchliwe, macha wszystkimi czterema kończynami i jest w ogóle ah i oh :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.