gameta Posted February 9, 2014 Share Posted February 9, 2014 ja też podawałam strzykawką - trzeba pamiętać, że nie "strzykasz" prosto w gardło, ale w bok, po policzku od środka, żeby dzieć się nie zachłysnął :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 [quote name='Sybel']Motylek, my leki podajemy po prostu strzykawką do buzi. Zależy, ile mleka z tym żelazem musisz dać.[/QUOTE] 1/4 kubka mleka, czyli wychodzi mniej wiecej 50 ml mleka. Boje sie troche strzykawką, własnie dlatego ze sie zachłyśnie. Jak płacze to mu nie podam. heh, moze mu sie odwidzi i pociągnie z butelki. Nie wiem dlaczego ja odrzuca i tylko cycka akceptuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justysiek Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 a moze spróbuj takim dozownikiem co dołączony jest do leków, to też coś na wzór strzykawki, ale łatwiej zaaplikować. a jak nie to możesz spróbować łyżeczką plastikową. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 [quote name='motylek1007']1/4 kubka mleka, czyli wychodzi mniej wiecej 50 ml mleka. Boje sie troche strzykawką, własnie dlatego ze sie zachłyśnie. Jak płacze to mu nie podam. heh, moze mu sie odwidzi i pociągnie z butelki. Nie wiem dlaczego ja odrzuca i tylko cycka akceptuje[/QUOTE] Zadzwoń do lekarza i powiedz, że takiej ilości nie jest w stanie wypić - niech ci da coś w syropie, bardziej skoncentrowane... Swoją drogą lekarze nie myślą- jak dziecko jest karmione cycem, to nigdy nie chce z butelki pić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 Dziewczyny, doradźcie co robić. Albo może, któraś z Was miała podobny problem :roll: Dokładnie 2 tyg. temu u Theosia zaczęły się problemy kupkowe. Robił ją bardzo rzadką, ale tylko 1x dziennie. W środę podałam mu smectę i w czwartek kupka była ok. Od piątku znowu rzadka kupka, wręcz wodnista. W sobotę znowu podałam smectę. W niedzielę rano kupka ok. Ok 14 powtórka z rozrywki i dzieciak cały do przebrania :roll: Podałam kolejną smectę, jednak przed samym snem, znowu woda z pupy i przebieranie :shake: Każda kupka o kwaśnym zapachu. W poniedziałek z rana pojechałam do lekarza. Diagnoza: po wirusowa nietolerancja laktozy. Na tydzień miałam odstawić mm, kupiłam jogurty bez laktozy, z mięsa jadł tylko mięso białe. Ale kupka do dnia dzisiejszego nie jest taka jak powinna być :shake: Jest taka "rozlazła" po całej pieluszce. Wczoraj zrobił 3x, z czego ostatnia była już trochę rzadsza niż pozostałe. Dziś rano bardziej zbita, ale tylko dlatego chyba, że dostał mleko specjalne, które daje się przy biegunce ;) Już nie wiem co robić? Już chciałam dziś jechać do lekarza z próbką, ale ta dzisiejsza była taka w miarę fajna, że stwierdziłam, że jak lekarz to zobaczy, to mnie wyśmieje :roll: Zaczęłam się już nawet zastanawiać czy młody nie ma robaków?! Odrobaczam psa i kota co 3-4 miesiące, ale nigdy nic nie wiadomo :shake: W kupie nic nie widziałam, ale pewnie nie wszystkie robaki widać gołym okiem :roll: Miał ktoś podobne problemy kupkowe?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 co ty, na robaki szansa 1:1000000 jak nie mniejsza. Na podrażnienia jelitowe dobre są prebiotyki - tylko podpytaj o taki bez laktozy,skoro niby przez to. Ja stawiam na jakąś wirusówkę, która tak idzie bezgorączkowo. Najważniejsze żeby pił, możesz mu podać wodę z elektrolitem (w aptece kupisz) Niestety, u dzieci kupkowe problemy to norma ;) A że organizmy wrażliwe to wolniej wracają do normy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 To mleko na biegunkę jest właśnie z prebiotykami ;) Pić pije od 300 do 500ml wody+200ml mleka rano (nie mm, a tego na biegunkę). Do tego bawi się, biega, śmieje...jakby nic mu nie było :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 a nie wprowadziłaś jakiegoś nowego owocu/warzywa do diety? Bo faktycznie w takim układzie wygląda na alergię... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 Nie. Ma już 19 miesięcy, więc wszystko co nowe już dawno za nami ;) Zobaczę co będzie do wieczora albo jutro rano. Jakby co, to pojemniki na próbkę mam, więc pozostanie zapakować i dzwonić do lekarza ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania+Milva i Ulver Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 A czy mu zęby nie idą jakieś jeszcze? U nas ostatnio też były takie problemy, ale 5 na wylocie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 Ma 16 zębów. Ale na "piatki" chyba jeszcze czas? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 powałam mu to żelazo strzykawką bo smoczek wypuluwał z butelki. Masakra przy podaniu. Myślicie ze moge to żelazo rozpuścici w glukozie? moze tak lepiej mu posmakuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 Magda, ja bym zrobiła mu badanie kału żeby wyeliminować ewentualne pasożyty itd. Akuratnie po dyskusji na wątku o odrobaczaniu psa i badania go przed nim naczytałam się i szczerze to jestem przerażona że np pies może zarazić dziecko pasożytami których wydawałoby się nie ma ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 [quote name='Majkowska']Magda, ja bym zrobiła mu badanie kału żeby wyeliminować ewentualne pasożyty itd. Akuratnie po dyskusji na wątku o odrobaczaniu psa i badania go przed nim naczytałam się i szczerze to jestem przerażona że np pies może zarazić dziecko pasożytami których wydawałoby się nie ma ...[/QUOTE] Właśnie po tym naszym ostatnim gadaniu, tak wpadłam na to, że może pasożyty... Dziś póki co była tylko jedna kupka i taka w miarę fajna (jeśli tak można pisać o kupie :evil_lol:). Zobaczę co będzie jutro ;) Looknęłam mu jeszcze do buzi czy może jednak to nie zęby. Ale "piatek" ani widu ani słychu :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted February 10, 2014 Share Posted February 10, 2014 Motylek, sprawdź interakcje na ulotce. Jeśli nie ma przeciwwskazań, to można spróbować. Magda - jak u nas były (dużo mniejsze) problemy z brzuszkiem, radzono nam morfologię, ewentualne USG jamy brzusznej, a potem badanie kału. Inna sprawa, ze może mieć uczulenie na coś, co jada codziennie, np. jakąś kaszkę, pieczywo, mięso, owoc lub warzywo. Co jada wyjątkowo regularnie? Np. nietolerancja glutenu może się tak objawiać, próbowałaś na kilka dni odstawić wszelkie jego źródła? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted February 11, 2014 Share Posted February 11, 2014 [quote name='Sybel'] Magda - jak u nas były (dużo mniejsze) problemy z brzuszkiem, radzono nam morfologię, ewentualne USG jamy brzusznej, a potem badanie kału. Inna sprawa, ze może mieć uczulenie na coś, co jada codziennie, np. jakąś kaszkę, pieczywo, mięso, owoc lub warzywo. Co jada wyjątkowo regularnie? Np. nietolerancja glutenu może się tak objawiać, próbowałaś na kilka dni odstawić wszelkie jego źródła?[/QUOTE] W ten sposób musiałabym odstawić: kaszkę, chleb, ziemniaki, mleko mm, jogurty, kurczaka, banany, jabłka, marchewkę, brokuły.... Od wczoraj jest cisza, więc może jednak lekarz postawił dobrą diagnozę. Dziś dostanie pierwszy raz od tygodnia normalny jogurt. Zobaczymy jaka będzie reakcja ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted February 11, 2014 Share Posted February 11, 2014 Ja bym jakby co próbowała odstawić jednak gluten, jeśli problem wróci. To jest dość popularny problem, który niestety komplikuje życie. U znajomych wyskoczył po 2 latach dopiero. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted February 11, 2014 Share Posted February 11, 2014 Poczytam na ten temat, dokształcę się i zobaczymy co z tego wyniknie. Nie odstawie w ciemno masy rzeczy, bo bez wiedzy mogę mu bardziej zaszkodzić niż pomóc ;) Ale dzięki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted February 11, 2014 Share Posted February 11, 2014 Nie no, jasne, jak młody miał rozwolnienie, też nie chciałam rezygnować ze wszystkiego, bo jak on do żłoba chodzi, to dopiero kombinacje alpejskie by były. Poczytaj, zobacz, a nuż coś się pojawi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted February 11, 2014 Share Posted February 11, 2014 [quote name='gameta']co ty, na robaki szansa 1:1000000 jak nie mniejsza.[/QUOTE] To skąd w przedszkolach owsiki? Warto poczytać o pasożytach: [url]http://ekomama.pl/?p=1020[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gameta Posted February 11, 2014 Share Posted February 11, 2014 [quote name='Cudak']To skąd w przedszkolach owsiki? Warto poczytać o pasożytach: [URL]http://ekomama.pl/?p=1020[/URL][/QUOTE] miałam na myśli robaki od psa. W naszym klimacie praktycznie się to nie zdarza :) Ludzkie robale to i owszem ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted February 11, 2014 Share Posted February 11, 2014 Byłam przed chwilą u lekarza, bo młody i tak mi od kilku dni kaszle i leci mu z nosa. Pytałam go o robaki i powiedział, to co napisała [B]gameta [/B]w tym klimacie prawdopodobieństwo zarażenia się robakiem odzwierzęcym, jest praktycznie żadne ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cudak Posted February 11, 2014 Share Posted February 11, 2014 W tym artykule, do którego link podałam, można przeczytać: "Koty i psy Nasze ukochane koty i psy a zwłaszcza młode szczeniaki są bardzo ważnym ogniwem w łańcuchu epidemiologicznym giardiazy (lambliozy) u ludzi – szczególnie w miastach. Wg. WHO ( Światowej Organizacji Zdrowia) ekstensywność inwazji wśród młodych psów ( do lat 2 ) sięga 88%… Badania przeprowadzone w Polsce wskazują na 6,6% zarażonych giardiazą dorosłych psów, a 10% psów młodych do 2 r.ż. Skąd ta różnica ? Podejrzewam, że podobnie jak wywołującymi giardiazę (lambliozę) cystami ogoniastka/wielkouśćca jelitowego nasze ukochane pieski i kotki mogą nas „traktować” toksokarami ale na ten temat nie ma żadnych „wiążących” prac… Dla przypomnienia toksokaroza jest bardzo groźną, podstępnie przebiegającą, odzwierzęcą chorobą pasożytniczą, wywoływaną przez inwazję larw psich lub kocich glist (toksokar). Psy i koty są ( o ile są…) odrobaczane zwykle regularnie tzn. 2 -3 razy w roku. Co ciekawe leki stosowane w standardowym odrobaczaniu psów i kotów nie działają na lamblie… (!) . Leki przeciw pasożytom działają tylko od momentu podania do momentu wydalenia z organizmu i nie dają gwarancji na brak możliwości ponownego zakażenia. Przykładowo - pies wychodzi na spacer 3 dni po odrobaczeniu, wącha odbyt innego zakażonego psa, wącha zakażoną kupę, tarza się w zakażonych kupach, przynosi „to wszystko” do domu na łapach i sierści a właściciel czując się bezpiecznie - bo przecież pies został odrobaczony….poklepuje go, nie myje rąk i zjada kanapkę…. Ja wiem, że żaden „wychodzący” pies ani kot nie wytrzyma częstego odrobaczania – dlatego należy zachować czujność. Zwierzętom po spacerze wycieramy łapy i pysk. Odrobaczając siebie odrobaczamy zwierzęta domowe. Rozważamy czy nie ma nikogo kto mógłby / chciałby przygarnąć naszego pupilka. Domownicy i zwierzęta domowe zarażają się wzajemnie dlatego nie powinniśmy uczyć dziecka całowania psa czy kota w pyszczek lub ogonek a zwłaszcza okolicy jego nasady. Dzieci nie powinny mieć wspólnych zabawek ze zwierzętami. Zwierzęta nie powinny brać do pyska nie swoich zabawek. Dziecko nie powinno spać w kojcu czy na posłaniu psa czy kota ani wymienione nie powinny przebywać w łóżeczku a najlepiej także w pokoju dziecka." Autor za zwierzakami chyba nie przepada... i dobrze by było, gdyby nie miał racji. Pamiętam, jak czekałam w kolejce u weterynarza i była jakaś kobieta z kilkuletnią dziewczynką i yorkiem. Dziewczynka przytulała psiaka i całowała, a wet zaczął ją robakami straszyć, bo york to też pies i ma pasożyty, więc może zarażać... (i dodatkowo dał wykład o tym, że psy słyszą dużo lepiej od nas i takie cmoknięcie przy uchu jest dla niego bardzo nieprzyjemne ;) ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted February 11, 2014 Share Posted February 11, 2014 [IMG]http://img1.demotywatoryfb.pl//uploads/201402/1392071384_ovlmym_600.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted February 11, 2014 Share Posted February 11, 2014 Magda, bardzo prawdziwe. A jeszcze trudniejszą rolą jest mama pracująca i w domu i w pracy. Wiem coś o tym i to nie jest łatwe :) Ale możliwe i w sumie fajnie jest się nie nudzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.