Jump to content
Dogomania

Farcik zaopiekowany przez fundację,ale nadal szuka domu. Oby w końcu udało się znależć ten jeden jedyny dom.


Recommended Posts

Dnia 5.07.2021 o 10:48, Tyśka) napisał:

Zapisuję wątek Farcika, dawniej Maxa.

A zmiana imienia jest konieczna skoro na imię reaguje? Może stare imię pozwoli mu szybciej poczuć się bezpieczniej i będzie łaskawszy dla Murki? Tak tylko pytam :)

Ja myślę, że jak nowe życie to i nowe imię. Jednak skoro jest przyzwyczajony do starego i dobrze reaguje to niech będzie jak wcześniej zostało napisane Max/Farcik. Może w następnym etapie oswajania imię Farcik mu się spodoba.

Link to comment
Share on other sites

Imię forumowe może zostać Farcik. Ja mówię do niego raz tak, raz tak.

Przeszliśmy z etapu głaskania przez kraty do głaskania bezpośrednio w boksie. Na razie jeszcze w rękawicy, ale nie ma już żadnych odruchów agresywnych, wprost przeciwnie, wysyła sygnały uspokajające: odwraca głowę. Ciągle czeka na smaki i potrafi łapać je w locie:) Wyje już za mną jak wychodzę z boksu...

Jemu pewnie dotyk i głaskanie z niczym dobrym się nie kojarzy. Jak jest w takim stanie, to tam go zapewne nikt nie głaskał... Do tego dochodzić może dyskomfort powodowany ciągnięciem przez dredy. 

 

  • Like 5
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kolejny krok do przodu: głaskamy się już bez wysięgnika, choć jeśli chodzi o pysk, to jeszcze używam rękawicy. Ale już głaskałam mu zadek gołą ręką jak wcinał karmę i nie przestawał machać ogonem. Także jest dobrze i mam nadzieję, będzie jeszcze lepiej:)

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziś duży krok do przodu: Farcik był na pierwszym spacerku! 

Już od jakiegoś czasu się przymierzałam do wyjścia z boksu, przychodziłam ze smyczą, klikałam zapięciem, dotykałam szyi i obroży - żeby się przyzwyczaił i żeby poznać jego reakcję i żeby obmyśleć plan bezpiecznego i bezstresowego dopięcia smyczy do obroży. Farcik nie przepada za dotykiem, odsuwa się, odwraca głowę.. musiałam więc trochę pokombinować, żeby się dobrać do jego obroży bez ryzyka straty rąk. Błogosławieństwem jest to, że on jest takim łasuchem, nie widzi właściwie nic poza smaczkami. Już nawet zaczęłam go trochę uczyć dyscypliny i jak na mnie za bardzo napiera lub doskakuje do rąk w poszukiwaniu smakołyków to mówię "siad" i oczywiście jak grzecznie usiądzie to nagroda. Jest trochę uparty, ale szybko się uczy, ma potencjał. Do tej pory raczej nikt niczego go nie uczył.

W każdym razie na razie wsypuję mu trochę smaczków do miski z karmą i jak jest zajęty wyławianiem ich, to ja wtedy zapinam smycz do obroży. Odpięcie w taki sam sposób.

Spacerek super, na smyczy chodzi ładnie, nie zapiera się, nie ciągnie nadmiernie, od razu siku i koopa, spotkał też suczkę i od razu przyjaźnie ogonem pomachał, zapoznał się. Powrót do boksu też bez problemu. 

Cieszę się, że udało się nam wyjść nie tylko dlatego, że to duży krok naprzód, ale też dlatego, że Farcik wyraźnie trzymał do mojego przyjścia z potrzebami i myślę, że przy regularnych spacerach nie będzie problemu z czystością.

Jutro jak nie będzie padać to będzie fotorelacja ze spacerku:)

  • Like 9
Link to comment
Share on other sites

Dnia 6.07.2021 o 12:34, teresaa118 napisał:

Wlasnie umarla moja podopiecczna Fabia, przenosze jej deklaracje na Farcika!Maxa ale dopiero od pazdziernika. Moze niech zostanie Max jesli reaguje na swoje stare imie

Bardzo dziękuję:)

Przykro mi z powodu Fabusi:( 

Link to comment
Share on other sites

Ja nie wiem jakie macie plany wobec niego , ale jego wygląd i pewnie samopoczucie w związku z tą ilością filców i dredów jest nie do zniesienia.

Nawet za cenę jego stresu, zrobiłabym wszystko, żeby go uporządkować. On wtedy poczuje się lepiej i fizycznie i psychicznie.

  • Like 2
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, bakusiowa napisał:

Bystry chłopak. Szybko się uczy.

Ciekawe co jest pod futrem.

pewnie odparzenia i łupież, a może i bujne życie zewnętrzne.

Nie musi być narkoza, wystarczy "jaś" , żeby ogarnąć futro jako tako.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Poker napisał:

Ja nie wiem jakie macie plany wobec niego , ale jego wygląd i pewnie samopoczucie w związku z tą ilością filców i dredów jest nie do zniesienia.

Nawet za cenę jego stresu, zrobiłabym wszystko, żeby go uporządkować. On wtedy poczuje się lepiej i fizycznie i psychicznie.

Tu nie chodzi o jego stres, tylko o bezpieczeństwo ludzi. To jest pies, który jeszcze niedawno atakował przy byle próbie dotyku. Pracownicy w schronisku nie mogli klatki podnieść, musieli używać wysięgników - haków, żeby go załadować do samochodu. 

Być może w tym momencie będę w stanie go już zapakować do samochodu (podejrzewam, że wskoczy za smaczkiem), ale dalej będzie ciężko i muszę to dobrze obmyśleć.

Bez narkozy lub głupiego jasia się na pewno nie obejdzie. On mi już - przynajmniej częściowo - zaufał, ale na obce osoby może reagować nadal agresją. Poza tym pracy jest przy nim multum a on jest wiercipięta i nerwus. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...