Woj Posted August 23, 2016 Share Posted August 23, 2016 Od jakiegoś czasu planuję zakup psa, póki co poszukuję optymalnych rozwiązań a sam zakup psa planuję za kilka miesięcy. W tej chwili sytuacja wygląda tak, że pracuję około 4h dziennie i w związku z tym mam pytanie czy mały szczeniak może zostawać w domu sam na taki czas, wydaje mi się, że to dobry moment na zakup psa, ponieważ za jakiś czas przejdę na pełny etat i nie będę miał już tyle czasu żeby wychować psa od szczeniaka, dodatkowo chciałbym się zapytać czy po pół roku (licząc te około 7 tygodni jako wiek szczeniaka + 6 miesięcy jako całkowity wiek psa) taki piesek może już zostawać sam na 8 godzin. W takiej sytuacji lepiej podhować szczeniaka przez pół roku i potem zostawiać na dłużej czy jednak lepiej wziąć większego pieska, który zna już jakieś podstawy i nie będzie się załatwiał w domu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted August 24, 2016 Share Posted August 24, 2016 ja bym brała szczeniaczka. i sama go od małego chowała, szkoliła, pokazywała mu świat. wiedziałabym, co się z nim działo, jak był uczony, widziałabym jak się rozwija noi od małego nawiązałaby się między nami więź. sprzątanie kupy i siku po powrocie do domu to mała cena za to;) niektórzy biorą podrostki, niektórzy biorą dorosłe psy i też jest dobrze. jak trafisz na dobrą hodowlę, która psa będzie szkoliła i socjalizowała to może to być i dobry pomysł. gorzej, jeśli trafisz na taką hodowlę jak moja koleżanka, gdzie psy siedziały cały czas w kojcu i w wieku 6 miesięcy ten pies nie znał świata i był zwierzątkiem strachem podszytym. ale wraz to nie Ty będziesz szkolił swojego psa tylko ktoś inny (chociaż to może nie mieć dla Ciebie znaczenia, ale dla mnie ma). czyli sam musisz podjąć decyzję. po prostu biorąc szczeniaka licz się z tym, ze po powrocie będziesz sprzątał. a ze zostanie na 4 godziny? no takie życie, że zarabiać trzeba. i tak będzie to lepsze niż zostawanie samemu 8 godzin (chociaż to też jest do przeżycia). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwapsyija Posted November 23, 2016 Share Posted November 23, 2016 Znajoma ma szczeniaka (teraz 6 m-cy), który od 4 miesiąca życia zostaje sam na 10 godzin dziennie. Czystości sunia nauczyła się bardzo szybko i teraz już się przyzwyczaiła do spaceru rano i wieczorem i problemów nie ma. Która opcja lepsza? Tego nikt Ci nie powie, niezależnie czy piesek jest młodziutki czy dorosły i tak Ty będziesz musiał go wychować. Ja mam 2 psy adoptowane ze schroniska. Jeden w wieku 8 miesięcy drugi po 4 latach w wieku 2 lat- z drugim zdecydowanie mam więcej pracy chociaż obydwa były po trudnych przejściach. Wydaje mi się, że wiek psa nie odgrywa tak dużej wagi jak jego charakter. Jak z człowiekiem- jeden może być spokojny, a drugi nadpobudliwy. Tego niestety nie da się przewidzieć. I niezależnie skąd i w jakim wieku bierzesz psa musisz się liczyć z tym, że trzeba mu poświęcać sporo czasu żeby był spokojnym, szczęśliwym i grzecznym psem. Oczywiście może się zdarzyć, że fajnie trafisz i Twój pies nie będzie miał nigdy żadnych problemów z zachowaniem (lęk separacyjny, nieufność wobec obcych, nadpobudliwość), ale nie można się na to nastawiać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 23, 2016 Share Posted November 23, 2016 Ktoś, kto zostawia 4-miesięcznego szczeniaka na 10 godzin dziennie, powinien mieć tylko pluszowego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gojka Posted November 23, 2016 Share Posted November 23, 2016 47 minut temu, Sowa napisał: Ktoś, kto zostawia 4-miesięcznego szczeniaka na 10 godzin dziennie, powinien mieć tylko pluszowego psa. Podpisuje się.Zdrowy,KAŻDY szczeniak jest pobudliwy.zwariowany i nieprzewidywalny.Żeby go nauczyć zachowania w domu trzeba na to poświęcić czas.Ciekawe ile koleżanka czasu spędza z psem skoro nie ma jej dziesięć godzin? Nadrabia to w nocy? Ja zakupiłam 11 miesięcznego psa.I to był,moim zdaniem najgłupszy pomysł.Pies był ciężko przerażony a gdy tylko postawiłam go na ziemi na smyczy wysunął się z za luźnej obroży i uciekł.Ganialiśmy go całą rodziną ale nie udało nam się go odnaleźć gdy wbiegł na osiedle. Po dwóch miesiącach mieliśmy szczeniaka. Pies przez ponad rok nie zostawał sam na dłużej niż trzy godziny. Teraz dzięki temu mamy super ułożonego psa,który sam może i cały dzień zostać. A tamtego psa szukamy do dziś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwapsyija Posted November 23, 2016 Share Posted November 23, 2016 Nie uważam tak- piesek był u ludzi którzy chcieli go na szybko oddać, teraz jest mu zdecydowanie lepiej. Znajoma pracuje jak większość ludzi i nie rozumiem co w takiej sytuacji zrobić, zwolnić się? 8 godzin pracy plus dojazdy to 10 godzin jak u większości ludzi. Pies codziennie jest 2 godziny na spacerach, po godzinie rano i wieczorem- wiem bo często razem się nasze psy bawią, weekendy są wspólne. Nie widzę żadnego problemu. Wydaje mi się, że zdecydowanie bardziej nieodpowiedzialne jest dopuszczanie do tego żeby pies zaginął. A ocenianie kogoś kogo się nie zna stwierdzeniem, że powinien mieć tylko pluszowego psa jest co najmniej śmieszne. Akurat ta kobieta ma duże doświadczenie z psami i uważam, że jest jednym z najlepszych opiekunów jakich znam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted November 23, 2016 Share Posted November 23, 2016 Dwapsyija, inna sprawa jest z dorosłym psem, który już został przez właściciela nauczony prawidłowych zachowań a inna ze szczeniakiem, z którym dopiero buduje się relacje i uczy, jak powinien się zachowywać, by uniknąć problemów w przyszłości. Nikt nie mówi, że dorosłego psa nie można zostawić samego na kilka godzin po uprzednim odpowiednim zmęczeniu wysiłkiem fizycznym i umysłowym, ale ze szczeniakiem jest trochę jak z dzieckiem, nie zostawia się samego na tak długo. Taką decyzję trzeba przemyśleć i przygotować się odpowiednio. Jeśli ta Pani tak się zachowuje to jednak chyba brak jej odpowiedniego doświadczeni bądź po prostu wyobraźni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted November 24, 2016 Share Posted November 24, 2016 Nie ma obowiązku posiadania psa. Nikt nie musi brać szczeniaka po to, aby skazywać zwierzątko na codzienną 10-godzinną samotność. Są kraje, gdzie ten problem rozwiązuje usługa "daycare" - właściciel jadąc do pracy zawozi szczenię do czegoś w rodzaju psiego przedszkola. Odbiera po pracy. Szczeniak ma zagwarantowane wyprowadzanie dla fizjologii, spacer z opiekunem. zabawę, początki szkolenia. A że to kosztuje - oczywiście. Przecież nikt nie musi decydować się na szczenię, jeśli nie ma na to warunków. Nie muszę znać osobiście kogoś, kto szczenię dzień po dniu zostawia samo w mieszkaniu na 10 godzin, aby stwierdzić, że jest to dowodem braku elementarnej wiedzy o potrzebach tego akurat zwierzęcia. Pluszowy piesek nie ma potrzeb emocjonalnych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted November 24, 2016 Share Posted November 24, 2016 a jak szczenię jest od razu zostawione samo na podwórku/w kojcu? i siedzi sam już nie 10 godzin, ale praktycznie całą dobę z wyłączeniem tych 2-3godzin mu poświęcanych? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted November 24, 2016 Share Posted November 24, 2016 Beatrx, tak być nie powinno ale fakt jest bardzo często. Zastanawiam się jak wtedy czlowiek ma się stac wazny dla tego malucha, jak miałaby nawiązać się między nimi więź. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted November 24, 2016 Share Posted November 24, 2016 ja wiem, ze nie powinno tylko przykrym jest, ze hodowcy coś takiego zalecają, jeśli pies ma być kojcowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gojka Posted November 24, 2016 Share Posted November 24, 2016 23 godzin temu, dwapsyija napisał: Nie uważam tak- piesek był u ludzi którzy chcieli go na szybko oddać, teraz jest mu zdecydowanie lepiej. Znajoma pracuje jak większość ludzi i nie rozumiem co w takiej sytuacji zrobić, zwolnić się? 8 godzin pracy plus dojazdy to 10 godzin jak u większości ludzi. Pies codziennie jest 2 godziny na spacerach, po godzinie rano i wieczorem- wiem bo często razem się nasze psy bawią, weekendy są wspólne. Nie widzę żadnego problemu. Wydaje mi się, że zdecydowanie bardziej nieodpowiedzialne jest dopuszczanie do tego żeby pies zaginął. A ocenianie kogoś kogo się nie zna stwierdzeniem, że powinien mieć tylko pluszowego psa jest co najmniej śmieszne. Akurat ta kobieta ma duże doświadczenie z psami i uważam, że jest jednym z najlepszych opiekunów jakich znam. Pies nie zaginął lecz uciekł-wysunął się z za luźnej obrozy.Biegaliśmy za nim ponad pięć godzin aż wbiegł w osiedle.Pies nas nie znał bo to było 3 po tym jak go zakupiliśmy. Nieodpowiedzialny z mojej strony był zakup prawie dorosłego psa.Sądzę,że na poszukiwania go wydałam sporo więcej niż za niego zapłaciłam,nie wspomnę o codziennym szukaniu i uzupełnianiu ogłoszeń po całym mieście oraz angażowaniu sztabu ludzi. To oczywiste,że znajoma ma się nie zwalniać,Kiedy do naszego domu trafił szczeniak ja po prostu dwa miesiące wakacji poświęciłam tylko jemu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Black&Tan Posted November 25, 2016 Share Posted November 25, 2016 O 24.08.2016 o 00:16, Woj napisał: Od jakiegoś czasu planuję zakup psa, póki co poszukuję optymalnych rozwiązań a sam zakup psa planuję za kilka miesięcy. W tej chwili sytuacja wygląda tak, że pracuję około 4h dziennie i w związku z tym mam pytanie czy mały szczeniak może zostawać w domu sam na taki czas, wydaje mi się, że to dobry moment na zakup psa, ponieważ za jakiś czas przejdę na pełny etat i nie będę miał już tyle czasu żeby wychować psa od szczeniaka, dodatkowo chciałbym się zapytać czy po pół roku (licząc te około 7 tygodni jako wiek szczeniaka + 6 miesięcy jako całkowity wiek psa) taki piesek może już zostawać sam na 8 godzin. W takiej sytuacji lepiej podhować szczeniaka przez pół roku i potem zostawiać na dłużej czy jednak lepiej wziąć większego pieska, który zna już jakieś podstawy i nie będzie się załatwiał w domu? Woj zadał tu konkretne pytania , gdyż ma konkretny dylemat. A wątek się rozwinął niemalże w kierunku linczu znajomej forumowicza dwapsyija. Ja miałem do wyboru ponad rocznego odchowanego huskiego i szczeniaczka innej rasy. Wybrałem szczeniaczka mimo ,iż jechałem po niego sześćset kilometrów. I nie żałuję. Cały urok chodowania i wychowywania takiego małego ciapciucha i patrzenia jak dorasta. Chociaż gdybym akurat tej alternatywy nie miał, brałbym co jest, gdyż to członek rodziny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.