Jump to content
Dogomania

***** OGÓREK *** czyste złoto piesek ***** JUŻ w Domu Stałym *** DZIĘKUJĘ!!! ***


rozi

Recommended Posts

1 godzinę temu, Alaa napisał:

Rozi nie zebym jakas zlosliwa byla ale postury nikczemnej jest ten ow Ogorek:-) No dobra- po zastanowieniu sie - troche nikczemnej:-)

Postura to nie wszystko, zobacz sobie jak to jest z żabką i księciem na przykład.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, rozi napisał:

Nie mam serduszków, jedno tylko miałam.

Ciekawa jestem, jak minęła pierwsza noc Ogórka, jak było rano, czy grzeczny.

Noc w porządku, rano czysto, trochę pogryziona framuga , ale to dlatego, że strasznie nie chce zostawać w środku. Dziś od rana - pies na dworzu - pies szczęśliwy, pies w domku, w pokoju - pies mniej szczęśliwy - piszczy i szczeka . Widzę , że nawet nie je w zamknięciu -wczoraj to zauważyłam, no ale pierwszy dzień, zmiany, stres, więc różnie jest , ale dziś zrobił to co wczoraj właśnie - zjadł posiłek dopiero, jak go wypuściłam i miskę postawiłam na zewnątrz . 


Na wszystkie  duże suczki warczy, ale one namolne są a on nie chce być napastowany, więc  sobie warczy .
Dziś jest dzień testowy- drzwi do mieszkania otwarte, wszystkie psy się kręcą w tą i z powrotem , Ogórek wbiega po schodach, ale zatrzymuje się przed drzwiami , nie daje się skusić na wejście, widzi że psy wchodzą, widzi je w środku, ale nie chce do nich dołączyć i sam za nic wejść nie chce. Według mnie Ogórcio domu nie zna , w domu nie mieszkał , być może był psem podwórkowym, takim powsinogą co to go hycel zgarnął z chodnika podczas jednej z jego wędruwek po okolicy . Tu gdzie mieszkam, też takie Ogórki mieszkają , mają pana dziadka za opiekuna, mieszkają na podwórku albo jakimś ganeczku/przedsionku , chodzą kiedy i gdzie chcą i Ogórek w taki  obrazek mógłby się wpisać ( takie moje zdanie). Teraz jak piszę (drzwi do domu ciągle otwarte) , on siedzi pod schodami i śpiewa Auuuuuuuuu . 

Więcej informacji i zdjęcia z dnia dzisiejszego , wieczorem,

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

jeszcze może słowo o jedzeniu -  Patrycja mówiła, że chętnie jadł kanapki - można było wywnioskować po zachowaniu, że takie  jedzenie mu nie obce i bardzo to lubi . Ja dziś jadłam sobie takie kanapki, oczywiście towarzystwo żebracze zebrało się w pełnym składzie, w tym Ogórcio i rzeczywiście jadł z taką chęcią i przyjemnością , jakby rzucane kawałki  były najlepszym jedzonkiem dla zwierza (głodny nie był, bo niedawno zjadł uwolnioną z pokoiku i wystawioną na zewnątrz miskę gotowanego papu. 

Bardzo grzeczny podczas karmienia, nie ma kłótni w stadzie, nie ma wyrywania rozdawanych kęsków, zero awantur. Generalnie Ogórcio to taki pies, któremu spod pychola można jedzenie zabrać, w misce pogrzebać i nic mu to nie przeszkadza

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, katakka napisał:

jeszcze może słowo o jedzeniu -  Patrycja mówiła, że chętnie jadł kanapki - można było wywnioskować po zachowaniu, że takie  jedzenie mu nie obce i bardzo to lubi . Ja dziś jadłam sobie takie kanapki, oczywiście towarzystwo żebracze zebrało się w pełnym składzie, w tym Ogórcio i rzeczywiście jadł z taką chęcią i przyjemnością , jakby rzucane kawałki  były najlepszym jedzonkiem dla zwierza (głodny nie był, bo niedawno zjadł uwolnioną z pokoiku i wystawioną na zewnątrz miskę gotowanego papu. 

Bardzo grzeczny podczas karmienia, nie ma kłótni w stadzie, nie ma wyrywania rozdawanych kęsków, zero awantur. Generalnie Ogórcio to taki pies, któremu spod pychola można jedzenie zabrać, w misce pogrzebać i nic mu to nie przeszkadza

Teraz to już na bank wiadomo, że to ON osobiście  :)

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, rozi napisał:

Przyzwyczai się pomalutku. A gdyby nie znał domu, to nie znałby też schodów, wydaje mi się.

być może, chociaż takie psy miałam - po schodach się wdrapywały a do domu za chiny nie chciały wejść, czas spędzały w pobliżu drzwi (blisko człowieka) a do wprowadzenia się do mieszkania przekonać nie mogłam  - nie znały domu, to było widać . Może Ogórek wejść nie chce, bo się boi zamknięcia... ale jeśli będzie chciał spróbować i zdanie zmieni - może w każdej chwili :)

Link to comment
Share on other sites

 W klinice do której chodzą wszystkie moje psy , takie info  :

"Od dnia 15.03.2020 Przychodnia bedzie przyjmować ⚠️WYŁĄCZNIE⚠️ pacjentów z zagrożeniem życia i ⚠️TYLKO⚠️ umówionych pacjentów

- u Was też  takie zmiany ?

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, katakka napisał:

 W klinice do której chodzą wszystkie moje psy , takie info  :

"Od dnia 15.03.2020 Przychodnia bedzie przyjmować ⚠️WYŁĄCZNIE⚠️ pacjentów z zagrożeniem życia i ⚠️TYLKO⚠️ umówionych pacjentów

- u Was też  takie zmiany ?

U mnie trochę mniej restrykcyjnie. Wet pracuje od 12 do 20

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Aska7 napisał:

Umówimy

Dopatrzyłam się innych postów na facebooku i póki co nic nie tną :(  a czy faktycznie coś się zmieni za dwa tygodnie, to... kto to wie co będzie za dwa tygodnie :( . W ogóle jakaś masakra , jak ja dobrze rozumie , to tylko godzine dziennie mają czynne

 

 

"Jesteśmy zmuszeni wprowadzić ograniczenia w pracy naszej Przychodni. Mając na uwadze zdrowie naszych Klientów oraz własne, chcemy prosić o zapoznanie się z nowymi zasadami Przychodni.

Wprowadzamy zmienione godziny otwarcia

W dni powszednie 10:00 do 11:00 WYŁĄCZNIE PACJENCI UMÓWIENI
Sobota i niedziela WYŁĄCZNIE PACJENCI UMÓWIENI

 Od jutra tj. 14.03.2020 przyjmujemy tylko przypadki nagłe, zagrażające życiu.
▶️ Nie będziemy wykonywać zabiegów profilaktycznych (odrobaczenia, szczepienia bez wcześniejszej rejestracji i konsultacji mailowej lub sms) i pielęgnacyjnych (obcinanie pazurków, czyszczenie uszu, gruczoły, itp)

 Przez najbliższe 2 tygodnie rezygnujemy z wszystkich wcześniej planowanych zabiegów chirurgicznych, pozostając do dyspozycji w kwestii operacji ratujących życie zwierząt.

 Do lecznicy przychodzimy pojedynczo!
▶️ Zalecamy by w poczekalni nie przebywały więcej niż 2 osoby. Reszta proszona jest o pozostanie przed lecznicą lub w samochodach "

 

A teraz Ogóreczka trochę  dla nacieszenia oczu :)

Najpierw to o czym dziś pisałam:

Drzwi otwarte , pogoda była ładna, więc dobre 3 godziny wietrzyliśmy , żeby Ogórek czas miał na decyzje , ale najdalej  doszedł tak jak widać, namawiałam, przekonywałam , ale nic na siłę,  może się skusi innym razem

5cdfd591a24c80bbgen.jpg

I tak sobie stał na balkonie, ale od drzwi raczej z daleka :

e33adaa49344ffefgen.jpg

e283b9d3ee2c9be6gen.jpg

postał, posiedział , jeszcze na półpiętrze czekał na człowieka, ale jednak najchętniej siedział Ogórcio zupełnie na dole, pod schodami i czekał aż sie pojawie

d45d8c8a9fdf3474gen.jpg

i zbierają się pieski na żebranko , zaraz będziemy się zajadać kanapką :

b53968c30dff3a6agen.jpg

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...