Jump to content
Dogomania

['] ***** OGÓREK *** czyste złoto piesek ***** JUŻ w Domu Stałym *** DZIĘKUJĘ!!! ***


Recommended Posts

Posted
1 godzinę temu, Alaa napisał:

Rozi nie zebym jakas zlosliwa byla ale postury nikczemnej jest ten ow Ogorek:-) No dobra- po zastanowieniu sie - troche nikczemnej:-)

Postura to nie wszystko, zobacz sobie jak to jest z żabką i księciem na przykład.

  • Like 1
Posted
1 godzinę temu, Aska7 napisał:

No cóż, ja też nie jestem Claudią Schiffer. Mi się Ogórek podoba : )

Mnie też. Najpiękniejszy jest i basta.

Posted
2 godziny temu, rozi napisał:

Nie mam serduszków, jedno tylko miałam.

Ciekawa jestem, jak minęła pierwsza noc Ogórka, jak było rano, czy grzeczny.

Noc w porządku, rano czysto, trochę pogryziona framuga , ale to dlatego, że strasznie nie chce zostawać w środku. Dziś od rana - pies na dworzu - pies szczęśliwy, pies w domku, w pokoju - pies mniej szczęśliwy - piszczy i szczeka . Widzę , że nawet nie je w zamknięciu -wczoraj to zauważyłam, no ale pierwszy dzień, zmiany, stres, więc różnie jest , ale dziś zrobił to co wczoraj właśnie - zjadł posiłek dopiero, jak go wypuściłam i miskę postawiłam na zewnątrz . 


Na wszystkie  duże suczki warczy, ale one namolne są a on nie chce być napastowany, więc  sobie warczy .
Dziś jest dzień testowy- drzwi do mieszkania otwarte, wszystkie psy się kręcą w tą i z powrotem , Ogórek wbiega po schodach, ale zatrzymuje się przed drzwiami , nie daje się skusić na wejście, widzi że psy wchodzą, widzi je w środku, ale nie chce do nich dołączyć i sam za nic wejść nie chce. Według mnie Ogórcio domu nie zna , w domu nie mieszkał , być może był psem podwórkowym, takim powsinogą co to go hycel zgarnął z chodnika podczas jednej z jego wędruwek po okolicy . Tu gdzie mieszkam, też takie Ogórki mieszkają , mają pana dziadka za opiekuna, mieszkają na podwórku albo jakimś ganeczku/przedsionku , chodzą kiedy i gdzie chcą i Ogórek w taki  obrazek mógłby się wpisać ( takie moje zdanie). Teraz jak piszę (drzwi do domu ciągle otwarte) , on siedzi pod schodami i śpiewa Auuuuuuuuu . 

Więcej informacji i zdjęcia z dnia dzisiejszego , wieczorem,

  • Like 2
Posted

jeszcze może słowo o jedzeniu -  Patrycja mówiła, że chętnie jadł kanapki - można było wywnioskować po zachowaniu, że takie  jedzenie mu nie obce i bardzo to lubi . Ja dziś jadłam sobie takie kanapki, oczywiście towarzystwo żebracze zebrało się w pełnym składzie, w tym Ogórcio i rzeczywiście jadł z taką chęcią i przyjemnością , jakby rzucane kawałki  były najlepszym jedzonkiem dla zwierza (głodny nie był, bo niedawno zjadł uwolnioną z pokoiku i wystawioną na zewnątrz miskę gotowanego papu. 

Bardzo grzeczny podczas karmienia, nie ma kłótni w stadzie, nie ma wyrywania rozdawanych kęsków, zero awantur. Generalnie Ogórcio to taki pies, któremu spod pychola można jedzenie zabrać, w misce pogrzebać i nic mu to nie przeszkadza

  • Like 1
Posted
5 minut temu, katakka napisał:

jeszcze może słowo o jedzeniu -  Patrycja mówiła, że chętnie jadł kanapki - można było wywnioskować po zachowaniu, że takie  jedzenie mu nie obce i bardzo to lubi . Ja dziś jadłam sobie takie kanapki, oczywiście towarzystwo żebracze zebrało się w pełnym składzie, w tym Ogórcio i rzeczywiście jadł z taką chęcią i przyjemnością , jakby rzucane kawałki  były najlepszym jedzonkiem dla zwierza (głodny nie był, bo niedawno zjadł uwolnioną z pokoiku i wystawioną na zewnątrz miskę gotowanego papu. 

Bardzo grzeczny podczas karmienia, nie ma kłótni w stadzie, nie ma wyrywania rozdawanych kęsków, zero awantur. Generalnie Ogórcio to taki pies, któremu spod pychola można jedzenie zabrać, w misce pogrzebać i nic mu to nie przeszkadza

Teraz to już na bank wiadomo, że to ON osobiście  :)

Posted
3 minuty temu, rozi napisał:

Przyzwyczai się pomalutku. A gdyby nie znał domu, to nie znałby też schodów, wydaje mi się.

być może, chociaż takie psy miałam - po schodach się wdrapywały a do domu za chiny nie chciały wejść, czas spędzały w pobliżu drzwi (blisko człowieka) a do wprowadzenia się do mieszkania przekonać nie mogłam  - nie znały domu, to było widać . Może Ogórek wejść nie chce, bo się boi zamknięcia... ale jeśli będzie chciał spróbować i zdanie zmieni - może w każdej chwili :)

Posted

 W klinice do której chodzą wszystkie moje psy , takie info  :

"Od dnia 15.03.2020 Przychodnia bedzie przyjmować ⚠️WYŁĄCZNIE⚠️ pacjentów z zagrożeniem życia i ⚠️TYLKO⚠️ umówionych pacjentów

- u Was też  takie zmiany ?

Posted
31 minut temu, katakka napisał:

 W klinice do której chodzą wszystkie moje psy , takie info  :

"Od dnia 15.03.2020 Przychodnia bedzie przyjmować ⚠️WYŁĄCZNIE⚠️ pacjentów z zagrożeniem życia i ⚠️TYLKO⚠️ umówionych pacjentów

- u Was też  takie zmiany ?

U mnie trochę mniej restrykcyjnie. Wet pracuje od 12 do 20

Posted
1 godzinę temu, Aska7 napisał:

Umówimy

Dopatrzyłam się innych postów na facebooku i póki co nic nie tną :(  a czy faktycznie coś się zmieni za dwa tygodnie, to... kto to wie co będzie za dwa tygodnie :( . W ogóle jakaś masakra , jak ja dobrze rozumie , to tylko godzine dziennie mają czynne

 

 

"Jesteśmy zmuszeni wprowadzić ograniczenia w pracy naszej Przychodni. Mając na uwadze zdrowie naszych Klientów oraz własne, chcemy prosić o zapoznanie się z nowymi zasadami Przychodni.

Wprowadzamy zmienione godziny otwarcia

W dni powszednie 10:00 do 11:00 WYŁĄCZNIE PACJENCI UMÓWIENI
Sobota i niedziela WYŁĄCZNIE PACJENCI UMÓWIENI

 Od jutra tj. 14.03.2020 przyjmujemy tylko przypadki nagłe, zagrażające życiu.
▶️ Nie będziemy wykonywać zabiegów profilaktycznych (odrobaczenia, szczepienia bez wcześniejszej rejestracji i konsultacji mailowej lub sms) i pielęgnacyjnych (obcinanie pazurków, czyszczenie uszu, gruczoły, itp)

 Przez najbliższe 2 tygodnie rezygnujemy z wszystkich wcześniej planowanych zabiegów chirurgicznych, pozostając do dyspozycji w kwestii operacji ratujących życie zwierząt.

 Do lecznicy przychodzimy pojedynczo!
▶️ Zalecamy by w poczekalni nie przebywały więcej niż 2 osoby. Reszta proszona jest o pozostanie przed lecznicą lub w samochodach "

 

A teraz Ogóreczka trochę  dla nacieszenia oczu :)

Najpierw to o czym dziś pisałam:

Drzwi otwarte , pogoda była ładna, więc dobre 3 godziny wietrzyliśmy , żeby Ogórek czas miał na decyzje , ale najdalej  doszedł tak jak widać, namawiałam, przekonywałam , ale nic na siłę,  może się skusi innym razem

5cdfd591a24c80bbgen.jpg

I tak sobie stał na balkonie, ale od drzwi raczej z daleka :

e33adaa49344ffefgen.jpg

e283b9d3ee2c9be6gen.jpg

postał, posiedział , jeszcze na półpiętrze czekał na człowieka, ale jednak najchętniej siedział Ogórcio zupełnie na dole, pod schodami i czekał aż sie pojawie

d45d8c8a9fdf3474gen.jpg

i zbierają się pieski na żebranko , zaraz będziemy się zajadać kanapką :

b53968c30dff3a6agen.jpg

  • Like 1
  • Upvote 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...