Jump to content
Dogomania

CYPIS wrócił z adopcji.... został na stałe u Agniesiulka K :)


kinia098

Recommended Posts

37 minut temu, Agniesiulka K. napisał:

Mój mąż jest w Elblągu. Beata zadzwoniła że jest w pracy... Cypis w Darłowie. Dziewczyny ratunku, co ja mam teraz zrobic?!? 

Ale generalnie byliście umówieni? 

Link to comment
Share on other sites

Taaak, byliśmy umówieni na 15, ale kto by się tym przejmował. Beata miała wolne mieć, a ostatecznie stwierdziła że nie może sobie ot tak wszystkiego rzucić. No już bez komentarza... Mąż jedzie do Darłowa... W okolica 21 powinien odebrać Cypisa. Więcej będę później opowiadać jak emocje opadną.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Agniesiulka K. napisał:

Taaak, byliśmy umówieni na 15, ale kto by się tym przejmował. Beata miała wolne mieć, a ostatecznie stwierdziła że nie może sobie ot tak wszystkiego rzucić. No już bez komentarza... Mąż jedzie do Darłowa... W okolica 21 powinien odebrać Cypisa. Więcej będę później opowiadać jak emocje opadną.

Agnieszko,Twój TZ jest wspaniałym człowiekiem,że jednak pojechał po Cypisa! :) Wielkie podziękowania za taką decyzję,choć to nie było w planie.Życzę szerokiej drogi i trzymam mocno kciuki aby szczęśliwie dotarli do domu!

Będę zaglądać,czy są jakieś nowe wiadomości...

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Agniesiulka K. napisał:

Mam nadzieję, że z przyjazdem Misia będzie mniejsze zamieszanie :)

Kinia wyprosiła Państwa żeby podrzucili Cypisa chociaż kawałeczek i udało się! Są umówieni w Lęborku, Tż już tam jest, Cypisek za chwilę powinien dojechać! :)

Mogę Cię zapewnić że z przyjazdem Misia nie będzie żadnego zamieszania :)

Jakoś pod górkę z tym Cypisem :(

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Agniesiulka K. napisał:

Mam nadzieję, że z przyjazdem Misia będzie mniejsze zamieszanie :)

Kinia wyprosiła Państwa żeby podrzucili Cypisa chociaż kawałeczek i udało się! Są umówieni w Lęborku, Tż już tam jest, Cypisek za chwilę powinien dojechać! :)

Zawsze to trochę zaoszczędzonej drogi dla TZ :) Czekamy na wieści z przekazania Cypiska...

Link to comment
Share on other sites

38 minut temu, Bogusik napisał:

Zawsze to trochę zaoszczędzonej drogi dla TZ :) Czekamy na wieści z przekazania Cypiska...

Cypis już przekazany! Właśnie wyjeżdżają. Tz mówi że to duży i silny pies, ale po głosie słyszę, że już się polubili ;)

 

29 minut temu, Poker napisał:

A mąż rewelacyjny , kochany i odpowiedzialny .

I wkurzony... ;P Już myślałam, że nie pojedzie, bo powiedział że pomyśli i oddzwoni. Sama jestem zaskoczona, będę musiała jutro jakiś kawał mięcha upiec ;)

Ale mam nadzieję, że po tym wszystkim co już się wydarzyło zła passa Cypisa skończona i że teraz będzie już z górki :)

Cypis jest w drodze!20160607_200102[1].jpeg

20160607_200131[1].jpeg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ja też składam gorące podziękowanie dla TZ za determinację i dla Ciebie Agnieszko.Jesteście oboje Kochani.DZIĘKUJĘ.

Jeżeli chodzi o Beatę to jestem w szoku totalnym,nie mogę pojąć dlaczego tak postąpiła.Jest to dla mnie niezrozumiałe i niewytłumaczalne.Człowiek o zdrowych zmysłach by tak nie postąpił.

Chcę Wszystkich przeprosić za to co się stało,ponieważ ja uczestniczyłam w poszukiwaniu osoby,która pomogła by przewieźć Cypisa do Elblga.

 

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, Anula napisał:

Ja też składam gorące podziękowanie dla TZ za determinację i dla Ciebie Agnieszko.Jesteście oboje Kochani.DZIĘKUJĘ.

Jeżeli chodzi o Beatę to jestem w szoku totalnym,nie mogę pojąć dlaczego tak postąpiła.Jest to dla mnie niezrozumiałe i niewytłumaczalne.Człowiek o zdrowych zmysłach by tak nie postąpił.

Chcę Wszystkich przeprosić za to co się stało,ponieważ ja uczestniczyłam w poszukiwaniu osoby,która pomogła by przewieźć Cypisa do Elblga.

 

Anulko,Ty nie masz za co przepraszać bo chciałaś dobrze.Gdyby nie Ty i Bogusik to w ogóle pewnie Cypis nadal byłby na tym łańcuchu a tak dostał chłopak szanse... :) szkoda w tym wszystkim Tz-ta Agniesiulki bo dzień zmarnowany jakby nie patrzeć...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Przyjechali po pierwszej, Cypis oznaczyl sobie nasz dom wszelkimi możliwymi sposobami. Rzeczywiście jest dużym psem. Dziewczyny poszczekuja, Fafik macha ogonkiem(!) i próbuje się zaprzyjaźnić. Kuba jeszcze śpi więc zapoznanie dopiero przed nimi.

Pierwsze wrażenia są takie, że Cypis jest jak przybysz z innej planety. Wszystko jest dla niego nowe i niespotykane, wszystko go jednocześnie przeraża i zachwyca. Chciałby w ogóle wskoczyć na kolana i się porządnie wymiziac, co przy jego gabarytach jest kiepskim pomysłem. Z Tz już się zaprzyjaznili na szczęście, bo ja spacerów z Cypisem nie biorę na siebie póki co bo wątpię żebym go utrzymała na smyczy. Pierwsze koty za płoty :) 

Edit

Kuba wstał, Cypis nadal grzeczny, już się poprzytulali i wyglaskali. Kuba mówi że ten pies powinien się nazywać Tajfun. Ma dzieciak rację :) 

Edited by Agniesiulka K.
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ja też nie rozumiem tego, jak postąpiła Beata. Mogła chociaż dać znać Agnieszce i jej mężowi, że nie jedzie. Przecież człowiek czekał na nią w Elblągu !! Porażka.....

Całe szczęście, że Cypis już na miejscu.

Ja także składam ogromne podziękowania i ogromne przeprosiny dla męża Agnieszki.

 

Jak dla mnie- imię bardzo trafione i świetne ! :)

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny nie ma co przepraszać- nikt poza Beatą tutaj nie zawinił. Mogła jakoś zastopować całą akcję, choćby smsem- nikogo nie poinformowała. Państwo Cypisa tak samo czekali na nią. Zresztą, jeśli się ktoś umawia na 15.00 i po 15.00 dzwoni i mówi "będę za 5godzin, czekaj na mnie" to już pozostaje nam tej osobie współczuć oderwania od rzeczywistości, a nie czekać na przeprosiny. Naprawdę nie ma tu już o czym rozmawiać, ta sytuacja była tak żenująca, że najlepiej się postarać szybko o niej zapomnieć. 

Damian nie był nastawiony na taką trasę, ale już był w połowie drogi i byłoby mu głupio wrócić niczego nie załatwiając. Pańciowie Cypisa przygotowali mu kanapki na drogę powrotną, Cypis nie łobuzował w samochodzie, więc i ta podróż na szczęście się dobrze skończyła. 

Dla Cypisa mieszkanie w domu jest oczywiście abstrakcją. Ale póki co upodobał sobie leżenie na schodach, więc wielkiej demolki jeszcze nie było. Poza obsikaniem ścian, kanapy, foteli i drzwi nic nie psoci. Jak już wszystkie kąty sobie pooznacza, to może sytuacja się unormuje. Na razie mu daję fory.  

Apetyt mu bardzo dopisuje, ale myślę że potrzymam go troszkę na samej suchej karmie żeby za dużo mu nie namieszać. 

Jutro mam iść z Bambi do weta na zmianę ubranka po sterylce. Zabiorę przy okazji Cypisa, bo na dzień dobry muszę go zaczipować- dla własnego spokoju. Przy okazji się zważymy, założymy książeczkę i zrobimy ogólny przegląd, a może nawet umówimy się na ciachanko :)

IMAG0226.jpg

IMAG0224.jpg

IMAG0228.jpg

IMAG0229.jpg

IMAG0230.jpg

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Bardzo się cieszę,że oboje szczęśliwie dotarli do domu i wreszcie odetchnęłam z ulgą :) Ależ on jest śliczny!Agnieszko,dobrze,że wybierasz się z Cypisem do weta na przegląd i jak to tylko będzie możliwe to trzeba go ciachać bo sobie nie dasz rady z tym znaczeniem terenu.Jak TZ odpocznie,to niech policzy koszty transportu.

Ja już wczoraj zaczęłam tworzyć bazarek z różnościami na potrzeby Cypisa więc trochę kasy powinno wpłynąć

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Piękne zdjęcia !! :)

Cypis wygląda na nich o wiele ładniej niż na tych łańcuchowych, co się z resztą dziwić, teraz zaczyna nowe życie :)

Trzymamy kciuki za weta i faktycznie oby udało się jak najszybciej załatwić ciachanie, bo długo nie pociągniesz na takim siusianiu :D

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Bogusik napisał:

Jak TZ odpocznie,to niech policzy koszty transportu.

Transport wyliczony w całości na 550zł. Wpisuję w rozliczenie.

6 minut temu, BORYSboxer napisał:

Ależ on piękny,po tych łańcuchowych zdjęciach nie było tego widać...byli właściciele Cypisa też wypadli całkiem w porządku...alw teraz to trzeba mu znaleźć dom najlepszy z możliwych...

Na ten moment wydaje mi się, że doprowadzenie Cypisa do takiego stanu żeby mu szukać domku jeszcze trochę czasu zajmie... Na dzień dzisiejszy to on się w ogóle nie nadaje do adopcji moim zdaniem.

Bestia jest niemała, ale kompletnie nie zdaje sobie sprawy ze swoich rozmiarów. Skacze po krzesłach i parapetach(moje biedne storczyki!), próbuje się dostać na komodę i kuchenne blaty. To że się załatwia pod siebie to nawet pomijam, bo to było oczywiste. Nie chodzi na smyczy ni w ząb- i tutaj znowu mogę liczyć tylko na Damiana, bo ja nie jestem w stanie Cypisa utrzymać w ogóle. Swego czasu miałam paskudnie uszkodzone oba nadgarstki i każde Cypisowe szarpnięcie to dla mnie ogromny ból. Jego tendencja do ucieczek jest widoczna już teraz- szuka słabych punktów ogrodzenia przy każdym wyjściu. Puściłam go dziś rano bez smyczy, to biegał jak szalony i jak na niego popatrzyłam to byłam w strachu, że zaraz jakimś sposobem nawieje. Dlatego kolejne wyjścia- mimo że tylko po ogrodzie- były na smyczy. Przypięłam mu tylko dłuższą linkę. Na widok psa sąsiadów za płotem wyplątał się z szelek w mgnieniu oka, zanim się zorientowałam co się dzieje stałam z samą linką... Ale zawołany przybiegł natychmiast. Nie próbował jeszcze do tej pory niczego niszczyć, nie wykazywał w ogóle agresji, jest wyraźnie zestresowany i jeszcze sam nie wie co ze sobą zrobić. Zmęczenie i emocje też na pewno odgrywają dużą rolę w jego zachowaniu. Jest przytulasem- pcha się na kolana, wisi na człowieku i bardzo chce być ciągle blisko. Niesamowicie spragniony uwagi. 

Natomiast martwi mnie jego mokre podwozie- zupełnie jak u Fafika. Ale może to przez to ciągłe posikiwanie- zapytam weta co o tym myśli. 

No i jeszcze jedna sprawa, o którą muszę Was zapytać- to już mój brak doświadczenia. Cypis wypił od rana jakieś 3,5l wody, a dopiero dochodzi 16... To normalne? Poza tym on pijąc tak jakby nabiera tej wody do pyska, a później... idzie. Ta woda jest wszędzie, normalnie dramat.Miskę z karmą też sobie zabrał w zębach na schody, ale nie wysypał i zjadł;) No i muszę mu zakupić miski na stojaku, bo tak mu jest niewygodnie. 

Jest bądzo fajnym i mądrym psem, tylko jak to ktoś wcześniej napisał- nikt go dotąd niczego nie nauczył. 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...