Jump to content
Dogomania

Pies - niszczyciel (vide tematy dot. utrzymania bula)


Recommended Posts

Posted

To straszne Frodo zje każdą szmatę w wieku 1,6 miesięcy zostawiamy go już luzem nie w klatce. Bo wcześniej budziło nas darcie nasze kołdry.

  • 2 weeks later...
  • Replies 284
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Mój pies też narobił wiele szkód nie chce mi sie tego wszystkiego podliczac...ale w wiekszości byly to jakieś drobiazgi....Raz pogryzła mi pedał od roweru innym razem poduszke mi rozszarpała, co chwile podjada mojemu tacie kapcie(ale tylko jemu :D ) Popodgryzała tapczany...Wygryzła dziure na środku dywanu na przedpokoju...duzo tego bylo...Moi rodzice zastanawiają sie teraz tylko kiedy sie dopadnie do opon :D heh!! Z kazdym razem kiedy nie zamkniemy jej w kuchni to z nerwów kiedy sama jest w calym domu coś gryzie!! Nawet pogryzla mi moje zeszyty! Wstrętna psują :D Ale i tak wszystcy ją kochają :roll:

Posted

Jak tak sobie czytam co małe buliki potrafią zeżreć lub zniszczyć to chyba Chip (mieszaniec podejrzany o pokrewieństwo z dobermanem i ON'kiem) miał chyba jakegoś przodka bulka. Jako szczeniak zeżarł listwy przypodłogowe, gałki od regałów sosnowych, rogi tychże regałów, wydrapał i wygryzł dziury w klepce podłogowej, zeżarł cały róg tapczanu, swoje posłanko, pare poduszek, kilka ręczników, koce, wygryzł dziury w pościeli, napoczął ostatni tom encyklopedii (całej nie zeżarł, bo zdążyłam mu zabrać), tak samo zainteresował się leksykonem leków, przeczytał kilkanaście gazet. Jak juz oderwał i zeżarł listwy przypodłogowe, to zabrał się do ścian - wyrywał ząbkami i łapkami tynk i go zjadał, aż chrupało - i to wcale nie z braku wapnia :evil: . Natomiast nie interesowałay go wcale buty, kapcie, nasze ciuchy, kable elektryczne. Do dziś uwielbia przeżuwanie ręczników i pościeli, kamyczkiem też nie pogardzi :evilbat:

A Roneczka-bulineczka w zasadzie nie niszczy nic, no raz jej się zdarzyło podrzeć pazurkami prześcieradło, jak "przemeblowywała" sobie legowisko w naszym łóżku, a tak to niespotykanie spokojna psina, ale ona ma już 9 latek :-? A co było w dzieciństwie - niestety nie wiem :(

  • 3 weeks later...
Posted
napoczął ostatni tom encyklopedii (całej nie zeżarł, bo zdążyłam mu zabrać), tak samo zainteresował się leksykonem leków, przeczytał kilkanaście gazet

skubany jest i strasznie chlonny wiedzy a skoro sie bierze za listewki itp to proponuje mu kupic poradnik majsterkowicza :D

Posted

Chyba będę waszą drugą Dag... zaczęłam se pracować. Więc bul zostaje sam w domu... Wczoraj wróciłam, zastałam brak domofonu... (telefon juz mam zainstalowany na wysokosci 1,8 m :evilbat: ) i kilku częsci boazerii. Zaniedługo zniknie całkiem :o

Posted

Może to ta pogoda tak działa na psy - spacery nieco krótsze, więc energia je rozpiera, stąd ta demolka.

Moja Ayka też ostatnio daje nam popalić. Teraz wychodząc z domu muszę zostawiać jej "coś" do gryzienia, bo w przeciwnym razie nie wiem w jakim stanie zastanę dom po powrocie. Na szczęście zadowala się pudełkami z tektury (sklep mam pod nosem). Co prawda jest potem co sprzątać, ale inne domowe sprzęty są całe.

Zastanawiam się nawet nad tym, czy ten nawrót gryzienia wszystkiego nie jest związany z ząbkowaniem... Czy psom rosną zęby mądrości????

Posted

kiedys znalazlem pit bulla (moze niektorzy pamietaja jeszcze ten temat) i w pierwszy dzien jak go wzialem do domu to sicagnal kilka kwiatkow z parapetu porozwalal na podlodze i na dodatek na srodku zrobil siku, na jego koncie byly jeszcze: ladowarka od telefonu, dwa razy przegryzl kabel od internetu, futerkowe nakrycie na kanapie rodzicow mojej dziewczyny myslalem ze mnie wtedy zeżrą, ulubione buty mojej dziewczyny

na koncie gihy i olsena:

odrapane nowiutenkie 2 pary drzwi, klamki, sciany do tynku obok drzwi,

rozszarpaly koszyk do spania (z matrialu i gabki) a nastepnie wziely sie za dywanik, ale na szczescie w pore nadszedlem

jak jestem w domu to rzadko cos demoluja, maja swoj sprzet do przeciagania i sie szarpia ale czasami wystrczy je zostwic na 5 min i gazety albo drewno na opal zmielone na srodku pokoju a moja mama nic tylko dostaje przez nich szalu bo chodzi i sprzata

Posted

Emi dzisiaj dorwała poduszkę i ją rozwaliła doszczętnie. Wszędzie fruwały pióra, aż było biało w pokoju........zastanawiałam sie czy ja mam bulla czy kaczkę w domu :roll:

Posted

No to u Nas kiepsko :D

moje ulubione szpilki (obrzarła obcasy całe), zeszyt (błędy mlodości sama zostawiłam na lóżku), ładowarka do komórki (jakos zauważyłam że psom smakuje ten sprzęt), no i najgorsze marker kolor żarówa-zielony na białej pościeli :D Polecam :D - żartuję oczywiście.

Lilit duzo śpi (na łóżeczku i bardzo się tego wstydzi) więc nie drżę jak wychodzę z domu, ale nigdy nic nie wiadomo nauczyła mnie nie zostawiać niczego na łóżku :D

pozdro

Posted

moja shaza rozgryzła za to korektor i umazała nim wykładzinę ciemną!o podartych zeszytach ,książce do angielskiego,trzech pudełkach kredek i kilkunastu flamastrach szkoda gadać...a i piloty to ulubione sprzęty moich psów już mamy trzeci od telewizora(sprowadzane z wrocławia bo tu nigdzie dostać do tego modelu telewizora nie można) a od wieży nie mamy żadnego a były chyba trzy :evil:

Posted

Frida pogratuluj maluchą sa lepsze od Lilit nie wpadła na to :D

A myslałam że zakreślacz na pościeli to najgorsze - wybawiłaś mnie od błędnego myślenia :D

Boże a ja tak pilota zostawiam a ta guła jeszcze nie wpadła na to :)

pozdrawiam niszczycieli :wink:

Posted
ładowarka do komórki (jakos zauważyłam że psom smakuje ten sprzęt

Skąd ja to znam hehe. Właśnie szybko musze gdzieś kupić bo mi się telefon niedługo rozładuje :roll:

Posted
...a i piloty to ulubione sprzęty moich psów już mamy trzeci od telewizora(sprowadzane z wrocławia bo tu nigdzie dostać do tego modelu telewizora nie można) a od wieży nie mamy żadnego a były chyba trzy :evil:

Hahaha....ja już wymieniłam 4

Chowam gdzie się da, ale ona z każdego miejsca wyciągnie :evilbat:

Posted

No cóż przedwczoraj moja Fuficzka przebiła nawet moje bull terriery...

Zadzwoniła wieczorem (20,45) z mojej komórki do mojego kolegi z pracy...

O czym dowiedziałam się wczoraj w pracy....

Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie kiedy kolega zapytał się po co do niego dzwoniłam... i dlaczego się nie odzywałam. oczywiście stwierdziałam, że nic takiego nie było. Ale jemu wyświetlił sie mój numer :wink:

No to ja łaps za komórkę a tu faktycznie: wybierane numery - Mierk kom.... :D

Najdziwniejszem, że psica musiała "wybrać numer"' z "ksiażki w komórce", bo ja do niego ostatnio nie dzwoniłam no i z racji (Mirek kom) jest w środku listy :D

Ale musiał chyba psicę zdrowo objechać - bo nie dokonała konsumpcji komórki :wink: :D , a faktycznie zostawiłam ją do ładowania i była trochę przestawiona na stoliku..

Posted

A'propos tego, że Emi zewsząd wszystko wyciągnie ja wprowadziłam w domu zasadę, że im coś wyżej tym bezpieczniejsze. Buty trzymam na półce pod sufitem :evilbat:

Posted

prosze odpowiedzcie mi na moje pytanie. Dlaczego Giha i Olsen zostając u mnie w domu niec kompletnie nie niszczą a kiedy zostają u Chiko demolują cały dom. Musze wspomnieć że u mnie zostają bez zabawek. Czym to może być spowodowane???

Posted

magia: może po prostu nie masz tak smacznych sprzetów domowych :D

a tak na serio jest wiele czynników Lilit nic jako szczeniak nie niszczyła a jako dorosła to juz pisałam jak sie popisała :wink:

pozdrawiam

Posted
prosze odpowiedzcie mi na moje pytanie. Dlaczego Giha i Olsen zostając u mnie w domu niec kompletnie nie niszczą a kiedy zostają u Chiko demolują cały dom. Musze wspomnieć że u mnie zostają bez zabawek. Czym to może być spowodowane???

no wlasnie, pozciagaly wszystkie kwatki z jednego okna,

a dzisiaj Olsen przegryzl kabelek od takiego hydro-masazu do stop, na szczescie rzadko jest wlaczany do pradu, ale i tak mu sie oberwalo, mam nadzieje ze sobie zapamieta ze zadnych kabelkow sie nie rusza bo nie chcialbym przyjsc kiedys do domu i zastac go z zaswiecona zarowka w pysku :evilbat:

z drugiej strony niezly pomysl przerobie go na nocna lampke :evilbat: haha

Posted

Ups a moja to nie jest az taki niszczyciel :evil: bo do tej pory to pozarła jedynie telefon komórkowy (miała jakieś 4 m-ce) i wczoraj discmana :evil: :evil: - chyba jej się coś poprostu pomyliło ?? co za :evil: ale za to się do niej nie odzywam - moze mi przejdzie do wieczora - i teraz chodzi taka smutna :lol: ale coż kara musi być :oops:

  • 4 months later...
Posted

Witam,
zaczne może od poczatku : wiec , mam staffika obecnie 5 i pół miesiąca.
Do dnia dzisiejszego było wszystko OK , mały praktycznie nie robił wielkich szkód, czasem but , czy swój koszyczek.
Jestem w pracy i przed chwilą otrzymałam telefon (od znajomego , który przyszedł wyprowadzić małego ) , że mieszkanko leży w gruzach :-? dosłownie - zniczczenia: ściana w przedpokoju w gruzach :( , siatka ze ściany wytargana :roll: , jakieś tony waty różowej jeszcze niezidentyfikowane z czego itp - kuchnia i przedpokuj zniszczone.
Problem polega na tym iż ponad tydzień temu po spacerku staffik okulał
i ma kłopoty z tylnymi nogami , byliśmy u weta już dwa razy na zastrzykach - prawdopodobnie młodzieńcza kulawizna , zalecenia weta ograniczenie ruchu do minimum , kilka krótkich spacerków na potrzeby i oszczędzać maluch.Więc mały nie ma wystarczajaco ruchu od jakiegoś czasu i myślę że jest to główną przyczyną demolki.
Powiedzcie jak temu zaradzić aby wilk był sytu owca cała , czytaj : staffik zadowolony i mieszkanko trzymajace się kupy ?? Za wszelkie podpowiedzi będe wdzięczna pliiiiiiiiiiiiis.

pozdrawiamy choć humorek kiepski mamy :wink:

Posted

1. ograniczenie przestrzeni zyciowej na czas nieobecnosci - jakas kuchnia, lazienka, cokolwiek?
2. zabawki do mordowania
3. przyklejenie wszystkiego do sufitu 8)
4. zamkniecie oczu i planowanie remontu za jakis roczek 8)

A tak serio - ocen straty po powrocie do domu i wrzuc fotki 8)

Posted

Dzięki Tufi - a jest tak:
1.Przestrzeń ograniczona poczwarka siedzi w kuchnia-przedpokój.
2.Zabawki są i nie tylko bo stare taborety z nogami do obgryzania , wałek do ciasta , a raczej to co z niego zostało.
3. Spróbuje 8)
4. To chyba najlepsze ale nie na moje nerwy :roll:

Mamy też klatkę , ale nie zamknę gada na 8 godzin oprzecież, chyba że bardzo będzie tego chciał :evilbat:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...