sylwija Posted May 8, 2017 Author Posted May 8, 2017 jak nie brnąć, faktury - https://www.facebook.com/pg/runapomaga/photos/?tab=album&album_id=1400639309955697 ciężko. ja teraz na pomniejszonej pensji, bo na zwolneniu kolejny miesiac przedtem brałam nadgodziny - drugie tyle wyciagalam czasem, co pensja.. z pomocą słabo, tym bardziej wdzięczna jestem za każdą tu wrzucam koty, musze dodac aktualne. najgorsze to jak choruja, bo wtedy juz czlowiek w amoku chodzi, na nic czasu a koszty samego utrzymania duze, a przy chorobach wrecz masakryczne sie robia na fb najszybciej mi zdjecia wrzucic czy cokolwiek napisac, bo potem i tak tu przeklejam. Ja nawet nie jestem w stanie na biezaco prowadzic nic. Ciez\ko zedbrac mysli, zeby zbiorke zrobic. jakos mam dola przy tych wszytskich klopotach teraz Quote
jankamałpa Posted May 8, 2017 Posted May 8, 2017 1 godzinę temu, sylwija napisał: jak nie brnąć, faktury - https://www.facebook.com/pg/runapomaga/photos/?tab=album&album_id=1400639309955697 ciężko. ja teraz na pomniejszonej pensji, bo na zwolneniu kolejny miesiac przedtem brałam nadgodziny - drugie tyle wyciagalam czasem, co pensja.. z pomocą słabo, tym bardziej wdzięczna jestem za każdą tu wrzucam koty, musze dodac aktualne. najgorsze to jak choruja, bo wtedy juz czlowiek w amoku chodzi, na nic czasu a koszty samego utrzymania duze, a przy chorobach wrecz masakryczne sie robia na fb najszybciej mi zdjecia wrzucic czy cokolwiek napisac, bo potem i tak tu przeklejam. Ja nawet nie jestem w stanie na biezaco prowadzic nic. Ciez\ko zedbrac mysli, zeby zbiorke zrobic. jakos mam dola przy tych wszytskich klopotach teraz właśnie widzę, że najlepiej nie jest. Podaj imiona z trzech kotów - to sobie skopiuję zdjęcia i zrobię im ogłoszenie na innej stronie niż OLX. Jest też dobra wiadomość byłam na bazarku książkowym dla Gucia i widzę, że jest dobrze, a o Gucia nikt nie dzwonił ma trochę wejść, na tym ogłoszeniu które zrobiłam? Quote
sylwija Posted May 8, 2017 Author Posted May 8, 2017 Mona, Valerie, Figaro ew. Garbriel i Rafael + oni razem powinni Quote
Tyśka) Posted May 8, 2017 Posted May 8, 2017 23 godziny temu, Janka@ napisał: Jak byś chciała to podrzuć zdjęcie jakiegoś kota do adopcji i trochę informacji o nim, to Ci zrobię ogłoszenie - może będzie szczęśliwe:) Koty, które ogłaszam. Ciągle są odświeżane, a jakaś Dobra Dusza wyróżnia :) Ilekroć odświeżam, zmieniam dzielnicę Warszawy, by zwiększyć szansę na dom.https://www.olx.pl/oferta/yumi-najwspanialszy-kandydat-na-przyjaciela-CID103-IDla6Yg.htmlhttps://www.olx.pl/oferta/lilli-mlodziutka-slicznotka-jak-zaczarowana-CID103-IDla3NO.htmlhttps://www.olx.pl/oferta/valerie-przecudna-spokojna-kotka-szuka-pilnie-domu-CID103-IDlawBI.htmlhttps://www.olx.pl/oferta/zlote-oczy-majestat-mlodziutka-dama-czeka-na-dom-CID103-IDla4uy.htmlhttps://www.olx.pl/oferta/figaro-najbardziej-niezwykly-kot-na-swiecie-CID103-IDla22V.htmlhttps://www.olx.pl/oferta/gabriel-charakter-aniolka-wyglad-diabolka-szuka-domku-CID103-IDla65V.htmlhttps://www.olx.pl/oferta/marcel-mlody-rozmruczany-krol-lew-CID103-IDla2TY.htmlhttps://www.olx.pl/oferta/male-kocie-cudo-jak-malowany-CID103-IDla55v.html sylwija - a może udałoby się kogoś oddelegować do odbierania telefonów i szukania domów kotom? I dopiero po weryfikacji, że ten ktoś nadaje się by kota dodać odsyłać do Ciebie? Wiem, że masz masę obowiązków i to nie jest żaden przytyk w Twoją stronę (chylę czoła za to, co robisz), ale być może właśnie kogoś oddelegować do odbierania telefonów i oddzieleni oszołomów od fajnych domów? Może chociaż tak będzie Ci lżej? Zawsze zainteresowanym podsyłam też Twoją stronę na FB: by dowiedzieli się o Twojej działalności... Może któreś z nich będzie chciało pomóc finansowo... tak się łudzę... Quote
sylwija Posted May 8, 2017 Author Posted May 8, 2017 1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał: sylwija - a może udałoby się kogoś oddelegować do odbierania telefonów i szukania domów kotom? I dopiero po weryfikacji, że ten ktoś nadaje się by kota dodać odsyłać do Ciebie? Wiem, że masz masę obowiązków i to nie jest żaden przytyk w Twoją stronę (chylę czoła za to, co robisz), ale być może właśnie kogoś oddelegować do odbierania telefonów i oddzieleni oszołomów od fajnych domów? Może chociaż tak będzie Ci lżej? oczywiście, że byłoby super, tylko kto się podejmie? jakby ktoś mi pomógł ze zbiórką, też by było super.. może ktoś coś? wymyśli jakąs prosbe. wlasnie policzylam, sam wet kwiecien ponad 4tys:( Quote
sylwija Posted May 8, 2017 Author Posted May 8, 2017 Dnia 29.04.2017 o 23:58, agat21 napisał: Sylwia, chyba u Murki po biednym Pucku została karma wątrobowa. Zapytam. dzisiaj dostałam RC Hepatic - od MUrki - slicznie dziiekuję :) a Trovet też hepatic - nie wiem od kogo :) ale super, bo na trochę będą miały Fiola i Piątecz\ka :) Quote
jankamałpa Posted May 8, 2017 Posted May 8, 2017 Zrobiłam ogłoszenie dla Gucia, Valerie i dla Gabriela i Rafaela. Chcę zaznaczyć, że nie jestem zwolenniczką zamykania kotów bez możliwości wychodzenia, dla mnie kot szczęśliwy to taki, który może wychodzić. Osobiście mam dwa koty jeden 12 lat - przygarnięty a drugi od urodzenia 13 lat , mieszkam w bloku i moje koty wychodzą tylko na balkon. Ten przygarnięty lepiej znosi zamknięcie, ale ten "domowy" chciałby wychodzić i tak naprawdę to zrobiłam mu krzywdę zostawiając go w bloku bez możliwości wychodzenia. Przejrzałam też Twój wątek koci i stwierdzam, że gdybym chciała od Ciebie kota - to bym go nie dostała. Nie spełniłabym waszych warunków. Bo gdybym Ci powiedziała, że mieszkam na 4 piętrze z balkonem i nie mam żadnej siatki zabezpieczającej i takiej nie założe to byś mi żadnego kota nie dała. Ktoś mądry na którymś wątku napisał, że to nie ogrodzenie pilnuje zwierzaka tylko człowiek. Moim kotom się nic złego przez tyle lat nie stało, mimo że nie ma siatki. Ale nigdy więcej kota w bloku, bez możliwości wychodzenia. Moja prośba nie odrzucajcie domków wychodzących. Quote
sylwija Posted May 8, 2017 Author Posted May 8, 2017 ja nie odrzucam wychodzących - chodzi o to, żeby był bezpieczny np. teraz kociaki w piatek pójdą do domu, który niewykluczone, że będzie wychodzący - z czasem u mnie część kotów też jest wychodząca niektóre tego nie potrzebują, inne ozekują ale podstawa - to bezpieczeństwo - ze kot ma być kochany, zaopiekowany i bezpieczny obawiam się, że tak - na IVpietro bez zabezpiczen bym nie wydała, ale nisko, w bezpiecznej okolicy - dlaczego nie pamietaj też, że Twoje koty są już uożone, ukształtowane, obcy nowy kociak moze byc tak nakrecony i kombinujacy, ze po prostu poleci.. 1 Quote
Tyśka) Posted May 10, 2017 Posted May 10, 2017 O to to - najważniejsze to bezpieczeństwo. Mam dwa adoptowane koty. jeden kiedyś był wychodzący, drugi od zawsze był u niewychodzący. U nas oba są niewychodzące. Kotu, który kiedyś wychodził nie brakuje dworu... czasem tylko wyprowadzam ją na smyczce, bo wtedy się ożywia - a tak to przesypia całe dnie na naszych kolanach. Chyba się już nachodziła po dworze w poprzednim domu. To jednak wystarczyło, by była chora: kot ma białaczkę... złapał od innych kotów, też wychodzących. Drugiemu trochę dworu brakuje, ale jednocześnie go przeraża: więc nie wychozi na dwór, nawet na smyczce. Poza tym bałabym się, że kocur by złapał białaczkę - to waleczny kot . Jak będziemy mieć możliwość, wybudujemy wolierę. Na razie zapewniamy kotu rozrywkę w domu. U nas jest niebezpieczna okolica, babcia miała koty wychodzące, to koty albo zostały rozjechane, albo zniknęły bez śladu (ale wiemy, co się dzieje z kotami w okolicy), albo chore na białaczkę po takich ekspadach... każdy kot nie żył więcej niż 2lata - na usprawiedliwienie dodam, że koty same znajdywały do nas drogę, to nie tak, że brane były, bo tak. Moich kotów nie wypuszczam, bo nie chcę ryzykować życia kotów. Nie mamy siatek z różnych przyczyn i koty nie uciekają - ale zaufania do ludzi nie mam, więc też wymagam siatek. Albo chociaż jakiś blokad na okno, czy kratek na uchylone okno. To nie majątek. Zresztą na uchylone okno też muszę zamówić kratkę - bo chwilami jest uciążliwe ciągłe pilnowanie kota, gdy się uchyli okno. Nie jest niemożliwe, ale jest uciążliwe. Blokada na okna jest, ale nie mamy zabezpieczenia jeszcze na uchylone okno: zawsze były jakieś ważniejsze wydatki. Siatek u nas nie ma, z małą szansą na założenie - i osoby, od których adoptowałam koty o tym wiedziały. I się zgodziły. Gdyby nie, to bym próbowała wyperswadować siatki albo poszukałam kota, gdzie indziej. Z tym, że to akurat do tych kotów, a nie innych zabiło mi mocnej serce i pewnie, gdybym kotow nie dostała, to bym nie brała innych: bo chciałam tylko te, a nie inne. A te, koty które ogłaszam od sylwija mają różne opisy: jedne, że do neiwychodzącego, inne do wychodzącego w bezpiecznej okolicy. Co kot to obyczaj. ;) Trzeba zachować zdrowy rozsądek. Quote
jankamałpa Posted May 10, 2017 Posted May 10, 2017 Zgadzam się, że co kot to obyczaj i trzeba zachować zdrowy rozsądek, ale koty to drapieżniki i mają zupełnie inną naturę jak psy i takie zamykanie ich dla ich bezpieczeństwa to takie ubezwłasnowolnienie. Wychowałam się na wsi i tam kot zawsze był zwierzęciem wolno chodzącym i nikomu nie przyszło do głowy zamykanie kota w mieszkaniu. Kotka zawsze miała wstęp do mieszkania i zawsze się ją wypuszczało kiedy chciała wyjść, nigdy w domu nie nabrudziła i nie miała kuwety i dożyła lat 16. To było dawno temu i teraz czasy się zmieniły, ale nie wiem, czy na lepsze dla kotów? Trzeba pamiętać, że nawet postępując z najlepszych pobudek i mając najlepsze intencje można zrobić zwierzakowi krzywdę. I odnoszę takie wrażenie, że teraz tym zwierzakom robi się często krzywdę postępując z niby z "dobrych pobudek". Aha, może się nie znam, ale białaczka to jest choroba nowotworowa i nie można się nią zarazić. I jeszcze jedna historia kota - opisałam ją też na wątku zwierzaki zwierzaka i przytaczam też tutaj: Wszędzie jest potrzebny zdrowy rozsądek, koty też są różne. Ja mieszkam w małym mieście. Po sąsiedzku pod blokiem mieszka kot, jest wykastrowany, ma pod balkonem zrobiony domek, chodzi sobie gdzie chce, chociaż jest osoba pod opieką której się znajduje, osoba ta mieszka właśnie w tym bloku, ale kot nie chce być w mieszkaniu, jak jest w mieszkaniu to jest jedno wielkie "darcie" i latanie od drzwi do drzwi. Nawet pani znalazła dobry domek dla kota żeby mu było lepiej w tym naszym ludzkim rozumieniu słowa "lepiej" ale kotek po tygodniu sam wrócił pod blok. Quote
jankamałpa Posted May 12, 2017 Posted May 12, 2017 Jest trochę wejść na ogłoszenie Gucia i kotów, czy nikt jeszcze nie dzwonił? Quote
Tyśka) Posted May 12, 2017 Posted May 12, 2017 Białaczka u kotów to nie taki prosty temat: jest białaczka i białaczka. I jak najbardziej, koty się nią zarażają: http://www.weterynarz-lancut.pl/?informacje/kacik-porad/bialaczka-kotow.html Rozumiem Twoje stanowisko i też gdybym mogła, to bym koty wypuszczała. Jednak prawda jest taka, że w mieście koty nie są bezpieczne. Z dwojga złego wolę kota żywego, ale ubezwłasnowolnionego (choć moja kotka nie wygląda na nieszczęśliwą, kocur odkąd ma dużo zajęcia i zabaw w polowanie również) niż zagubionego czy martwego, ale wolnego. Pomijając już kwestie kradzieży kotów czy możliwości zarażenia się białaczką oraz łamania prawa (wypuszczanie zwierząt dom. bez kontroli w moim mieście jest łamaniem prawa) to jednak uważam, że nie unieszczęśliwiam swoich kotów tym, że nie wychodzą. U mnie też koty mają bardzo, bardzo dużo wejść, ale i "moja" Tinka ma dużo wyświetlen, a mimo tego nikt nie dzwoni. Quote
jankamałpa Posted May 12, 2017 Posted May 12, 2017 Nie chcę się licytować, ja wolę kota szczęśliwego, chodzącego na wolności nawet gdyby miał żyć tylko 3 lata niż na siłę trzymanego w mieszkaniu. Odsyłam do tekstu na stronie łódzkiego schroniska odnośnie traktowania kotów, który mi się bardzo podoba: http://www.schronisko-lodz.pl/?p=news_details&id=1179 Zgodnie z art. 21 Ustawy o Ochronie Zwierząt: „Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu (...)". Koty znajdujące się na terenach np osiedli, jako zwierzęta wolno żyjące mają prawną ochronę i do zarządzających budynkami należy obowiązek zapewnienia im schronienia. Problem kotów wolno żyjących może być rozwiązany tylko przez zmniejszenie ich populacji, czyli poddanie sterylizacji kotek i kastracji kocurów. Dzięki tym zabiegom eliminuje się w znacznym stopniu problem przyrostu naturalnego oraz przykrych zapachów, uciążliwych dla mieszkańców osiedli. Wyłapywanie kotów wolno żyjących i umieszczanie ich w schroniskach jest łamaniem prawa i przykładem krótkowzroczności. Koty dzikie egzystujące na terenie miasta mają do tego prawo, a nawet ich obecność jest niezbędna. Koty te mimo że są wolno żyjące czasami wymagają opieki i troski ze strony człowieka. Ale musi to być rozsądna pomoc. Na pewno pomaganiem NIE jest odławianie dzikich kotów. To NIE jest dla nich odpowiednia pomoc. "Główny lekarz weterynarii: „(…) Koty w przeciwieństwie do psów, dobrze radzą sobie w miastach i nie stanowią takiego zagrożenia dla ludzi jak psy pozostające bez odpowiedniego dozoru. W związku z powyższym odławianie kotów i umieszczanie ich w schroniskach dla bezdomnych zwierząt nie jest działaniem, które może przynieść korzyść zwierzętom. Koty żyjące od urodzenia na wolności z trudem przystosowują się do warunków życia w schronisku. Schroniska powinny być miejscem, gdzie opiekę znajdują takie zwierzęta, które NIE są przystosowane do życia bez ścisłej opieki człowieka. Ponadto schroniska nie są miejscem docelowym, w którym zwierzęta powinny przebywać do końca życia, lecz miejscem, w którym zwierzęta potrzebujące oczekują na nowych właścicieli”. Najlepszą pomocą dla kotów dzikich jest ich sterylizacja, wpływająca na zmniejszenie ich liczebności. Miejski program przeciwdziałania bezdomności zwierząt w Łodzi obejmuje swoją pomocą właśnie dzikie koty, które można sterylizować na koszt miasta w wybranych gabinetach weterynaryjnych. Ponadto dzikim kotom można i należy udzielać wsparcia poprzez np. udostępnianie miejsc, gdzie mogłyby znaleźć schronienie (np. uchylanie okienek piwnicznych), a także poprzez częściowe dokarmianie np. w okresie zimowym. Koty wolno żyjące dzięki pomocy człowieka doskonale radzą sobie w naturalnym środowisku. Należy im pomagać, ale nie wolno im przeszkadzać w ich bytowaniu". « Powrót Hosting naszej strony zapewnia Ogicom Partnerzy & Sponsorzy: Quote
sylwija Posted May 12, 2017 Author Posted May 12, 2017 Gucio - cisza do domu jedzie dziś Mi i Mona straciłam Ester[*] znalazłam kotkę w ciąży masakra ogólnie Quote
Gusiaczek Posted May 12, 2017 Posted May 12, 2017 3 godziny temu, sylwija napisał: znalazłam kotkę w ciąży I jest u Ciebie? Quote
Anula Posted May 12, 2017 Posted May 12, 2017 7 godzin temu, Janka@ napisał: Nie chcę się licytować, ja wolę kota szczęśliwego, chodzącego na wolności nawet gdyby miał żyć tylko 3 lata niż na siłę trzymanego w mieszkaniu. Odsyłam do tekstu na stronie łódzkiego schroniska odnośnie traktowania kotów, który mi się bardzo podoba: http://www.schronisko-lodz.pl/?p=news_details&id=1179 Zgodnie z art. 21 Ustawy o Ochronie Zwierząt: „Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu (...)". Koty znajdujące się na terenach np osiedli, jako zwierzęta wolno żyjące mają prawną ochronę i do zarządzających budynkami należy obowiązek zapewnienia im schronienia. Problem kotów wolno żyjących może być rozwiązany tylko przez zmniejszenie ich populacji, czyli poddanie sterylizacji kotek i kastracji kocurów. Dzięki tym zabiegom eliminuje się w znacznym stopniu problem przyrostu naturalnego oraz przykrych zapachów, uciążliwych dla mieszkańców osiedli. Wyłapywanie kotów wolno żyjących i umieszczanie ich w schroniskach jest łamaniem prawa i przykładem krótkowzroczności. Koty dzikie egzystujące na terenie miasta mają do tego prawo, a nawet ich obecność jest niezbędna. Koty te mimo że są wolno żyjące czasami wymagają opieki i troski ze strony człowieka. Ale musi to być rozsądna pomoc. Na pewno pomaganiem NIE jest odławianie dzikich kotów. To NIE jest dla nich odpowiednia pomoc. "Główny lekarz weterynarii: „(…) Koty w przeciwieństwie do psów, dobrze radzą sobie w miastach i nie stanowią takiego zagrożenia dla ludzi jak psy pozostające bez odpowiedniego dozoru. W związku z powyższym odławianie kotów i umieszczanie ich w schroniskach dla bezdomnych zwierząt nie jest działaniem, które może przynieść korzyść zwierzętom. Koty żyjące od urodzenia na wolności z trudem przystosowują się do warunków życia w schronisku. Schroniska powinny być miejscem, gdzie opiekę znajdują takie zwierzęta, które NIE są przystosowane do życia bez ścisłej opieki człowieka. Ponadto schroniska nie są miejscem docelowym, w którym zwierzęta powinny przebywać do końca życia, lecz miejscem, w którym zwierzęta potrzebujące oczekują na nowych właścicieli”. Najlepszą pomocą dla kotów dzikich jest ich sterylizacja, wpływająca na zmniejszenie ich liczebności. Miejski program przeciwdziałania bezdomności zwierząt w Łodzi obejmuje swoją pomocą właśnie dzikie koty, które można sterylizować na koszt miasta w wybranych gabinetach weterynaryjnych. Ponadto dzikim kotom można i należy udzielać wsparcia poprzez np. udostępnianie miejsc, gdzie mogłyby znaleźć schronienie (np. uchylanie okienek piwnicznych), a także poprzez częściowe dokarmianie np. w okresie zimowym. Koty wolno żyjące dzięki pomocy człowieka doskonale radzą sobie w naturalnym środowisku. Należy im pomagać, ale nie wolno im przeszkadzać w ich bytowaniu". « Powrót Wszystko to co napisane jest okey oprócz jednego.W literaturze głośno jest o tym,że jeżeli kocur jest wykastrowany to powinien do końca życia być na karmie dla kastratów,ponieważ będzie ciężko chorował na nerki i bardzo cierpiał.I tu nasuwa się temat,nikt się nie zastanawia nad kotem wolno żyjącym np.przy blokach.Krzyczy się na temat kastracji a nie myśli się o cierpieniu zwierzęcia. Quote
sylwija Posted May 12, 2017 Author Posted May 12, 2017 2 godziny temu, Gusiaczek napisał: I jest u Ciebie? tak, już po sterylce, ostatni moment na sterylke praktycznie. od razu na stół poszła, i straszny świerzb - bynajmije nie dzkiuska, domowa a Mia i Mona w DS, trzymajcie kciuki, bo chyba łatwo nie będzie. tzn. zestresowane są bardzo, ale Pan poważnie podchodzi do sprawy więc trzymać kciuk trzeba za nie i za niego ;) Quote
Aldrumka Posted May 13, 2017 Posted May 13, 2017 to trzymamy kciuki :) a tę nową biedula jak znalazłaś ? Quote
sylwija Posted May 13, 2017 Author Posted May 13, 2017 Mona i MIa w nowym domu a pojechałam zmienić opony i wracają - z jedne strony las, z drugiej las, a małe takie na śmieciach szuka jedzenia, małe i pękate wyszłam, to tylko miaukała - do samochodu i do weta i od razu na stół dzisiaj ją bolało i denerwowała się na koty,bo obolała i je atakowała, więc dostała metacam i jest sama w pokoju teraz - na szybko jej zrobiłam miejsce, żeby miała spokój, i jak chodzę do niej to mruczy i miziasta jest może też być, że powinna być jedynaczką a Gucio najwyraźniej dojrzał już do kastracji, sika jak dorosły i taki chyba się robi młodzieniec ;) Quote
Tyśka) Posted May 14, 2017 Posted May 14, 2017 Zrobiłąm ogłoszenie na olx dla "oponki". Jak uda Ci się zrobić nowe zdjęcia to zrobię jej na inne miasto. Inaczej mi olx wywali :( Janka@, ależ ja się z Tobą zgadzam. Uważam, że wolnowychodzące koty nie należy tykać. Jeśli nie są domowe i radzą sobie na wolności to tylko je karmić i kastrować. No chyba, że zagraża im niebezpieczeństwo albo są nosicielami FIV/FELV to wtedy należy je wyłapać. Ale ja nie mówię o kotach bez domu, ale o kotach "domnych", które mieszkają w nie za ciekawej okolicy. Samej marzy mi się albo woliera, albo mieszkanie w bezpieczniejszej okolicy niż w tej, której mieszkam, gdzie co drugi sąsiad nienawidzi kotów i pozbywa się w ich okrutny sposób. Quote
Gusiaczek Posted May 14, 2017 Posted May 14, 2017 18 godzin temu, sylwija napisał: a Gucio najwyraźniej dojrzał już do kastracji, sika jak dorosły i taki chyba się robi młodzieniec ;) Niczym Pierwsza Komunia Guciosławie! 1 Quote
sylwija Posted May 15, 2017 Author Posted May 15, 2017 Jutro. Kastracja i chipowanie. taki poważny chłopak 1 Quote
konfirm31 Posted May 15, 2017 Posted May 15, 2017 Wspaniałe zdjęcia do ogłoszeń. Zdjęcie z kotami - cudo! Ogłaszać"Młody, kotolubny pies szuka domu" ! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.