Evelin Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 Pipi, masz za dobre serce...jak Ci mówię- do chlewka,to żałujesz i myslisz,że wszyscy tak kulturalni jak Dona.. No szok..co te małpiszony w samochodzie nawyprawiały....nie wiem co powiedzieć...jutro pogadamy... jkp - wyslę pw..przepraszam,ale u mnie od 15 grudnia działo się...teraz juz dobrze. Quote
pucka69 Posted February 24, 2012 Posted February 24, 2012 Pipi - nie piszesz czy ciasteczka psom smakowały? co do samochodu - masakra! Quote
Pipi Posted February 25, 2012 Author Posted February 25, 2012 [quote name='Evelin']Pipi, masz za dobre serce...jak Ci mówię- do chlewka,to żałujesz i myslisz,że wszyscy tak kulturalni jak Dona..[/QUOTE] nie ma juz miejsca nigdzie. jedyna drewutnia bez okien i same dziury. . . . po prostu tym razem nie dojde chyba do siebie. Rozmawialam wczoraj z tz-em i ???? masakra, lepiej nie mowic jak zareagowal. Quote
beka Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Irenko jest u ciebie jakies cmentarzysko samochodów? może siedzenia da sie dokupic z jakis złomowanych samochodów? Tam mi przykro :( Quote
Evelin Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Ale te zdjęcia samochodu mogłabyś wkleić na szkodniki....to chyba jedna z największych demolek Quote
Ania+Milva i Ulver Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 o matko....mnie by Tz z domu wywalił za taką niespodziankę.... kocham psy, ale takie rzeczy nie powinny miec miejsca , sa pewne granice, szok mogę uzyczyć kenel klatkę dużą -jak dla owczarka, jak Evelin będzie u mnie kiedyś tam , to dam - na razie mi nie potrzebna, a będziesz miała Pipi dla takich szczeniaków np albo co.... Quote
pucka69 Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 te fotele i tablicę rozdzielczą na pewno na szrocie można dokupić Quote
Moli@ Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 O matko, Pipi jak można praktycznie dzikiego [B]psa zamknąć w samochodzie, zabrakło wyobraźni…?[/B] Do głowy by mi nie przyszło, że można jakiegokolwiek zwierzaka zamykać w samochodzie, w klatce czy bez. Ale co ja tam wiem, przecież znęcam się nad psami. [B]Krytykować innych najłatwiej, siebie się nie widzi.[/B] Quote
joanna83 Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Cioteczki czy znacie może kogoś, kto w najbliższym czasie wybiera się do Warszawy? Muszę dostarczyć kota do DS (kot w transporterze, bardzo grzeczny, więc może być nawet pociągiem). Państwo odbiorą z wyznaczonego miejsca. Quote
Moli@ Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 [quote name='Pipi']O ta, Demolka bedzie sie nazywala, za kare [IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy56/628612/1413721/47269283_p2091697.jpg[/IMG] Nie mam gdzie jej umiescic. Myslalam,ze w samochodzie pomieszkaja. No ale po tym co zrobila, wypuscilam i biega z tymi dziecmi u mnie po uliczce. Probowalam wziac do domu, ale ona dzieci broni i rzuca sie na psy. Jutro niestety ja odwioze z powrotem..[/QUOTE] [FONT="]Przepraszam, jak to wypuściłaś/wyrzuciłaś matkę ze szczeniakami na „uliczkę”. Przecież za kilka metrów jest droga, wzdłuż której są głębokie rowy, wypełniające się wodą, jeżdżą samochody, na uliczce też topi się śnieg – naraziłaś życie tych psów. Sunia i szczeniaki mieszkały w stodole gdzie były na tą chwilę bezpieczne. Było sucho, ciepło. Ty sama zabrałaś je wiedząc, że nie masz dla nich miejsca. [/FONT] [FONT="]. [/FONT] [FONT="][/FONT] Quote
Pipi Posted February 25, 2012 Author Posted February 25, 2012 Tak Moli@ narazilam te biedne stworzenia na smierc. I powiem ci wiecej, ja je po prostu sama do rowu wrzuce, wiesz> A ty jak jestes taka wspaniala, to moge ci je odstapic, za darmo. Bierz, ratuj te malenstwa. Wiedzialam, ze jak napisze o tym, to bedzie afera. Ale sie cieszycie, prawda? A wiesz co ci powiem jeszcze???? pocaluj mnie w (?), a zgadnij w co? Ten sie smieje kto sie smieje ostatni. Vicky62 znalazla mi panel na Allegro za 60 zl, a siedzenia, komplet za 120 zł:eviltong:A zreszta, samochod rzecz nabyta, wazne, ze jezdzi. I u mnie w stodole jeszcze 6 stoi, chcesz zobaczyc? Sa tacy, ktorzy widzieli. Psa mi szkoda, ze musiala sie denerwowac kilka godzin i nie spala, tylko ciezko pracowala. Halinko, bardzo nieładnie postepujesz, [B]nie idz ta drogą[/B]:shake::diabloti: Quote
Javena Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Kurcze,człowiek jakby wiedział ,że sie przewróci ,to by sobie usiadł. Pipi chciałaś dobrze. Czasem nie jestesmy wstanie przewidzieć.Pies był zamknięty,zestresowany. Znalazł zajęcie. Quote
Vicky62 Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Moli@ przestań sie czepiać Pipi. Człowiek całe życie uczy sie na błędach.Stało sie i trudno.Teraz trzeba pomyśleć jak pomóc Demolce ze szczeniakami i Pipi. Quote
Moli@ Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 [quote name='Pipi']Tak Moli@ narazilam te biedne stworzenia na smierc. I powiem ci wiecej, ja je po prostu sama do rowu wrzuce, wiesz> A ty jak jestes taka wspaniala, to moge ci je odstapic, za darmo. Bierz, ratuj te malenstwa. Wiedzialam, ze jak napisze o tym, to bedzie afera. Ale sie cieszycie, prawda? A wiesz co ci powiem jeszcze???? pocaluj mnie w (?), a zgadnij w co? Ten sie smieje kto sie smieje ostatni. Vicky62 znalazla mi panel na Allegro za 60 zl, a siedzenia, komplet za 120 zł:eviltong:A zreszta, samochod rzecz nabyta, wazne, ze jezdzi. I u mnie w stodole jeszcze 6 stoi, chcesz zobaczyc? Sa tacy, ktorzy widzieli. Psa mi szkoda, ze musiala sie denerwowac kilka godzin i nie spala, tylko ciezko pracowala. Halinko, bardzo nieładnie postepujesz, [B]nie idz ta drogą[/B]:shake::diabloti:[/QUOTE] Poziom Pani wypowiedzi jest żenujący. Ktoś się śmiał? Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym "kto się śmieje ostatni" Quote
Evelin Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Molli@ witamy na wątku.....ale o co Ci chodzi? Twój samochód? Nie- więc na ten temat nie będziemy rozmawiać.... Suczka z 4 szczeniakami zamknięta w samochodzie,zeby uratować zycie? Pipi znalazła u tego osobnika 4 martwe szczeniaki..Tu nie ma cackania się....są twarde reguły- ratuję bądź nie, ale jeśli ratuję,robie to jak najlepiej potrafię...I za to bardzo szanuję Pipi... rejon jest tragiczny..o ile łatwiej byloby nie widzieć tego wszystkiego....Ale Pipi widzi. Molli@- masz lepszy pomysl na uratowanie psiej rodzinki? Pisz.... A zniszczone wnętrze samochodu ( które, dziś wygląda o wiele lepiej niż na zdjęciach- widzialam)- jeśli Ciebie martwi to bardziej niż Pipi- to pomóż Jej...a nie pisz glupoty o braku wyobraźni... Mimo bardzo trudnych warunków Pipi sobie radzi ....i ciągle pomaga zwierzakom..To jest Jej siła, i takie głupawe wpisy niczego nie zmienią..I tak będzie pomagała Pipi...no wiesz...Alleluja i do przodu :) Quote
malagos Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Zignorujmy tę damę Mol@, szkoda czasu. Tyle jadu w jej wypowiedzi, ehhh.......... Quote
Evelin Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Pipi, w wolnej chwili daj zdjęcia szczylków..... PS Ania Milva+Ulver ( widziałam gdzieś Ania,Ulva+Ulver- hahaha- dzięki...wszystko sie przyda..klatka tez :) W klatkę- łapkę buniaaga łapie Rudkę,może sie uda...) Oby... Quote
Randa Posted February 25, 2012 Posted February 25, 2012 Molli, podobno z monią3a dobrze teraz żyjesz...no właśnie a jak tam jej sprawy się mają? Na wątkach czytałam o jakiśch przekrętach czy co. Co to się teraz na tej dogomanii dzieje... Quote
Moli@ Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 (edited) [quote name='Randa']Molli, podobno z monią3a dobrze teraz żyjesz...no właśnie a jak tam jej sprawy się mają? Na wątkach czytałam o jakiśch przekrętach czy co. Co to się teraz na tej dogomanii dzieje...[/QUOTE] Od Pani Moni adoptowałam przed 3 laty Łatkę – z ogłoszenia. Po kilku miesiącach pomogła nam przez TOZ wysterylizować 3 przygarnięte bezdomne kotki – dla jasności – zapisałyśmy się obie do TOZu jednorazowo opłacają roczną składkę – 2 x po 100 parę zł ( o ile dobrze pamiętam kwotę). Czyli summa summarum uczestniczyłyśmy w tym finansowo też. Informowano nas pisemnie o zebraniu – czyli ślad w dokumentach powinien być. I tyle, już wszystko jasne? A jak jest Pani ciekawa to powinna szukać odpowiedzi/informacji u źródeł. [FONT="]Rozumiem, że Pani zdaniem i nie tylko Pani, ktoś, kto nie chce rozsiewać plotek jest be, nie pasuje do tego miejsca – DOGOmanii. Powtórzę po raz enty, nie znam podstaw konfliktu, nie znam osób zaangażowanych, nie wiem, co jest prawdą a co nie - nie mam zamiaru zabierać głosu[/FONT] Edited February 26, 2012 by Moli@ Quote
Randa Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 Ot Pani Molly, Pani tu sobie luźne pogawędki robi, to ja pani przykładem też, tak tylko zapytałam o koleżankę, bo straszne rzeczy mnie dochodziły i broń Boże o żaden konflikt nie chodzi, tylko o jakieś pieniążki i sprawę w prokuraturze. I się o pani nie wypowiadam, bo Pani nie znam i nie wiem co pasuje , a co nie pasuje i jest be. No ale nie ma co gadać po próżnicy, bo szkoda wątku zaśmiecać. Pipi pokażesz te szczeniaki w końcu i kilka słówek o nich, mówiłaś, że jeden nie widzi na jedno oczko... Quote
anetek100 Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 ja moge pomóc ogłaszac szkarby:) codziennie Was podczytuję:) wspieram Cię Pipi bo serce Twe możnaby porozdzielać na miliardy kawalków i obdarowac wszystkich tych, co zgotowali ten podły los bezdomnym zwierzakom, aby tknęło ich chociaż do myślenia...ściskam:) Quote
Moli@ Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 [quote name='Randa']Ot Pani Molly, Pani tu sobie luźne pogawędki robi, to ja pani przykładem też, tak tylko zapytałam o koleżankę, bo straszne rzeczy mnie dochodziły i broń Boże o żaden konflikt nie chodzi, tylko o jakieś pieniążki i sprawę w prokuraturze. I się o pani nie wypowiadam, bo Pani nie znam i nie wiem co pasuje , a co nie pasuje i jest be. No ale nie ma co gadać po próżnicy, bo szkoda wątku zaśmiecać. Pipi pokażesz te szczeniaki w końcu i kilka słówek o nich, mówiłaś, że jeden nie widzi na jedno oczko...[/QUOTE] O pieniążkach i prokuraturze wiem tyle co z DOGO i od jumanjiany - jak mówiłam plotek nie powtarzam..., niech zainteresowane osoby biorą w tym udział - wtedy nie będzie, że jedna Pani drugiej Pani tylko konkrety. A swoją droga to fajnie dowiedzieć się z DOGO o istnieniu nieznanych koleżanek, szok człowiek nie wie, że je ma, ale dogomania oświeci Quote
gawronka Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 Samochód szok. TZ nie wiem co by mi zrobił. fakt,że suńka tapetę zżarła:diabloti: ale jakoś tapeta rozeszła sie po kościach. Z suniami masakra. Sterylki za darmo a i tak ludzie ze wsi nie robią :mad: Skąd tych domów adopcyjnych nabrać? :roll: Quote
Javena Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 Podrzucam link ,moze sie przyda? [url]http://www.dogomania.pl/threads/223702-Adoptuj%C4%99-psa[/url] Quote
jaanna019 Posted February 26, 2012 Posted February 26, 2012 [quote name='Moli@']Od Pani Moni adoptowałam przed 3 laty Łatkę – z ogłoszenia. Po kilku miesiącach pomogła nam przez TOZ wysterylizować 3 przygarnięte bezdomne kotki – dla jasności – zapisałyśmy się obie do TOZu jednorazowo opłacają roczną składkę – 2 x po 100 parę zł ( o ile dobrze pamiętam kwotę). Czyli summa summarum uczestniczyłyśmy w tym finansowo też. Informowano nas pisemnie o zebraniu – czyli ślad w dokumentach powinien być. I tyle, już wszystko jasne? A jak jest Pani ciekawa to powinna szukać odpowiedzi/informacji u źródeł. [FONT="]Rozumiem, że Pani zdaniem i nie tylko Pani, ktoś, kto nie chce rozsiewać plotek jest be, nie pasuje do tego miejsca – DOGOmanii. Powtórzę po raz enty, nie znam podstaw konfliktu, nie znam osób zaangażowanych, nie wiem, co jest prawdą a co nie - nie mam zamiaru zabierać głosu[/FONT][/QUOTE] :) no zniewalające normalnie. Wiecie co ja nie wiem jak jeszcze i co zrobić i jak tłumaczyć i czy tłumaczyć - nie wiem. To jest portal poświęcony pomocy psom i ja mam dylemat od lipca czy nagłośnić sprawę owej Pani M. czy nie? Czy dogomaniacy powinni wiedzieć o jej poczynaniach czy nie? Bo mi się wydaje, że to nie jest spara "wewnętrzna" ta osoba okradła psy, a wszystkie psy są nasze - prawda? Ta osoba nie rozlicza się z pieniędzy zebranych na dogo i fb alebo przynajmniej robi to po łebkach i byle jak. I nikogo to nie interesuje. Dlaczego? Bo ta osoba twierdzi, że to moja prywatna nagonka i opowiada na ten temat różna historyjki. Dla zobrazowania natury tej osoby opowiem tylko jedną historię. Kiedy zaczęło być dla mnie jasne, że z pieniędzmi dzieją się cuda i dążyłam usilnie do wyjaśnienia sytuacji "wewnątrz" byliśmy tuż przed rozprawą w sprawie głodzonych dogów z Bielska. Żeby występować w sądzie jako oskarżyciel w imieniu tych umęczonych psów potrzebowałam upoważnienia zarządu. I wtedy ta osoba wraz z drugą, której zrobiła swoiste pranie mózgu zaszantażowała mnie, że dostanę upowaznienie do reprezentowania w sądzie jak napiszę rezygnacją z funkcji prezesa i tym samym wyjdę z zarządu (wtedy byłabym odcięta od wglądu w dokumenty finansowe i nie mogłabym doprowadzić sprawy finansów do etapu w jakim jest dziś, czyli zarzutów prokuratorskich postawionych tej osobie). To była rozmowa przy świadkach. Powiem, że zostałam poniżona jak nigdy w życiu ale zacisnęłam zęby i prawie skamlałam o te upoważnienie. Z mojej strony padło pytanie: "Czy ty mnie szantażujesz dobrem psów? Czy dla ciebie ich życie jest tu kartą przetargową? Przecież one na tym ucierpią." Wiecie co odpowiedziała? Że ma to w dupie, że najwyżej ucierpią i wrócą do właścicieli. A jak nie podpisze rezygnacji to ona rozp..oli cały toz i ją to gówno obchodzi. Taka to jest mentalność tej osoby. Odnośnie adopcji Łatki to w tozie nie ma umowy adopcyjnej. Biedny pies oddawany jako szczenię kilka razy byle komu i byle jak przez tę osobę, skrzywdzony i wypaczony. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.