Jump to content
Dogomania

Właściciele Syberianków........


Ania_P

Recommended Posts

Cześć! Moim marzeniem jest posiadanie syberiana huskiego. Przeglądałam dużo informacji na temat tej rasy, dużo nasłuchałam się od ludzi, że uciekają, nie reagują na obcych... Jak to właściwie z nimi jest? Wydawało mi się, że to zależy od tak jak właściciel wychowa swojego psiaka. Jak wy sobie z tym poradziliście, jakie są wasze psy, jak je wychowujecie??

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 68
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Hmmm...popieram przedmówców: wiele z tego co się słyszy o huskich to prawda.

Ucieczki, nieposłuszeństwo, instynkt łowiecki... :roll:

to chyba to, co najbardziej uciążliwe. Zanim kupiłam haszczaka strasznie dziwne wydawały mi sie opowieści typu: pies pobiegł przed siebie nie zważając na właściciela...pobiegł za zwierzyną oczywiście..

No bo jak mój pies może mnie nie słuchać? ano może .. :-?

Ułożyć haszczaka jest naprawdę trudno, a nawet jak jest po wszelakich szkoleniach - i tak nie posłucha w jakiejś nieciekawej sytuacji.

Mój maluch ma 7 miesięcy i czasem naprawdę nieźle daje mi w kość. No ale sama tego chciałam ;) I trzeba ponosic konsekwencje swoich czynów. Oczywiście jest tez wiele wspaniałych cech, sa kochane, pieszczochy, sa piękne, wspaniale biegają, no i w ogóle są przekochane :)

Ale jednak radziłabym się DOBRZE zastanowić nad zakupem psa tej własnie rasy. Bo jest naprawdę trudny, a jego piękny wygląd to jeszcze nie wszystko. To odpowiedzialność zawsze i wszędzie. Codziennie. Trzeba mieć oczy wokół głowy ;) To tak jakby mieć małe niesforne dziecko, którego non stop trzeba pilnować i kontrolować.

Link to comment
Share on other sites

Szamanka, ale Twój piesek jest śliczny! No, ale psu Drabstera też niczego nie brakuje...........

Poszukaj w starych postach. Tam sa gdzies zdjecia podobnie 'slicznego psa' po powrocie ze spaceru blotnego. 8) A haszczakow sie nie kapie, a jesli to baaardzo rzadko.

Link to comment
Share on other sites

Szamanka, ale Twój piesek jest śliczny! No, ale psu Drabstera też niczego nie brakuje...........

Poszukaj w starych postach. Tam sa gdzies zdjecia podobnie 'slicznego psa' po powrocie ze spaceru blotnego. 8) A haszczakow sie nie kapie, a jesli to baaardzo rzadko.

Masz na myśli Springa Grzegorza ? :D
Link to comment
Share on other sites

A mnie najbardziej w moich psiakach przeszkadza a wręćz denerwuje bardzo :evil: to, że rozrabiają jak nas nie ma w domu. I nie pomaga tu żaden trening przed wyjściem, ani zabezpieczanie wszytskiego. One i tak znajdą sposób na to żeby coś zbroić. Na szczęśćie nie są to szkody wielkie ale prawie zawsze jest coś porozrzucane, poszarpane gazety itp. Ostatnio się tak nudziły, że otworzyły sobie lodówke i ...No to lodówka już zabezpieczona to dzisiaj uznały, że szafka z zapasami żywności też może być a że cukier jest mniam mniam...

ach... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Mnie u Artasa bardzo wkurza "wyjście smoka"-jak wychodzę z nim na spacer to on zrywa się do galopu (jak byl lód to kilka razy się wywaliłam) dopiero po chwili (2, 3 min) uspokaja się i idzie "normalnie". Samo w sobie ciagnięcie az tak nie przeszkadza jak to "wyjście smoka"...

Artasowi zdarza się też często gryźć rożne rzeczy, pogryzł już:

-moje budy

-moje kapcie

-babci kapcie

-ciotki buty (a drogie byly!)

-moją kurtkę

-swoją smycz

-swoją drugą smycz (niech tylko druga sprobuje to go ogolę na łyso)

-swoje szelki

-materac brata

Czyli naprawdę długa lista szkód...

Ucieka, kiedy moja babcia nie zamknie drzwi (i furtki też, ale nawet gdy furtka jest zamknieta potrafi uciec), ciagnie do psow, rzuca ise na ludzi (z lapami, nie z zębami-skacze an nich), jest zarloczny, zjadł raz 10 kotletow (NIELEGALNIE!!!) poza tym żadnych poważnych kłopotow nie sprawia. :fadein:

Pozdr.

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie czytam i czytam i dochodze do wniosku że mam :angel: a nie haszczaka ;)

Nie demoluje mieszkania jak zostaje sam, nawet jak przed wyjsciem nie zdążę go wybiegać porządnie to sie nie mam co martwic bedzie szalał czy wył, on sobie śpi albo ogryza swój kijek. na spacerach kiedyś ciągnął bardzo ale to na samym początku jak miał jeszcze starą kolczatkę, założyłam mu obroże i chodzi bardzo ładnie i grzecznie. raz czy dwa zastałam w domu wielki bajzel po przyjscu z pracy i podejrzenia padły na Piryta ale po dokładniejszych oględzinach okazało sie ze to moj kocur dał popis. acha, Piryt czasem kradnie skarpetki ale nie niszczy ich tylko ponosi troche i zostawia. no i jak mnie długo nie ma to zabiera jakis moj ciuch bierze na swoje posłanie i z nim śpi. w ogole on jest kanapowiec, rano nie prosi na dwor tylko spi ze mna tak dlugo az ja nie wstane, wtedy zaczyna sie zycie, czasem musze go wyganiać na spacer jak moja mama z nim chce isc. takie to dziwadło mam ;)

Link to comment
Share on other sites

Rano psy zostaja na grube 8 godzin. Spokoj. A wieczorem pozostawienie ich nawet na pol godziny samych w pustym domu faktycznie grozi 'konsekwencjami'. :evilbat:

O to ! to ! to ! 8) Dokładnie tak ! Dla nich to zupełna norma, że zostają, kiedy my idziemy do pracy. Za to po południu parę godzin znosza o wieeeeele gorzej... :lol: Nie mam wprawdzie demolantów - jak coś, to uskuteczniają właśnie "od święta" wyjec :evilbat:
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No wiec husky to jest husky... trudno go wychować... Moja suczka uciekła mi już 3 razy na szczęście sama wróciła (raz nawet wróciła z kurą w zębach :wink: ) No a co do szkód to trawniczek z ozdobnymi choinkami mojego taty został przez nia z lekka przerobiony... Jura nadała choinką nowe - bardzo ciekawe kształty :lol: ... no i pojawilo sie trochę dziur ... niestety tata nie był zachwycony efektem koncowym... No ale na szczęście Jura jest pupilkiem rodziny wiec nawet jakby zjadła całe drzewka uszłoby jej to na sucho...

Link to comment
Share on other sites

A u mnie jak sunia byla sama miala ciagoty niszczycielskie, a ze jeszcze zostawala sama na pare godzin to wyla, skuczala no i dzrzwi do prarlni sa na dole tak z polowe ciensze, a po za tym to byl aniolek , czystosci nauczyla sie w 5 dni !!, jak pojawil sie Drako zniknely problemy jak psiaki zostaja same, po prostu spia.
Ale to chyba zasluga pieska i jego podejscia do zycia, z niego jest taki totalny luzak, jak go zostawialem przypietego linka na podworku to zwyczajnie klad sie do spanka i mial wszystko gdzies, sunia w takiej chwili skomlala i wypatrywala kiedy wroce.
Wiec potwierdzilo sie to ze psiaki sie od siebie ucza. No moze nie zawsze tego co bysmy chcieli 8)
Za to w domu Drako zalatwial swoje potrzeby nawet jak mial 6 mies !!!!!
Bylo o krok od tego ze wyladowalibysmy razem z nim na dworze :lol:
A pewnego dnia koniec i jest po problemie.
A mnie sie taki wnosek z tego powstaje : psiak tak jak czlowiek jest niepowtarzalny, kazdy jest inny, ma inny temperamet i inne zachowania, owszem pod wplywem srodowiska ( innych psiakow) ulega on zmianie - dostosowuje sie , ale zawsze pozostanie wyjatkowy, jednyny ten naj wsapanialszy i to jest piekne.

Link to comment
Share on other sites

Moją Billunia też jest bardzo grzeczna. Myślę że to zasługa książek które przeczytałam jak była ona mała i oczywiście zasad które stosowałam!!(chodzi mi o książki Fischera i Feneli-nie wiem jak sie pisze dokładnie). Na tresurach stosuja podobne zasady więc nie ma co płacić za nie. Kurki tylko łapie jak gdzieś napotka ale tego nie da się juz niestety wytępić tresurą. Ale sądze,że charakter psiaka zalęży również od osobnika a nie tylko od rasy. Chodź każdy haszczak czasem pokazuje swój charakter. Trzeba sie przyzwyczaić. Mnie ta rasa nauczyła barrrrrrrrrrrdzo wiele cierpliwości (a jestem nerwową osobą :lol: ). To normalne że jak np. ide z nią na spacer to piesek nie biega w mojej okolice tylko np.800 m dalej. Z zazdrością patrze na innych właścicieli i ich pieski jak grzecznie kręcą się one obok nogi swojego pana :D

Link to comment
Share on other sites

Ech...ja mam to samo...jak widzę ludzi wychodzących z psami bez smyczy...a one tak się kręcą w poblizu...i reagują na każde lub prawie każde zawołanie...a już z pewnością nie myślą by pobiec gdzieś w dal..przed siebie...

tego mi żal...że nie mogę tak wyjść z Szamanem...
spuszczam go w określonych miejsach...nie tak wielkich jak maja te różne inne psiaki...

szkoda, że my tak robić nie możemy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Canis_lupus_husky']rzuca ise na ludzi (z lapami, nie z zębami-skacze an nich)[/quote]

To jest oznaka chęci zdominowania. W tym momencie musisz złapać go za głowę i przycisnąć do ziemi. Nie wolno mu na to pozwalać. Inaczej sobie z nim w przyszłości nie poradzisz. Uzna, że to on tu jest szefem a nie pozostałe osoby w stadzie. Dobrze ułozony pies powinien podchodzić do człowieka z opuszczoną głową. Nawet kładzenie głowy na kolanach pana i domaganie się w ten sposób pieszczot (np. szturchanie ręki) także oznacza dominację psa w stadzie. On twierdzi, że Ty służysz mu do zaspakajania jego potrzeb. Na to również nie wolno pozwalać. To Ty masz decydować kiedy głaskać psa a nie on.
Tych kilka prostych zasad pozwoli na określenie jego pozycji. Skończą się w tedy momentalnie jego wygłupy.
Może dla Ciebie to ozanczać terror, ale dla psa jest to określenie jedynie jasnych zasad. Wbrew pozorom, będzie bardziej szczęśliwy niż obecnie. Jego zycie w całości stanie sie uporządkowane. :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania_P']Tak sobie czytam i się zastanawiam co sąsiedzi na to, że wasze psiaki łapią ich kury :lol: ? Pewnie macie przez to wiele nieprzyjemności. Pozdrawiam![/quote]

Jak Jura zawijała kurę sąsiadów to akurat nikt tego nie widział...bo te kury najwyraźniej chodziły sobie po polu.... i bardzo dobrze bo mogloby być nieciekawie jakby sąsiedzi przyszli z pretensjami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania_P']Tak sobie czytam i się zastanawiam co sąsiedzi na to, że wasze psiaki łapią ich kury :lol: ? Pewnie macie przez to wiele nieprzyjemności. Pozdrawiam![/quote]

Nieprzyjemnosci, to raczej nie. Bardziej zrujnowane konta bankowe. :wink:

Za każdym razem trzeba odkupic ptaka, a to kosz conajmniej kilkanascie złotych.

Link to comment
Share on other sites

hmm..kiedy moj pies tak sobie spokojnie spi to sie zastanawiam czy mi nie demonizujemy tej rasy..ale kiedy sobie przypomne wszystko co zrobil to stwierdzam, ze opisujemy ja tu w miare lagodnie :p moj 'aniolek' ostatnio wytrzasnal sobie plastikowa butelke, w ktorej byla reszta farby..nie wiem skad ja wyciagnal..jakies zakamarki po remontowe musial znac..i caly sie nia przystroil..i caly przedpokoj tez..balam sie strasznie, ze sie jej najadl, ale nie zdazyl..uff
ale tak wogole to mysle,ze kazdy sie ze mna zgodzi. Husky to wspaniale psy. nie znam zadnej innej rasy, ktora by tak samo wymagalo ciaglego doskonalenia sie wlascicieli. To jest rasa, ktora nie ma prawa sie znudzic, bo dla haszczaka nie istnieja zadne normy ani reguly. Poprostu uwielbiam je wszystkie!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...