Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

Polecę pularen na brodawki.
Cudak cudna mała pucka :) Ja po 3 miesiącu sie poddałam i mała zaczęła spać z nami bo piła co 2h nie bój sie nie zgnieciesz :) możesz kupić taki wałek do oddzielna Was :) ja sobie bardzo chwaliłam to spanie i w duszy miałam kometarze że nie umiałam dziecka do łóżeczka przyzywczaić ;)

Link to comment
Share on other sites

Patka ma racje,matka dziecka nie zgniecie,to taki instynkt jest,nawet w tv oglądałam że kobieta śpiąc z niemowlakiem przyjmuje pewną pozycje tzn.obraca się w strone dziecka i zgina nogę w kolanie i rozkłada ręke tak że bobas jest ograniczony (dziecko jest pomiędzy nogą a ręką i ma dużo luzu) i nie może wędrować połóżku w górę i w dół,tak się śmiałam jak to zobaczyłam bo ja faktycznie tak się w nocy układałam,a spanie z dzieckiem jak się piersią karmi jest super wygodne bo czasem młoda przez sen jadła i nie budziła się w nocy,każdy ma inne doświadczenie,ja karmienie bardzo miło wspominam :)

Link to comment
Share on other sites

Powiem tak jak mawiał mój TZ :evil_lol: "Gdyby to mężczyźni byli w ciąży, to lekarstwa na dolegliwości ciążowe byłyby wynalezione jeszcze przed pierwszym porodem...."


Masz baaaardzo mądrego TŻ.
Mój za to, jak zobaczył świezo zakupione podkłady poporodowe powiedział, że to już lepiej miec siurka.
Ja zaczęłam więcej wymagać od lekarzy - zmieniłam kilku ;) .
I okazało się, że na wiele dolegliwości są środki łagodzace, przeznaczone specjalnie dla ciężarnych, tylko trzeba się o to mocno upomnieć.
Tekst jednego doktorka: na pytanie, czy mogę ćwiczyć odpowiedział - "A po co?" :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kropa']Masz baaaardzo mądrego TŻ.
Mój za to, jak zobaczył świezo zakupione podkłady poporodowe powiedział, że to już lepiej miec siurka.
Ja zaczęłam więcej wymagać od lekarzy - zmieniłam kilku ;) .
I okazało się, że na wiele dolegliwości są środki łagodzace, przeznaczone specjalnie dla ciężarnych, tylko trzeba się o to mocno upomnieć.
Tekst jednego doktorka: na pytanie, czy mogę ćwiczyć odpowiedział - "A po co?" :)[/QUOTE]

TZ jak to usłyszy to obrośnie w piórka z dumy ;):evil_lol:
mojego też przeraziły te podkłady :evil_lol: a potem te "mega ilości" odchodów poporodowych :roll:
Co do dolegliwości ciążowych...Ja akurat starałam się nic nie brać, ale znowu nie męczyły mnie aż tak strasznie...no może tylko jedna ZGAGA :diabloti: próbowałam różnych metod naturalnych takich jak jogurty, kefirki itd. pomagały TYLKO MIGDAŁY :evil_lol: które szły w ilościach zastraszających, potem doszła żurawina :evil_lol:
tekst lekarza "A po co?" powalił mnie :mdleje:

[quote name='Aleksandra Bytom']Patka ma racje,matka dziecka nie zgniecie,to taki instynkt jest,nawet w tv oglądałam że kobieta śpiąc z niemowlakiem przyjmuje pewną pozycje tzn.obraca się w strone dziecka i zgina nogę w kolanie i rozkłada ręke tak że bobas jest ograniczony (dziecko jest pomiędzy nogą a ręką i ma dużo luzu) i nie może wędrować połóżku w górę i w dół.....[/QUOTE]

ja też tak spałam...na początku udawało mi się odkładać bąbla do łóżeczka, ale po pewnym czasie chronicznego zmęczenia skapitulowałam i bąbel śpi razem z nami....jednak to nie przeszkadza mu w spaniu we własnym łóżeczku :p Po wieczornej kąpieli, karmię malucha i odkładałam i odkładam do łóżeczka - nawet gdy nie spał - i tak sobie sam zasypia, czasami muszę postać obok niego gdy ma kiepski dzień :evil_lol:....a od 12 tygodnia życia mały przestawił się na długi sen i budzi się dopiero 4-5 rano, więc go biorę do siebie, daję jeść i zasypiamy jeszcze do 8

Link to comment
Share on other sites

a moja córa spi od pierwszego dnia w swoim łóżeczku i tak jest do teraz (ma prawie półtora roku) a jeste tak tylko i wyłącznie z mojej wygody...nie wiem kto wam mówił ze nie nauczyłyście dzieci spać we własnych łóżeczkach bo mi mówiono i nadal mówią że ja wyrodna matka bo dziecka do swojego łózka nie biorę...więc jak sie nie zachowamy i tak zostaniemy skrytykowane więc najlepiej robić tak jak nam pasuje a reszcie wara od nas:-)

Link to comment
Share on other sites

ludwa ja przed żlobkiem zaszczepilam Pawełka... rozmawialam z wieloma lekarzami, nikt nie wskazal konkretnych powaznych skutkow ubocznych, opinie negatywne raczej oscylowaly wokol stwierdzenia ze to nie ma sensu i szkoda kasy. bylo tez kilka glosow za, wiec zdecydowalam sie zeby zaszczepic, zeby w razie czego nie miec wyrzutow. w moim zlobku panuje ospa... ja nie chorowalam :(

Link to comment
Share on other sites

Oj chyba dziewczynki sa bardziej wymagające ;) Pola budziła sie co 2h do 9m - łożeczko ją pażyło ;), a potem nagle zaczęła przesypiać niemal cała noce :) Ja też uważam wolnoć tomku w sowim domku słuchałam tylko siebie i jeśli coś mnie niepokoiło miałam super neonatologa i interent ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patka']Cudak cudna mała pucka :) Ja po 3 miesiącu sie poddałam i mała zaczęła spać z nami bo piła co 2h nie bój sie nie zgnieciesz :)[/quote]
Na razie jeszcze będę próbować odkładać ją do łóżeczka, dopóki starczy mi sił ;) bo śpiąc obracam się z boku na bok, TŻet podobnie i naprawdę mogłaby dostać z łokcia, czy zostać przygnieciona... Może kilka nocy udałoby się tak czujnie spać, żeby nic jej nie zrobić, ale na dłuższą metę byłoby to męczące.

[quote name='Patka']ja sobie bardzo chwaliłam to spanie i w duszy miałam kometarze że nie umiałam dziecka do łóżeczka przyzywczaić ;)[/QUOTE]
Niby człowiek jest jedynym ssakiem, który życzy sobie aby jego młode spało poza "gniazdem" ;)

[quote name='Cola']mojego też przeraziły te podkłady :evil_lol: a potem te "mega ilości" odchodów poporodowych :roll:[/quote]
Ja kupiłam kilka paczek, a tylko jedną otworzyłam i tylko 2 dni (w dodatku te leżące) były "mega ilości", potem już prawie nic. Nie wiem, czy to normalne.. Jutro jadę na zdjęcie szwów, to się dopytam. Może faktycznie po cc jest ich mniej...?


[quote name='Aleksandra Bytom']jak sobie przypomne to zmęczenie... normalnie padałam na pysk :evil_lol:[/QUOTE]
Dobrze, że to nie trwa wiecznie ;) Kiedyś też sobie będę wspominać to moje zmęczenie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Perfi']ludwa ja przed żlobkiem zaszczepilam Pawełka... rozmawialam z wieloma lekarzami, nikt nie wskazal konkretnych powaznych skutkow ubocznych, opinie negatywne raczej oscylowaly wokol stwierdzenia ze to nie ma sensu i szkoda kasy. bylo tez kilka glosow za, wiec zdecydowalam sie zeby zaszczepic, zeby w razie czego nie miec wyrzutow. w moim zlobku panuje ospa... ja nie chorowalam :([/QUOTE]
a jak inne dzieci w żłobku? Szczepione? Często chorują?

Link to comment
Share on other sites

Ludwa... a ja polecam dwa artykuły nt szczepień... długie, ale na prawdę warto.....

[URL=http://www.melhorn.de/Impfen/indexpolnisch.htm]Szczepienia i powikłania poszczepienne u niemowląt i małych dzieci. Niebezpieczeństwa i niemoralne tło szczepień[/URL]
i drugi:

[URL=http://interia360.pl/artykul/szczepienia-czyzby-najwieksza-pomylka-medycyny-xx-wieku,33233]Szczepienia - czyżby największa pomyłka medycyny XX wieku??[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asior']Ludwa... a ja polecam dwa artykuły nt szczepień... długie, ale na prawdę warto.....

[URL=http://www.melhorn.de/Impfen/indexpolnisch.htm]Szczepienia i powikłania poszczepienne u niemowląt i małych dzieci. Niebezpieczeństwa i niemoralne tło szczepień[/URL]
i drugi:

[URL=http://interia360.pl/artykul/szczepienia-czyzby-najwieksza-pomylka-medycyny-xx-wieku,33233]Szczepienia - czyżby największa pomyłka medycyny XX wieku??[/URL][/QUOTE]

Asior, a Ty szczepisz swoje maluchy? Ja już wcześniej trafiłam na te artykułyi mam pietra, ponieważ zbliza się szczepenie mojej córci(a właściwie już jest po terminie). Odwlekam jak moge, żeby nabrała jak najwięcej wagi.pediatra zaproponowała mi szczepionkę 6 w jednym.
Ja w dzieciństwie przeszłam wszystkie choroby zakażne w żłobku i przedszkolu i jakoś żyję. W ciąży nie musiałam się o nic martwić. Natomiast pamiętam jak zareagowałam po szczepieniu w 4 klasie LO.Myślałam wtedy, że już po mnie, a po tym zdarzeniu zaczęły się wszystkie moje problemy ze zdrowiem od alergii poczynając(wcześniej okaz zdrowia!!). Ale nikomu nie udowodnie, że to po szczepieniu...

Link to comment
Share on other sites

Ja synka szczepiłam Pentaximem (5 w jednym) i córcię teraz też zdecydowałam się tym szczepić.. Piotruś nie miał żadnych dolegliwości po tych szczepionkach i liczę na to, że i Pola zniesie je bezobjawowo...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pusia2405']pediatra zaproponowała mi szczepionkę 6 w jednym[/QUOTE]

Też mam wątpliwości, ale zamierzam zaszczepić moją Małą szczepionką 5 w 1 [U](wg Pani, która szczepi u nas dzieci, po 6 w 1 częściej występują reakcje poszczepienne)[/U] i na rotawirusy.

Jakie są u was ceny szczepionek?

Link to comment
Share on other sites

ja moją małą zaszczepiłam na podstawowe szczepienia,lekarka wytłumaczyła nam że cały ten szum na pneumokoki itp to wytwór producentów tychże szczepionek,nikt nie podaje że zdarza się że szczepienie tak maleńkiego dziecka daje czasem więcej szkody niż pożytku,moja Julka ma prawie 4 latka i odpukać bardzo rzadko choruje,co najwyżej zimą katar ma :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleksandra Bytom']ja moją małą zaszczepiłam na podstawowe szczepienia,lekarka wytłumaczyła nam że cały ten szum na pneumokoki itp to wytwór producentów tychże szczepionek[/QUOTE]
Może i tak, ale te 4/5/6 w 1 to jednak mniej wkłuć, chociaż po przeczytaniu artykułów z linków podanych przez Asior sama nie wiem :shake:

[quote name='_Aga_']Ja za 5 w 1 zapłaciłam 110 zł. Kolejne szczepienie za ok. miesiąc i też 110 zł..[/QUOTE]
U nas 125 zł za szczepionkę, więc porównywalnie.

Link to comment
Share on other sites

ja mam takie dość intymne pytanie, które zawsze mnie intrygowało i intrygować będzie jeśli dziecko śpi z rodzicami to gdzie i kiedy jest miejsce na czułość i miłość z partnerem??
ja jakoś sobie nie jestem w stanie wyobrazić, że dziecko zaczyna być takim "mieczem Tristana i Izoldy" i nagle gasną wszystkie namiętności a z drugiej strony uprawianie seksu z dzieckiem w łóżku w ogóle przechodzi moje wyobrażenia!
pytam często o to pewnie równie często jak sama jestem pytana czy karmię piersią hahahhaa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gameta']jako samotna matka nie mam tego problemu :p Nie mam też w obecnej chwili potrzeb. Mam nadzieję, że za jakiś czas wrócą :D[/QUOTE]
hahha wrócą bo cóż to by był za żart natury jakby potrzeby nie wracały hahahha
a przed toba jako samotna matką chylę czoło bo to jest dopiero wyzwanie samemu wychowywać dziecko!!!! szczerzę to nawet nie próbuje sobie tego wyobrazić bo nie jestem w stanie.
także czoło moje styka się z podłoga przed tobą!!!!

Link to comment
Share on other sites

oj, tam, oj, tam :oops:
faktycznie momentami jest ciężko, nie będę tu twardzić :roll: ale każdy początek jest trudny, z każdym dniem coraz lepiej sobie radzę, młody kuma, że mama ma potrzebę defekacji i wzięcia prysznica i potrafi się nie drzeć nawet jak nie śpi :p Takie banalne rzeczy jak spacer z psem urosły do rangi wyzwań, wogóle wyjście z domu odbywa się tylko parami, no bo przecież nie zostawię młodego i nie wybiegnę radośnie na zakupy do sklepu oddalonego o kilometr.Myślę, że w więcej niż jedną osobę w domu łatwiej jest opanować takie problemy jak ulewanie - bo ma kto podać pieluchę, ale mi też już udaje się nie rozmazywać wymiocin po całym pokoju :p Czasem druga para rąk chwytnych by się przydała ;) Damy radę - w końcu kto jak nie ja :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...