Jump to content
Dogomania

Dwa latka stuknęły. Lilek zostaje z nami !


Recommended Posts

Towarzyszy nam w kuchni, wychodzi nawet do sionki. Wyraźnie chce wyjść, ale na swoich zasadach czyli sam, bez smyczy. Z przypięciem smyczy jest problem, bo nie da do siebie podejść. W odróżnieniu od Lilki nie zastyga tylko biega po meblach. Smycz, którą miał odgryzł. Został kikutek, ale aby złapać kikutek trzeba się nagimnastykować. Złapany, przypiety i wyniesiony na zewnątrz zastyga, a potem próbuje zwiać.

https://images89.fotosik.pl/361/1ae0513668a4f228gen.jpg

https://images89.fotosik.pl/361/1ae0513668a4f228gen.jpg

https://images90.fotosik.pl/361/b4016a08dca46613gen.jpg

https://images90.fotosik.pl/361/b4016a08dca46613gen.jpg

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Mazowszanka13 napisał:

Dobry wieczór Dusia-Duszka :)

On też jest strachulcem, ale innym niż siostra. Śmiało spaceruje po domu, chętnie by sam (bez smyczy) wyszedł na zewnątrz. Ale nie da się dotknąć, ucieka.

Wyszedłby, może też tylko po to, żeby czmychnąć. Nie wiadomo, co w tej główce się roi. 

Link to comment
Share on other sites

Duśka tak miała. Przez jekiś tydzień - dwa, po prostu nas nie widziała. Na spacerach szła, węszyła przy ziemi, zadzierała nos do góry, szła, węszyła, nic do niej nie docierało. Szukała zapachu DTu. My nie byliśmy potrzebni. Sprawiała wrażenia, że wystarczy chwila nieuwagi i poooszszszłaaa. 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Poker napisał:

Przydałaby się smycz łańcuszkowa , coby nie mógł przegryźć. Przypuszczam , że przy pierwszej okazji wybrałby wolność.

Przydałaby się. Spróbuję zamówić, jeśli istnieje możliwość.

9 godzin temu, Dusia-Duszka napisał:

Duśka tak miała. Przez jekiś tydzień - dwa, po prostu nas nie widziała. Na spacerach szła, węszyła przy ziemi, zadzierała nos do góry, szła, węszyła, nic do niej nie docierało. Szukała zapachu DTu. My nie byliśmy potrzebni. Sprawiała wrażenia, że wystarczy chwila nieuwagi i poooszszszłaaa. 

Zaraz jadę do konfirm31 po szelki typu guard, bo te poprzednie zdjął. Jak uda nam się je założyć, to wyjdziemy na dłuuugiej smyczy. I tym razem usiądę spokojnie na ziemi i poczekam, aż się uspokoi. Poprzednim razem stałam i może to go dodatkowo stresowało. Rano spędził z nami w kuchni razem z suczkami. Dałam mu antystresanty, które odesłała mi Pani Lilki (ona daje co innego).

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Mazowszanko , załóż mu jeszcze obróżkę i przypnij dwie smycze. Wierz mi , że sprytne psy potrafią wyjść nawet z guardów.

Tak teraz pomyślałam czy uczenie chodzenia go na smyczy już teraz jest konieczne? czy może poczekać aż nabierze więcej zaufania? DT w domach z ogródkiem mogą taką możliwość , żeby naukę opóźnić . Chyba , że on nie chce wracać do domu .

Uważaj przy ewentualnym kupowaniu łańcuszka , bo są delikatne i prawie krowie.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Mazowszanka13 napisał:

Przydałaby się. Spróbuję zamówić, jeśli istnieje możliwość.

Zaraz jadę do konfirm31 po szelki typu guard, bo te poprzednie zdjął. Jak uda nam się je założyć, to wyjdziemy na dłuuugiej smyczy. I tym razem usiądę spokojnie na ziemi i poczekam, aż się uspokoi. Poprzednim razem stałam i może to go dodatkowo stresowało. Rano spędził z nami w kuchni razem z suczkami. Dałam mu antystresanty, które odesłała mi Pani Lilki (ona daje co innego).

Przy takim niepewnym strachulcu początki smyczowania zaczęłabym na zamkniętym terenie. Po obwodzie działki, tam i z powrotem, czy jakoś tak. Pójść w najdalszą część i tak jak mówisz posiedzieć aż szajbus ochłonie, zmienić miejsce i znów poczekać nisko przy nim. I jeśli łasuch, to smaczki za spokój. 

Link to comment
Share on other sites

I doopa blada !

Nie dał sobie założyć szelek, uciekał, w końcu mega przerażony schował się do najdalszego kata skąd nie było sposobu go wyciągnąć. Bronił się zębami, nawet lekko mnie ugryzł. Miałam rękawiczki, wiec nie mam śladu. Dość długo siedział w tym kącie, teraz widzę, że wrócił na posłanko.

Mnie nie chodzi o naukę chodzenia na smyczy, tylko boję się puścić go luzem do ogrodu. Mam dość spory teren, pełen zakamarków. Nie mam pewności czy sam wróci do domu. Mnie przede wszystkim chodzi o załatwianie się. Wczoraj zrobił kupsko na posłanku, które po sprzątnięciu przykryłam jego szmatką. Od tej pory na nim śpi. Dzisiaj zrobił kupę na rozłożony ręcznik i nawet wcelował jak trzeba. Ale nie widzę śladu sików. Tylko wczoraj trochę popuścił podczas pogoni. Każda taka akcja go cofa, bo dzisiaj jadł z ręki i kręcił się z nami po kuchni.

Dlatego, póki nic mądrego nie wymyślę, postanowiłam dać mu spokój. Może potrzebny mu po prostu czas. Teraz wiemy, dlaczego przyjechał przymulony.

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Mazowszanka13 napisał:

Pewnie mam doła, ale zastanawiam się czy takie pomaganie na siłę ma sens. Mieszkał sobie w azylu, miał swoją budę, w której czuł się bezpiecznie i może tak należało go zostawić, a nie uszczęśliwiać na siłę.

Teraz wiadomo, czemu przyjechał przymulony, a w szelkach.... 

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Mazowszanka13 napisał:

Pewnie mam doła, ale zastanawiam się czy takie pomaganie na siłę ma sens. Mieszkał sobie w azylu, miał swoją budę, w której czuł się bezpiecznie i może tak należało go zostawić, a nie uszczęśliwiać na siłę.

to jakiś wielki dół i z dna nic nie widać, no coś Ty

przerażony, wycofany  w przytulisku byłby szczęśliwy ?????

dopiero chwilę jest u Ciebie, po sukcesie z Lilką i z nim bedzie dobrze

Link to comment
Share on other sites

58 minut temu, Aldrumka napisał:

to jakiś wielki dół i z dna nic nie widać, no coś Ty

przerażony, wycofany  w przytulisku byłby szczęśliwy ?????

dopiero chwilę jest u Ciebie, po sukcesie z Lilką i z nim bedzie dobrze

Dzięki za wsparcie :) Dam mu czas, najwyżej za.....i zasika mi mieszkanie.

Link to comment
Share on other sites

Trzeba dać  mu czas. Łapanie na siłę spowoduje brak zaufania do Ciebie. Zdaję sobie sprawę , że zasikany dom nie należy do przyjemności. Może rozkładać gazety w jednym miejscu ? I siadać , jak pisała Sowa , ze smakami między palcami , bokiem do niego .

Trudna praca Cię czeka , ale bez pracy nie ma kołaczy. Jest u Ciebie bardzo krótko , więc głowa do góry , powoli będzie coraz lepiej.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Aldrumka napisał:

Ale na razie nie sika .... I też nie dobrze :)

Jego siostra załatwiała się co drugi dzień ! Hurtem to i to. U Pani częściej, ale też w domu.

1 godzinę temu, Poker napisał:

Trzeba dać  mu czas. Łapanie na siłę spowoduje brak zaufania do Ciebie. Zdaję sobie sprawę , że zasikany dom nie należy do przyjemności. Może rozkładać gazety w jednym miejscu ? I siadać , jak pisała Sowa , ze smakami między palcami , bokiem do niego .

Trudna praca Cię czeka , ale bez pracy nie ma kołaczy. Jest u Ciebie bardzo krótko , więc głowa do góry , powoli będzie coraz lepiej.

Rozłożyłam gazety i na to ręczniki. Karmię z go ręki, zlizuje mi pasztet z palców, ale dotknąć się nie da. No nic, mamy sporo (?) czasu.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wczoraj był w szoku po łapance. Całe popołudnie i wieczór przeleżał na posłanku. Ale rano przyszedł do kuchni, gdzie kłębiły się głodne psy, aby do nich dołączyć. Stosunki między nimi nijakie, nie ma wrogości, ale też brak zainteresowania. Do tego też trzeba czasu.

Rano wyraźnie chciał wyjść na zewnątrz za potrzebą, ale luzem nie miałam odwagi go wypuścić, więc zrobił małą kupkę i duże siku w kuchni. Byłabym nawet gotowa zaryzykować i puścić go luzem, ale musiałabym mieć pewność, że jest z nami i z psami zżyty i u nas czuje się jak u siebie. A na to trzeba jeszcze poczekać.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...