Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted

Pipi, masz za dobre serce...jak Ci mówię- do chlewka,to żałujesz i myslisz,że wszyscy tak kulturalni jak Dona..
No szok..co te małpiszony w samochodzie nawyprawiały....nie wiem co powiedzieć...jutro pogadamy...
jkp - wyslę pw..przepraszam,ale u mnie od 15 grudnia działo się...teraz juz dobrze.

Posted

[quote name='Evelin']Pipi, masz za dobre serce...jak Ci mówię- do chlewka,to żałujesz i myslisz,że wszyscy tak kulturalni jak Dona..[/QUOTE]

nie ma juz miejsca nigdzie.
jedyna drewutnia bez okien i same dziury. . . . po prostu tym razem nie dojde chyba do siebie. Rozmawialam wczoraj z tz-em i ???? masakra, lepiej nie mowic jak zareagowal.

Posted

o matko....mnie by Tz z domu wywalił za taką niespodziankę....
kocham psy, ale takie rzeczy nie powinny miec miejsca , sa pewne granice, szok

mogę uzyczyć kenel klatkę dużą -jak dla owczarka, jak Evelin będzie u mnie kiedyś tam , to dam - na razie mi nie potrzebna, a będziesz miała Pipi dla takich szczeniaków np albo co....

Posted

O matko, Pipi jak można praktycznie dzikiego [B]psa zamknąć w samochodzie, zabrakło wyobraźni…?[/B] Do głowy by mi nie przyszło, że można jakiegokolwiek zwierzaka zamykać w samochodzie, w klatce czy bez. Ale co ja tam wiem, przecież znęcam się nad psami. [B]Krytykować innych najłatwiej, siebie się nie widzi.[/B]

Posted

Cioteczki czy znacie może kogoś, kto w najbliższym czasie wybiera się do Warszawy? Muszę dostarczyć kota do DS (kot w transporterze, bardzo grzeczny, więc może być nawet pociągiem). Państwo odbiorą z wyznaczonego miejsca.

Posted

[quote name='Pipi']O ta, Demolka bedzie sie nazywala, za kare
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy56/628612/1413721/47269283_p2091697.jpg[/IMG]

Nie mam gdzie jej umiescic. Myslalam,ze w samochodzie pomieszkaja. No ale po tym co zrobila, wypuscilam i biega z tymi dziecmi u mnie po uliczce. Probowalam wziac do domu, ale ona dzieci broni i rzuca sie na psy. Jutro niestety ja odwioze z powrotem..[/QUOTE]

[FONT=&quot]Przepraszam, jak to wypuściłaś/wyrzuciłaś matkę ze szczeniakami na „uliczkę”. Przecież za kilka metrów jest droga, wzdłuż której są głębokie rowy, wypełniające się wodą, jeżdżą samochody, na uliczce też topi się śnieg – naraziłaś życie tych psów. Sunia i szczeniaki mieszkały w stodole gdzie były na tą chwilę bezpieczne. Było sucho, ciepło. Ty sama zabrałaś je wiedząc, że nie masz dla nich miejsca. [/FONT]

[FONT=&quot]. [/FONT]
[FONT=&quot][/FONT]

Posted

Tak Moli@ narazilam te biedne stworzenia na smierc. I powiem ci wiecej, ja je po prostu sama do rowu wrzuce, wiesz> A ty jak jestes taka wspaniala, to moge ci je odstapic, za darmo. Bierz, ratuj te malenstwa.
Wiedzialam, ze jak napisze o tym, to bedzie afera. Ale sie cieszycie, prawda? A wiesz co ci powiem jeszcze???? pocaluj mnie w (?), a zgadnij w co?
Ten sie smieje kto sie smieje ostatni.
Vicky62 znalazla mi panel na Allegro za 60 zl, a siedzenia, komplet za 120 zł:eviltong:A zreszta, samochod rzecz nabyta, wazne, ze jezdzi. I u mnie w stodole jeszcze 6 stoi, chcesz zobaczyc? Sa tacy, ktorzy widzieli. Psa mi szkoda, ze musiala sie denerwowac kilka godzin i nie spala, tylko ciezko pracowala.
Halinko, bardzo nieładnie postepujesz, [B]nie idz ta drogą[/B]:shake::diabloti:

Posted

Kurcze,człowiek jakby wiedział ,że sie przewróci ,to by sobie usiadł. Pipi chciałaś dobrze. Czasem nie jestesmy wstanie przewidzieć.Pies był zamknięty,zestresowany. Znalazł zajęcie.

Posted

[quote name='Pipi']Tak Moli@ narazilam te biedne stworzenia na smierc. I powiem ci wiecej, ja je po prostu sama do rowu wrzuce, wiesz> A ty jak jestes taka wspaniala, to moge ci je odstapic, za darmo. Bierz, ratuj te malenstwa.
Wiedzialam, ze jak napisze o tym, to bedzie afera. Ale sie cieszycie, prawda? A wiesz co ci powiem jeszcze???? pocaluj mnie w (?), a zgadnij w co?
Ten sie smieje kto sie smieje ostatni.
Vicky62 znalazla mi panel na Allegro za 60 zl, a siedzenia, komplet za 120 zł:eviltong:A zreszta, samochod rzecz nabyta, wazne, ze jezdzi. I u mnie w stodole jeszcze 6 stoi, chcesz zobaczyc? Sa tacy, ktorzy widzieli. Psa mi szkoda, ze musiala sie denerwowac kilka godzin i nie spala, tylko ciezko pracowala.
Halinko, bardzo nieładnie postepujesz, [B]nie idz ta drogą[/B]:shake::diabloti:[/QUOTE]

Poziom Pani wypowiedzi jest żenujący.
Ktoś się śmiał?
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym "kto się śmieje ostatni"

Posted

Molli@ witamy na wątku.....ale o co Ci chodzi?
Twój samochód? Nie- więc na ten temat nie będziemy rozmawiać....
Suczka z 4 szczeniakami zamknięta w samochodzie,zeby uratować zycie? Pipi znalazła u tego osobnika 4 martwe szczeniaki..Tu nie ma cackania się....są twarde reguły- ratuję bądź nie, ale jeśli ratuję,robie to jak najlepiej potrafię...I za to bardzo szanuję Pipi... rejon jest tragiczny..o ile łatwiej byloby nie widzieć tego wszystkiego....Ale Pipi widzi.
Molli@- masz lepszy pomysl na uratowanie psiej rodzinki? Pisz....
A zniszczone wnętrze samochodu ( które, dziś wygląda o wiele lepiej niż na zdjęciach- widzialam)- jeśli Ciebie martwi to bardziej niż Pipi- to pomóż Jej...a nie pisz glupoty o braku wyobraźni...
Mimo bardzo trudnych warunków Pipi sobie radzi ....i ciągle pomaga zwierzakom..To jest Jej siła, i takie głupawe wpisy niczego nie zmienią..I tak będzie pomagała
Pipi...no wiesz...Alleluja i do przodu :)

Posted

Pipi, w wolnej chwili daj zdjęcia szczylków.....
PS Ania Milva+Ulver ( widziałam gdzieś Ania,Ulva+Ulver- hahaha- dzięki...wszystko sie przyda..klatka tez :) W klatkę- łapkę buniaaga łapie Rudkę,może sie uda...) Oby...

Posted

Molli, podobno z monią3a dobrze teraz żyjesz...no właśnie a jak tam jej sprawy się mają? Na wątkach czytałam o jakiśch przekrętach czy co. Co to się teraz na tej dogomanii dzieje...

Posted (edited)

[quote name='Randa']Molli, podobno z monią3a dobrze teraz żyjesz...no właśnie a jak tam jej sprawy się mają? Na wątkach czytałam o jakiśch przekrętach czy co. Co to się teraz na tej dogomanii dzieje...[/QUOTE]

Od Pani Moni adoptowałam przed 3 laty Łatkę – z ogłoszenia. Po kilku miesiącach pomogła nam przez TOZ wysterylizować 3 przygarnięte bezdomne kotki – dla jasności – zapisałyśmy się obie do TOZu jednorazowo opłacają roczną składkę – 2 x po 100 parę zł ( o ile dobrze pamiętam kwotę). Czyli summa summarum uczestniczyłyśmy w tym finansowo też. Informowano nas pisemnie o zebraniu – czyli ślad w dokumentach powinien być.
I tyle, już wszystko jasne?
A jak jest Pani ciekawa to powinna szukać odpowiedzi/informacji u źródeł.

[FONT=&quot]Rozumiem, że Pani zdaniem i nie tylko Pani, ktoś, kto nie chce rozsiewać plotek jest be, nie pasuje do tego miejsca – DOGOmanii. Powtórzę po raz enty, nie znam podstaw konfliktu, nie znam osób zaangażowanych, nie wiem, co jest prawdą a co nie - nie mam zamiaru zabierać głosu[/FONT]

Edited by Moli@
Posted

Ot Pani Molly, Pani tu sobie luźne pogawędki robi, to ja pani przykładem też, tak tylko zapytałam o koleżankę, bo straszne rzeczy mnie dochodziły i broń Boże o żaden konflikt nie chodzi, tylko o jakieś pieniążki i sprawę w prokuraturze. I się o pani nie wypowiadam, bo Pani nie znam i nie wiem co pasuje , a co nie pasuje i jest be. No ale nie ma co gadać po próżnicy, bo szkoda wątku zaśmiecać.

Pipi pokażesz te szczeniaki w końcu i kilka słówek o nich, mówiłaś, że jeden nie widzi na jedno oczko...

Posted

ja moge pomóc ogłaszac szkarby:) codziennie Was podczytuję:) wspieram Cię Pipi bo serce Twe możnaby porozdzielać na miliardy kawalków i obdarowac wszystkich tych, co zgotowali ten podły los bezdomnym zwierzakom, aby tknęło ich chociaż do myślenia...ściskam:)

Posted

[quote name='Randa']Ot Pani Molly, Pani tu sobie luźne pogawędki robi, to ja pani przykładem też, tak tylko zapytałam o koleżankę, bo straszne rzeczy mnie dochodziły i broń Boże o żaden konflikt nie chodzi, tylko o jakieś pieniążki i sprawę w prokuraturze. I się o pani nie wypowiadam, bo Pani nie znam i nie wiem co pasuje , a co nie pasuje i jest be. No ale nie ma co gadać po próżnicy, bo szkoda wątku zaśmiecać.

Pipi pokażesz te szczeniaki w końcu i kilka słówek o nich, mówiłaś, że jeden nie widzi na jedno oczko...[/QUOTE]

O pieniążkach i prokuraturze wiem tyle co z DOGO i od jumanjiany - jak mówiłam plotek nie powtarzam..., niech zainteresowane osoby biorą w tym udział - wtedy nie będzie, że jedna Pani drugiej Pani tylko konkrety.

A swoją droga to fajnie dowiedzieć się z DOGO o istnieniu nieznanych koleżanek, szok człowiek nie wie, że je ma, ale dogomania oświeci

Posted

Samochód szok. TZ nie wiem co by mi zrobił. fakt,że suńka tapetę zżarła:diabloti: ale jakoś tapeta rozeszła sie po kościach.
Z suniami masakra. Sterylki za darmo a i tak ludzie ze wsi nie robią :mad: Skąd tych domów adopcyjnych nabrać? :roll:

Posted

[quote name='Moli@']Od Pani Moni adoptowałam przed 3 laty Łatkę – z ogłoszenia. Po kilku miesiącach pomogła nam przez TOZ wysterylizować 3 przygarnięte bezdomne kotki – dla jasności – zapisałyśmy się obie do TOZu jednorazowo opłacają roczną składkę – 2 x po 100 parę zł ( o ile dobrze pamiętam kwotę). Czyli summa summarum uczestniczyłyśmy w tym finansowo też. Informowano nas pisemnie o zebraniu – czyli ślad w dokumentach powinien być.
I tyle, już wszystko jasne?
A jak jest Pani ciekawa to powinna szukać odpowiedzi/informacji u źródeł.

[FONT=&quot]Rozumiem, że Pani zdaniem i nie tylko Pani, ktoś, kto nie chce rozsiewać plotek jest be, nie pasuje do tego miejsca – DOGOmanii. Powtórzę po raz enty, nie znam podstaw konfliktu, nie znam osób zaangażowanych, nie wiem, co jest prawdą a co nie - nie mam zamiaru zabierać głosu[/FONT][/QUOTE]
:) no zniewalające normalnie. Wiecie co ja nie wiem jak jeszcze i co zrobić i jak tłumaczyć i czy tłumaczyć - nie wiem. To jest portal poświęcony pomocy psom i ja mam dylemat od lipca czy nagłośnić sprawę owej Pani M. czy nie? Czy dogomaniacy powinni wiedzieć o jej poczynaniach czy nie? Bo mi się wydaje, że to nie jest spara "wewnętrzna" ta osoba okradła psy, a wszystkie psy są nasze - prawda? Ta osoba nie rozlicza się z pieniędzy zebranych na dogo i fb alebo przynajmniej robi to po łebkach i byle jak. I nikogo to nie interesuje. Dlaczego? Bo ta osoba twierdzi, że to moja prywatna nagonka i opowiada na ten temat różna historyjki. Dla zobrazowania natury tej osoby opowiem tylko jedną historię. Kiedy zaczęło być dla mnie jasne, że z pieniędzmi dzieją się cuda i dążyłam usilnie do wyjaśnienia sytuacji "wewnątrz" byliśmy tuż przed rozprawą w sprawie głodzonych dogów z Bielska. Żeby występować w sądzie jako oskarżyciel w imieniu tych umęczonych psów potrzebowałam upoważnienia zarządu. I wtedy ta osoba wraz z drugą, której zrobiła swoiste pranie mózgu zaszantażowała mnie, że dostanę upowaznienie do reprezentowania w sądzie jak napiszę rezygnacją z funkcji prezesa i tym samym wyjdę z zarządu (wtedy byłabym odcięta od wglądu w dokumenty finansowe i nie mogłabym doprowadzić sprawy finansów do etapu w jakim jest dziś, czyli zarzutów prokuratorskich postawionych tej osobie). To była rozmowa przy świadkach. Powiem, że zostałam poniżona jak nigdy w życiu ale zacisnęłam zęby i prawie skamlałam o te upoważnienie. Z mojej strony padło pytanie: "Czy ty mnie szantażujesz dobrem psów? Czy dla ciebie ich życie jest tu kartą przetargową? Przecież one na tym ucierpią." Wiecie co odpowiedziała? Że ma to w dupie, że najwyżej ucierpią i wrócą do właścicieli. A jak nie podpisze rezygnacji to ona rozp..oli cały toz i ją to gówno obchodzi.
Taka to jest mentalność tej osoby.
Odnośnie adopcji Łatki to w tozie nie ma umowy adopcyjnej. Biedny pies oddawany jako szczenię kilka razy byle komu i byle jak przez tę osobę, skrzywdzony i wypaczony.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...