raja16 Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 słuchajcie szukam wolontariuszke z krakowa które mogłby by mi pomoc. ostatnio wracałam przez kraków do domu i widziałam bezdomnych którzy mieli psa. bezdomych którzy pili. nieprzygladałąm sie zabardzo bo spieszyłam sie na pociag . pies był troche smutny to nieduzy pies kundelek jeden pan przytulał go i okrył kurtka swoja zeby niemarzł .rozmawiałam chwile z jakas dziewczyna która tez sie temu przygladała i pytałam czemu niepomoze im moze sa głodni albo ten pies jest głodny a ona odpowiedziała ze niema czasu ze stale ich tu widzi jak pija z tym psem. straszne to dla mnie było co powiedziała stale ich widzi i sie niezainteresuje tym biednym psem czy ma co jesc . ja niestety niemoge nic zrobic bo jestem z poza krakowa i prędko niebede w krakowie dlatego chciałam poprosic jakas wolontariuszke z krakowa zeby sprawdziła czy ten pies ma co jesc. niechodzi mi o to zeby psa odebrac tym bezdomym , jesli daja o niego to przeciez moga miec psa zwłaszcza jesli pies ich kocha i jest przywizany . to ogólnie piękne że bezdomni maja serce i opiekuja sie jakims pieskiem ale z drugiej strony jak pija niewiadomo czy pamietaja zeby psu dac cos zjesc. ja mam sosaida alkoholika ktory ma psa czesto wychodze z jego psem na pole gdy on jest pijany i przynosze mu jedzenie tzn na poczatku przynosiłam bo zorirntowałam sie że pies zawsze miał pełna miske .sasiad mowił do mnie tak'' dziecko nieprzynosc tego jedzenia spojrz tylko ma wode i ma miesko w misce jedzenia mu niebrakuje nawet jak jestem pijany pamietam zeby miał co jesc, tylko czasem niejestem wstanie znim wyjsc na pole to wszytsko'' no i faktycznie tak było pies zawsze miał co jesc i kocha swojego pana . moze z bezdomnymi jest podobnie ale ja ich nieznam i niejestem pewna czy jak sa pijani pamietaja o psie. niedaje mi ta sprawa spokoju martwie sie ze ten pies moze lezy z nimi i jest głodny czy moze to sprawdzic jakas wolontariuszka bardzo prosze o kontakt zemna [B]boje się że przez obojętnosc ludzi ten pies umiera z głodu .to przykre ze ludzie przechodza obojetnie koło tego i udaja ze niwidza[/B] [B]a pies byc moze cierpi . prosze jesli przeczyta to jakas wolontariuszka z krawkowa to prosze o kontakt . starsznie mnie gryzie ta sprawa że ten pies niema co jesc i ze cierpi[/B] [B]niemozna tego psa skazac przeciez na smierc przez obojetnosc[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wellington Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Napisz dokladnie gdzie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar.gajko Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Napisz właśni gdie ich widziałaś. Wielu bezdomnych ma psy. To ich towarzysz. Znam/widuję wielu bezdomnych z psami. najczęściej to dobrze wyglądające psy. Zapewne problemem jest strona weterynaryjna, podstawowe szczepienia, odrobaczenia. Ale w 90% myślę, że psy nei są głodne. Trzeba zobaczyć tego psiaka, jak wygląda. I wtedy zdecydowac, ewentualnie, jak można mu pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
irenaka Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Raja- zgadzam się z dziewczynami które już się wpisały. Koniecznie napisz gdzie jest ten psiak. Może pamiętasz ulicę? Dziękuję za pw. i dziekuję, że nie przeszłaś obojętnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 i ja tu jestem ;) Trzeba dowiedzieć się jaka to ulica, bo inaczej nic nie zdziałamy :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
j3nny Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 tez jestem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
weszka Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 I ja jestem. To że bezdomni i pijani o niczym nie świadczy. Ja też znam wielu żuli którzy kochają swoje psy i dbają o nie. Koniecznie napisz gdzie ten piesek to z pewnością ktoś będzie mógł sprawdzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
black sheep Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Zwykle ludzie, odtrąceni przez innych ludzi znajdują miłość w zwierzętach:) Bo pies nie patrzy jak ktoś wygląda i czy ma kase:) Ehhhh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Czekamy na nazwę ulicy... psy kochają bezinteresownie.. Ja kiedyś widziałam, jak bezdomny usnął pod drzewem i pies go nosem trącał, żeby wstał.. Potem zrezygnowany położył się obok i czekał.. No i co w takiej sytuacji robic? Jak się zadzwoni na policję/straż to pijaczka zabiorą, a psa albo przegonią albo zawiozą do schronu. A pies nie wyglądał źle, nie był lękliwy. Za to pan agresywny do ludzi, ale do niego był bardzo miły, nawet pomimo %... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 U mnie na osiedlu (pod Tesco na ul Majora) żebrzą wykorzystując psa.. raczej na zmianę nę dwa psy, ale co tu robić? psy są zadbane, w sensie grubiutkie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Ja też znam wielu bezdomnych, na dodatek uzależnionych do alkoholu, którzy od lat mają psy, nie szczepione, nie wyczesane i czasem zmarznięte ale szczęśliwe. Przy odbiorze psa takim ludziom trzeba bardzo uważać. Łatwo można skrzywdzić i zwierzę i człowieka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
raja16 Posted March 19, 2009 Author Share Posted March 19, 2009 Ci bezdomni z tym pieskiem siedzą w galeri krakowskiej tzn . dokładnie w tym przejsciu takim...co łaczy dworzec z galeria gdzie sa perony . trzeba isc tym tunelem do galeri i oni tam siedza to było wieczorem wiec podejrzewam że tak tam są ta dziewczyna co znia chwile rozmawiałam mówiła że stale tam siedzą. wiecie mniej wiecej gdzie to jest prawda????? jak uda wam sie ich zobaczyc i bedziecie wiedziały co z pieskiem to napiszcie ,bo sie troche martwie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 jeśli ten piesek to owczarek niemiecki, to nie są bezdomni tylko narkomani... zawsz tam siedzą...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 dostałam takie info: [quote name='raja16']nie ! to napwno nie był owczarek niemiecki to był kundelek mały , niebył duży. niewielki kundelek zwinety w kłebuszek u pana na kolanach.ale wsyzscy obok byli pijani i flaszki porozrzucane leżały .pies o ile dobrze pamietam miał kolor taki jakis jasny taki jakby brudny żółty ciemny ... sory nieumiem opisac koloru:-( był zwiniety w kłebuszek i niewidziałam czy bardzo jest chudy czy w miare wyglada[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Postaram się to jutro sprawdzić. Wysłałam Ci kilka pytań przez pw. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
raja16 Posted March 20, 2009 Author Share Posted March 20, 2009 jak będziecie coś wiedziec dziewczynki to piszcie mam nadzieje ze wszytsko będzie ok ,fajnie że sie zgodziłyscie pomóc pozdrawiam was:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted March 21, 2009 Share Posted March 21, 2009 Byłam tam wczoraj i dzisiaj ale ich nie było. W poniedziałek zerknę znowu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
j3nny Posted July 2, 2009 Share Posted July 2, 2009 czy jest tu ktos jeszcze? sprawa chyba nadal aktualna, przeczytajcie: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1160/krakow-zbieg-juz-piaty-rok-czeka-na-domek-133104/index13.html#post12558374[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia2222 Posted July 9, 2009 Share Posted July 9, 2009 Czy naprawdę nie da się nic zrobić w tej sprawie??? Czy to biedne psisko nie zasłużyło sobie na pomoc??? Proszę, błagam zróbcie coś w tej spawie. Jeśli udałoby się go odebrać chciałabym wziąć na siebie opłatę za hotelik dopóki nie znajdzie się dobry domek.Pieniązki mogę przekazać z góry za pare miesięcy. Nie dajmy mu zginąć to takie bezbronne biedactwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia2222 Posted July 9, 2009 Share Posted July 9, 2009 Podnoszę wątek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted July 9, 2009 Share Posted July 9, 2009 [quote name='Becia2222']Podnoszę wątek[/quote] Becia wpiaslam sie na watku Zbiega bede chciala pomoc ale bez kogos z Tozu nie ma szans ,. Ja zadzwonie zaraz do znajomej ze strazy miejskiej czy mogli by sprawdzic czy ich tam nie ma i wylegitymowac ale rozmawialam tez z Magda i podobno to ci smai co koczuja na plantach i kiedys ta moja znajoma ich spisala i zglosila do toz (zreszta pamietam bo prosila zebym potem zadzwonila czy cos w tej sprawie zostalo zrobione )wiec jak zadzwonilam poinformowano mnie ze nie ma podstaw do odebranie wiec nie wiem jak to bedzie ale tutaj moze pomoc tylko frotka ,ona napewno znjadzie jakis p[aragraf. Czyli rozumiem ze psiak nie tarfilby do schroniska tylko do hotelu i to wogole bylo by super. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted July 9, 2009 Share Posted July 9, 2009 przekopiowalam moja znajoma ze strazy jest dzisiaj w pracy od 10 ,obiecla tam zagladnac i da znac do mnie i do tzou bo jak beda to ja osobiscie nie moge nic zrobic bo jestem w pracy 50 km od dworca. Jezeli ktos ich nmierzy ,tez mam dac znac do niej to jak ttylko bedzie mogla to podjecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia2222 Posted July 9, 2009 Share Posted July 9, 2009 Widzę, że tu już też byłaś. Dzięki. Tak chciałabym wziąć na siebie opłaty za hotel. Niestety nie mogę go przygarnąć bo mam obecnie 5 swoich kotów i dwa maluchy na tymczasie. Błagam Foksia pomóż mi. Tak się boję żeby nie było za późno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia2222 Posted July 9, 2009 Share Posted July 9, 2009 Dostałam odpowiedź, że nie ma dowodów na to, że pies jest bity. Jakie do diabła dowody??? czy nie wystarczy sam wygląd psa??? czy ktoś go widział??? bo ja tak. Dowody??? śmieszne!!! to nie sąd to tylko biedne bezbronne zwierzę.Poczekajmy aż go zabiją lub doprowadzą do takiego stanu w jakim jest Moon wtedy będzie o czym mówić i pisać. Bardzo mi przykro!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted July 9, 2009 Share Posted July 9, 2009 a jak piest wyglada? są szanse na jakieś zdjęcia? przecież zaniedbywany pies nie musi być wcale bity, wystarczy że nie jest szczepiony, odpowiednio karmiony czy też w razie choroby leczony - czy wtedy nie ma podstaw do zabrania psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.