Nutusia Posted July 22, 2010 Posted July 22, 2010 Trza by poszukać fachmanów "miętkich", pokazać im Lorka i wytłumaczyć o jaką "robotę" chodzi... Tylko gdzie takich znaleźć?... Quote
Ra_dunia Posted July 22, 2010 Posted July 22, 2010 ja wiem! ja wiem! w Nibylandii... tam takie rzeczy się zdarzają :D U nas w Polsce - nie ma szans ;) A przy okazji zapraszam na wątek kolegi z Mielca Radusia: [url]http://www.dogomania.pl/threads/189581[/url] Quote
agusiazet Posted July 22, 2010 Posted July 22, 2010 Może panowie robotnicy, gdyby dowiedzieli się o Lorim, chętniej zabrali by się do pracy, wiedząc jaki cel przyświeca robocie. Ja miałam pana, który wymieniał mi wszystkie drzwi w mieszkaniu i raczej był strasznie bojaźliwy wobec psów, wiec robota wręcz paliła mu się w rękach. a jaką Sony miała radochę. Ale na wymianę okien przysłali innego pracownika, ten się zraził:) Quote
Murka Posted July 22, 2010 Posted July 22, 2010 My okna wymieniamy w domu na raty (te co są mają ok. 30 lat...) i też przyjeżdża do nas koleś, co boi się psów (był pogryziony kilka razy), ale dzielnie się trzyma przy naszym stadzie, już tyle razy był i mu włos z głowy nie spadł więc chyba ufa, że panujemy nad sytuacją :roll: [B]Ra_dunia[/B], u nas trawa też wysycha koło boksów, tam gdzie jest gorsza ziemia (piasek) i trawa ma mniejsze korzenie to słońce ją wypala... na fotkach biegającego Iliana to widać (dzisiaj robiłam). A co do pracowników, to u nas w ogole jest z tym posucha, nie można nawet stolarza znaleźć, co by chciał zarobić i budę zrobić, bo albo zawalony robotą, albo mu się nie opłaca. Dlatego zamawiałam na allegro. Na 2 wyrwane przez psy sztachetki do płotku dookoła ogródka przed domem czekamy już kilka miesięcy... Na razie są przywiązane paliki, aby psy nie wchodziły. Póki co nie ma co żałować, że Lorek nie ma wybiegu, bo go przynajmniej te upały omijają, w boksie ma cudowny chłodek. Aż miło tam wchodzić. Dzisiaj go wyczesaliśmy co z grubsza, bo linieje się na potęgę, codziennie wymiatamy całe kłęby białego puchu. Pozwala właściwie ze sobą zrobić wszystko, szczotki też się nie boi :) Myśleliśmy o czymś takim, żeby założyć mu obrożę zaciskową, przypiąć do linki i otworzyć boks. I zostawić, żeby sobie sam wyszedł. Ale kurcze jak się jakoś uwolni (np. przegryzie linkę?) to znów będzie powtórka z rozrywki... Podejrzewam, że teraz wróciłby do boksu, ale zawsze istnieje ryzyko :roll: Quote
halcia Posted July 22, 2010 Posted July 22, 2010 Lorek!Zaimponowałes mi.Jestes cywilizowany psiak.Lubisz szczotkowanie.Jest mu na pewno przyjemnie jak szczotka troche podrapiete ten wielki grzbiecik! Quote
Nutusia Posted July 23, 2010 Posted July 23, 2010 Lorek to jest zmyślny Gość! Brawo, stary! Też by mnie korciło, żeby spróbować co zrobi z "wolnością", ale rzeczywiście trochę strach... Musiałabyś się Murko zaczaić gdzieś w krzakach i obserwować czy się nie zabiera za przegryzanie linki... Rany, ale z niego będzie niedługo PIES! :) Quote
Nutusia Posted July 23, 2010 Posted July 23, 2010 [quote name='Ra_dunia']Z niego już jest PIES ;) i to super pies :D[/QUOTE] No jasne, ale ja bym chciała, żeby już się mógł cieszyć szeroko pojętą psią wolnością - świadomie. Wtedy będzie z niego najprawdziwszy PIES :) Quote
halcia Posted July 23, 2010 Posted July 23, 2010 Ja tez,ja tez!!!Ale rozumie obawy Murki po przejsciach na poczatku.Choć mysle ,ze teraz by nie próbował wiac czy przegryzac smycz....ale łatwo teoretyzowac.Ale na fachowców ogniem zieje.Tempaki bez krzyny wrazliwosci.Chyba zaden nie jest psiarzem. Quote
Murka Posted July 23, 2010 Posted July 23, 2010 No cóż jak to się mówi, kto nie ryzykuje ten nie zyskuje :eviltong: Założyłam Lorkowi zaciskową obrożę, do tego smycz łańcuszkową (żeby nie przegryzł) i do tego linkę. I otwarłam boks. Na siłę nie dał się wyciągnąć, czego się spodziewałam. Do boksu wchodziła jego towarzyszka Neska i też nic. Przywiązaliśmy linkę do drzewa przed boksem i odeszliśmy ale tak żeby wszystko widzieć. I nic, Lorek nawet nie wyszedł z budy. Podchodziłam do boksu i gadałam do Neski, bo często wtedy wychylał się lub wyłaził z budy, ale tym razem nic. Ale w sumie nic dziwnego: trochę dużo zmian: nowa obroża, łańcuszek (zawsze przypinałam mu tylko zwykłą smycz), trochę zamieszania. Potrzeba więcej czasu, ale myślę, że się przyzwyczai i z czasem wylezie. Jestem bardzo ciekawa jak zareaguje na otwarty boks, czy da nura na wolność czy sie będzie bał wyjść. I tak jest dobrze, bo sobie spokojnie leżał mimo, że kręciliśmy się koło niego bardzo intensywnie. W każdym razie będziemy się starali powtarzać akcję codziennie. [IMG]http://i32.tinypic.com/2u6jv5k.jpg[/IMG] [IMG]http://i28.tinypic.com/2rcsccy.jpg[/IMG] [IMG]http://i32.tinypic.com/f42ueb.jpg[/IMG] Quote
Nutusia Posted July 23, 2010 Posted July 23, 2010 Murka Bohaterka, a Lorek Asekurant! :) Będzie dobrze - czuję to! Lorek pomyśli, podrapie się w łepetynę, po czym wylezie i w końcu postanowi sprawdzić co słychać... w wielkim świecie! :) Quote
kaskadaffik Posted July 23, 2010 Posted July 23, 2010 Kochany wielki piesek !!! Lorku nie bój się, już nie trzeba !!! Quote
Murka Posted July 24, 2010 Posted July 24, 2010 Dzisiaj Lorek trochę powyłaził z budy (siedziałam nieopodal i słyszałam po ok. pół godzinie jak łańcuszek szurał w wejściu do budy i raz go przyłapałam jak był poza budą, ale zaraz wlazł do środka. Z boksu nie wychylił nosa, ale smakołyki, które mu zostawiłam przy budzie pozjadał, z ręki też wsunął. Bałam się, że łańcuszek będzie go paraliżował i nie ruszy się, ale nie jest tak źle. A to, że nie wychodzi z boksu oznacza, że jak wyjdzie to będzie tam wracał jak się czegoś wystraszy. Quote
kaskadaffik Posted July 25, 2010 Posted July 25, 2010 Lorku popatrz jaka mam maliznę :( pewnie przy Tobie to by Jej nawet widac nie było :) [url]http://www.dogomania.pl/threads/189744-Taka-malizna-bez-domku-%28Prosz%C4%99-o-pomoc-Mielec[/url] Quote
Ra_dunia Posted July 26, 2010 Posted July 26, 2010 Lorek wzrok ma taki troszkę podejrzliwy :D "co ta baba znowu wymyśliła...?" ;) Quote
Nutusia Posted July 26, 2010 Posted July 26, 2010 [quote name='Ra_dunia']Lorek wzrok ma taki troszkę podejrzliwy :D "co ta baba znowu wymyśliła...?" ;)[/QUOTE] Aj tam, nie strasz Murki, Ciotka - jego wzrok raczej zdaje się mówić: "dobra kobieto, wylezę w końcu, ale daj mi jeszcze chwilę..." ;) Quote
Dark Lord Posted July 26, 2010 Posted July 26, 2010 Piękne psisko z niego, taki miśkowaty, super, że się tak szybko oswaja. Quote
kaskadaffik Posted July 27, 2010 Posted July 27, 2010 Zapraszamy na bazarek :) [url]http://www.dogomania.pl/threads/189620-Dla-Psa-Kotka-ciuszki-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-na-Mielec-04.08?p=15072618#post15072618[/url] Quote
Murka Posted July 28, 2010 Posted July 28, 2010 Od wczoraj mamy najazd fachmanów, ale z powodu deszczu, który leje cały dzień zajęli się wymianą krat w boksach zewnętrznych. Dzisiaj miał przyjść murarz do Lorkowego boksu, ale pada cały czas, ma przyjść jutro, mam nadzieję, że nie będzie już padać, bo nici z roboty :-( A tu zakupiony piasek do betonowania słupków, jak zostanie to zrobimy też wylewkę pod budę. Piasek momentalnie stał się ulubionym miejscem zabaw psów ;) [IMG]http://i29.tinypic.com/2its9xe.jpg[/IMG] [IMG]http://i26.tinypic.com/2lc1col.jpg[/IMG] [IMG]http://i30.tinypic.com/2h4fj1k.jpg[/IMG] [IMG]http://i26.tinypic.com/2zs4sgn.jpg[/IMG] [IMG]http://i28.tinypic.com/14lud1k.jpg[/IMG] Piasek kosztował wraz z transportem 150 zł, ale nie mam jeszcze fakturki. Quote
Ra_dunia Posted July 29, 2010 Posted July 29, 2010 Rufi jaki zadowolony :) Jedna kupka piasku a tyle radości :D Murko, może powinnaś zainwestować w taką psią piaskownicę ;) Quote
Nutusia Posted July 29, 2010 Posted July 29, 2010 Piaskownica de bomba! Dobrze, że kotki się nie zwiedziały... :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.