Jump to content
Dogomania

Uratowane przed utopieniem czekały w BDT. Wszystkie mają super DS. Mamusia także :)


elik

Recommended Posts

Joasiu ja się tak cieszę, jak te Twoje emotikonki :) Jestem bardzo zmęczona, bo i wczoraj i dzisiaj miałam okropnie zwariowane dni z masą obowiązków i zadań do wykonania, ale jestem też ogromnie rozradowana i zadowolona z dzisiejszej adopcji. Wspaniała rodzina zakochana w Odisiu od pierwszego spojrzenia na jego zdjęcie w ogłoszeniu. Agnieszka, 20-to letnia córka państwa, ma zdjęcia Odisia w tablecie :) Jak przyjechali po mnie i Odisia, to zaraz po wejściu porównywała Odisia w realu z tym na zdjęciu, czy to ten sam, bo ona pokochała tego na zdjęciu i nie chce żadnego innego :) :) :)

Spadam :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Gusiaczek napisał:

I rym-cym-cym i trala-la! k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,01_nh_orig. I gitara! tak ma być! oby więcej tak szczęśliwie trafionych adopcji :)  Serdeczności dla Grzdyla i jego Rodzinki

Dziękuję, przekażę :)

Pani Otylia, żona pana Andrzeja jest ogromnie zadowolona, że Odiś spał z nią całą noc. Co prawda ułożył się w poprzek łóżka i wyciągnął łapeczki, tak, że dla pani nie pozostało zbyt wiele miejsca, ale pani cieszy się, że to właśnie ją wybrał :)

 

2 godziny temu, Tola napisał:

Ale się cieszę http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,001_Xq_orig.gif

Ta na początku tak smutna historia psiej rodzinki zakończyła się wspaniale - wszystkie  maluchy mają swoje domy, mamusia również!

Dziękuję elik za ogromną pomoc - świetna robota http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,009_aO_orig.gif

Ja także ogromnie się cieszę, że wszystkie dzieciaki i mamuśka znalazły swoje domy i kochających ludzi. Dzisiaj tez miałam ba5rdzo pracowity dzień i dopiero teraz mogłam usiąść do kompa, żeby co nieco napisać. Ale prawdę powiedziawszy wolę 5 godziny konkretnej pracy, niż godzinę pisania :)

Odiś wczoraj radośnie witał wszystkich członków swojej nowej rodziny. Najdłużej witał chyba córkę państwa, Agnieszkę. Drogę do Oświęcimia, swoim zwyczajem, przespał czym bardzo zadziwił pana Andrzeja, ponieważ ich poprzedni piesek. w trakcie jazdy wędrował po całym samochodzie i nie było siły, żeby go zatrzymać :) Państwo przez 16 lat mieli jamnika, którego pokonał nowotwór odbytu. Był leczony i trzykrotnie operowany, ale niestety choroba go pokonała. Państwo mają duże dwupokojowe mieszkanie z własnym ogrodzonym niewielkim ogródkiem, gdzie dla bezdomnego kotka wybudowali solidny, ocieplony  domek i od dwóch lat kotek jest na ich utrzymaniu. Nie mogli wziąć kotka do domu ponieważ ich poprzedni piesek nie tolerował kotów. Państwo pokazali mi książeczkę, a raczej 2 książeczki zdrowia poprzedniego pieska, zapełnione wpisami o odrobaczaniu, szczepieniu i innych wizytach u weta oraz gruby album zdjęciowy zapełniony zdjęciami psiaczka. Pani Otylka miała łzy w oczach.

Pani Otylia nie pracuje, ponieważ opiekuje się chorą, leżącą mamą pana Andrzeja. Odiś będzie więc miał człowieka cały czas przy sobie, co szczególnie mnie cieszy, bo maluch bardzo płakał, gdy zostawał sam. Pani Otylia wypytywała o szczegóły żywienia i inne potrzeby Odisia. Czekała już na niego karma Royal Canin dla maluszków i miseczka z wodą :) choć jeszcze nie wiedzieli, czy Odiś u nich zostanie. Miłość, wzajemny szacunek, życzliwość i spokój wyczuwałam przez cały czas pobytu w ich domu. Niezwykła i wspaniała rodzina :) Odiś będzie się czuł wśród nich kochany i bezpieczny :) Z Odisiem pojechały wszystkie jego zabawki i super miękki kocyk z jego zapaszkiem. Poprosiłam, żeby na razie nie wyrzucali jego zniszczonych zabawek, bo on je bardzo lubi. Jak je wysypałam z reklamówki, to zaraz zaczął się nimi bawić. Obiecali, że będą sukcesywnie zastępować nowymi, tak, żeby nie zauważył ubytków w swoim majątku. Do książeczki zdrowia Odisia przykleiłam informację o tym, żeby poprosili weta, żeby podczas zabiegu kastracji usunął wilcze pazurki. Do wykonania kastracji są zobowiązani w umowie. Są zobowiązani przysłać mi zaświadczenie weta o wykonaniu kastracji. Rozumieją sens i potrzebę kastracji. Ich poprzedni piesek był wykastrowany.

Oni byli zachwyceni Odisiem,  Odiś nimi więc nie pozostało nic innego, jak tylko podpisać umowę adopcyjną i wracać do domu. Bez Odisia. Wczorajszy opis był bogatszy, bo pisany na gorąco :)

Dzisiaj dowiedziałam się, że Odiś tylko trochu płakał po moim wyjściu. Szybko zajął się zabawą z Agnieszką (a to dopiero łobuz :). Siusiu zrobił na dywanie po powrocie ze spaceru, ale za to koo w ogródku. Pani Otylia wcale się tym nie martwi - będziemy malucha uczyć dobrych manier - :)

Będą relacje i zdjęcia

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Domek wydaje się być wymarzony dla Odisia. Elu, masz jakiś "ukryty" dar znajdowania domków- perełek ! Bardzo się cieszę, ze maluszek tam został i chyba mu tam dobrze, bo tylko trochę (jak piszesz) popłakał. Fajnie, ze będą zdjęcia i relacje.

Link to comment
Share on other sites

54 minut temu, Havanka napisał:

Domek wydaje się być wymarzony dla Odisia. Elu, masz jakiś "ukryty" dar znajdowania domków- perełek ! Bardzo się cieszę, ze maluszek tam został i chyba mu tam dobrze, bo tylko trochę (jak piszesz) popłakał. Fajnie, ze będą zdjęcia i relacje.

To nie ja wyszukuję domków, to w. Franciszek, ja tylko spisuje umowę adopcyjną :)

Link to comment
Share on other sites

30.05. na konto Psiaczków wpłynęła kwota 10,00 zł od Alaskan malamutte.

Bardzo gorąco dziękuję :)

gif%2Bdaje%2Br%25C3%25B3%25C5%25BCe.gif

Pełne rozliczenie zrobię jutro i będziemy wiedzieć ile kasy można będzie przekazać dla innych psiaków :)

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Havanka napisał:

Domek wydaje się być wymarzony dla Odisia. Elu, masz jakiś "ukryty" dar znajdowania domków- perełek ! Bardzo się cieszę, ze maluszek tam został i chyba mu tam dobrze, bo tylko trochę (jak piszesz) popłakał. Fajnie, ze będą zdjęcia i relacje.

Talent talentem, ale bez ogłoszeń, które robisz  nie byłoby domków :)

 

14 godzin temu, Tola napisał:

bardzo się cieszę, ze Odiś trafił do tak cudownego domu. cz

Czekamy zatem na zdjęcia.

Elu - a masz informacje z domu dziewczynki?

Mam informacje, bo dzwonię i wiem, że dziewusia ma się dobrze,  że terminy szczepień i odrobaczań są zachowane, ale moje prośby o zdjęcia nie przynoszę efektów :( Pan jest zapracowany, sam utrzymuje wieloosobową rodzinkę i na pewno nie ma zbyt wolnego czasu, ale raz w miesiącu mógłby podesłać. Znowu będę dzwonić i poproszę :)

12 godzin temu, Havanka napisał:

Najważniejsze, ze ta współpraca ze św. Franciszkiem przynosi efekty !

Oj tak ! I bardzo się z tego cieszę :)

Link to comment
Share on other sites

Po podliczeniu wszystkich zysków i strat, majątek rodzinki wynosi 250,12 zł. Proponuję podzielić tę kwotę pomiędzy dwa bliskie mi psiaki, które nie mają zabezpieczenia finansowego. Są to: zamojska Aschita i Huzar,  psiak, który po dwóch latach powrócił z adopcji.

Czy macie jakieś inne propozycje ?

Ponieważ oba psiaki nie mają pełnego zabezpieczenia finansowego planuję zrobić dla nich bazarek, z którego dochód zamierzam podzielić pomiędzy nich po 50 %. Zapraszam i bardzo Was proszę o czynny udział w bazarku :)

Link to comment
Share on other sites

23 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

Elu, mam do Ciebie pełne zaufanie i wiem, że podejmujesz słuszne decyzje. dlatego zgadzam się z Twoja propozycją  k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,06_69_orig.

To takie ważne i dobre jest! Poruszam się po dogo od czterech lat, tak naprawdę nie zawarłam w realu wielu znajomości i wcale nie dążę do tego na siłę. Sercem jestem blisko z nielicznymi, na wielu się zawiodłam, nadal b.często trafiam kulą w płot powodowana odruchem serca (egzaltacji?) :( ale i tak nic nie zmieni mojej wiary w dobroć, uczciwość, które koniec końców, dają przynajmniej nadzieję, że można komuś zmienić,  chociażby odrobinę, świat na lepszy. I Ela jest Tą, która wraz z Podopiecznymi skradła moją sympatię zamieniając małe światy we wszechświaty :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, Gusiaczek napisał:

To takie ważne i dobre jest! Poruszam się po dogo od czterech lat, tak naprawdę nie zawarłam w realu wielu znajomości i wcale nie dążę do tego na siłę. Sercem jestem blisko z nielicznymi, na wielu się zawiodłam, nadal b.często trafiam kulą w płot powodowana odruchem serca (egzaltacji?) :( ale i tak nic nie zmieni mojej wiary w dobroć, uczciwość, które koniec końców, dają przynajmniej nadzieję, że można komuś zmienić,  chociażby odrobinę, świat na lepszy. I Ela jest Tą, która wraz z Podopiecznymi skradła moją sympatię zamieniając małe światy we wszechświaty :)

Bo to cała Ela jest. Skromna, uczciwa i lojalna do bólu niemalże, a przede wszystkim - z wielgaaachnym serduchem dla psiaków, ZAWSZE gotowa do pomocy *) 

I za to Ją kocham, po prostu.  

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

46 minut temu, Gusiaczek napisał:

To takie ważne i dobre jest! Poruszam się po dogo od czterech lat, tak naprawdę nie zawarłam w realu wielu znajomości i wcale nie dążę do tego na siłę. Sercem jestem blisko z nielicznymi, na wielu się zawiodłam, nadal b.często trafiam kulą w płot powodowana odruchem serca (egzaltacji?) :( ale i tak nic nie zmieni mojej wiary w dobroć, uczciwość, które koniec końców, dają przynajmniej nadzieję, że można komuś zmienić,  chociażby odrobinę, świat na lepszy. I Ela jest Tą, która wraz z Podopiecznymi skradła moją sympatię zamieniając małe światy we wszechświaty :)

 

32 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

Gusiaczku, nic dodać nic ująć.  206roza.gif

 

14 minut temu, Usiata napisał:

Bo to cała Ela jest. Skromna, uczciwa i lojalna do bólu niemalże, a przede wszystkim - z wielgaaachnym serduchem dla psiaków, ZAWSZE gotowa do pomocy *) 

I za to Ją kocham, po prostu.  

I vice versa. Dokładnie to samo ja myślę o Was i o kilku jeszcze kochanych dogomaniaczkach. Wbrew pozorom jest nas jeszcze na dogo sporo, choć nie wszystkim się to podoba.  

Dziewczyny kochane, wielkie słowa, aż się popłakałam. Słowo honoru.

 

KOCHAM WAS

gif%2Bserce%2Bz%2Br%25C3%25B3%25C5%25BC.

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Jak tu miło i sympatycznie!!!

 

Elu, uratowałaś kolejne psie bidusie!!!

Dzięki Tobie mają super domki!!!

Podziękowania należą się także wszystkim, którzy się przyczynili do tego happy endu!!!

KOCHAM TAKIE  HAPPY ENDY.

 

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Gabi79 napisał:

Jak tu miło i sympatycznie!!!

Elu, uratowałaś kolejne psie bidusie!!!

Dzięki Tobie mają super domki!!!

Podziękowania należą się także wszystkim, którzy się przyczynili do tego happy endu!!!

KOCHAM TAKIE  HAPPY ENDY.

Gabrysiu same miłe osoby są na wątku więc i miło się nam spotyka :)

W ratowaniu tych psiaczków ma udział wiele osób. Ja tylko zamknęłam łańcuszek dobrych duszyczek :)

Podziękowania należą się Im Wszystkim

gif%2Bdziekuje%2Bslicznie%2Bpies.gif

Ale wątek będzie żył nadal - mam taką nadzieję - nowym życiem Leny i Odisia   :)

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Alaskan malamutte napisał:

Eliku, czy masz jakieś wieści z Odisiowego domku?  k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,004_QH_orig

Tak mi przykro, ale państwo niesłowni są :(

Jutro znowu zadzwonię i tym razem będę mocniej naciskać. Sama bardzo chciałabym zobaczyć Odisia i oczywiście pannicę. Ciekawa jestem jak urosła :)

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Alaskan malamutte napisał:

Oni pewnie bardzo zajęci Odisiem, i nie maja czasu nawet zdjęcia zrobić. sama wiesz ile ten szkrab potrzebował uwagi   k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,002_Rk_orig

Po części masz rację :) Pan pracuje na noce i po powrocie do domu ma sporo zajęć. Poza tym ani on, ani żona nie zaprzyjaźnili się dotychczas z komputerem. Jedynie na  ich córkę można liczyć :)

Link to comment
Share on other sites

To jak do tego szczęścia Leny i Odisia dorzucę szczęście ich siostrzyczki, która została z mamusią - mała jest śliczna, zdrowa, szaleje z mamuśką.

Pan Andrzej dzwonił i pytał, w jakim wieku sterylizować maluszkę, więc wszytsko idzie w dobrym kierunku.

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Całej  rodzince się poszczęściło :)

Wczoraj rozmawiałam z panem Andrzejem od Odisia. Mały szaleje, pełno go wszędzie i wszystko poodgryza, ale państwo są nim zachwyceni :) Został już zaszczepiony, po raz trzeci i ostatni w tym cyklu, przeciwko chorobom wirusowym. Pan Andrzej powiedział, że Odiś to żarłoczek, wcina także surowe warzywa i jabłka :) Jego ulubiona zabawka,  szmaciana wielka kość, którą własnoręcznie zrobiła pani Barbara, która adoptowała Nutelkcię, musiała być kilkakrotnie reanimowana, bo leciały z niej bebechy :) Od czasu do czasu Odiś ma napad głupawki. Goni wtedy przez wszystkie pomieszczenia, jakby go ktoś gonił. Znam tą głupawkę :) U nas też się zdarzała. Podobno pan doktor zachwycał się pięknymi uszami Odisia. Faktycznie bardzo piękne uszy ma psiaczek :) Piękny kształt i oryginalna obwódka. Zbiegli się wszyscy lekarze i oglądali nowego psiaczka pana Andrzeja :) Pan Andrzej był częstym "gościem" w tym gabinecie podczas choroby poprzedniego psiaczka. Zdjęcia sa zrobione, ale ani pan Andrzej, ani jego żona, ani córka, która z nimi mieszka nie  potrafią ich przesłać na e-mail. Czekają jak przyjdzie w odwiedziny starsza córka, która mieszka już osobno. Podczas rozmowy słyszałam jak smarkacz szczeka i serce podskoczyło mi do gardła

Tak więc nie pozostaje nam nic innego jak czekać na wizytę starszej córki :)

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...