PedroMontola Posted September 9, 2016 Share Posted September 9, 2016 Witam. Mam problem z moim szczeniakiem. Odi nie może zostać sam na 15 minut, mieszkamy w kawalerce, drzwi są tylko w łazience. Wychodzę do biedronki na szybkie zakupy to go zostawiam, mam bliziutko, więc nie ma mnie max 15 minut. Po pierwszym powrocie zastałem: rozlane mydło, 10 rolek papieru toaletowego w milionie kawałków, szczotka spod prysznica, listwy prysznicowe, wszystko pogryzione. Teraz jest podobnie tylko że chowam wszystko co da się pogryźć. Zaczął gryźć drzwi, kaloryfer, drapać deskę, szafkę. Piszczy tylko jak się go zamknie w łazience, jakoś to dało się wytrzymać, ale dziś sąsiedzi zwrócili grzecznie na to uwagę. Podobnie jak miał kolega na pierwszych stronach jak tylko się ubieram to się zaczyna. Szczerze to marzy mi się żeby mógł zostać sam i nie zniszczył przy tym całej łazienki, żeby nie denerwował sąsiadów piszczeniem. Mieszkanie wynajmujemy, więc nie możemy sobie pozwolić na zniszczenie całej łazienki, ani nie uśmiecha nam się eksmisja z powodu Odiego. Pomożecie? Już próbowałem zostawiać go na kilka minut, nie wychodząc z mieszkania, ale Odi jak tylko zamykam drzwi od łazienki zaczyna lamentować. Pozdrawiam PS Odi ma wg weterynarza około 6 miesięcy, wymienia ząbki, ale nie gryzie przy nas mebli ani niczego. Jest u nas 2 miesiące, mamy go ze schroniska, gdzie był w boksie przez 2 dni/1 noc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted September 9, 2016 Share Posted September 9, 2016 po pierwsze przed wyjściem porządne wybieganie psa - i to nie tylko ruch, ale przede wszystkim zajęcie umysłowe, czyli ćwiczenie komend, praca węchowa. po drugie wychodzenie na dosłownie sekundę. jak się ubierasz i zaczyna piszczeć to odsyłasz go na legowisko, jak jest spokojny to otwierasz drzwi, jak jest spokojny to wychodzisz, jak jest spokojny to zamykasz drzwi i dosłownie od razu je otwierasz i "jesteś z powrotem", chwalisz i nagradzasz psa. im dłużej ćwiczysz tym dłuższe mogą być czasy, gdy jesteś za drzwiami. chodzi o to, zeby pokazać psu, ze Twoje wyjście nie jest niczym strasznym, nie trzeba lamentować, ze wracasz i nagradzasz spokojnego psa. po trzecie, zostawianie psu jakiejś rzeczy na legowisku z Twoim zapachem. możesz wziąć jakaś starą koszulkę, pochodzić w niej, a potem na wyjście zostawiać psu w legowisku. będzie czuł Twój zapach, będzie spokojniejszy. po czwarte, możesz mu zostawić coś do gryzienia, może konga, może taką dużą kość wołową od nogi. nie zostawiaj mu małych kostek, żeby się nie zadławił. jeśli to nie pomoże to pomyśl o zakupie kennel klatki, poczytaj o treningu klatkowym, poczytaj o psich feromonach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PedroMontola Posted September 9, 2016 Author Share Posted September 9, 2016 Tylko, że boję się go zostawić "luzem" w mieszkaniu, dlatego zamykam go w łazience. Nie wiem czy to coś zmienia. Jak wychodzę na sekundę, to przy otwieraniu drzwi, pierwsza reakcja to ucieczka od drzwi łazienki a potem od razu biega wokół mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gojka Posted September 10, 2016 Share Posted September 10, 2016 A po kiego zamykasz psa w łazience? Przecież on niszczy bo chce się koniecznie stamtąd wydostać.To z pewnością nie jest dla niego komfortowe miejsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PedroMontola Posted September 11, 2016 Author Share Posted September 11, 2016 Zamykam, żeby nie zniszczył reszty mieszkania, meble nie są moje, a mam wiele rzeczy np kabli na wierzchu, żeby ich nie zniszczył. Poza tym jak raz został sam na 10 minut bez zamknięcia w łazience to piszczał dokładnie tak samo, niby nic nie zniszczył, ale kto wie co będzie jak będę musiał wyjść na dłużej, czy zaryzykować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted September 12, 2016 Share Posted September 12, 2016 O 9.09.2016 o 19:56, KorniXPL napisał: Tylko, że boję się go zostawić "luzem" w mieszkaniu, dlatego zamykam go w łazience. Nie wiem czy to coś zmienia. Jak wychodzę na sekundę, to przy otwieraniu drzwi, pierwsza reakcja to ucieczka od drzwi łazienki a potem od razu biega wokół mnie. to rób to wszystko stopniowo. pies ma być spokojny, nie ma uciekać, biegać, ganiać czy cokolwiek. po prostu pilnujesz, żeby pies leżał na legowisku i obserwujesz psa. jeśli widzisz, ze samo wyciągnięcie ręki do klamki powoduje zbyt duże pobudzenie to zatrzymaj rękę, uspokój głosem psa, nie daj mu wstać. i znowu parę milimetrów rękę przesuwasz, ale pies cały czas ma leżeć, a nie gdzieś uciekać. jak wychodzisz na sekundę, a pies jest niespokojny to Ci to nic nie daje i niczego psa nie uczy, bo wraz wracasz jak pies jest niespokojny. a to chodzi o to, żeby pies był spokojny i żeby Twój powrót był przy zachowaniu spokoju. to będzie upierdliwe jak cholera i będzie trwało i trwało, tak ze już Cię coś będzie strzelało, ale musisz być cierpliwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gojka Posted September 13, 2016 Share Posted September 13, 2016 O 2016-09-11 o 10:35, KorniXPL napisał: Zamykam, żeby nie zniszczył reszty mieszkania, meble nie są moje, a mam wiele rzeczy np kabli na wierzchu, żeby ich nie zniszczył. Poza tym jak raz został sam na 10 minut bez zamknięcia w łazience to piszczał dokładnie tak samo, niby nic nie zniszczył, ale kto wie co będzie jak będę musiał wyjść na dłużej, czy zaryzykować? Jeśli pies nie ma stałego legowiska w łazience to zwyczajnie zawsze będzie się awanturował i czuł nerwowo kiedy będziesz go tam zamykać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PedroMontola Posted September 14, 2016 Author Share Posted September 14, 2016 Próbuję od jakiegoś miesiąca uczyć cierpliwości, ta nauka z odchodzeniem i powiem wam, że wczoraj został sam na 4h i nie zrobił nic, dziś na tyle samo i non stop hałas, wygryzł kąt przy drzwiach w ścianie, dostałem ultimatum, albo wy********m razem z psem, albo oddaję psa... Nie chcę, a on sam nie umie się dostosować, mimo że był tego uczony raz jest grzeczny a raz niszczy wszystko, hałasuje. Sąsiedzi i właściciel mieszkania mają dość... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted September 14, 2016 Share Posted September 14, 2016 Pies sam z siebie nie stwarza żadnej sytuacji - reaguje na sytuacje stwarzane przez właściciela. Pies tylko za często ponosi tragiczne konsekwencje tego, że właściciel nie potrafi w sposób zrozumiały dla zwierzęcia nauczyć, jakiego zachowania oczekuje człowiek. Szczeniak nie dostosuje się do Twoich oczekiwań sam z siebie - jeśli zachowuje się inaczej niż chciałbyś, to znaczy, że nadal nie czuje się bezpiecznie, przyzywa Cię tak, jak potrafi to zrobić zwierzę i nie skojarzył pozostawania w ciszy z Twoją aprobatą i nagrodą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PedroMontola Posted September 14, 2016 Author Share Posted September 14, 2016 To jak go tego nauczyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted September 14, 2016 Share Posted September 14, 2016 Beatrx opisała Ci bardzo dokładnie, jak takie ćwiczenia mają wyglądać - jak stopniowo przyzwyczajać szczeniaka, jakie zajęcie dać mu przed pozostawieniem w domu - zastosuj to. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.