Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
15 godzin temu, elik napisał:

No właśnie nie bardzo. Nie ma kiedy :(  Odkąd zostałam na lodzie z usługami medycznymi nie korzystałam z opieki lekarskiej. Teraz bardzo by mi się przydała. Problemy jelitowe w natarciu  :(

I to błąd. A co zrobią wszyscy jak Ciebie rozłoży na dobre? Wtedy dopiero będzie "wesoło". Nie zapominaj o tym. Dlatego też  życzymy wszystkim jak najwięcej zdrowia, tak bardzo potrzebnego w każdej chwili.

 

Posted

Nesiu, ja nie nadążam za sprawami do załatwienia  :(  Wczoraj od rana do popołudnia miałam dzień urzędowo zajmany, a potem byłam tak zmęczona psychicznie, że nie byłam w stanie skupić się na czymś konkretnym. Dzisiaj zakupy, na szczęście niewielkie i sprzątanie, bo jutro mamy kolędę i tak prawie zeszło do późnego popołudnia.
Ja nawet nie wiem kto jest teraz moim lekarzem rodzinnym, bo moja poprzednia już dawno zmieniła miejsce pracy, a że miałam opiekę z OCM-u nie dowiadywałam się. Muszę Ci się przyznać, że zapomniałam o tym programie Uwaga, gdzie miała być sprawa oszustw przez OCM właśnie. Oglądałaś może?
Martwi mnie Alfik, bo nadal mało używa tamtej operowanej łapinki, a jak już używa, to kuleje. ewu mówiła, że jej sunia przeszła taką samą operację i jej łapka bardzo prędko wróciła do poprzedniej kondycji. Miałam nadzieję, że ominie nas wizyta u weta i prześwietlenie, ale chyba jednak nie :(

Posted

Dobry wieczór wszystkim i od razu dobranoc. Całe przedpołudnie spędziłam na  przejazdach, łażeniu po Warszawie. I w jednym miejscu mnie zamurowało. Przed tygodniem widziałam tylko korę a dziś z tej kory wychylały się żonkile (chyba), już wysokie i z pączkami. Nie wiem czy to możliwe aby przez 7 dni tak wybujały. Wprawdzie jest stosunkowo ciepło, ale nie ma przecież upałów. Było tego naprawdę dużo.

Popołudnie minęło mi praktycznie na leżeniu bo chyba  udało i się coś podłapać. Przedpołudniowe wojaże  udowodniły, że telepie mnie zimno.

Tak więc trzeba zażyć na noc jakieś leki i znów położyć się. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.

Dobranoc.

Posted

Dobry dzień  :)  Oby  :)

I jak, wyspałaś się Nesiowata?

Może te żonkile, to już zapowiedź wiosny?  Ale chyba jednak nie, bo dzisiaj rano było u nas -6 stopni Tak mroźno tej zimy jeszcze nie było. Mam nadzieję, że to tylko podrygi zimy, a nie zapowiedź mrozów. 

Muszę przysiąść nad bazarkiem i uruchomić go dzisiaj, bo już zbyt długo trwa to przygotowywanie :(

Wczoraj dostarczono karmę Josera Balance Light & Senior, którą zamówiłam dla psiaków. Wszystko wskazuje na to, że im smakuje. No i dobrze by było, żeby tak zostało, bo to karma z najmniejszą procentowo zawartością tłuszczu, jaką udało mi się znaleźć wśród dostępnych na naszym rynku karm. Przy czym cena nie jest powalająca - 139,80 ZŁ za 15 kg. Tłuszcz stanowi tylko 8% zawartości, a oba psiaki maja zalecone jak najmniej tłuste karmy. Na ostatniej wizycie z oboma psiakami, wet zaaprobował tą karmę.

Leżały sobie na wadze, ale Masia była niespokojna, jak zwykle baaardzo zestresowana, na co wskazują jej uszka.

20200115-125805.jpg

To zdjęcie zrobiłam w stronę przeszklonych drzwi, dlatego tak dużo światła, ale wyraźnie widać na nim uszy Masi i Alfika. Jak różnie reagują na stres. Alfik ma uszki położone, a Masia wręcz przeciwnie postawiła je maksymalnie w pionie i strzygła nimi wkoło - nasłuchiwała skąd przyjdzie zagrożenie.

20200115-125405.jpg

 

A to Alfik w swoim poprzednim domu.

Alf-jeszcze-w-dotychczasowym-DS-1.jpg

Jak do nas przyjechał był już nieco chudszy, ale niewiele.

Posted

Witajcie!

Zmiana pracy niestety nie dała mi więcej wolnego czasu . Jest niestety jak było czyli ciągły jego brak :/

Tradycyjnie pozdrowienia zostawiam :)

Posted

Trochę sobie pospałam, to fakt. Pobudkę zrobiły mi psy. Jazgot na  trzy głosy, 4 rano. I wszystkie chciały wyjść na dwór. No to nie miałam wyjścia. Już się nie kładłam. Nawet nie  miałam kaszlu i kataru. Choć teraz już wróciły. A pogoda zrobiła się piękna - świeci słoneczko, jest stosunkowo ciepło. 

U nas takich mrozów nie ma, raptem nad ranem -1. Ale  przecież żadnej zimy nie było. I tak już ma zostać? Kiepsko to widzę.

Elik - a jak psy po wizycie u lekarza? Jak łapka?

Posted

Choć rano było - 3 to w sumie w kraku też była piękna słoneczna pogoda psiaki nie chciały wracać do domu po spacerze :)

Te zdjęcia w moim poprzednim poście zrobiłam, gdy byliśmy  u weta tego, od Masinej trzustki, nie od łapeczki Alfikowej. Masiunia była na kroplówce i zastrzyku, a Alfik miał pobraną krew do badania w kierunku tarczycy. Z łapką jeszcze nie byliśmy. Może uda się nam w przyszłym tygodniu. Ciągle coś przeszkadza. Łapeczka musi być prześwietlona, bo Alfik ciągle bardzo niechętnie ją używa. W zasadzie tylko wtedy, gdy idzie wolno. Gdy podbieg, to zawsze na trzech łapkach, a nawet jak ją używa idąc wolno, to kuleje.

Padam ze zmęczenia, Miałam się położyć już kilka godzin temu. Jest godzina 2:17 a ja jeszcze nie śpię.

 

6-3.jpg

Posted
Dnia 24.01.2020 o 11:36, b-b napisał:

Witajcie!

Zmiana pracy niestety nie dała mi więcej wolnego czasu . Jest niestety jak było czyli ciągły jego brak :/

Tradycyjnie pozdrowienia zostawiam :)

Już miałam wyłączyć kompa, ale Cię zoczyłam  :)

No to możesz powiedzieć, że: zamienił stryjek siekierke na kijek.   Zmieniłaś pracę, ale czasu jak nie miałaś, tak nie masz :(  

Posted
21 godzin temu, elik napisał:

Już miałam wyłączyć ko0mpa, ale Cię zoczyłam  :)

No to możesz powiedzieć, że: zamienił stryjek siekierke na kijek.   Zmieniłaś pracę, ale czasu jak nie miałaś, tak nie masz :(  

Taaaa...przedłużyły mi się godziny pracy. Tylko do 22.15 teoretycznie a w praktyce i do 22.30 w pracy.

Posted
1 godzinę temu, b-b napisał:

Taaaa...przedłużyły mi się godziny pracy. Tylko do 22.15 teoretycznie a w praktyce i do 22.30 w pracy.

Koszmar, współczuję Bogusiu  :(  To w sumie ile godzin dziennie? 

Posted
7 godzin temu, elik napisał:

Koszmar, współczuję Bogusiu  :(  To w sumie ile godzin dziennie? 

Źle napisałam ilość do 8,5h ale kończę teraz nie o 21 a o 22.25 jak dobrze pójdzie. Bie tracę czasu na dojazd ale i tak tego czasu nie mam:(

Posted

Witam wszystkich w ponure niedzielne przedpołudnie. Zapowiada się powtórka z wczorajszego dnia. Przytłaczająca ta pogoda, nic  się człowiekowi nie chce. Najlepsze rozwiązanie to przespać taki dzień. Szkoda, że niewykonalne.

Jeszcze nie całkiem pozbyłam się kataru i kaszlu, ale przynajmniej nie jest mi zimno. Mam nadzieję, że wkrótce będzie całkiem dobrze.

Zdrowia życzę wszystkim.

Posted
8 godzin temu, b-b napisał:

Źle napisałam ilość do 8,5h ale kończę teraz nie o 21 a o 22.25 jak dobrze pójdzie. Bie tracę czasu na dojazd ale i tak tego czasu nie mam:(

No tak :(  Nie masz pracy, tragedia, ale jak masz, to czasem potrafi dać solidnie w kość :(
Dziękuje Boguniu za śliczny, jak zwykle, banerek   
buziaczki-6.jpg

Posted
7 godzin temu, Nesiowata napisał:

Witam wszystkich w ponure niedzielne przedpołudnie. Zapowiada się powtórka z wczorajszego dnia. Przytłaczająca ta pogoda, nic  się człowiekowi nie chce. Najlepsze rozwiązanie to przespać taki dzień. Szkoda, że niewykonalne.

Jeszcze nie całkiem pozbyłam się kataru i kaszlu, ale przynajmniej nie jest mi zimno. Mam nadzieję, że wkrótce będzie całkiem dobrze.

Zdrowia życzę wszystkim.

W kraku pogoda, jak to mówią,  pod zdechłym ....   Też najchętniej nie wychodziłabym z łóżka, ale to niemożliwe do wykonania.
Ten psiak z guzem w pyszczku nie daje mi spokoju :( Z tym guzem nie pociągnie długo w schronie :( Teraz tak trudno o deklaracje. Każdy ma ich już sporo.  Ale dla tego psiaka pobyt w schronie to wyrok :( Jak mu ten guz urośnie bardziej, to nie tylko, że nie będzie mógł jeść, ale nawet nie zamknie pyszczka :(   Mam nadzieję, że uda się zebrać dla niego na DT.
Dzisiejsza niedziela upłynęła mi pod znakiem gotowania dla nas i dla psiaków. Jest to chyba czynność, której najchętniej bym się pozbyła. Tylko kto by przejął  :) Mężowi woda w czajniku się przypala więc nie mogę liczyć na jego pomoc w tym względzie.
Wczoraj mąż był uzupełnić kotom karmę i przyniósł wiadomość, że pojawił się u nas nowy kot. Mam nadzieję, że to tylko kot z domów, a tylko przyszedł w odwiedziny do naszych. Okaże się na wiosnę.

Miłej końcówki niedzieli  :)

Posted

No i mamy poniedziałek. Pogoda nas nie rozpieszcza, ale narzekać nie można. Tyle, że chłodno i jeszcze coś zaczyna mżyć. Będzie ślisko. No trudno - i tak muszę jechać. 

Zdrowia dla wszystkich.

Posted

Kolejny dzień przed nami. A podobno ma być chłodny i mokry. Perspektywy nieciekawe, ale jakoś trzeba to przetrawić. Takie dni nie nie nastrajają człowieka optymistycznie, do wszystkiego trzeba się zmuszać.

Życzę Wam jak najwięcej zdrowia i wszechobecnego spokoju, który pomaga najbardziej.

Posted
14 godzin temu, Nadziejka napisał:
Znalezione obrazy dla zapytania gify misie szare tedi
 

                            

  Zdrowka spokojnosci
                            codziennej radosci

Dzięki Nadziejko, dla Ciebie również     serce_7.gif

Posted
Dnia 27.01.2020 o 08:06, Nesiowata napisał:

No i mamy poniedziałek. Pogoda nas nie rozpieszcza, ale narzekać nie można. Tyle, że chłodno i jeszcze coś zaczyna mżyć. Będzie ślisko. No trudno - i tak muszę jechać. 

Zdrowia dla wszystkich.

 

6 godzin temu, Nesiowata napisał:

Kolejny dzień przed nami. A podobno ma być chłodny i mokry. Perspektywy nieciekawe, ale jakoś trzeba to przetrawić. Takie dni nie nie nastrajają człowieka optymistycznie, do wszystkiego trzeba się zmuszać.

Życzę Wam jak najwięcej zdrowia i wszechobecnego spokoju, który pomaga najbardziej.

U mnie znowu gorące dni. Wczoraj w nocy zamiast spać, robiłam aktualizacje finansów psiaczków i zaproszenia na wątek biedaka z guzem w pyszczku. Na szczęście są tego efekty więc chociaż ten czas nie poszedł na marne  :)
Wczoraj nie dostawałam z dogo powiadomień o nowych postach na wątkach. Ciekawe czy Wy także?  Za to dzisiaj spłynęła cała masa powiadomień.  Czy to z winy dogo, czy mojej poczty interia.pl  to zatwardzenie  :)

Pogoda w kraku mało ciekawa. Rano było -3, a teraz jest + 3 stopnie. Taka huśtawka pogodowa, w tym pewnie i cieśnieniowa, nie sprzyja dobremu samopoczuciu :(  W dodatku ta szarość za oknem  :(  Byle do wiosny.
Muszę wyprowadzić psiaki na spacer, a potem pędem na zakupy, żeby mi "mojego" chlebka nie wykupili. Nie mam już ani kromeczki.

Spokoju i zdrowia także i ja życzę     2-3.jpg

Posted
1 godzinę temu, elik napisał:

Wczoraj nie dostawałam z dogo powiadomień o nowych postach na wątkach. Ciekawe czy Wy także?  Za to dzisiaj spłynęła cała masa powiadomień.  Czy to z winy dogo, czy mojej poczty interia.pl  to zatwardzenie  :)

U mnie nie było takich problemów.

A pogoda - lepiej nie pisać. Buro, mokro, zimno...

Do kompletu straszą koronawirusem w Polsce?!

Posted
2 godziny temu, Nesiowata napisał:

U mnie nie było takich problemów.

A pogoda - lepiej nie pisać. Buro, mokro, zimno...

Do kompletu straszą koronawirusem w Polsce?!

To pewnie poczta interii się o to postarała. Podobno dogo jest zawirusowane i może interia robiła odkażanie  :)

Ten koronawirus to nieciekawa sprawa. Jak tego draba zatrzymać? Kosi człowieka zainfekowanego bardzo szybko, zanim sie zorientują co to je  :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...