Jump to content
Dogomania

Mała, niepozorna, roczna Daszeńka ma już swoich wspaniałych ludzi!!! Bądź szczęśliwa cudny Cukiereczku!!!


Gabi79

Recommended Posts

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

Mam takie doswiadczenie ze wlasciciele rzadko sie czepiaja ale oczywiscie jak cos sie zniszczy to trzeba odkupic 

Na pewno Panstwo to ustalili Dla mnie to najmniejszy problem Nie ma sie co czepiac

A tak z innej beczki - milo nam jest Ryssie ze zagladasz na watek ale dlaczego robisz to tylko wtedy gdy chcesz skrytykowac i jad rozlac? Skad to czarnowidzenie? I po co? 

Kiyoshi - jeżeli to z tej beczki, z tej beczki pełnej miodu pitnego, to Ci powiem, że ktoś musi. Ktoś musi czasem podać coś mocniejszego i wytrawnego, by gości nie zemdliło. Ktoś musi czasem - pośród ogólnego ochania, achania i ciumkania - być trzeźwo myślącym (czy w ogóle myślącym) i zapytać o szczegóły, w których zwykle tkwi diabeł, jeśli wszystko ogólnie jest cacy. Nie wiem, gdzie Ty zbierałaś te doświadczenia z wynajmowaniem mieszkań. Ja mam tylko doświadczenie z wynajmowaniem mieszkań w Krakowie i Warszawie, jako właściciel i plenipotent innych właścicieli mieszkań. I powiem Ci, że za każdym razem w umowach stało: "żadnych zwierząt!" I choć u mnie w mieszkaniach zawsze były psy i nie stanowiło problemu, czy to swój pies, czy obcy, to wystarczyło jedno młode małżeństwo z luzackim podejściem do życia - "a co tam, niech sra, twoje mieszkanie?" - by mi przeszło wynajmowanie mieszkań ludziom z psami. Stąd się wzięło moje pytanie przy tej cmokającej wywiadowczyni z Bożej łaski: czy właściciel mieszkania o tym wie, że będzie pies i wyraził na to zgodę? Jeśli to nazywasz jadem i czarnowidztwem, to Twój problem, Kiyoshi. A po co ten "jad i czarnowidztwo" (niech będzie, kobiety są inne)? Bo tam gdzieś plącze się Bogu ducha winien pies, potencjalny nowy podmiot liryczny wątku "Pomocy! Henio wrócił z adopcji!" Tego chcesz, Kiyoshi? To pytanie retoryczne, bo masz dobre rekomendacje na Dogo. Na razie przynajmniej.

 

 

2 godziny temu, Poker napisał:

Zawsze można poprosić o kontakt a właścicielem mieszkania i się upewnić ,że wyraża zgodę na psa w mieszkaniu.Ja tak przynajmniej robię i jest OK.

No właśnie. Ale trzeba się nazywać Poker, a nie elik, za przeproszeniem. Małej litery w ksywce.

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

I widzicie Panie, czym pachnie (czytaj śmierdzi) jakakolwiek reakcja na tego kotka, za przeproszeniem kotka ? Dlatego prosiłam o nie zawracanie sobie głowy tymi "mądrościami".

A Ty Poker nie ciesz się zawczasu z "pochwał" tego kotka, za przeproszeniem kotka. Jego sympatie zmieniają się częściej niż pogoda za oknem, a jego elaboraty nie służą niczemu innemu, jak tylko pogłaskaniu własnego ego. Ten kotek, za przeproszeniem kotka, jest jeszcze na tym etapie rozwoju, że zachłystuje się własną mądrością, nie zważając na to, co ta mądrość w istocie jest warta. Ma nadzieję, że komuś zaimponuje.

Przepraszam kotku, za przeproszeniem kotka, bądź łaskaw wylewać swoje mądrości gdzie indziej. Nic tu po tobie i twoich impertynencjach.

 

Link to comment
Share on other sites

Ale się uśmiałam z tego kotka.

Ja się wcale  nie cieszę ,ale się i nie martwię.Wiem jak ten pan potrafi być "słodki" i już mi się od niego oberwało ,ale ja mam wysoką

samoocenę i mam w głębokim poważaniu jego opinię na mój temat.

Natomiast  mam trochę inne doświadczenie z wynajmem  mieszkań i zgodą na obecność w nich zwierzaków. Uważam ,że trzeba się ZAWSZE upewnić czy właściciel się zgadza na futrzaka. Czasem może wystarczyć kontakt telefoniczny wydającego psa  z właścicielem mieszkania ,a czasem lepszy jest   aneks do umowy podpisany przez najemcę i wynajmującego. Chroni obie strony.

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Poker napisał:

Wiem jak ten pan potrafi być "słodki" i już mi się od niego oberwało

I tak będzie, gdy znowu coś palniesz. Bo - Amicus Plato, sed magis amica veritas.

Ale jak powiesz coś do rzeczy (otworzywszy szafę), to pochwalę. Taki jestem.

Link to comment
Share on other sites

Ależ tu i nic innego nie chodziło, jak tylko o ogłoszenie wszem i wobec, że się się było posiadaczem tego i owego et cetera, et cetera... Jakby to miało o czymś pozytywnym świadczyć. Kotek, za przeproszeniem kotka, myśli, że będę tu pisać każde słowo, każdą kwestię, jaka została poruszona podczas spotkania. Nie widzę takiej potrzeby i nie mam na to czasu. Wystarczy, że zdałam dokładne sprawozdanie opiekunce psa. Reszta, jak ktoś zapyta, ale kotek, za przeproszeniem kotka, do tego gronu osób nie należy.

I to by było na tyle w tym temacie. Kotek, za przeproszeniem kotka, będzie się tu zapewne dalej produkował, puszył, pouczał, niech sobie ulży. Na mnie nie robi to już żadnego wrażenia. Jeszcze nie tak dawno podnosił mi ciśnienie, ale to dobrze, bo mam za niskie. Teraz już bez efektu.

Link to comment
Share on other sites

W przeciwieństwie do kotka, z przeproszeniem kotka, potrafię i robię znacznie więcej niż snucie się po wątkach, jak smród po gaciach i udawanie znawcę wszystkiego i wszystkich. Przyjm wreszcie do tej kociej świadomości, za przeproszeniem kotka, że tutaj nikt ciebie  nie podziwia i nie oczekuje. Jesteś tutaj kotku, za przeproszeniem kotka, personą non  grata. Ktoś taki jak ty, kotku, za przeproszeniem kotka, powinien dbać o reputację i nie bywać tam, gdzie kotków, za przeproszeniem kotka, nie chcą widzieć !

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Poker napisał:

Ale się uśmiałam z tego kotka.

Ja się wcale  nie cieszę ,ale się i nie martwię.Wiem jak ten pan potrafi być "słodki" i już mi się od niego oberwało ,ale ja mam wysoką

samoocenę i mam w głębokim poważaniu jego opinię na mój temat.

Natomiast  mam trochę inne doświadczenie z wynajmem  mieszkań i zgodą na obecność w nich zwierzaków. Uważam ,że trzeba się ZAWSZE upewnić czy właściciel się zgadza na futrzaka. Czasem może wystarczyć kontakt telefoniczny wydającego psa  z właścicielem mieszkania ,a czasem lepszy jest   aneks do umowy podpisany przez najemcę i wynajmującego. Chroni obie strony.

Ryss, nie wyłapuj części mojej wypowiedzi , która Ci pasuje. Przeczytaj uważnie wytłuszczoną część.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Poker napisał:

Ryss, nie wyłapuj części mojej wypowiedzi , która Ci pasuje. Przeczytaj uważnie wytłuszczoną część.

Poker - Ty rzucasz myśli, a ja je łapię. I którą mi się złapać uda, to mój stosunek (przepraszam za słowo) do niej wyrażam. Jak mi się chce. Gdy będziesz chciała Ty bardzo, bym się ustosunkował (przepraszam za słowo) i do innych Twych myśli - których nie chciało mi się łapać akurat, albowiem z wiekiem coraz leniwszy się robię - to poproś, bym coś tam wyboldowane przeczytał uważnie, a Cię zaspokoję. Jak będzie mi się chciało.

 

2 godziny temu, elik napisał:

Nie paś trola.

elik - gdybyś Ty przynajmniej jakąś porządną gimbazę ukończyć zdołała, to byś wiedziała, jak się takie zagraniczne słowo pisze. Ale nie zdołałaś ukończyć. Co widać, słychać i czuć za każdym razem, gdy dajesz głos.

 

Link to comment
Share on other sites

www.i-slownik.pl/1944,troll-lub-trol/Troll lub trol.autor obraźliwych postów, zawierających ataki personalne; prowokator, pyskacz, cham, ktoś kto wywołuje kłótnie na forum czy grupie dyskusyjnej ...

 

Bardzo proszę ignorujcie zaczepki tego trola. Dobry sposób, to dodać go do ignorowanych.

 

Link to comment
Share on other sites

Rowniez ogromnie sie ciesze z domku dla Daszki i ze to juz w sobote

czy w wynajetym mieszkaniu czy nie wierze ze bedzie jej dobrze ! 

Moim zdaniem nigdy nie jestesmy w stanie przewidziec wszystkiego 

Ale:

Daszka jest sprawdzona w domowych warunkach i potrafi sie zachowac dlatego rokowania tej adopcji sa bardzo bardzo dobre

Kochana kruszynka

 

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

elikstłucz termometr, nie będziesz mieć gorączki (klasyk). I dopisz jeszcze, że nie będziesz informować tu o losach psa, czyli suczki w nowym "domku" (jak wynajmowane mieszkanie ładnie nazywa Poker). Tak jak to zrobiłaś w wątku 14-letnia Tina już bezpieczna w hoteliku. Po prostu kamień w wodę.

 

Teraz, kiyoshi napisał:

Moim zdaniem nigdy nie jestesmy w stanie przewidziec wszystkiego

Tak, kiyoshi i to będzie dobre wytłumaczenie dla Ciebie, na wypadek, gdyby suczka musiała wrócić z "domku", bo wicie-rozumicie właściciel mieszkania jednak nie godzi się na obecność zwierząt w mieszkaniu.

 

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Elisabeta napisał:

Daszeńko, wszystkiego dobrego we własnym Domku. :)

Mocno trzymam kciuki za sobotę. :)

Witaj kochana, jakże się cieszę ze spotkania  :)

Ja też trzymam. Droga daleka - około 400 km, ale dadzą radę :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dla nieznających wątku suni Tiny wyjaśnię, że ten trol posuwa się już do kłamstw. W żadnej mierze nie byłam osobą odpowiedzialną, ani za losy suni, ani za cokolwiek co miało z nią związek, jak to sugeruje w swoim kłamliwym poście.

Link to comment
Share on other sites

No tak, Daszka prawie w domu, a ja w ... lesie z wiadomością o tym radosnym wydarzeniu ;) Dogo szaleje - raz jest dwa razy nie ma, w pracy od kilku dni też jakieś szaleństwo serwerowe.

Najważniejsze, że Daszeńka zmyka do siebie. Powodzenia Serdeńko :)

Z Waszych komentarzy domyśliłam się, że kociątko szaleje.... wrzuciłam do ignorowanych, czyli do śmietnika - to bardzo przydatna, jak dla mnie, możliwość w ustawieniach.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...