Jump to content
Dogomania

JEDNO SERCE NIE DA RADY ! Serce Pipi i podopieczni w potrzebie!!! (Posty inf. 1-6)


Recommended Posts

Posted

[quote name='jkp']Evita - poszukaj Biafra i 3x one wiedza duzo o kaukazach[/QUOTE]

[quote name='eve-w']morisowa , KWL[/QUOTE]
Dziewczyny dzięki za namiary- już napisałam do tych osób. A szukałam osób zajmujących się kaukazami z tego powodu :( :
[url]http://www.dogomania.pl/threads/195670-***OWCZAREK-KAUKASKI-w-bardzo-pilnej-potrzebie-MA-CZAS-TYLKO-DO-%C5%9ARODY-!!!-***[/url]
I przepraszam za offa raz jeszcze.

Posted

Pipi kochana nie obwiniaj się. Wyobrażam sobie co przeżyłaś pod bramą tej lecznicy. Jednoczę się z Tobą w bólu :-(
Ten wet to zwyrodnialec, jak mógł tak postąpić :angryy: Uważam, że powinien ponieść jakieś konsekwencje. Tak nie wolno postępować. Naraził Cie na dodatkowy stres i niepotrzebne wędrówki po nocy. Powinien był od razu powiedzieć, że nie będzie czekał.
Pipi trzymaj się :glaszcze: Czas goi rany.
Masz tyle zwierzątek, może one choć w części ukoją ból po stracie ukochanej Mony.

Posted

Rozmawialam dziś z Pipi..i jestem autentycznie wkur......a za Monę..może i nie było dla Niej ratunku,ale nie musiała tak cierpieć...Nie moge pisać więcej,bo nie uzgadniałam tego z Pipi...Był ostry brzuch (co widać na zdjęciach-wzdęty,ogromny)..i nie został otwarty....
Pipi,jak chcesz to napisz...No nie wiem,chyba powinnaś..ale jak chcesz..
O Ledzie też napisz...niezły numer z tej Ledy, tylko smutny.. nie chce wychodzić z kojca..Męża pozdrów...
I trzymajcie kciuki za mojego świnka w czwartek...bo będzie operowany..małe ma szanse,ale bez operacji nie miałby ich wcale....
Trzymajcie się Pipi!

Posted

Jesteś kochana, wszystkie Was kocham dziewczyny. Łatwiej jest iść do przodu - żyć, kiedy jest jeden człowiek przy boku, który rozumie i wspiera. Ja mam tych ludzi bardzo wielu, mam poczucie bezpieczeństwa, mam w Was oparcie. Bardzo, bardzo z całego serca dziękuję :modla::iloveyou::Rose:


Jeśli chodzi o dr. Gulko, to bardzo przykre jest, ale nie mam po prostu siły żeby zaczynać z tym temat. Myślę, że gdyby otworzył Monę natychmiast, może by się udało. Mąż namawia mnie na "walkę", ale czy to coś zmieni? Mona umarła i nikt jej juz życia nie zwróci. Więcej nigdy tam nie pojadę. Jak będę w mieście, to tylko odbiorę wyniki i prześwietlenie, którego zresztą nikt mi nie pokazał. A usg, jak robią, nigdy nie dają zdjęć - nigdy.

Posted

są weterynarze i taborety ten Gulko widać lekarzem jest żadnym......
tylko psa żal.....
walka nic nie zmieni tylko sobie nerwy zszarpiesz bo on może ci wszystko wmówić,
ja bym odpuściła i poczekała na inną sprawiedliwość.....
jego sumienie i on z tym niech żyje....
a my po prostu bądźmy czujne i nie polecajmy tej kliniki i tego weta , opisz na forum lokalnym jesli jest tam jakiś wątek odnośnie weterynarzy polecanych itp. może inne psy ominą go szerokim łukiem.


ps. Evelin a gdzie proś będzie operowany?

Posted

A ja bym (nie w celu drążenia tematu) dopytała, gdzie był wet, gdy obiecał czekac w lecznicy.... Pewnie odpowie, że miał inny nagły przypadek, taaaaa....

A anty-reklama jest najlepszą reklamą. Polecam!

Pzdr.

Posted

Jeszcze nie napisałaś Pipi ,o tej młodej lekarce,która chciała odesłać Cię z Moną ,dać lek rozkurczowy,kroplówkę...do obserwacji, chyba jak umiera,bo nie wiem co Pipi mogłaby obserwować...Młody narybek weterynaryjny też niczego sobie...
Czy oni serca nie mają? Przecież pies był cierpiący..Straszne to jest..
I jeszcze o moim prośku..jest w Animie na Podleśnej...Jestem dziś bardzo szczęśliwa po telefonie do p.doktor..według Niej jest spora poprawa i odkładają operację..Jadę w piatek po Koktusia i wracamy do domu :) Bedziemy dalej walczyć..
I dla przeciwwagi dla niejakiego gulki-postawa p.dr I.Wójcik z Animy..jak zawiozłam Koktucha pierwszy raz w niedzielę to p.dr wzięła go do siebie do domu,ze zwykłej zyczliwości,żebym nie musiała w poniedziałek znów jechać...( w niedzielę w szpitalu od 13 nie ma nikogo,zwierzaki wydają do domu)...Tak też można...

Posted

Jak ja Was rozumiem :(
Na Wesołej ci weci to totalna porażka.
Mnie w tamtym roku wykończyli półrocznego kociaka.
Komentarz Gulko na temat badań - żenuła totalna.
Trochę żałuję, że nie zrobiłam zadymy.

Pipi, bardzo mi przykro :(

Posted

[quote name='enia']czy w czwartek panstwo w domu? :)[/QUOTE]

Czy Pani wybiera się do Państwa? Mam trochę karmy dla kociaków i posłanko, w którym żaden z moich podopiecznych nie chce spać, bo to bardziej kocie niż psie. U Pipi się nie zmarnuje, u mnie a i owszem.

Posted

[quote name='eve-w']Czy Pani wybiera się do Państwa? Mam trochę karmy dla kociaków i posłanko, w którym żaden z moich podopiecznych nie chce spać, bo to bardziej kocie niż psie. U Pipi się nie zmarnuje, u mnie a i owszem.[/QUOTE]

się wybiera :)
moge zabrać co tam masz .....

Posted

[quote name='eve-w']Czy Pani wybiera się do Państwa? Mam trochę karmy dla kociaków i posłanko, w którym żaden z moich podopiecznych nie chce spać, bo to bardziej kocie niż psie. U Pipi się nie zmarnuje, u mnie a i owszem.[/QUOTE]

się wybiera :)
moge zabrać co tam masz .....

Evelin nie będziesz przypadkiem u Pipki?? byśmy pogadały.......:p

Posted

[quote name='enia']czy w czwartek panstwo w domu? :)[/QUOTE]

Taaaaak, w domu :multi::multi::multi:. Ale jakoś nie wierzę za bardzo :evil_lol:
A tak poważnie, to będzie nam miło, bardzo się cieszę :multi:

Posted

[quote name='enia']czy w czwartek panstwo w domu? :)[/QUOTE]

Taaaaak, w domu :multi::multi::multi:. Ale jakoś nie wierzę za bardzo :evil_lol:
A tak poważnie, to będzie nam miło, baaaardzo się cieszę :multi:

Posted

A w piątek państwo w domu??? Bo przyjadę po Rampę...resztę obgadamy przez telefon...
Pipi jak znajdziesz chwilę czasu,to napisz o charakterze Adasia, może jakieś nowe zdjęcia...Spróbujemy go lokalnie ogłosić...I Rudkę też..ile lat ma Rudka? Zdjęcia sa gotowe, tylko cos o charakterze napisz
pozdrawiam...

Posted

Taaak, w domu, będzie mi bardzo miło. A nie dałabyś rady w czwartek? spotkałaybyśmy się w większym gronie, choć na chwilkę - pomyślisz?Randa, Ciebie zapraszam, przyjedź w czwartek z Evelin, proszę.
A z eni i evitą może by się jakaś ciocia mogła zabrać do mnie, przy okazji.Ciocie Warszawianki, która by mogła?

Posted

[quote name='Pipi']Taaaaak, w domu :multi::multi::multi:.[B] Ale jakoś nie wierzę za bardzo[/B] :evil_lol:
A tak poważnie, to będzie nam miło, bardzo się cieszę :multi:[/QUOTE]

to uwierz!:p
Evelin w czwartek! czwartek! nie piątek ciotka:razz:

Posted

[quote name='Randa']My w środę z Eweliną będziem 2 kotki w Bielsku sterylizować:lol:, nie wiem czy w czwartek wydolę
A państwo towarzyskie jest:lol:[/QUOTE]

a te sterylki to płatne, czy na Panią Alicję? Mnie wet powiedział, że już nie sponsoruje kotów, tylko psy. Mam kilka kotek do ciachnięcia.

Posted

Wet powiedział, że sponsorka cofnęła sterylki na koty i sponsoruje jedynie psy, podał cenę przy dwóch kotkach po 90 zł - z pewnością taniej niż w Białymstoku. Na Zielonogórskiej w Białym wetka z kolei zapisała mnie w kolejkę z kotami, ale powiedziała, że może za 3-4 m-ce, bo nie wiedzą jak z pieniędzmi od sponsorki.
A co za koty masz do sterylizacji?

Posted

[quote name='malagos']to jakiaś imprezka sie szykuje? ale żałuję, żem tak daleko i nie jeżdżę autkiem, bu.............[/QUOTE]

może jednak dasz radę?? :)
i w drodze powrotnej mały tymczasik by się zabrał.......;)

agaciaaa, a Ty???

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...