Jump to content
Dogomania

Dom Tymczasowy Kasandra


Recommended Posts

10 minut temu, Ziutka napisał:

Z tego co wiem, to schronisko go nie przyjmie, bo w kojcu Straży panuje nosówka i nie może psina iść do schronu, takie info otrzymałam od kolegi ze Straży.

Ale takie wieści miałyśmy w piątek wieczorem, jak jest na dzień dzisiejszy to nie wiem.

To zmienia postać rzeczy, skoro tak Wam powiedzieli to pewnie to prawda :( W takiej sytuacji, trzeba mieć nadzieję, że pies tej nosówki nie złapał i nie złapie, i że znajdzie się jego właściciel (na tych zdjęciach wygląda na w miarę zadbanego).

Nie rozumiem tylko, po co psa przywieziono do tego kojca skoro panuje w nim nosówka zamiast zawieźć go od razu do schroniska...

Link to comment
Share on other sites

Ano... my też tego nie rozumiemy :( ale nie będę się zagłębiać w te tematy, bo to i tak nic nie zmieni, szkoda tylko psiaka :( Niby kojec był zdezynfekowany, ale cholera wie czym i czy to się wogóle da wyplenić tak szybko, nie wiem czy nosówka też się utrzymuje 6 miesięcy jak parwo, czy to zupełnie coś innego. 

Link to comment
Share on other sites

Wirus nosówki jest zdecydowanie mniej trwały niż parwo więc jest spora szansa, że dezynfekcja była skuteczna:

Cytuj

Przyczyną choroby jest wirus nosówki psów (ang. canine distemper virus – CDV) należący do rodziny Paramyxoviridae. Wirus jest oporny na czynniki środowiskowe, pod wpływem promieni słonecznych ginie po 2-3 dniach. Wytrzymuje w temperaturze 4 °C do 14 dni natomiast w 37 stopniach przeżywa 60 minut. Szczególnie szybko niszczą go rozpuszczalniki organiczne jak eter i chloroform. Inaktywacja wirusa następuje pod wpływem działania 3% NaOH, 0,5% fenolu, 0,1% formaliny oraz wapna chlorowanego.

http://www.mvet.pl/Nosowka-psow/

 

Link to comment
Share on other sites

Zanim trafi do Schroniska w Milanówku i tam przebędzie kwarantannę to przynajmniej w dobrym układzie minie 3 tygodnie zanim dotrze do weta, a ewidentnie pies jest chory.Czy nie można go zabrać do weta i już mu pomóc chociażby w leczeniu?

Link to comment
Share on other sites

59 minut temu, Anula napisał:

Zanim trafi do Schroniska w Milanówku i tam przebędzie kwarantannę to przynajmniej w dobrym układzie minie 3 tygodnie zanim dotrze do weta, a ewidentnie pies jest chory.Czy nie można go zabrać do weta i już mu pomóc chociażby w leczeniu?

Anula myślę że to pytanie do SM  - pewnie możnaby było go do weta zabrać ale kto miałby to zrobić ?

my mamy prawie 5 tys długu i niestety nie możemy sobie pozwolić na kolejne bo ja już naprawdę nie mam z czego zakładać kasy, już nawet nie wpisuję transportów, dojazdów, benzyny, karmy i puszek jakie finansujemy do dokarmiania psiaków na stacji, na ulicy itp... bo i tak i tak idzie to z naszych portfeli a perspektywy odbioru tych założonych pieniędzy nie widzimy :(

na fb pojawiła się informacja że po pieska zgłosili się właściciele

 

Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, Kejciu napisał:

Anula myślę że to pytanie do SM  - pewnie możnaby było go do weta zabrać ale kto miałby to zrobić ?

my mamy prawie 5 tys długu i niestety nie możemy sobie pozwolić na kolejne bo ja już naprawdę nie mam z czego zakładać kasy, już nawet nie wpisuję transportów, dojazdów, benzyny, karmy i puszek jakie finansujemy do dokarmiania psiaków na stacji, na ulicy itp... bo i tak i tak idzie to z naszych portfeli a perspektywy odbioru tych założonych pieniędzy nie widzimy :(

na fb pojawiła się informacja że po pieska zgłosili się właściciele

 

To całe szczęście albo i nie,że po psiaka zgłosili się właściciele,ponieważ on musi raczej trafić do weta.Dzięki za informację.

Link to comment
Share on other sites

Jestem przerażona tym że bazarki właściwie stoją w miejscu - niewiele rzeczy się sprzedaje - kiedyś niewiele zostawało a teraz :(

jak widzę tą kupę toreb jeszcze do obfotografowania i wystawienia to się mi odechciewa bo nie widać efektów :(

tak mnie jakoś dopadło zmęczenie materiału chyba....

chciałyśmy wziąć pod opiekę małe kociaki jakie się na działce urodziły ale nie damy rady ze szczepieniami, odrobaczeniami i lekami dla nich i ich mamy  :(a serdelków jest aż 7 plus mama

23 będziemy płaciły za hotelowanie Hery i dzisiaj muszę zamówić puszki bo już Hera wszystkie zjadła :D

Link to comment
Share on other sites

Z bazarkami jest naprawdę totalna porażka :( 

A mi się dzisiaj śniło, że zadzwonili z Chrcynna, że mają kolejne małe psy na cito do wyciągnięcia i odmówiłyśmy i płakałysmy okropnie przez telefon do siebie przez 2 godziny, że nie mamy jak pomóc - to już się nazywa choroba chyba, że mi się to Chrcynno śni...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, konfirm31 napisał:

Tyle dookoła tej psiej i kociej biedy, skąd na to brać kasę? Bazarki, chyba ogólnie wszędzie gorzej idą. Może jednak zgłosić Herę do Skarpety Owczarkowej?

Krysiu a czy np. można poprosić o wsparcie na puszki ?

tylko ja już je zamówiłam ale mam zrzut z ekranu z zamówieniem i opłaciłam z własnego konta :(

nie wiem czy to wystarczy

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem, to tak - na jedzenie, na leczenie, sterylizację, pomoc w hotelowaniu. Pies musi mieć swój wątek na dogo(może być napisane o nim na wątku zbiorowym, ale w jednym miejscu, żeby można było zgłaszając psa, powołać się na konkretny post), lub na Owczarku. Ja też chętnie założę wątek Herze na forum Owczarek - wkleję tekst i zdjęcia. Zawsze to kolejna  szansa na poruszenie czyjegoś serca.......

  Jako skarpetowicz i członek Rady ;), zgłoszę Herę do Skarpety i myślę, że Dziewczyny od ONków pomogą biedulce, tylko Ty i Ziuta wyraźcie na to zgodę i napiszcie/skopiujcie coś o niej zbiorczo na swoim  wątku w jednym miejscu, to wkleję do postu z prośbą.

Co do szczegółów rozliczeń, to pewnie DONnka, napisze do Ciebie na pw :), jak wniosek zostanie zgłoszony i przyjęty9a mam nadzieję, że tak będzie:)).

Link to comment
Share on other sites

O ‎2016‎-‎04‎-‎25 o 22:57, Kejciu napisał:

Hera - tydzień temu byłyśmy zawieźć Akiego na PA z ewentualną opcją zostawienia go od razu w DS - to co zastałyśmy opisane kilka postów powyżej  - ludzie chcieli psa a my tydzień później przyjechałyśmy i odebrałyśmy im ich własnego tzn, jak potem mówili rodziców ale spod ich domu. Owczarek - bo nie znałyśmy płci stał na tak krótkim łańcuchu że miał problem aby się położyć - stał to za dużo powiedziane - jego/jej pupa była opuszczona prawie przy ziemi...tak ścięta...pies szczekał bardzo jak byłyśmy z ubiegłą niedzielę i ogromnie przeżywałyśmy z Ziutką całą drogę co im powiedzieć, jak uzasadnić aby jakby nie patrzeć ich nie urazić, nie obrazić itp... bałysmy się co jak uda nam się psa zabrać i jak zniesie podróż.... czy nie będzie agresywny - miałysmy kaganiec ale nie miałyśmybladego pojęcia kto go założy jak ludzie nie będą chcieli współpracować... 

W sumie szykowałyśmy się na " ostre ścięcie " ale nie było ani ostro ale nie było też miło - tak bezpłciowo że tak powiem. 
Na początku powiedzieli że to nie ich pies, potem że mogą go oddać ale nie podpiszą zrzeczenia się go bo to pies rodziców, potem się jeszcze zawahali... 
Powiedziałyśmy że i tak i tak dzisiaj psa zabieramy - że jeśli chcą się potem wstydzić przed sąsiadami ( a myślę że mają gorsze rzeczy na sumieniu aby akurat ten argument ich przekonał ) że my już nigdy tu nie przyjedziemy ( troszkę oszukałam bo będziemy miały to miejsce na uwadze bo pusta buda i łańcuch może nie będą się długo u nich " marnować .... " ) a oni będą musieli żyć tu dalej i co sobie sąsiedzi pomyślą itp no i zgodzili się. 

Podpisali nam dokumenty- wsadzili psa, zamknęli i odjechałyśmy. 
Sunia całą drogę ziajała - nie wołałam jej ani nie dotykałam bo wiem co może zrobić pies w stresie a przed nami taka długa droga - jechała bez kagańca. Jak ziajała zobaczyłam że ma a właściwie nie ma prawie wogóle zębów - ciężko było mi na szybko zobaczyć podczas jazdy - ale mam wrażenie że takie pościerane bardzo jakby kikuty wystające z dziąseł. 
Niunię zawiozłyśmy do Oli pod Ostrołękę - do boksu bo nie ma miejsc domowych. pod boks podjechałyśmy tak że właścicie wyskoczyła z samochodu wprost do niego. Dostała wodę i karmę suchą - potem Ola miała jej dać puszki bo suchego nie chciała a może nie mogła bo nie wiemy co z tymi dziąsłami jest grane. Baaaardzo dużo piła - Ola chyba rozmawiała z Magdą zanim dojechałyśmy i również powiedziała nam że koszt pobytu ( u niej normalnie takiego dużego psa to 400-450zł ) dla nas " promocja " 250zł 

Dała jej w sobotę spokój bo było już bardzo późno - rano były kupy takie bardzo rozwolnione i nasikane - ale nie wchodziła do niej - wymieniła tylko wodę - w dzień sunia leżała na kołdrze  - nie wiemy czy tęskni ale popiskuje sobie i tak jakby płacze, kwili - napewno jest bardzo stara - będziemy diagnozować po kolei i na spokojnie. 

Zamówię dzsiaj puszki dla niej bo suchego chyba nie ma sensu - nie zjadła - również do czasu jak zamówienie nie przyjdzie Ola wyżywienie jej bierze na siebie. 
 

 

 

 

 

herrrra.jpg

heeee1.jpg

dla Krysi :)

oddzielnego wątku nie będziemy zakładały - wszystkie psiaki mamy na wątku tym ogólnym naszym.

Link to comment
Share on other sites

Trzymam kciuki żeby chociaż częściowo Hera została zaopiekowana przez skarpetę.

Ten dług jest tak olbrzymi,że aż serce boli.

Na dodatek bieżące wydatki .......

Niestety musicie być twarde i nieustępliwe.

Przykre to ale konieczne w obecnej sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

Poczyniłam taką szkatułkę i udało nam się ją dzisiaj sprzedać w ciągu kilku godzin na fb :) więc jak pieniążki wpłyną na konto to dług się zmniejszy o 55 zł :) - kropla w morzu, ale zawsze coś...

Krysiu, dziękujemy za pomoc ze skarpetą dla Hery!!!

I teraz moge osobiście podziękować Mattilu za wpłatę - dziękuje :)

 

2016-05-17 15.32.28.jpg

2016-05-17 15.34.54.jpg

2016-05-17 15.47.03.jpg

2016-05-17 15.47.09.jpg

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Zdolniacha, jesteś Ziutko :). Za Skarpetę, nie masz co dziękować. Oby głosowanie było jak najszybsze i pozytywne (na co mam nadzieję :)). Jak będziecie mogły, to zróbcie Herze lepsze (wyraźniejsze), zdjęcia, to je wrzucę na Forum Owczarek. Czy już coś wiadomo, jak z jej zdrowiem?

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, konfirm31 napisał:

Zdolniacha, jesteś Ziutko :). Za Skarpetę, nie masz co dziękować. Oby głosowanie było jak najszybsze i pozytywne (na co mam nadzieję :)). Jak będziecie mogły, to zróbcie Herze lepsze (wyraźniejsze), zdjęcia, to je wrzucę na Forum Owczarek. Czy już coś wiadomo, jak z jej zdrowiem?

Krysiu jakieś zdjęcia jeszcze wstawiałam tutaj na wątku i coś mam na telefonie w mms ale muszę zgrać.

Kupiłam wczoraj 24 puszki dla Hery za 148,80zł nie mogę wstawić zdjęcia z pracy - wysłałam Ziutce na maila to wstawi :)

Napisałam na skarpetce że gdyby się udało chociaż częściowo pomóc nam w zakupie puszczeczek to będziemy zobowiązane.

Za miesiąc przed nami badanie krwi i moczu i zobaczymy co dalej.

Sterylizacja będzie konieczna bo na macicy na USG są jakieś zmiany no i ta paszcza... ale wszystko po kolei i na spokojnie bo wszystkiego na raz nie da się zrobić.

Na razie Hera jest zaopiekowana, nie bardzo toleruje inne psy więc musi być sama w drugiej części domu - raz z tego powodu a dwa z powodu braku szczepienia na wirusówki jeszcze.

 

 

Link to comment
Share on other sites

i jeszcze zdjęcie karmy 

z braku czasu poprostu czasem o czymś zapominam, a to wkleić paragon, a to zdjęcia...a nie chcę aby ktoś nas posądził o jakiś szwingiel więc uzupełniam zaległości

przypomnę że karma jest dla psiaków z pola ( 3 sztuki ) + piesek ze stacji benzynowej którego Ziutka dokarmia

 

 

FRISKIES.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...