Jump to content
Dogomania

Bajka i jej córeczki już szczęśliwe ...w swoich domach


ewu

Recommended Posts

Ogólne przedziały są ok, ja nieraz piszę "pies zapowiada się na raczej większego niż mniejszego", a po chwili "ale to kundelek, więc nie można być pewnym w 100%". Pisałam o czymś innym, o pladze związanej z obiecywaniem, ile pies osiągnie maksymalnie, np. "pies nie będzie ważył więcej niż 8kg, ani nie będzie wyższy od matki".To według mnie ryzykowne i podchodzące pod kłamstwo. Boję się też weterynarzy, którzy wyrokują czy pies będzie mały, czy duży i mówią to z pewnością w głosie ("na pewno będzie").

Trzymam kciuki za wizytę p/a dla Oli. Mnie osobiście wpadła w oko Ala, więc myślę że i na nią przyjdzie pora.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, kiyoshi napisał:

no ale generalnie coś można powiedzieć....np czy piesek będzie raczej: mały, średni czy duży. Ja zwykle ze spokojem jednak wpisuje w ogłoszeniach te ogólne przedziały. Pokazuje też zdjęcia mamy mimo wszystko bo przeciez JEDNAK 50% genów maluch ma od mamy i tutaj już nie ma oszustwa (wiadome, że nie znając gentypu ojca nie wiemy które cechy się uwidocznią a które nie, ale można załozyć że JAKIEŚ na pewno ;)))

Tylko w przypadku kundelków te 50% od mamy to też zupełnie przypadkowa mieszanka genów, niekoniecznie takich, jakie są dominujące w fenotypie matki. Czyli potomstwo może być całkowicie różne i jeszcze jak było wcześniej poruszone tutaj, po roznych ojcach. Tak jak przykład Iryska, niskopodłogowego, bardzo masywnego, jamnikowatego w typie z dłuższym, falowanym włosem po chartowato wyglądającej długonogiej Marcie.

Nawet w obrębie rasy, gdzie rodowody znane są od dziesiątek lat, dzieci mało kiedy będą wyglądać dokładnie  jak rodzice. Zresztą jak miałyby, jak jedno z rodziców? Czy po połowie cech od każdego z nich? Jak napisała Tyś(ka), mogą byc podobne do dziadków (często cechy ujawniają się co drugie pokolenie), rodzeństwa rodziców, czy innych przodków w linii. Dlatego dla mnie jest śmieszne, jak ludzie pytają, ile waży mama, bo tyle wg nich będzie wazyć szczeniak i że inni hodowcy z ogłoszeń im dokładnie przewidzieli wagę ogłaszanych szczeniąt. Pierwsze moje yorki, rodzeństwo z jednego miotu wazyły 4 kg Cymek i 1,6 kg Cilka. Cavalierka Tonia waży 10 kg, a jej córka (zostawiłam największą z miotu, z czasem przerosły ją wszystkie siostry) waży 6 kg. W pierwszym miocie Toni sunia, którą właścicielka reproduktora proponowała uspić, bo była tak maleńka i odbiegała od reszty, jak dorosła dobiła do wagi największego psa w miocie. Jako szczeniaki ona ważyła 35 dkg, on 80 dkg, po roku oboje 8,5 kg.

Dlatego jakies ogólne podanie przewidywanej wielkości np. mniejszo/średni - średni wg mnie są ok, ale nie liczy się wygląd i waga rodziców czy nawet waga początkowa szczeniąt. Maluchy różnie tez się rozwijają. Jesli ktoś chce mieć dokładnie określoną wielkość psa, to powinien sprawić sobie takiego po zakończeniu okresu wzrostu 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuje Jaaga. Tak się składa że jestem biologiem z wykształcenia i akurat genetyka była i jest szczególnie bliska mojemu sercu, więc coś tam o dziedziczeniu wiem ;) także każdy ma jakiś swój "zwyczaj" jak i tak jestem za pokazaniem chociaż jednego rodzica, nie widze w tym nic złego...jakoś szczeniaki kundelki które wydawałyśmy z naszego schroniska zwykle nie odbiegały dużo od naszych przewidywań i mimo wszystko zawsze miały cos wspólnego z mamą (chociażby przysłowiowy błysk w oku;))..

Ale już nie zaśmiecam Wam wątku

Link to comment
Share on other sites

Mam jeszcze w bdt maleńką sunię, ma 8 tygodni. Jest piękna. Robiłam dzisiaj wizytę w Rybniku. Byłam prawie pewna ,że ta wizyta to tylko formalność. Niestety na miejscu absolutna porażka:(

Czy mogę prosić o ogłoszenia na cito. Nie chcę tak obciążać Jagny. Mam jedno zdjęcie MMS.

Link to comment
Share on other sites

46 minut temu, ewu napisał:

Wizyta dla Oli wypadła super. Państwo podpisali umowę, odbiorą ją 16 bo wyjeżdżają na narty. Zapłacą za pobyt małej u Jagny oddzisiaj di dnia odbioru.

Pojutrze wizyta w Będzinie dla Ali.

Wspaniale, że adopcje ruszyły i Państwo opłacą pobyt Oli, to dobrze o nich świadczy. Mocno trzymam kciuki za Alę.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, ewu napisał:

Małe pójdą ale co z Bajką, sama nie utrzymam Bajki i Marty w hoteliku. 

Trzeba na cito ogłosić sunie. Czy już można je sterylizować?

Postaram się w niedzielę zrobić bazarek. Mam nadzieję, że coś się sprzeda i będzie jakiś grosik dla mamusiek.

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, ewu napisał:

Małe pójdą ale co z Bajką, sama nie utrzymam Bajki i Marty w hoteliku. 

Trzeba na cito ogłosić sunie. Czy już można je sterylizować?

Basiu, u Marty trzeba czekać na wynik badań, a Bajka jeszcze karmi i ma duży, czynny gruczoł. Nie da się sterylizować, dopóki nie straci pokarmu. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, ewu napisał:

Ala już w swoim domu, Ola ma jutro jechać.

17.01., państwo jeszcze są na feriach. 

Ala noc spedziła w łóżku, bo ponoć piszczała. Wiem z doświadczenia, że troche popiszczała i dawała za wygraną, ale to już decyzja jej nowych opiekunów. Ja sama też mam materac na podłodze i śpię ze swoimi szczeniakami.

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Jaaga napisał:

17.01., państwo jeszcze są na feriach. 

Ala noc spedziła w łóżku, bo ponoć piszczała. Wiem z doświadczenia, że troche popiszczała i dawała za wygraną, ale to już decyzja jej nowych opiekunów. Ja sama też mam materac na podłodze i śpię ze swoimi szczeniakami.

Oj to będzie łóżkowcem:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...