ewu Posted July 11, 2020 Author Posted July 11, 2020 7 godzin temu, elik napisał: Czyli trzeba by go podtuczyć i operować? Elu on powinien szybko opuścić schronisko . Quote
ewu Posted July 11, 2020 Author Posted July 11, 2020 Przed chwila rozmawiałam z Magda i powiedziała mi, ze Grześ w ocenie Pani doktor, której wczoraj nie było ma maksymalnie 7 lat ale zachowuje się jakby miał 15..... Quote
elik Posted July 11, 2020 Posted July 11, 2020 2 godziny temu, ewu napisał: Elu on powinien szybko opuścić schronisko . I opuści :) 1 Quote
Nesiowata Posted July 11, 2020 Posted July 11, 2020 Dziewczyny - mam propozycję. Wezmę Grzesia do siebie w zamian za koszty weterynaryjne. Jeśli się zgodzicie - jestem do dyspozycji. Wiem, że to daleko ale może? 6 1 Quote
elik Posted July 11, 2020 Posted July 11, 2020 15 minut temu, Nesiowata napisał: Dziewczyny - mam propozycję. Wezmę Grzesia do siebie w zamian za koszty weterynaryjne. Jeśli się zgodzicie - jestem do dyspozycji. Wiem, że to daleko ale może? Nesiu kochana, jeszcze się pytasz???? Toż to propozycja nie do odrzucenia. To wielka szansa dla tego biednego psiaka. 1 Quote
elik Posted July 11, 2020 Posted July 11, 2020 Wielkie dzięki Danutka za Twoje wielkie serce. Będę się udzielać w kosztach weta. 1 Quote
Nesiowata Posted July 11, 2020 Posted July 11, 2020 To jeszcze jeden news - Grześ jutro przed południem ma do mnie przyjechać. dziewczyny z Miedar są niesamowite! 3 Quote
elik Posted July 11, 2020 Posted July 11, 2020 1 godzinę temu, Nesiowata napisał: To jeszcze jeden news - Grześ jutro przed południem ma do mnie przyjechać. dziewczyny z Miedar są niesamowite! Stanęły na wysokości zadania :) Brawo Nesia, brawo Dziewczyny z Miedar! Quote
Nesiowata Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 4 godziny temu, elik napisał: Stanęły na wysokości zadania :) Nawet więcej. Quote
ewu Posted July 12, 2020 Author Posted July 12, 2020 Grześ w drodze do dt. Pewnie już dojeżdża . To najpiekniejsza wiadomosc . Nesiowta ja nie wiem jak dziękować. Z całego serca dziękuję . 1 Quote
ewu Posted July 12, 2020 Author Posted July 12, 2020 Grześ już u Nesiowatej. Mam zdjęcia z pierwszych chwil w ogrodzie . Quote
Nesiowata Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 Tak, blondynek Grześ dojechał szczęśliwie. Jest oszołomiony, nie podoba mu się wchodzenie do domu. Podwórko stanowczo lepsze. Ale jest w domu, łapki rozjeżdżają się na terakocie - musi się przyzwyczaić. Wstawiłam go do legowiska ale n ie ma mowy aby się położył. Poczłapał do kuchni, dostał trochę indyka. O dziwo - zjadał bez problemu. No, ale dziś jeszcze nie jadł. więc chyba nic dziwnego. Za godzinę spróbuję dać mu znów trochę. Chodzi w kółko jakby był uwiązany na metrowym łańcuchu. No, ale jakoś chodzi a podobno z chwilą zawitania do schroniska nawet nie chodził. Wieczorem trzeba będzie się wykąpać. Do wyczesania ma masę kudełków. Jakoś nie broni się przed tym i oby tak zostało (bo z Lalą jest problem z czesaniem, a taki słodkie ufne maleństwo było). Prawdę mówiąc - na jego grzbiecie można przecinać papier. Wyobraźcie sobie w jakim jest stanie.Zdjęcia będą jutro, dziś brat jest w pracy a to jego działka. Tylko mam problem z imieniem. Akurat brat ma na imię Grzegorz. Może przydałby się bazarek imienny? Zwłaszcza, ze jego potrzeby weterynaryjne mogą być duże. Chwilowo karma też, ma podrażnioną trzustkę. Dziewczyny, o dziwo, nie mają specjalnych obiekcji. Może dlatego że nie zagląda do ich misek? Chwilowo tyle, zobaczymy co będzie za kilka godzin. 1 Quote
ewu Posted July 12, 2020 Author Posted July 12, 2020 Biduniek kochany .Ale trafiłam imieniem, taki bieg okolicznosci. Koniecznie trzeba mu zmienić imię. Quote
Nesiowata Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 Indyk wchodzi mu całkiem, całkiem. Nawet z ręki.Nie jest natomiast przekonany do picia wody. 1 Quote
Nesiowata Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 No i w końcu przestał chodzić w kółko - usiadł sobie w kuchni. Wprawdzie niezbyt stabilnie bo trochę rzuca go na boki, ale jednak siedzi. 1 Quote
Nesiowata Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 Bardzo, bardzo dziękuje dziewczynie, która przejechała (a właściwse jeszcze jedzie ) tyle kilometrów z biedakiem. 1 Quote
Poker Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 2 minuty temu, Nesiowata napisał: Mp i w końcu przestał chodzić w kółko - usiadł sobie w kuchni. Wprawdzie niezbyt stabilnie bo trochę rzuca go na boki, ale jednak siedzi. Jakbym czytała o naszym Dolarku. Quote
Nesiowata Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 Przeniosłam go na posłanie i teraz siedzi sobie z nami. Tyle, że wcale nie chce się położyć. Przy okazji napoiłam go trochę łyżeczką bo sam nie kwapi się do picia. 2 Quote
Nesiowata Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 No i mamy mały sukcesik - Grześ zasnął. Wprawdzie tylko jedna połową na posłaniu ale jednak śpi. Wcześniej Nesia zaszczekała na niego i poszedł sobie znów do kuchni. Tyle, że jego kółeczka robiły się coraz bardziej owalne. Wchodził do pokoju, wychodził i tylko patrzył, czy Nesia nie będzie szczekać. Widać w końcu zmęczenie wzięło górę nad lękiem. Niech sobie choć trochę odpocznie. Miał dziś dość wrażeń. Tabletki łyknął w pasztetowej bez problemu. 2 Quote
Nesiowata Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 Mamy za sobą kupę - na dworze! Ale psiak jest uparty - najbardziej odpowiada mu kuchnia (coraz lepiej radzi sobie z chodzeniem po płytkach). Teraz znów tam wybył - początkowo siedział . Ale zajrzałam teraz - zwinął się w kłębuszek i podsypia. 2 1 Quote
elik Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Mamy za sobą kupę - na dworze! Ale psiak jest uparty - najbardziej odpowiada mu kuchnia (coraz lepiej radzi sobie z chodzeniem po płytkach). Teraz znów tam wybył - początkowo siedział . Ale zajrzałam teraz - zwinął się w kłębuszek i podsypia. Na pewno jest bardzo zmęczony w końcu przejechał koło 3 seti kilometrów. Moja Masia po 40-tu kilometrach w samochodzie zawsze pada na legowisko i odpoczywa kilka godzin. Biedactwo widać, że nie nauczony do wygód. Na szczęście do dobrego szybko się przyzwyczajamy więc i Psiaczek szybko nauczy się spać w legowisku i być blisko Pańci. Na pewno będą potrzebne pieniądze na weta. Jeśli dobrze pamiętam, to wspominałaś, że ma problem z tarczycą. Czyli będą potrzebne leki i specjalistyczna karma. Czy będziesz miała dla niego jakieś inne konto, czy można przesłać na to, z którego wpłacasz na bazarki? Quote
Nesiowata Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 Dnia 12.07.2020 o 20:41, elik napisał: Na pewno będą potrzebne pieniądze na weta. Jeśli dobrze pamiętam, to wspominałaś, że ma problem z tarczycą. Czyli będą potrzebne leki i specjalistyczna karma. Czy będziesz miała dla niego jakieś inne konto, czy można przesłać na to, z którego wpłacasz na bazarki? Prawdę mówiąc - nie myślałam o tym. Nie wiem, czy nie byłoby lepiej gdyby ktos inny prowadził jego finanse, tak jak było to u Lali. Quote
elik Posted July 12, 2020 Posted July 12, 2020 7 minut temu, Nesiowata napisał: Prawdę mówiąc - nie myślałam o tym. Nie wiem, czy nie byłoby lepiej gdyby ktos inny prowadziła jego finanse, tak jak było to u Lali. A kto prowadził kasę Laluni? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.