Jump to content
Dogomania

Maja_D

Members
  • Posts

    103
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Maja_D

  1. Raczej dlatego, że Grześ jest specjalistą w uciągach. I tu go nikt nie zagnie. :wink: Faktycznie, jest w tekscie kilka treści, nad którymi można się spierać. Ale te najważniejsze i przydatne są ok.
  2. Widzisz, nie ma takiego miejsca w naszym kraju gdzie biegają tylko psy na smyczy. Każdy z nas nauczył sobie radzic z tym problemem. Czasami idąc na spacer muszę co kilka metrów skręcać w bok, zeby nie natrafić na jakiegos zabłakanego czworonoga. Z małymi nie ma problemów, ale duży pies stanowi dla mojego pupila zagrożenie. Potraktuj to jak zabawę w nieznane. Cos na zasadzie pisania scenariuszy kolejnych spacerów. Pomyśl sobie przed wyjściem z domu, ciekawę jaką dzisiaj psy obiorą mi trasę naszej wędrówki. Zamiast się złościć potraktuj to jak grę komputerową lub podchody. :wink: Jak widzisz z daleka biegającego luzem psiaka, przejdź z sunią na drugą stronę ulicy. A jeśli to nie pomoże skręć w prawo. Jak znowu zobaczysz psa, szukaj szybko możliwości zmiany trasy. Taka zabawa rozwija Twoją inteligencję i spostrzegawczość. To taki trening, dzieki niemu będziesz się łatwiej uczyć i zapamiętywać.
  3. Z tego co piszesz, to problem nie jest w samym malamucie tylko w Twojej miękkości i barku odpowiednich więzi emocjonalnych. W poprzednim poście pisałam, że musisz być dla niej wzorem osobowym i mieć odpowiednią haryzmę, żeby psiak zaakceptował Twoją wyższość. Malamuty to zwierzaki o bardzo silnie rozwinietym instynkcie hierarchicznym. Co najmniej raz dziennie będą sprawdzać czy przypadkiem teraz one tutaj nie rządzą. Będą to sprawdzać w kontaktach z każdym z członków rodziny. To, że ojciec sobie spokojnie radzi z malamutem, to wcale nie oznacza, że pozostali członkowie rodziny także. Jak malamut staje się dojrzałym psem (suką) zaczyna się ustawiać w stadzie. W naturze musi walczyć o swoją pozycję. Tak samo będzie postępować i w naszym domu. On nie postrzega nas jak ludzi tylko jak inne psy. Liderów słucha, podporządkowanych i równych sobie nie. W jego mniemaniu lider to ten, który nie powoli na wyginięcie stada. Pozostali nie mają większego znaczenia. Nie należy im ufać i ich słuchać. W naturze pozycja w stadzie oznacza kolejność w dostępie do pożywienia. Większą szansę przeżycia mają te psy, które jedzą pierwsze. Dlatego ustawianie się dla malamuta ma znaczenie walki o przetrwanie. Dobrym sposobem na zostanie mistrzem jest nauka psa. Np. ucz ją chodzić w gagańcu, chodzić przy nodze, itd. Nie możesz wtedy na nią krzyczeć tylko ze stoickim spokojem tłumaczyć. Umawiaj się z nią, że musi prześć jakiś odcinek drogi, w zamian powinna otrzymać pochwałę i nagrodę. Zacznij ze swoją suczką bardzo dużo rozmawiać, nawiąż z nią kontakt emocjonalny. Jak będziesz widzieć, że zaczęła Cię słuchać, w tym momencie na widok bezpańskiego psa spokojnie (tym samym tonem co w trakcie nauki) powiedz jej: idziemy teraz na drugą stronę ulicy, nie będziemy robić zadymy. Suczka bardzo szybko załapie, że jej uczysz czegoś nowego i potraktuje to jak kolejną lekcję. Nie powinnaś się zbliżać z nią do watahy bezpańskich psów. Lepiej zmień trasę waszego spaceru. Tylko w nagłych przypadkach, kiedy nie można wcześniej zareagować powinna się do nich zbliżać. Ale wtedy Ty włączysz u niej program lekcja. Pamiętaj też, żeby w domu nie pozwalać jej na leżenie w swoim łóżku, siedzenie wspólnie na jednej kanapie, dokarmianie pod stołem. Jeśli masz ochotę dać jej smakołyk, najpierw musi coś dla Ciebie zrobić. To ma być odczytane jako forma nagrody. Wymuszane przez psa pieszczoty, to też forma jego dominacji nad opiekunem.
  4. [quote name='Daisunia']a w drawsku problem porpostu "przyszedł" i za każdym razem jak zobaczy bezpanskiego psa to zachowuje sie jak zwariowana . i powiedz w czym tkwi problem ? przecież sie znasz . a jak mam ją KARAĆ ? co zlac ją ? no powiedz .[/quote] Pierwsze pytanie: w jakim wieku jest twoja malamutka? Co do karności. Z malamutem się rozmawia i tłumaczy jak małemu dziecku. Nawet krytykuje. Ale trzeba być konsekwentnym. Bicie wywoła w nim jeszcze większą agresję. To że sobie z nią nie radzisz może być nie tylko związane z tym, że na widok innego psa nie ma ochoty Ciebie słuchać. Obawiam się, że również w innych sytuacjach masz z nią nielada problemy. Tu na forum było pod koniec zeszłego roku kilka topików o układaniu malamutów. Poczytaj je dokładnie. Szkolenie psa nie zda się na wiele. Bo po powrocie do domu musisz prowadzić psa tak samo jak to tej pory robił to instruktor. A do tego potrzebne jest doświadczenie i pewna dawka zdrowej haryzmy. Malamutów się nie tresuje tylko wychowuje. Jeśli masz ochotę, żeby pies był karny musisz stać się dla niego mistrzem i autorytetem. Musi czuć, że jesteś od niego dużo mądrzejsza. Musi Ci ufać. Musi do niego dotrzeć, że bez Ciebie zginie. Co do rzucania się na inne psy. Rzuca się tylko na suczki czy na psy też? Czy robi to tylko w Twojej obecności, czy w obecności innych domowników również? Powodów może być sporo. Chęć dominacji, bezkarność, twoja histeryczna reakcja, która ją nakręca.
  5. Maja_D

    Łupież

    Łupiez bardzo często jest przyczyną przebiałkowania psa. Szczególnie narażone sa szczeniaki.
  6. [quote name='orsini']hahahaha wiesz ja nie gustuje w laskach:))) a z seriali to bardziej M jak Milosc:))i na dobre i na zle;))))[/quote] Takie badziewie? :o :o :o
  7. [quote name='Nat'][quote name='ETM']Codziennie wrzucam do pralki, w ramach wirowania cala niespożyta energia im sie odwirowywuje (...)[/quote] dobre! :wink: :wink: :wink: musze wyprobowac :P[/quote] Tylko jedna uwaga. Do tego jest potrzebna pralka z suszarką albo trzepak. 8) 8) 8) Bo pod wpływem cieżaru sznurki bieliźniane się zrywają. No i psy wyślizgują się z żabek. :-? :-? :-? No ale zawsze można mocno skrępować sznurem łapy. :lol: :lol: :lol:
  8. [quote name='ETM']Maja_D. Zostawilas samochod na luzie i bez hamulca recznego? 8)[/quote] Wole tak, co się pies będzie dodatkowo męczyć. :wink: pochyłego terenu to oczywiscie nie dotyczy. :wink:
  9. Kiler nie startuje w tego typu zawodach, ale..... Od kiedy zauwazył, że pomimo, że został przypiety do samochodu, moze się przemieszczac, ciągnąc jedynie za sobą jakiś ciężar, bardzo chętnie to robi. :wink: Dlatego do samochodu jest przypinany tylko w wyjątkowych sytuacjach i tylko wtedy gdy samochód stoi na równym terenie a my jestesmy w pobliżu. :oops:
  10. Kilera, bo jest to facet "z jajami". Zawsze wie czego chce. No i ze nie mozna o nim powiedzieć flegmatyk. :wink:
  11. [quote name='marcin.t']nie wiem co to ma wspolnego z moimi wypowiedziami na forum, czy nie można wyrazac swojej opinii na temat psow ktore pokazywane sa na naszych ringach... uwazam ze to tu wlasnie powinnismy o tym pisac, ale nie tylko o tym jaki dany pies jest piekny i cudowny (a przy okazji jakiego ma cudownego wlasciciela- bo to w ogole nie ma z tym, nic wspolnego) ale o tym jakie dane psy maja wady, jak sobie z nimi radza, bo wlasnie dzieki temu mozna sie czegos nauczyc. ale to moje zdanie nikt nie musi sie z nim zgadzac.[/quote] Własną opinię ma prawo wyrażać hodowca ale nie sędzia. Chyba, że na ringu podczas trwania wystawy. A to co Ty robisz jest w pierwszej kolejności podważeniem decyzji członków gremium, do którego jak piszesz masz niebawem dołączyć. I to jest smutne. Bo sedzia powinien być autorytetem a nie krzykaczem. A już robienie tego na takim jak to forum publicznym jest niedopuszczalne i chaniebne. Osobiscie wolałabym, gdyby się okazało, że nie jestes tym za kogo się podajesz. Bo takie zachownie rzutuje i podważa bezstronnośc oraz profesjonalizm wielu prawdziwych w tej dziedzinie fachowców. Mnie jedynie interesuje, jaki cel mają Twoje wypowiedzi. I co masz ochotę dzięki nim osiągnać.
  12. Moja propozycja jest nieco inna. Zamiast oddawać suczkę do adopcji, może lepiej pomóc kolezance w wychowywaniu psiaka. Zabierz go do siebie na kilkanascie dni, tak by psa w nowym srodowisku od początku nauczyć dobrych manier. A potem stopniowo wprowadzaj kolezankę w opieke nad psem. Pokaz jej, jak powinna wychowywać psiaka.
  13. Miwo, w świecie hodowców i posiadaczy psów rasowych obowiązują niepisane normy. Jeśli chcesz kasę za krycie, to pies musi mieć odpowiednie tytuły. A ty uprawnienia hodowcy. Jeśli tego nie masz, to nikt ci za krycie kasy nie da. Szczeniak nierodowodowy jest traktowany jako kundel. Nie licz na to, że nagle zaczną się w kolejce ustawiać właściciele suk, tym bardziej, że popyt na psy zaprzęgowe (a w szczególności malamuty) spada. Skonczyła się moda na nie. Obecnie następuje równoważenie rynku. Za kilka, kilkanaście miesięcy zainteresowani tą rasą będą już jedynie koneserzy.A ci wymagać będą pełnych papierów szczeniaka.
  14. Z rozmnażaniem jest jak z obiadem. Najpierw trzeba ugotować a potem zjeść. A nie zaczynać od lania zupy z pustego garnka. Skoro chcesz na swoim pupilu zarabiać, to najpierw musisz zainwestować. Wystawy, odpowiednie wyżywienie, składka w ZK itd. A potem możesz żadać kasy za krycie. To taki sam interes jak każdy inny. Działalność gospodarcza, te sprawy. Jeśli te elementy pominiesz, nikt Ci nie zapłaci za krycie. ps. A z krycia AM i SH wychodzą jedynie kundelki. :wink:
  15. Już świeczkę zapaliłam na innym topiku założonym przez Metros na innym forum. Ale jeszcze raz [*] od siebie, [*][*][*] i od tych, którzy już nie mogą tutaj tego osobiście zrobić. Trzymaj się, chociaż to trudne, kiedy nie można przejść obojętnie.... :cry:
  16. [quote name='Kario']nie zapominaj, ze jego malamut ma dopiero pol roku. [/quote] Może raczej należy powiedzieć, że dobrze iż ma dopiero pół roku. I ewentualne problemy dopiero przed Prezesem. Jest ogromna szansa, że zamiast histerii właściciela, będziemy mieli jeszcze jedno kochane zwierzę.
  17. Nie obrażam się, :wink: Ale znam wielu posiadaczy malamutów, ktorzy sobie z nimi nie radzą. I o zgrozo jest ich większość. :cry: Porozmawiaj z wetami a dowiesz się jak to wygląda u innych. :roll: A trzymanie się zasad, nie pozbawia nikogo podchodzenia do zwierzęcia z sercem i dawania mu komunikatów "kochamy Cię wszyscy, jesteś członkiem naszej rodziny".
  18. I właśnie o to mi chodziło. :wink:
  19. [quote name='TANANA'] :P No to mam w domu 3 malamucie dominanty!!! wiesz moje jedza przy stole , spia w lozku, pierwsze przechodza przez drzwi (bo mi tak wygodniej), szperaja w siatkach itd.... ale NIGDY nie mialam u nimi problemow z dominacja!!! to chyba nie dokonca musi tak byc jak piszesz! nie zagryzaja przechodzacych psow z racji ze mieszkamy w miescie w bloku chodze z nimi do parku lub na laki gdzie biegają luzem i ZAWSZE przychodza, najczesciej ida na raz 2szt. wydaje mi sie ze jesli malamut od poczatku wie o co chodzi to w dojrzalym wieku nie podskakuje!!! [/quote] Ale my tu mówimy o malamutach jako rasie a nie o twoich psiakach.
  20. I jeszcze jedno, zasady o których pisałam muszą stosować wszyscy domownicy. Jeśli ty np. będziesz nieustępliwy a twoja żona tak, to pies uzna że stoi w hierarchi pomiędzy wami. Tobie nic nie zrobi i będzie Cię słuchać, a partnerce wejdzie na głowę. W stosunku do małych dzieci i słabszych zwierzat, poza samą postawą tych istot, dodatkowo potzrebne jest Twoje ustawianie. Jeśli widzisz, że pies zaczyna ustawiać dziecko, ty musisz się temu natychmiast sprzeciwić. Sprowadzić psa na grzbiet i w tej pozycji dziecko powinno wspólnie z Tobą pogłaskać psa. Malamut, nie niezła szkoła relacji w stadzie.
  21. Malamut, to rasa wykazująca ponad przeciętną chęć dominacji. Conajmniej raz dziennie będzie sprawdzac, czy czasami nie przyszła pora na jego rządy w stadzie. Dopóki masz szczeniaka, nie ma problemu, ale po skończeniu roku zacznie z Tobą "walczyć" o pozycję. Jeśli on wygra, zdominuje waszą rodzinę (pogryzienie właścicielki). Jeśli wygrasz Ty, będziesz mieć wspaniałego, wiernego przyjaciela. Zasada jest tylko jedna, konsekwentne prestrzeganie hierarchi w stadzie. Najpierw jesz Ty, a wtrakcie Twojego posiłku, pies ma obowiązek leżeć albo znajdować się w innym pomieszczeniu. Żadnego dokarmiania pod stołem. Żadnego zaglądania do siatek z zakupami. Ma grzecznie czekac aż mu nałozysz do miski. Nie ma prawa siądać na kanapie, fotelu, czyli miejscach gdzie ty siedzisz. Dla niego jest przeznaczony niższy poziom czyli podłoga. Pies nie ma prawa być nachalny, nie może skakać na człowieka, szturchać mordą, albo kłaść jej na Twoich kolanach. Jeśli to zrobi, Ty w reakcji, powinieneś położyć rękę na jego głowie i siłą zmusić go do położenia się na grzbiecie. Podawanie łapy przez psa rozumiane jest jako danie mu prawa do dominacji. To samo tyczy przepuszczania go w drzwiach. Nie wolno psa bić pod żadnym pozorem. Jedynie sterować nim swoim zachowaniem (pewnością siębie) i stanowczym głosem (nie wolno krzyczeć). Co do spania na dworze, to są psy północy. Krzywda mu się nie stanie. jesli będzie miał możliwość położenia się w budzie z dobrą cyrkulacją powietrza, bedzie zadowolony. Ale pamiętaj, że każdy pies potrzebuje kontaktu z człowiekiem i musisz mu poświęcac mnóstwo czasu. Mieszkając pod jednym dachem, zapewniach mu odpowiednią ilość bodźców. Jeśli pies mieszka w kojcu, ten czas musisz specjalnie dla niego poswięcać. Malamuty to psy polujące i uciekające. Uwielbiają kury, gęsi, indyki, ale także koty, sarny, dziki... Nigdy nie wiesz, czy właśnie w tej chwili nie wyczuł jakieś zwierzyny, na którą postanowił zapolować. Dla malamuta bardzo ważne jest stado. Własne i obce. Własnego się broni, obce wykańcza. Jeśli Twoj pies na codzień mieszka z kotem, to wcale nie oznacza, że wszystkie koty będzie tolerować. Obcy, to już zupełnie inna bajka. Jego pewność siebie powduje, że musi każdemu napotkanemu psu pokazać kto tu rzadzi. Wiec licz się, że Twoja maskotka będzie się rzucać na inne psy. Ta pewność, odpowiada tez za ucieczki. Pies uważa, że sobie poradzi, nie musi tzrymać się swego pana. A jednocześnie nie ma świadomości, że jego stado nagle mu gdzieś zniknie z oczu. Dlatego też malamut puszczany luzem to nie najlepszy pomysł.
  22. [quote name='Billa']A moja bill nieraz wcala nie reaguje na domowników. Jak mnie zobaczy to jeszcze wita bo wie ze szykuje sie spacerak. Ale moich rodziców czasem wcale. Zastanawiamy się czsem dlaczego tak niektórych olewa. Mama mówi, ze byle kundelek jest wierniejszy i zawsze sie przywita.... Właściwie tak wylewnie wita tylko po dłuzszej nieobecności. Myślałam ze wszystkie haszcaki tak mizernie okazuja uczucia :([/quote] nie martw się, tak jak Billa zachowuje sie wielu przedstawicieli szpiców. To oznaka dobrych relacji w stadzie. Ze szpicem tak jak z kotem, trzeba nawiązać z nim kontakt na jego zasadach. Jeszcze wszystko przed wami. Nie nalezy jednak mylic dobryc relacji z rozpuszczeniem. W drugim przypadku bez najmniejszych problemów pies wejdzie Ci na głowę. I to takze w dosłowny sposób.
  23. [quote name='Ania_P']Tak sobie czytam i się zastanawiam co sąsiedzi na to, że wasze psiaki łapią ich kury :lol: ? Pewnie macie przez to wiele nieprzyjemności. Pozdrawiam![/quote] Nieprzyjemnosci, to raczej nie. Bardziej zrujnowane konta bankowe. :wink: Za każdym razem trzeba odkupic ptaka, a to kosz conajmniej kilkanascie złotych.
  24. [quote name='rOOn7']A u mnie mimo iz stosowalem te zasady dokladnie tak jak polecano efekt marny, szczeniak ciagle w domu brudzil, sunia nie chciala sama zostawac itd. wiec ja sie upieram ze nie ma zlotego srodka wszystko zalezy od psiaka.[/quote] Dokładnie, szczególnie jak ma się do czynienia ze szpicem :wink: Jedynie długie dyskusje i tłumaczenia dają jako taki efekt. :roll:
  25. No to może autorzy encyklopedii piszac o psach obronnych mieli na myśli haszczaka. :wink: Tylko rasy im się pomyliły. Przecięż podobne do siebie.
×
×
  • Create New...