Jump to content
Dogomania

***** OGÓREK *** czyste złoto piesek ***** JUŻ w Domu Stałym *** DZIĘKUJĘ!!! ***


rozi

Recommended Posts

Dnia 3.06.2020 o 17:53, rozi napisał:

Dziś dopiero poszłam na Pocztę odebrać awizowaną paczuszkę. A w niej

image.jpeg.12cae3bd3a2eead585e94059f758b35d.jpeg

image.jpeg.d0fa92da89017348c7ba4b488cdf8357.jpeg

Powieszę się po raz kolejny, ale najpierw zjem cukiereczki.

Dziękuję!!! Cudowna - nie wiem - pamiątka? No pamiątka, najpiękniejsza na świecie!

.

Piękne podziękowanie,  takie jedyne,  bo Ogórek też Jedyny:).

Też mi się płacze:)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

Hekhem.

Ogóś nasz, zafrasowany poczciwina, z całego serca nie cierpi jednego z synów Pani Anny. Bo (moim zdaniem) ten syn bardzo lubi Ziomka, a Ziomek jednak nie lubi Ogórka, znaczy on generalnie nie lubi konkurencji przy Pani A. Powiązania emocjonalne są, jakie są, syn musi czasem salwować się ucieczką. Jak nie zdąży, to - zdarzyło się - oberwie.

Ogóś przestał interesować się kotami, nie goni.

Łakomy jest, jaki był.

Natomiast lubi Ogósia ten duży, największy pies, nie przegania go, nawet jeśli zajmie mu ulubione legowisko.

Życie płynie sobie w bajkowym ogrodzie, jak wstążeczka na wietrze   :)

 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Widziałam Ogórka, piesunia mojego, na żywo  :)

Zabijcie mnie, ale nie zrobiłam zdjęć, kilkanaście godzin byłam za kierownicą.

Ogóś złoto piesek, choć oczywiście potrafi ugryźć. Piękny jest i mądry, stawia uszka, wszystko chce zrozumieć.

Kurdupel. Wcale nie gruby,

Wizyta w domu Pani Anny to inny wymiar. W każdej sekwencji.

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Aska7 napisał:

Nie jest gruby i nie ma zdjęć, hmmm : /

Brak zdjęć rzeczywiście wymaga co najmniej usprawiedliwienia, więc wyjaśniam.

Wstałam o czwartej, koło szóstej wyruszyłam w Beskidy, oglądać dom. Właściciel (ceper i dureń) zmęczył mnie tak, że najchętniej teleprtowałabym się wprost do domu. No ale trzeba jechać. W drodze odebrałam telefon od Pani Anny, nie sposób było się oprzeć, co dołożyło ponad sto kilometrów. Wszystko miałam w głowie, ale o zdjęciach zapomniałam całkiem, znaczy zapomniałam o Dogo. Ale pojadę do Szczekocin jeszcze raz, pewnie niedługo.

Przepraszam!!!

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, uxmal napisał:

A coś więcej? Jak na  Ciebie zareagował, co robił itp itd.

Na mnie zareagował, jak na każdego - szczekał, co obcy ma wchodzić! Namówiłam go, żeby podszedł, dał się głaskać, nawet usiadł koło mnie, piesunio. Chwilę byłam w ogrodzie z wszystkimi psami, Ogóś biegał, radosny. Śliczny jest :) Gładki w dotyku. Piegus taki :)

Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, rozi napisał:

Brak zdjęć rzeczywiście wymaga co najmniej usprawiedliwienia, więc wyjaśniam.

Wstałam o czwartej, koło szóstej wyruszyłam w Beskidy, oglądać dom. Właściciel (ceper i dureń) zmęczył mnie tak, że najchętniej teleprtowałabym się wprost do domu. No ale trzeba jechać. W drodze odebrałam telefon od Pani Anny, nie sposób było się oprzeć, co dołożyło ponad sto kilometrów. Wszystko miałam w głowie, ale o zdjęciach zapomniałam całkiem, znaczy zapomniałam o Dogo. Ale pojadę do Szczekocin jeszcze raz, pewnie niedługo.

Przepraszam!!!

W dolnośląskie jedź za domem. Jagniątków,  Pilchowice (k. J. Góry) 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...