Jump to content
Dogomania

Suka, która przez 11 lat miała "dom"... Riki za TM


Zosia123

Recommended Posts

Rozmawiałam znowu dzisiaj z właścicielką. Ona chce oddać ją jakiemuś znajomemu znajomego, który ma ponoć świetne warunki: kojec i ocieplona buda. Wychudzona suka tuż po operacji ma zlądować na mrozie w kojcu. I to już, bo pan potrzebuje psa do pilnowania posesji.

Mój mąż powiedział, że wobec tego może my sukę przetrzymamy, aż kobieta jej nie będzie mogła wziąć. Tylko pod warunkiem, że ktoś nam pomoże. Czyli np. miesiąc u nas, miesiąc u kogoś innego itd.

Zastanówcie się, czy nie znacie kogoś, kto by nam w ten sposób pomógł. Suka jest proludzka, nie jest agresywna do zwierząt. Możemy kupować karmę.

Link to comment
Share on other sites

Naprawdę trudna sytuacja!  ale tak jak piszesz ,ta pani jest nieodpowiedzialna! kompletnie nie myśli! traktuje jak rzecz! ma przechodzić z ręki do ręki? po operacji do budy?  a nie przeszkadza jej ,że ktoś inny opłacił operację jej psa? ja uważam ,że musimy szukać innych rozwiązań!  jeszcze raz wrócimy do udostępniania na FB i czy sunia ma jeszcze inne ogłoszenia? 

Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, anica napisał:

Naprawdę trudna sytuacja!  ale tak jak piszesz ,ta pani jest nieodpowiedzialna! kompletnie nie myśli! traktuje jak rzecz! ma przechodzić z ręki do ręki? po operacji do budy?  a nie przeszkadza jej ,że ktoś inny opłacił operację jej psa? ja uważam ,że musimy szukać innych rozwiązań!  jeszcze raz wrócimy do udostępniania na FB i czy sunia ma jeszcze inne ogłoszenia? 

Podpisuję się pod postem anica, myślę dokładnie tak samo. Sunia jej nie obchodzi, nie wierzę w inne wytłumaczenie tej kwestii

Link to comment
Share on other sites

Za operację płaciła właścicielka. Moje wydatki to na razie karma i wizyta u mojego weterynarza.

Czekam na wiadomość o terminie zdjęcia szwów. Chcę też pojechac, żeby przycisnąć weterynarza o dokumentację. Na razie nie mam nic, nawet książeczki zdrowia.

Link to comment
Share on other sites

Niestety ciąg dalszy złych informacji...

Dzisiaj byłyśmy z córką w przychodni Doran (ekipa Molenda + Dąbrowska to lekarze z klasą, a przy tym zawsze traktują ulgowo bezdomniaki). Asia jechała z kotami i przy okazji wzięłyśmy Riki. Pani doktor Dąbrowska spojrzała na brzuch Riki i aż się przeraziła. Sposób zoperowania Riki określiła mianem "łataniny". Operacja Riki polegała na usunięciu jednego sutka i wycięciu guza, podczas gdy należało usunąć całą listwę mleczną i dokonać sterylizacji. Zdaniem pani doktor jeśli był jeden guz, to zaraz będzie następny. Niestety trzeba by sunię jeszcze raz operować, tym razem porządnie. Zwłaszcza, że po drugiej stronie brzucha, tej nie ciętej, da się wyczuć jakiś guzek. (Tu dodam, że ja właścicielce doradzałam operację na klinikach przy pl. Grunwaldzkim; nie wiem, dlaczego zdecydowała się na operację w Jelczu - chociaż nadal nie wiadomo, u kogo, bo nie mamy jeszcze dokumentacji).

Poza tym rana do dzisiaj nie chciała się ładnie zagoić, mimo regularnej dezynfekcji. Pani doktor zdjęła szwy, wyczyściła ranę i kazała podawać antybiotyk przez sześć kolejnych dni. Przed zakończeniem podawania kontrola i ewentualnie ciąg dalszy.

Trzeba także będzie zrobić badanie krwi, zwłaszcza że Riki bardzo powoli przybiera na wadze (nie wiem, ile ważyła w dniu operacji, ale przez ostatni tydzień przybrała ok. 1 kg, co jest moim zdaniem bardzo mało, zważywszy ilość jedzenia, jaką teraz dostaje).

Z dobrych wieści: suka na razie zostaje u nas. Dzisiaj rano mój mąż zadzwonił do właścicielki i wytłumaczył jej, że suka w takim stanie nie powinna pójść do kojca i że my na razie będziemy się nią opiekować.

Jestem w kontakcie z szefem Fundacji Dwa plus Cztery. Mam nadzieję na jakieś wparcie.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.11.2018 o 18:31, Zosia123 napisał:

Za operację płaciła właścicielka. Moje wydatki to na razie karma i wizyta u mojego weterynarza.

Czekam na wiadomość o terminie zdjęcia szwów. Chcę też pojechac, żeby przycisnąć weterynarza o dokumentację. Na razie nie mam nic, nawet książeczki zdrowia.

Przepraszam ,źle zrozumiałam , niestety to niewiele zmienia o ile nie jest gorzej :(  skoro istnieje konieczność powtórnej operacji!  skóra mi cierpnie jak by się mogło skończyć pooperacyjne leczenie suni, gdyby została w rękach pani! :(   jak dobrze Zosiu ,że przyjęłaś suniębuziak.gif nie wiem czy wszystko dobrze rozumiem / jeszcze jakiś okropny wirus mnie dopadł/  ale przeraża mnie fakt, że pani jednak ,docelowo chce zabrać sunię :(  to nam uważam ,komplikuje trochę ruchy?  myślałam o puszczeniu kilku ogłoszeń dla Rikuni... ale chyba najpierw trzeba będzie ustalić coś z właścicielką ?  musimy się zastanowić jak to rozegrać?   pytanie- dlaczego pani ,rozważa powrót suni?   czy nie przekona jej argument  np,że ...skoro zmieniły się jej warunki i nie może się opiekować sunią to  prosimy o to ,żeby pozwoliła znaleźć Rikuni domek, taki najlepszy w świecie!  nie do budy!,,,  

Link to comment
Share on other sites

24 minuty temu, anica napisał:

Przepraszam ,źle zrozumiałam , niestety to niewiele zmienia o ile nie jest gorzej :(  skoro istnieje konieczność powtórnej operacji!  skóra mi cierpnie jak by się mogło skończyć pooperacyjne leczenie suni, gdyby została w rękach pani! :(   jak dobrze Zosiu ,że przyjęłaś suniębuziak.gif nie wiem czy wszystko dobrze rozumiem / jeszcze jakiś okropny wirus mnie dopadł/  ale przeraża mnie fakt, że pani jednak ,docelowo chce zabrać sunię :(  to nam uważam ,komplikuje trochę ruchy?  myślałam o puszczeniu kilku ogłoszeń dla Rikuni... ale chyba najpierw trzeba będzie ustalić coś z właścicielką ?  musimy się zastanowić jak to rozegrać?   pytanie- dlaczego pani ,rozważa powrót suni?   czy nie przekona jej argument  np,że ...skoro zmieniły się jej warunki i nie może się opiekować sunią to  prosimy o to ,żeby pozwoliła znaleźć Rikuni domek, taki najlepszy w świecie!  nie do budy!,,,  

Pierwsze pytanie: czy właścicielka będzie w stanie porządnie wyleczyć sukę, tzn. opłacić nową operację i ewentualne dalsze leczenie.

Od wczoraj Riki bierze Keflex.

Dzisiaj cała psia ekipa została odrobaczona.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Zosia123 napisał:

Pierwsze pytanie: czy właścicielka będzie w stanie porządnie wyleczyć sukę, tzn. opłacić nową operację i ewentualne dalsze leczenie.

Od wczoraj Riki bierze Keflex.

Dzisiaj cała psia ekipa została odrobaczona.

I może by od tego zacząć rozmowę?   przecież tak jej zależy na suni?  musi być porządnie wyleczona!   jak to widzi??

Link to comment
Share on other sites

45 minutes ago, anica said:

Przepraszam ,źle zrozumiałam , niestety to niewiele zmienia o ile nie jest gorzej :(  skoro istnieje konieczność powtórnej operacji!  skóra mi cierpnie jak by się mogło skończyć pooperacyjne leczenie suni, gdyby została w rękach pani! :(   jak dobrze Zosiu ,że przyjęłaś suniębuziak.gif nie wiem czy wszystko dobrze rozumiem / jeszcze jakiś okropny wirus mnie dopadł/  ale przeraża mnie fakt, że pani jednak ,docelowo chce zabrać sunię :(  to nam uważam ,komplikuje trochę ruchy?  myślałam o puszczeniu kilku ogłoszeń dla Rikuni... ale chyba najpierw trzeba będzie ustalić coś z właścicielką ?  musimy się zastanowić jak to rozegrać?   pytanie- dlaczego pani ,rozważa powrót suni?   czy nie przekona jej argument  np,że ...skoro zmieniły się jej warunki i nie może się opiekować sunią to  prosimy o to ,żeby pozwoliła znaleźć Rikuni domek, taki najlepszy w świecie!  nie do budy!,,,  

Riki zaczęłam ogłaszać odkąd do nas trafiła. Liczymy na to, że jak się trafi dobry dom to kobieta jednak nie będzie nalegać na zatrzymanie psa... No tylko właśnie, potrzebny ten dom!

Podaję linka do ogłoszenia z Facebooka i zachęcam do udostępniania!  :)

 

Link to comment
Share on other sites

Mamy. Córka pojechała dzisiaj na rowerze specjalnie po kubraczek, mimo zimna :)

Suka już pozbawiona abażura, za to teraz nieszczęśliwa z powodu zasznurowania :)

Shareczko, kubraczek kosztował 30 zł. Jeśli jesteś taka dobra, to przelej te pieniążki na konto Watsona.

Rikki 7.jpg

Rikki 6.jpg

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Przelałam na podane konto  200 zł, na puszki dla suni.

Jestem tego samego zdania co anica i Zosia123, że psiak zaraz po operacji nie powinien trafić do kojca. Co więcej, pies, który mieszka w domu nie powinien zostać wydany do budy. Chyba jej serducho pęknie, jak z ciepłego domku wyleci na dwór.... zaoszczędzicie jej tego, przetrzymajcie proszę ile można. Może ktoś ja adoptuje do domu, może jednak się uda. Czasami cuda się zdarzają....

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

34 minuty temu, MALWA napisał:

Przelałam na podane konto  200 zł, na puszki dla suni.

Jestem tego samego zdania co anica i Zosia123, że psiak zaraz po operacji nie powinien trafić do kojca. Co więcej, pies, który mieszka w domu nie powinien zostać wydany do budy. Chyba jej serducho pęknie, jak z ciepłego domku wyleci na dwór.... zaoszczędzicie jej tego, przetrzymajcie proszę ile można. Może ktoś ja adoptuje do domu, może jednak się uda. Czasami cuda się zdarzają....

Kochana, bardzo Ci dziękuję!!! <3 <3 <3

Masz rację, ona jest taka kochana i garnie się do ludzi, to byłoby nieludzkie wywalić ją znowu do kojca.

Oprócz porządnej karmy Riki dostaje Geriativet i witaminy, plus teraz jeszcze antybiotyk i probiotyk.

Rana jeszcze w jednym miejscu jest nieładna, trzeba będzie raczej przedłużyć kurację antybiotykową. We wtorek albo w środę jedziemy rano na pobranie krwi i weźmiemy nową receptę na antybiotyk.

Dzisiaj podejmujemy pierwszą próbę socjalizacji kundli. Co prawda wczoraj Bruno samowolnie przedostał się do Riki i było OK, ale z moją Tolą może być gorzej. Oczywiście próba odbędzie się na spacerze, po tym jak Bruno i Tola zostaną wybiegane.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, sharka said:

Proszę o nr konta Watsona :)

Pieniążki zbieramy na konto Fundacji Dwa plus Cztery:

Numer konta: 35 1940 1076 3137 8042 0000 0000 (Credit Agricole)

IBAN: PL35 1940 1076 3137 8042 0000 0000
BIC: SWIFT/BIC AGRIPLPR
Koniecznie z dopiskiem: „Datek na cele statutowe - WATSON”.

 

Dziękujemy! <3

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...