Tyśka) Posted January 5, 2019 Author Posted January 5, 2019 Nie uwierzycie... ale zgłosiła się Pani chętna zaadoptować dziadeczka. Pani mieszka w Chełmie, rok temu pożegnała swojego psiego staruszka, który przeżył z nią kilkanaście lat życia. Teraz chciała pomóc jakiemuś bidulinie i tak czekała aż doczekała dziadeczka. Na razie Pani powiedziałyśmy, że szukamy właściciela, ale jak za parę dni się nie znajdzie, to będziemy ustalać szczegóły adopcji :) Szczeniorka z ulicy, o ta: - dzisiaj jedzie w końcu do Domu Tymczasowego, pan uzbroił się w podkłady i właśnie ustala szczegóły odbioru z osobami, które codziennie dokarmiają psią rodzinkę. Z kolei znaleziony pies a la Tomaszów-Terier (hehee, na wzór manchester teriera) właśnie został odebrany przez właściciela. Quote
Aldrumka Posted January 5, 2019 Posted January 5, 2019 Tysiu ale się dzieje, na szczęście zło trochę z dobrem się przeplata a Ty zdalnie tak dużo robisz dla zwierzyńca w rodzinnym rejonie !!!! 1 Quote
Tyśka) Posted January 5, 2019 Author Posted January 5, 2019 Dziewczyny, wioząc naszego Lodowego Jamniczka do Domu Tymczasowego to takimi wioskami jechały, że co rusz się zatrzymywały, bo widziały tragedię psów na podwórkach. Kilka miejsc zostało zapisanych do naszej listy "Interwencja", u innych rozmowa z gospodarzami spowodowała, że ludzie postanowili poprawić byt psiaków. A miałyśmy w tym roku przystopować... dzisiaj jeszcze dziewczyny odwiedzą miejsce, w którym przeprowadzałyśmy interwencję w październiku. Niby przez płot widać, że psy mają lepiej, ale jeszcze dziewczyny teraz chcą się upewnić, porozmawiać, dopytać jak się miewają psiaki. Myślimy intensywnie, aby zrobić zrzutkę na kojec, byłoby to miejsce awaryjne dla jakiegoś bidula - kojec byłby u jednej z nas... ale teraz mamy takie zadłużenia i morze potrzeb, że pomysł zszedł na dalszy plan... Czemu jednak o tym piszę, dzisiaj ktoś do nas napisał, że odda nam budę w dobrym stanie... więc tak jakby do kojca już mamy budę. Tylko kojca brak. Budujące jednak jest to, że ludzie totalnie nieproszeni proponują różne rzeczy materialne: to budę, to koce, to robią zrzutę karmy, to obdarowują nas obrożami i smyczami :) Fajnie. Dzisiaj zresztą dziadeczek był do tej 13. u byłego właściciela Majki - mimo że totalnie suczka zdemolowała mu dom, on zgodził się wziąć dziadeczka na chwilę, a i czasem pomoże w terenie. :) Jednak się zjedzonymi na wylot drzwiami nie zraził. W tym roku mamy też jeszcze parę innych planów, np. spotkania w szkołach - ale to w drugim półroczu. Nie wszystko na raz, bo się nie połapiemy. Teraz i tak ogrom cierpienia i potrzeb nas przerasta. 1 Quote
Tyśka) Posted January 5, 2019 Author Posted January 5, 2019 3 minuty temu, Aldrumka napisał: Tysiu ale się dzieje, na szczęście zło trochę z dobrem się przeplata a Ty zdalnie tak dużo robisz dla zwierzyńca w rodzinnym rejonie !!!! Dzieje, dzieje. Niemal każdy weekend wypełniony jest różnymi interwencjami i akcjami... ale co zrobić. :) Tak, cieszę się że mogę trochę im pomóc - bo psiaki i kociaki w moim mieście bardzo mi leżą na sercu... a skoro mogę pomóc będąc 700km to już naprawdę coś. Dzisiaj dziewczyny obudziły mnie o 8mej (położyłam się o 4tej), bo już wtedy biegały za psami... A potem tyle razy do mnie dzwoniły, że aż rozładował mi się telefon. Wiadomo, że to nie jest tak obciążająca praca jak jeżdżenie, łapanie i teren... (ogromny szacun dla Dziewczyn!), ale mogę chociaż malutką cegiełkę dołożyć :). Obecne czasy naprawdę dają sporo możliwości (telefon, internet) - a fejsbuk ma ogromną moc. A że każda z nas wykorzystuje swoje mocne strony w tej robocie, to jakoś się uda chociaż troszkę zmienić świat na lepsze. Dobrze, wracam do obowiązków, bo cały dziś dzień tylko te psy i psy :D 1 Quote
uxmal Posted January 5, 2019 Posted January 5, 2019 42 minuty temu, Tyś(ka) napisał: Dziewczyny, wioząc naszego Lodowego Jamniczka do Domu Tymczasowego to takimi wioskami jechały, że co rusz się zatrzymywały, bo widziały tragedię psów na podwórkach. Kilka miejsc zostało zapisanych do naszej listy "Interwencja", u innych rozmowa z gospodarzami spowodowała, że ludzie postanowili poprawić byt psiaków. A miałyśmy w tym roku przystopować... dzisiaj jeszcze dziewczyny odwiedzą miejsce, w którym przeprowadzałyśmy interwencję w październiku. Niby przez płot widać, że psy mają lepiej, ale jeszcze dziewczyny teraz chcą się upewnić, porozmawiać, dopytać jak się miewają psiaki. Myślimy intensywnie, aby zrobić zrzutkę na kojec, byłoby to miejsce awaryjne dla jakiegoś bidula - kojec byłby u jednej z nas... ale teraz mamy takie zadłużenia i morze potrzeb, że pomysł zszedł na dalszy plan... Czemu jednak o tym piszę, dzisiaj ktoś do nas napisał, że odda nam budę w dobrym stanie... więc tak jakby do kojca już mamy budę. Tylko kojca brak. Budujące jednak jest to, że ludzie totalnie nieproszeni proponują różne rzeczy materialne: to budę, to koce, to robią zrzutę karmy, to obdarowują nas obrożami i smyczami :) Fajnie. Dzisiaj zresztą dziadeczek był do tej 13. u byłego właściciela Majki - mimo że totalnie suczka zdemolowała mu dom, on zgodził się wziąć dziadeczka na chwilę, a i czasem pomoże w terenie. :) Jednak się zjedzonymi na wylot drzwiami nie zraził. W tym roku mamy też jeszcze parę innych planów, np. spotkania w szkołach - ale to w drugim półroczu. Nie wszystko na raz, bo się nie połapiemy. Teraz i tak ogrom cierpienia i potrzeb nas przerasta. Z tego co się doczytałam to ważne jest aby spłacić dług u weta za Stasię plus kojec awaryjny? O Stasi poszukam tekstu bo nie kojarzę psinki.. a ile ten dług wynosi? Na kojec zrzutka będzie na fb? Quote
Tyśka) Posted January 5, 2019 Author Posted January 5, 2019 29 minut temu, uxmal napisał: Z tego co się doczytałam to ważne jest aby spłacić dług u weta za Stasię plus kojec awaryjny? O Stasi poszukam tekstu bo nie kojarzę psinki.. a ile ten dług wynosi? Na kojec zrzutka będzie na fb? Stasia to koteczka. Ta z łapką... jest u shoto. Ma przydomek Srajka (tzn Stasia, nie shoto). To jest Stasia - parę dni konała na Orlenie, pracownicy o niej wiedzieli, widzieli zakrwawioną, nic nie zrobili. Dwie łapki miałą zakrwawione, tylna tylko troszkę "oberwała", przednia... no przedniej groziła amputacja. A to jej łapka pierwszego dnia, teraz wygląda super. Stasia ma rok albo niecały rok. Shoto chciałaby też ją wysterylizować, a ja prosiłam aby zrobiła biochemię i morfologię rozszerzoną pod kątem nerek skoro każda zmiana opatrunku = podanie głupiego jasia. Ale na razie dług jest spory i nikt nie myśli o tych wydatkach dopóki leczenie łapki nie zostanie zakończone. Na kojec na razie nie ma palącej potrzeby, nie robimy zbiórki. Pomyślimy na wiosnę, teraz i tak zima to nic w tym temacie się nie zrobi. Na razie to właśnie Stasia zadłużona (pełny opis leczenia i fakturę mamy dostać w nadchodzącycm tygodniu, w czwartek to było 450 + maści, opatrunki, a i tak wszystko robione jest po kosztach) i nie mamy z czego opłacić hotelik dla psiaków: Majki i Lakiego. Koszt za jednego psa niby 8zł/doba + karma, aaaale - ale to coś zawsze jest. Mamy pieniądze z loterii, ale chciałyśmy za nie kupić duży transporter do przewozu psów, bo go nie mamy i zawsze kłopot, zwłaszcza jak pies się rzuca... no i pospłacać część długów w lecznicy, jakie mamy (za psiaki, które już są w swoich domach). I tak zrobiłyśmy, długi spłacone za te poprzednie psy.... Zostało tak "akuratnie" na transporter. Dla nas on naprawdę jest ważny i skrajnie potrzebny - nikt w okolicy nie ma dużego, a dziewczyny ciągle w terenie łapią jakieś psy. Quote
Tyśka) Posted January 5, 2019 Author Posted January 5, 2019 Szczeniorka z auta - być może coś się dla niej kroi... oby, bo rezdyenci ją nie znoszą, a ona tępi z kolei domowe koty... Quote
Tyśka) Posted January 5, 2019 Author Posted January 5, 2019 Dziadeczek być może się zagubił... bo ma typowe nawyki rozpieszczanego psa, chodzi o wybredne podniebienie :)... szukamy właściciela... 2 Quote
Tyśka) Posted January 5, 2019 Author Posted January 5, 2019 cd. Sara - prawie jak bliźniaczki :) Quote
Tyśka) Posted January 5, 2019 Author Posted January 5, 2019 Wilk od dwóch lat w przytulisku na łańcuchu :(@wiolhelm170, złamię Ci serce teraz... I filmik... https://www.facebook.com/marta.rebizant/videos/2570838982942576/ Quote
wiolhelm170 Posted January 5, 2019 Posted January 5, 2019 No niestety. .serce mi się do niego rwie. Quote
Tyśka) Posted January 6, 2019 Author Posted January 6, 2019 48 minut temu, wiolhelm170 napisał: No niestety. .serce mi się do niego rwie. To tak jak mnie do owczarków :( Maja i Laki: Quote
Tyśka) Posted January 6, 2019 Author Posted January 6, 2019 Tola i Lolek - z DS, filmik stary (bo pierwsze dni w domu), ale zapomniałam wkleić. Quote
Tyśka) Posted January 6, 2019 Author Posted January 6, 2019 Kilka pozdrowień z DSów - adopcje przytuliskowe :) Quote
elik Posted January 6, 2019 Posted January 6, 2019 9 godzin temu, Tyś(ka) napisał: To tak jak mnie do owczarków :( Maja i Laki: A gdzie one teraz są ? Quote
elik Posted January 6, 2019 Posted January 6, 2019 Tysiu przepraszam, że tu, ale to b. ważne a tu zagląda wiele osób. Może ktoś pomoże. Bardzo proszę kto ma profil na fb. udostępniajcie. https://www.facebook.com/profile.php?id=100001461799274 5 stycznia rano w Tarnowie uciekła suczka adoptowana ze śląskiego schroniska 3.12.2018 r. .Suczka jest widywana w Tarnowie. Bardzo prosimy o pomoc w jej złapaniu. Suczka ma na imię Gaja. Ma czarną obrożę w czerwone łapki. Obroża zaciskowa zakończona paskiem, jak się zaciśnie, sunia może się udusić. Jest płochliwa i ucieka na wołanie czy próbę złapania. Może wpaść pod samochód. Najlepiej powiadomić Straż Miejską i zadzwonić na niżej podany telefon. Kontakt Basia nr telefonu 608 451 727. Quote
Tyśka) Posted January 7, 2019 Author Posted January 7, 2019 Dnia 6.01.2019 o 11:15, elik napisał: A gdzie one teraz są ? W hoteliku, którego właścicielem jest członek zaprzyjaźnionego Stowarzyszenia na rzecz bezdomniaków. Mam filmik jak szaleją razem. Dziewczyny odwiedzają psiaki często. Laki się rozbrykał, pewny siebie się stał, bardzo sympatyczny. :) Quote
Tyśka) Posted January 7, 2019 Author Posted January 7, 2019 A teraz padniecie... Jajnik w DT :) 1 Quote
Tyśka) Posted January 7, 2019 Author Posted January 7, 2019 I Lakuś dzisiaj :) wariat, nie myśli o ucieczce i najważniejsze: NIE JEST JUŻ PSIM SZKIELETEM! Quote
Tyśka) Posted January 7, 2019 Author Posted January 7, 2019 Szczeniorka prosto z ulicy w DT :) od dzisiaj. Już wykąpana. Quote
Tyśka) Posted January 7, 2019 Author Posted January 7, 2019 Stasi łapka boli, szarpie :( łapka w górze... ale przecież od czego są darmowe taxówki :) Stasia dziękuje Ciociom: christo_fair, elficzkowa i siostra elficzkowej za wsparcie <3 Więcej na kocim wątku. 1 Quote
Tyśka) Posted January 7, 2019 Author Posted January 7, 2019 Dzisiaj dostałyśmy zgłoszenie o dwóch haskich niespełna rocznych porzuconych pod blokiem... właściciele wyjechali do Ukrainy... parę dni temu... A pieski tak pod blokiem siedzą... Trwa ich łapanie, bo jest dla nich szansa: psiaki przejmuje Fundacja Psy Północy, która odpowiedziała na mój apel, dziękuję (to naprawdę cud, bo byłam na zajęciach jak próbowałam psy pokazać komukolwiek, kto mógłby pomóc i Fundacja niemal od razu się odezwała:) ). Trzymajcie kciuki za powodzenie akcji... bo pieski nieufne, uciekają. Ale mają już DT. Mają nawet opcje DS... WSPÓLNEGO... niech więc dadzą się złapać...https://www.facebook.com/PomocDlaPsowPolnocy/posts/2242740015813058?__xts__[0]=68.ARAVSraRKTcjbLjllN6kGLsdbNVFzOso4u9cjdofxisoap4VSwXcQdLrksqI99rUcRGFcN_QrdnotYcu0fxeGY5lBIKjHz53krRsHS2eXW1q45oo9gy4ykxR7lnK5IKqYxq9yv-xxNiCmTe_PH18dPcvSWnqKbxAFR0ry1WFsYorkgmdC49aYJKHdo-twQmB1CXj5B0LUehfS3PkytmlaNovI0SD1P2N8KKCu7aAIExGqMJdsTSDlk3G2Qni-lH5bZftQtTJyvnUrqVCczDAN1qAKE61IrAS1hXf9Lx8SZ2DWVg3Dz6VLgUTkK2rRNTwbQvq&__tn__=C-R Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.